Powiem Wam szczerze, że nie wyobrażam sobie tego, że mógłbym zapomnieć wyłączyć kierunek. :D
Za to na kursie instruktor mnie opier...pa..pier...niczał :D :D :D (zapomniałem, jak to się po polsku mówi), jak zawsze samemu wyłączałem. Mówił, że kierunek i tak się wyłącza sam i że wykonuję niepotrzebne ruchy. :)