Dobrze, zdanie
poruszam się po drodze A i B jest prawdziwe i co do tego nie mamy żadnych wątpliwości. Ale to nie zmienia praw logiki. Nadal zdanie
poruszam się po drodze A musi być prawdziwe albo fałszywe, a zdanie
nie poruszam się po drodze A musi mieć inną wartość logiczną niż to pierwsze.
szerszon napisał(a):MarcinLDK napisał(a):A więc prawdziwe są zdania:
Poruszam się po drodze A
Poruszam się po drodze B
Poruszam się po drodze A i B
Tylko ostatnie.
Tutaj potrafiłeś udzielić odpowiedzi – twoim zdaniem tylko ostatnie zdanie jest prawdziwe. Z takimi zdaniami idzie ci już gorzej:
Poruszam się po drodze ANie poruszam się po drodze AJeśli tylko ostatnie zdanie jest prawdziwe, to pozostałe dwa są jakie? Zgodnie z logiką, odpowiedź może być tylko jedna – fałszywe. Nie ma zdań o nieokreślonej wartości logicznej. A skoro zdanie
poruszam się po drodze A jest – twoim zdaniem – nieprawdziwe, to musiałeś drogę A opuścić.
Jak to jest? Zbliżałeś się do skrzyżowania drogą A. Wjechałeś na skrzyżowanie. Sam napisałeś, że prawdziwe jest tylko ostatnie zdanie, więc zdanie
poruszam się po drodze A jest nieprawdziwe, a zdanie
nie poruszam się po drodze A jest prawdziwe.
Problem polega na tym, że utożsamiasz zdanie
poruszam się po drodze A ze zdaniem
poruszam się tylko po drodze A, co jest błędem. Potrafisz wytłumaczyć, na czym polega różnica między tymi zdaniami? Słowo „tylko” jest tam jedynie dla ozdoby?
Spróbuję ci to pokazać na innym przykładzie:
Posiadam jeden samochód – Opla Astrę. Prawdziwym stwierdzeniem (w kontekście samochodów) będzie zarówno
posiadam Opla Astrę, jak i
posiadam tylko Opla Astrę.
A teraz sytuacja się zmieniła – kupiłem jeszcze Skodę Fabię. Prawdziwe będą stwierdzenia:
posiadam Opla Astrę,
posiadam Skodę Fabię, a także
posiadam Opla Astrę i Skodę Fabię. Nieprawdziwe będzie zdanie
posiadam tylko Opla Astrę.
Zdanie
poruszam się po drodze A nie stoi w sprzeczności ze zdaniem
poruszam się po drodze A i B.
szerszon napisał(a):Nie można napisać,że poruszam się dalej drogą A bo to sugeruje istnienie tylko drogi A
Skąd ten pomysł? Jeśli mówię:
posiadam Opla Astrę, to sugeruję, że Skody Fabii już nie posiadam? Zdanie
poruszam się po drodze A nie mówi nic oprócz tego, że poruszam się drogą A. Może poruszam się po takiej części drogi A, która należy też do drogi B (stanowi skrzyżowanie).
szerszon napisał(a):Jest trzecia opcja, której nie dopuszczasz. Nie tylko,że nie opuściłem, ale dodałem B. Ty konsekwentnie pomijasz fakt,że do gry wchodzi droga B.
Niezależnie od tego, ile masz różnych opcji i cokolwiek by nie „weszło do gry”, prawa logiki są nieubłagane (i chyba tym razem przeciwko tobie). Każde wyrażenie, które jest zdaniem pod względem logicznym ma swoją wartość logiczną. Jeśli poruszałeś się drogą A i nagle „dodałeś” drogę B, to te dwa zdania (
poruszam się po drodze A i
nie poruszam się po drodze A) nadal istnieją i mają swoją wartość logiczną. Jedno musi być prawdziwe, a drugie fałszywe.
„Dodanie” drogi B to nie jest żadna „trzecia opcja”, bo zdanie
poruszam się po drodze A nadal istnieje i może być prawdziwe albo fałszywe. Tylko dwie możliwości.
Przejdźmy do placu:
Pewnie, rysunku nie otwieraj. Jeszcze dowiesz się, że twoja definicja zmiany kierunku jazdy jest wadliwa. I po co to komu? Zapytam wprost – czy istnieje jakikolwiek plac bez wydzielonej jezdni, na którym można zmienić kierunek jazdy? Bo twoja definicja tego nie przewiduje.
szerszon napisał(a):Zmieniasz warunki. Do tej pory nie wjeżdżałeś rano i nie wyjeżdżałeś wieczorem. Za głupi jesteś,aby mnie zmanipulować.
Na skrzyżowanie w celu zawrócenia też wjeżdżasz rano i wyjeżdżasz wieczorem ?
Jakie warunki? To w twojej definicji są jeszcze jakieś warunki? Do tej pory nie wyjeżdżałem, a teraz wyjeżdżam. Nie wolno tak robić? Jeśli twoja definicja jest prawidłowa, to powinna przewidywać takie sytuacje. Zasugerowałeś, że wjechanie i wyjechanie z niego tą samą drogą jest zawracaniem (chyba o ten manewr ci chodziło). Dlatego pytam, czy jeśli wyjadę z placu rano, a potem wrócę na ten sam plac (wjadę tą samą drogą), to – niezależnie od tego, co robiłem pomiędzy wjazdem a wyjazdem – nastąpił tylko jeden wielki manewr zawracania i nic więcej?
szerszon napisał(a):Taki wyszczekany jesteś i nie potrafisz znaleźć nieprawidłowości ??? To co ty tutaj robisz???
No nie wiem… Wydawało mi się, że to jest forum dyskusyjne. Pytam, co jest nieprawidłowego w zachowaniu kierujących (Cyryl też się chyba nie domyśla, skoro zamieścił taki rysunek), a ty prezentujesz postawę pod tytułem „wiem, ale nie powiem”. Pytanie nadal aktualne.
szerszon napisał(a):ZAstanowiłeś się, co ty w ogóle wypisujesz ??? Śmiesznie żałosny jesteś. Widać brak argumentów
Artur Schopenhauer w swoim dziele "Die eristische Dialektik" ("Erystyka, czyli sztuka prowadzenia sporów") wymienia "argumentum ad personam" jako ostatni sposób nieuczciwej argumentacji, stosowany, gdy wszystkie inne sposoby zawodzą i nie ma szans na wygranie sporu argumentacją merytoryczną.https://pl.wikipedia.org/wiki/Argumentum_ad_personamSzerszon, dosłownie w każdym komentarzu rzucasz „ad personam”. Wyzywasz od głupich, debili. Twierdzisz, że jestem żałosny. Chyba nie muszę tego komentować. Schopenhauer doskonale cię podsumował.