Kto ma rację co do pierwszeństwa na takim skrzyżowaniu?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Kto ma rację co do pierwszeństwa na takim skrzyżowaniu?

Postprzez Tiktaktok » niedziela 25 marca 2018, 21:51

Jeśli możecie, pomóżcie niedoświadczonemu kierowcy wyjaśnić wątpliwości. Kraków - skrzyżowanie Mateczny (NIE rondo). Jadąc pasem od strony Kalwaryjskiej z zamiarem skrętu w lewo (Kamieńskiego), zatrzymałem się przy wysepce (zaznaczyłem miejsce czerwonym prostokątem), bo zapaliło się czerwone światło jak na obrazku, a będąc kulturalnym kierowcą, chciałem zostawić możliwość wjazdu pojazdom z lewej (niebieskie) by mogły sobie np. pojechać na Zakopane. Skrzyżowanie się "zapchało", tak że nie wszystkie pojazdy niebieskie z lewej ustawiły się prosto przed światłami (zostało ich kilka tak jak na zdjęciu po lewej). Zaświeciło się zielone dla mojego kierunku, więc ruszam, tymczasem z lewej zaczynają się masowo wpychać tuż przed maskę. Według mnie w takiej sytuacji absolutnie nie mają pierwszeństwa, ale może się mylę?
Załączniki
matecz2.jpg
Tiktaktok
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 25 marca 2018, 21:39

Re: Kto ma rację co do pierwszeństwa na takim skrzyżowaniu?

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 26 marca 2018, 08:35

To skrzyżowanie jest niefortunnie oznakowane, przez co powstają na nim osobliwości. Dlaczego? W miejscu przed torowiskiem (patrz: ujęcie z mojego linka) stoi sygnalizator wewnętrzny. Wjazd za linie P-14 (wskazujące miejsce zatrzymania przed sygnalizatorem) jest możliwy warunkowo. Nie można wjechać za tą linię, jeżeli nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy w fazie sygnału zielonego - czyli w sytuacji, gdy na jezdni drogi poprzecznej (tej za wysepką trójkątną) stoją jakieś pojazdy. One tam wjechały, bo zatrzymało ich czerwone. Ale czy powinny tam się znaleźć? Odpowiedź: nie.

Przypadek najlepiej obrazuje ujecie: https://goo.gl/maps/YEhud9wFFNy

Poszukajmy winnego zamieszania. Jest nim krakowski ZIKiT, ale po części też kierowcy, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia. W tym miejscu powinno być znaczne przesunięcie w fazie między sygnałami nadawanymi przez sygnalizatory wewnętrzne. Inaczej mówiąc, sygnał zielony na wlocie ul. Kalwaryjskiej powinien zmieniać się na czerwony wcześniej (a nawet dużo wcześniej) niż na kolejnym sygnalizatorze. Wówczas nie dochodziłoby do zakorkowania tego miejsca (przy założeniu, że kierujący stosują się do sygnałów drogowych). Opóźnienie to pozwoliłoby opuścić skrzyżowanie tym, którzy już na nie wjechali (za wysepkę) i chcą je opuścić.

Trudno jednoznacznie wskazać winnego w przypadku kolizji.
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Kto ma rację co do pierwszeństwa na takim skrzyżowaniu?

Postprzez Tiktaktok » poniedziałek 26 marca 2018, 11:05

Wydawało by się, że przepisy potrafią wyjaśnić taki przypadek - skoro ma miejsce, to chyba powinny? Rzeczywiście do takiej sytuacji nie powinno dojść, ale w zakorkowanym Krakowie dochodzi i to praktycznie non stop - przy każdej zmianie świateł... Skoro więc taka sytuacja już wystąpiła, obu kierowców stoi za sygnalizatorami, czyli "zjeżdża" ze skrzyżowania i obaj nie wiedzą na dobrą sprawę, jakie światło świeci się "za nimi", to czy z przepisów ogólnych nie wynika wskazana kolejność opuszczenia skrzyżowania? Wydawało mi się, że w takiej sytuacji skręcający bądź co bądź "niebieski" pojazd powinien ustąpić jadącemu prosto czerwonemu...
Tiktaktok
 
Posty: 2
Dołączył(a): niedziela 25 marca 2018, 21:39

Re: Kto ma rację co do pierwszeństwa na takim skrzyżowaniu?

Postprzez gumik » środa 28 marca 2018, 16:56

Tiktaktok napisał(a):Wydawało mi się, że w takiej sytuacji skręcający bądź co bądź "niebieski" pojazd powinien ustąpić jadącemu prosto czerwonemu...
Sądzę, że dokładnie tak powinno to wyglądać.

LeszkoII napisał(a): Jest nim krakowski ZIKiT, ale po części też kierowcy, którzy wjeżdżają na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia. W tym miejscu powinno być znaczne przesunięcie w fazie między sygnałami nadawanymi przez sygnalizatory wewnętrzne.
Tam spokojnie można jechać bez żadnych problemów, ale trzeba trochę "pomyślunku". Wiem, bo znam skrzyżowanie. Żadna zmiana organizacji chyba nie zmieni faktu, że większość kierowców w Polsce jedzie "na pałę", byle dalej, nie zważając, czy zatrzymają się na skrzyżowaniu, czy nie. Wystarczy zastosować się tam do prostych przepisów i nie ma żadnych problemów.
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3457
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Kto ma rację co do pierwszeństwa na takim skrzyżowaniu?

Postprzez LeszkoII » piątek 30 marca 2018, 17:46

W mojej miejscowości, na jednym skrzyżowaniu (pech ciał, że to akurat rondo :lol: ) opóźniono o kilka sekund wyświetlanie się żółtego-czerwonego w stosunku do sygnalizatora na wlocie, żeby pojazdy mogły się ewakuować (zamiast zatrzymywać się na skrzyżowaniu) a w ich miejsce skutecznie wjeżdża strumień ruchu poprzecznego.
Tyle że takie wyjście ma dwie wady:
1) zawsze znajdą się cwaniacy, którzy chcą sobie wjechać za pierwszy sygnalizator na czerwonym z nadzieją, że skrzyżowanie opuszczą;
2) niektórzy oczekujący na wlocie skrzyżowania patrzą się w nie ten co trzeba sygnalizator, co grozi poważnymi kolizjami.

A tak nawiasem, dlaczego ruchem nie kieruje policjant? Przecież to najbardziej optymalne rozwiązanie, żeby zmniejszać korki. Inny pomysł to kierowanie programem sygnalizacji świetlnej zdalnie, tyle że jest to sprzeczne z prawem, a szkoda. Wystarczyłoby dostosować prawo i zatrudnić człowieka (lub przyuczyć funkcjonariusza drogówki), który by popijając kawkę regulował (przy wspomaganiu oprogramowania) cykle programu.
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 145 gości