Nasz "kodeks" przewiduje tzw. inne miejsca przecinania się kierunków ruchu niż skrzyżowanie. Do takich miejsc zaliczyć trzeba m. in. przecięcie się dróg wewnętrznych twardych, miejsca przecinania się torów jazdy pojazdów na placach parkingowych. Zresztą art. 25 ust. 3 dobitnie to potwierdza.
Idąc dalej, nawet w KWoRD znajdziemy przesłankę na to, że nie każde "skrzyżowanie" należy traktować jak "
skrzyżowanie" albo "
skrzyżowanie" a należy wydedukować podział norm na dotyczące
skrzyżowania lub
skrzyżowania.
Ma to związek choćby z naszym krajowym włączaniem się do ruchu.
KWoRD, art. 18.
ust. 2.
Każdy kierujący wyjeżdżający ze ścieżki lub z drogi gruntowej na drogę inną niż ścieżka lub droga gruntowa powinien ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom jadącym po tej drodze. W celu stosowania niniejszego artykułu ' określenia "ścieżka" i "droga gruntowa" mogą być zdefiniowane w ustawodawstwie krajowym.
ust. 3.
Każdy kierujący, wyjeżdżający na drogę z przydrożnej posiadłości, powinien ustąpić pierwszeństwa użytkownikom poruszającym się po tej drodze.
W tym sensie właśnie, nasz Ustawodawca zdecydował się zmodyfikować def. skrzyżowania, uznając że - co do zasady - wjazdowi na skrzyżowanie nie towarzyszy manewr włączania się do ruchu (od czego niestety są wyjątki - czy stosować art. 17 ust. 2 czy art. 25 ust. 1/3 ).
Natomiast ust. 3 (zob. cytat wyżej) również świadczy o woli Sygnatariuszy co do wyłączenia praktycznego znaczenia konwencyjnej (literalnie i bezkontekstowo rozumowanej) def. skrzyżowania spod tego przypadku nawet, gdy posiadłość ta zawiera drogę wewnętrzną wjazdową i zespół dróg wewnętrznych na terenie tej posiadłości.
KWoRD, art. 18.
ust. 4 lit a)
(...)w państwach o ruchu prawostronnym na skrzyżowaniach innych niż skrzyżowania określone 'w ustępie' 2 niniejszego artykułu i w artykule 25 ustępach 2 i 4 niniejszej konwencji kierujący powinien ustąpić pierwszeństwa przejazdu pojazdom nadjeżdżającym z jego prawej strony
To pokazuje, że pojęcie skrzyżowania (z konwencji) mieści się baaardzo szeroko. I w tym tylko rację miał Wysoki Sąd, lecz pominął kwestię wykładni prawnej (systemowej).
Poszczególne normy kodyfikujące jakiegoś rodzaju postępowanie, w ustawodawstwie krajowym trzeba traktować systemowo (zupełnie i spójnie) - i tak np. dozwala się na przekraczanie jezdni w myśl art. 13 ust. 2 uPoRD, odwołującego się do naszej def. skrzyżowania, która to definicja jest częścią składową całościowo rozumianych wytycznych płynących z postanowień Konwencji.
Co istotne, bezpośrednie stosowanie normy prawnej pochodzącej z umowy międzynarodowej jest dopuszczalne w pewnych okolicznościach. Na pewno nie powinno się powoływać na samą definicję skrzyżowania, bez zrozumienia kontekstu w jakim ta fraza jest "wywołana".
Zabieg myślowy, którego dopuścił się Wysoki Sąd, to książkowy przykład na to, w jaki sposób i kiedy nie wolno powoływać się na przepis o charakterze ogólnym - przepis z umowy międzynarodowej mający swoje konotacje w relacji do prawa krajowego!