Skrzyżowania o ruchu okrężnym

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez szerszon » wtorek 16 kwietnia 2019, 15:25

krislee napisał(a):Ok, to teraz zbieżmy do kupy "dane" jakie zebraliśmy i sprawdźmy czy było wystarczająco precyzyjnie i jednoznacznie.
.
Spodziewałem się do czego dążysz. :mrgreen:
Weźmy ten prosty przykład z rzeczywistości:
Dlaczego do rozważań bierzesz tylko fragment skrzyżowania i wyjazd z niego ?
1. Dla żółtego.

a) jest zmiana 'fizyczności asfaltu',
Nie. Obwiednia nie jest drogą.
b) znaki nie decydują i nie wpływają na określenie co jest zmianą jezdni, kiedy jezdnia jest ciągła, a kiedy jest zmiana,
C-12 przed skrzyżowaniem.
c) jest 'wybór', tzn. nie jest to pojedyncza jezdnia (tak jakby to był jeden zakręt) tylko rozdzielenie się,
Co się Ci rozdziela ?
)
czyli wychodzi na to, że jest to zmiana kierunku jazdy?
Według definicji, którą podałęm nie. Napisałem o opuszczeniu jezdni, a tu opuszczasz skrzyżowanie.Możesz jechać tą samą jezdnią przed skrzyżowaniem na skrzyżowaniu i za skrzyżowaniem.
2. Ale co z czerwonym.
To samo.
Jadąc czerwonym wszyscy się zgadzają, że to nie jest zmiana jezdni..dlaczego?
Wszyscy tzn kto ? To nie jezdnia to skrzyżowanie.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym

Postprzez Henq » wtorek 16 kwietnia 2019, 16:46

szerszon napisał(a):
Henq napisał(a):raczej przestali dyskutować z tobą jak ci braki wytknęli a ty oczywiście nie mogłeś sie z tym pogodzić i obrażałeś ich. Nie ruszają cie moje wyczyny bo jesteś toporny na wiedzę, nie potrafisz zrozumieć, że jestes w błędzie. Więc wytykam takim trollom jak ty i @gumik waszą ignorancję!

.
Przestają dyskutować, gdy nie mają argumentów.ty jesteś w innej sytuacji-nie masz argumentów tylko rynsztok w gębie. :lol:
nie nadal podtrzymuję, że jesteś toporny na wiedzę i nie nadrabiasz braków :thumb2:

szerszon napisał(a):
a myślisz, że dlaczego dostałeś przydomek kłamca i manipulant? udowodniłem ci kiedyś, że perfidnie manipulujesz zmieniając moje słowa bo ci prawda nie odpowiadała i wówczas zacząłem olewać twoje nic nie wnoszące wpisy - czas najwyższy zn to robić olewać ciebie i twoją głupotę...
Przydomka jeszcze nie mam. To tylko twoje chamstwo. Nie wskazałeś, gdzie niby manipulowałem i kłamałem.
nie to przydomek nadany za twój całokształt, wskazałem wyraźnie poszukaj sobie co znów cię za rączkę trzeba prowadzić opcji szukaj nie umiesz użyć? :eek2:

szerszon napisał(a):
to że nie masz pojęcia o polskim prawie
Przynajmniej odróżniam ustawę od rozporządzenia.
Wiem,że jak coś jest przeznaczone do czegoś to nie jest przeznaczone do czegoś innego.
i gdzie te twoje rozróżnienia są ogłaszane? :eek2: oczywiście wiesz do czego przeznaczony jest chodnik prawda? no to czy jest czy nie ma konkretnego zakazu jazdy wzdłuż po chodniku?

szerszon napisał(a):
no to spójrzmy na tą twoją definicję:
To moje "tak" to moja definicja ? I kto tu manipuluje i kłamie?
oczywiście, że ty a co może nie ty odpowiadasz że "tak"? :wow:

szerszon napisał(a):
Tak mistrzuniu ty sobie wymyślasz, masz w przepisie wyraźnie napisane:
To ty nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Napisałem.
kierunek jazdy to jazda w określonym kierunku bez opuszczania jezdni drogi.
Zmiana kierunku jazdy to opuszczenie dotychczasowej jezdni drogi w lewo albo w prawo
No i bzdurę napisałeś, zmiana kierunku jazdy to nie opuszczanie jezdni w lewo lub w prawo, to jazda samochodu w prawo lub w lewo! - dalej nie dociera? dlatego nie nazywa sięto zmianą kierunku jezdni a zmianą kierunku jazdy :lol: :lol: :lol:

szerszon napisał(a):
Znaki nakazu stosuje się w celu wskazania wymaganego sposobu jazdy na skrzyżowaniu lub w innym miejscu, gdzie występuje możliwość zmiany kierunku jazdy
Czyli według mojej definicji można opuścić jezdnię na skrzyżowaniu lub w innym miejscu. Dalej nie widzę różnicy pomiędzy paragrafem a moją definicją.
nie widzisz różnicy bo wiążesz zmianę kierunku jazdy ze zmiana jezdni a tak nie jest :spoko: Można zmienić kierunek jazdy nie opuszczając jezdni, więc twoje argumenta poszły się paść

szerszon napisał(a):
ale równie dobrze może być to ta sama jezdnia! Pokazałem obrazek!
Jak możesz zmienić kierunek jazdy jadać dalej tą samą jezdnią drogi ??? Na twym obrazku chyba jest skrzyzowanie.
dalej nie dociera? no to wracamy do podstaw co to jest zawracanie?

szerszon napisał(a):Aha...i polecam ci zaktualizować rozporządzenie
(znaki od C-1 do C-12).
Paragraf 35 kończy się na C-11 :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
a ja ci nadal polecam nadrabiać braki i zmienić rozporządzenie :spoko: pkt 4 zawiera C-1 do C-12 :spoko: :lol: :lol: :lol:

szerszon napisał(a):
zmiana kierunku jazdy to NIE opuszczenie dotychczasowej jezdni drogi w lewo albo w prawo to zmiana kierunku jazdy konkretnego pojazdu!!!
Jeśli już to pojazd sam nie zmienia kierunku jazdy, musi to zrobić kierujący. Poza tym tak znasz prawo a nie znasz Art 35 :wink:
no i po co te manipulacje? nadal nie dociera że to nie kierujący ma kierunek jazdy a jadący pojazd? Znam prawo i nadal nie widzę zakazu jazdy poboczem znalazłeś takowe w swoim prawie?

szerszon napisał(a):Czyli dalej aktualne-
.kierunek jazdy to jazda w określonym kierunku bez opuszczania jezdni drogi.
Zmiana kierunku jazdy to opuszczenie dotychczasowej jezdni drogi w lewo albo w prawo
NIE! nadal bzdura zmiana kierunku jazdy to NIE zmiana jezdni :spoko: a zmiana kierunku jazdy pojazdu :spoko:

szerszon napisał(a):
że nie wiadomo co kto cytuje bo taki masz misz masz w swoich cytatach.
Jak się jest ofiarą losu to się nie wie. Ja tam wiem co napisałem.
hahaha a się uśmiałem ty wiesz hahahaha dobry żart ty nie wiesz sam co piszesz a co dopiero wiesz kto co napisał :lol: :lol: :lol: nadal nie widzisz, że to ty przytakujesz?

szerszon napisał(a):
Dobrym przykładem jest zawracanie na trzy na jezdni - co może jezdnię zmieniasz?
Podkreśl sobie wężykiem, bo za dwa trzy posty napiszesz,że to ja napisałem o zmianie jezdni w takim przypadku. Jak to w twoim stylu.
Podkreśliłem sobie wężykiem, ale nadal nie odpowiedziałeś czy zmieniasz jezdnię zmieniając kierunek jazdy na przeciwny? Przecież ty nie kłamiesz i nie manipulujesz więc co jest twierdziłeś, że zmiana kierunku jazdy to zmiana jezdni więc pytam czy przy zawracaniu na trzy - zmianie kierunku jazdy na przeciwny - zmieniasz jezdnię? wg ciebie tak zmieniasz jezdnię bo wg ciebie nadal aktualne:
szerszon napisał(a):Zmiana kierunku jazdy to opuszczenie dotychczasowej jezdni drogi w lewo albo w prawo

No to jak to jest zawracając na trzy zmieniamy jezdnię drogi czy nie zmieniamy? aktualne twoje bzdurki czy już nie aktualne?

szerszon napisał(a):
dwa razy wstawiałem obrazek nadal nie widzisz?
Albo obrazek nie ten co trzeba, albo bzdury wypisujesz. Obstawiam bramkę nr 2.
a ja obstawiam znów twoje kłamstewka i manipulacje bo ci udowodniłem kolejny raz, że bzdury wypisujesz. Jezdnia odchodzi w prawo, znak C-1 wyraźnie wskazuje zmianę kierunku jazdy a nadal jedziesz tą samą jezdnią :thumb2: :lol: :lol:

szerszon napisał(a):
nie! nie skręcasz, dokładnie jedziesz tą samą jezdnią jak na wskazanym obrazku - nadal nie widzisz?

Obrazek
Czy o tym "obrazku" piszesz ? Nie skręca się w prawo ?
no i dotarło w końcu, tak brawo ty skręcasz w prawo ale jezdni nie zmieniasz :lol: :lol: :lol:

szerszon napisał(a):
ja zrozumiałem bardzo dobrze twoją głupotę, to ty nie rozumiesz prostego zapisu w jakim celu stosuje się znaki np C-1
Nakaz jazdy w prawo przed znakiem.
2. Znaki, o których mowa w ust. 1, obowiązują na
najbliższym skrzyżowaniu lub w miejscu, gdzie występuje możliwość zmiany kierunku jazdy.

Wydaje mi się,że na zdjęciu jest skrzyżowanie.
gdzieś na pewno jest w końcu jezdnie muszą się połączyć.

szerszon napisał(a):
Tablice prowadzące stosuje się w celu uprzedzenia kierującego pojazdem o koniecznej zmianie kierunku jazdy na szczególnie niebezpiecznych łukach poziomych i na skrzyżowaniach typu "T".
Tak! tak! na łuku drogi również =może być konieczna zmiana kierunku jazd
Czyli dalej się nie nauczyłeś jakie rodzaje tablic prowadzących występują i kiedy je się stosuje ?
Nie! misztuniu to ty nadal nie nauczyłeś się czytać i rozumieć prostego zapisu:
...koniecznej zmianie kierunku jazdy na szczególnie niebezpiecznych łukach poziomych.
:help:

szerszon napisał(a):Obrazek czyli tu zawracając skręcam w prawo ? :lol:
a to mamy łuk drogi czy skrzyżowanie T? :hmm:

szerszon napisał(a):
bezmyślnie to ty czytasz a potem ci głupoty wychodzą bo nie potrafisz zrozumieć co to kierunek jazdy
Nie zrozumiałem, bo szukałem w ustawie o znakach. :lol:
To szukaj w aktach normatywnych wiesz publikuje się je w dzienniku ustaw :spoko:

szerszon napisał(a):
7.10.3 Oznakowanie przystanku autobusowego na poboczu.
7.10.4 Oznakowanie przystanku autobusowego w zatoce.
Polecam się we właściwym wątku, bo robisz chlew wszędzie.
polecam czytanie ze zrozumieniem a nie udawanie, że czegoś nie ma bo nie odpowiada twoim wizjom :spoko:

szerszon napisał(a):
, sztywno trzymam się przepisów, przepisów ustawy z Dziennika Ustaw - co dla ciebie nie jest ustawą

Fakt, po raz kolejny coś udowodniłeś. :spoko:
oby w końcu dotarło i obyś częściej nadrabiał braki :thumb2:

szerszon napisał(a):
Kłamstwa?
Oczywiście,że tak.
czyli dalej nie rozumiesz, ze zmiana kierunku jazdy to nie jest zmiana jezdni? ehhh :help: więc moze odpowiesz w którym miejscu zawracając na trzy zmieniasz jezdnię?


szerszon napisał(a):
krislee napisał(a):
...gdzie "to było napisane", gdzieś tu w rozmowie czy, że w jakimś przepisie?
Też czekam na cytat z "wiadomej ustawy"

Podłączyłem się tylko do pytania.
nawet prostej ironii nie potrafisz załapać
Teraz to ironia...aha..nie wiedziałem.A rozporządzenie to ustawa to też ironia ? Ironiczny ostatnio jesteś.[/quote]a zawracanie na trzy to zmiana jezdni? ty nie ostatnio ale zawsze coś bardzo manipulujesz, poczekam jak teraz kłamstwami i manipulacjami wybrniesz z zawracania na trzy jako zmianęjezdni :spoko:

szerszon napisał(a):
Zmiana kierunku jazdy może nastąpić na tej samej jezdni nie trzeba opuszczać jezdni by doszło do zmiany kierunku jazdy
Tak tak, według ciebie jazda po zakręcie to zmiana kierunku jazdy.Brawo ty.
jeżeli zakręt oznaczony jest C-1 albo U-3 informujący o koniecznej zmianie kierunku jazdy na szczególnie niebezpiecznych łukach poziomych :spoko:
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez krislee » wtorek 16 kwietnia 2019, 22:14

szerszon napisał(a):
krislee napisał(a):Ok, to teraz zbieżmy do kupy "dane" jakie zebraliśmy i sprawdźmy czy było wystarczająco precyzyjnie i jednoznacznie.
.
Spodziewałem się do czego dążysz. :mrgreen:
To dobrze :) Dzięki temu mogłeś odpowiadać tak, żeby wyprzedzić przyszłe komplikacje :)
szerszon napisał(a):Dlaczego do rozważań bierzesz tylko fragment skrzyżowania i wyjazd z niego ?

AAAA WIDZISZ...I TU MNIE "OSZUKAŁEŚ" :P
I jestem teraz w kropce, bo sam specjalnie 'narzucałem się', żeby włączyć w to pojęcie "skrzyżowania".
A ty sam mi dobitnie wybijałeś to z głowy. I to mnie dziwiło?! I uwierzyłem, że ty masz jakąś nową, inną i bardziej uniwersalną koncepcję...w której naprawdę nie będzie do tego trzeba mieszać pojęcia "skrzyżowania"! Że nie jest potrzebne itd.
NA PEWNO PRZYZNASZ, ŻE PYTAŁEM I KILKA RAZY SIĘ UPEWNIAŁEM CZY NA PEWNO NIE POWINNO BYĆ TU WMIESZANEJ KWESTII SKRZYŻOWANIA :>

A teraz tak odwróciłeś kota ogonem ;) Tak mi NÓŻ W PLECY! ;) To mi już niby wydaje się, że wszystko wiem, wszystko wyjaśnione, a tu nagle BACH, ni stąd ni zowąd i wbrew wcześniejszym "ustaleniom" wrzucasz mi na barki 'skrzyżowanie' ;D

Eeeeeeeeeeeee, no to tam połowa tej rozmowy to była na darmo i trzeba w połowie zacząć od nowa :(

szerszon napisał(a):
a) jest zmiana 'fizyczności asfaltu',
Nie. Obwiednia nie jest drogą.

I BACH drugi cios w plecy ;) Jak pytałem, upewniałem się czy na pewno nie chodzi o jakieś formalne kwestie tylko o fizyczność asflatu...to nie zaprzeczałeś (?).
A teraz jeszcze wbiłeś nóż tak kamuflująco ;) Tzn. w formie: ja mówię "woda jest mokra", a ty mi mówisz "nie, woda jest przezroczysta", no...rozumiesz o co mi chodzi :) Czy woda jest przezroczysta czy nie...jest mokra. A obwiednia czy jest FORMALNIE drogą czy nie jest, to fizycznie jest asfaltem.

szerszon napisał(a):
b) znaki nie decydują i nie wpływają na określenie co jest zmianą jezdni, kiedy jezdnia jest ciągła, a kiedy jest zmiana,
C-12 przed skrzyżowaniem.

I BACH trzeci cios w plecy! ;D Oj Brutusie :) No przecież na pewno pamiętasz, że mówiłeś, że znaki nie decydują?

szerszon napisał(a):
c) jest 'wybór', tzn. nie jest to pojedyncza jezdnia (tak jakby to był jeden zakręt) tylko rozdzielenie się,
Co się Ci rozdziela ?
No..."afalt" :) No tak samo jak rozdziela się na skrzyżowaniu Y.
szerszon napisał(a):
czyli wychodzi na to, że jest to zmiana kierunku jazdy?
Według definicji, którą podałęm nie. Napisałem o opuszczeniu jezdni, a tu opuszczasz skrzyżowanie.Możesz jechać tą samą jezdnią przed skrzyżowaniem na skrzyżowaniu i za skrzyżowaniem.
2. Ale co z czerwonym.
To samo.
Jadąc czerwonym wszyscy się zgadzają, że to nie jest zmiana jezdni..dlaczego?
Wszyscy tzn kto ? To nie jezdnia to skrzyżowanie.
[/quote]
Nie nie nie, oszukałeś mnie i to prawie na samym początku i to w TAK WAŻNEJ KWESTII, wychodzi na to, że w podstawowej. I gdy ja sam chciałem ją poruszyć, dodać, zgłębić to mówiłeś, że to nie ma znaczenia...a teraz cała ta odpowiedź prawie w większości opiera się na pojęciu skrzyżowania :/

Nie.
To musimy jeszcze raz od nowa (no prawie) i porządnie (w sumie to tamte wcześniejsze rzeczy od momentu gdy podałem rysunki skrzyżowań to można wykasować).

ROZDZIAŁ II. :)
Nowe ustalenia.
1. Czyli zmienić jezdnię można tylko na skrzyżowaniu? W związku ze skrzyżowaniem? W okolicznościach skrzyżowania? (oprócz może jakiś wyjątków, które pewnie są osobno wymienione w księdze).

2. I nie chodzi tu o FIZYCZNE rozdzielenie się asfaltu, pojawienie się w związku z tym FIZYCZNEJ sytuacji wyboru pojechania, w któryś z dwóch nowych ciągów asfaltu. Bo jeśli takie fizyczne rozdzielenie występuje - ale nie jest skrzyżowaniem - to należy to odrzucić jako sytuację zmiany jezdni?

3.
To nie jezdnia to skrzyżowanie.
Po czym to rozróżnić? Tzn. myślę na razie o prostych przykładach ("prostych" skrzyżowań). Jest sobie pojedyncza droga A - ma jezdnię. Jest sobie druga pojedyncza droga B jadąca w poprzek - ma jezdnię. Potem się...'przecinają' i co z ich jezdniami...jeśli skrzyżowanie to nie jezdnia, to znaczy, że gdzieś tam na środku, na chwilę te drogi...no jak to nazwać...'tracą jezdnię'?
Napisałem o opuszczeniu jezdni, a tu opuszczasz skrzyżowanie.
Ale czy to nie jest jak z tą wodą, woda jest przezroczysta ale jednocześnie jest mokra. I skrzyżowanie, składa się z niczego innego jak...jezdni?

Ale to znowu takie moje podejście 'fizyczne'. A może tobie chodzi o to, żeby to odebrać bardziej...metaforycznie? (Poetycko ;)). "Skrzyżowanie" to coś...symbolicznego, a nie zdefiniowanego fizycznie?

O! To może taki poglądowy rysunek:
Obrazek
4. Czy mam rozumieć,że to czerwone (kratkowane) pole - to jest "skrzyżowanie"? Część wspólna wszystkich dróg? Asfalt leżący w tym obszarze na chwilę przestaje należeć do dróg i jest wyłącznie własnością Skrzyżowania? W tym obszarze nie wiadomo jaki asfalt (jezdnia) do której drogi należy? W tym obszarze nie ma 'zmiany jezdni' bo wszystkie jezdnie stają się...jedną.
I dopiero jak opuścimy to czerwone pole (Skrzyżowania) to się dopiero wtedy 'okazuje' na jakiej nowej jezdni wyjechaliśmy?

No ale wtedy, nagle ;) ten mój ciąg i próba spójnego zobrazowania psuje to stwierdzenie:
Możesz jechać tą samą jezdnią przed skrzyżowaniem na skrzyżowaniu i za skrzyżowaniem.
. No chyba, że matematycznie podciągnę to, że skoro 'środek/skrzyżowanie' to część wspólna wszystkich jezdni, to równie dobrze można powiedzieć, że na skrzyżowaniu jadę konkretnie jezdnią, którejś z dróg.
Ale właśnie, jak już tu jesteśmy, to który 'ciąg' na tym rysunku będzie wjechaniem i zjechaniem po tej samej jezdni? tzn. zasadniczo pytanie brzmi czy A - A'' to będzie jechanie tą samą jezdnią (bo A-A' i A-A''' na pewno nie)?

Eureka! :D Chyba wiem jak pokazać 'ogólnie' wszystkim, jasno i jednoznacznie o co ci chodzi!:) Tylko wszystko zależy od tego jak odpowiesz na powyższe pytania i muszę zadać jeszcze jedno dodatkowe potem...
...jeśli się potwierdzi to co myślę to już potem tylko wyrysowanie serii rysunków poglądowych :D
Względem debila nie stosuje się inteligencji, to jest bezsensowne. Chamstwo jest najbardziej adekwatną metodą.
krislee
 
Posty: 113
Dołączył(a): czwartek 10 listopada 2005, 00:22

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym

Postprzez szerszon » wtorek 16 kwietnia 2019, 23:29

Henq napisał(a):nie nadal podtrzymuję, że jesteś toporny na wiedzę i nie nadrabiasz braków :thumb2:

Co może wiedzieć o tym taki mistrzu jak ty, który nie odróżnia ustawy od rozporządzenia ? I paru innych rzeczy ? Czy "nadrabianiem braków" będzie przytaknięcie twoim idiotyzmom ? Proszę mi wybaczyć.
nie to przydomek nadany za twój całokształt, wskazałem wyraźnie poszukaj sobie co znów cię za rączkę trzeba prowadzić opcji szukaj nie umiesz użyć?
To chyba nie na mnie ciąży obowiązek udawadniania, że jestem niewinny. Stawiasz mi zarzut. Podaj dowody.
i gdzie te twoje rozróżnienia są ogłaszane? :eek2: oczywiście wiesz do czego przeznaczony jest chodnik prawda? no to czy jest czy nie ma konkretnego zakazu jazdy wzdłuż po chodniku?
Jest. I co z tego ? A jest bezpośredni zakaz jazdy po DdR ? Można jeździć po DdR pojazdem samochodowym ? Nie widzę odpowiedzi na pytanie...pomijasz.
Mogę rowerem po autostradzie ? Nie ma bezpośredniego zakazu.
3) autostrada – drogę dwujezdniową, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep;

oczywiście, że ty a co może nie ty odpowiadasz że "tak"?
Pytam się. Czy to moja definicja zmiany kierunku jazdy ? Nie widzę tego.Czyli to ty kłamiesz i manipulujesz. Ale ja w przeciwieństwie do ciebie nie będę nazywał ciebie przygłupem w każdym poście. Prostacki styl dyskusji mnie nie interesuje.
No i bzdurę napisałeś, zmiana kierunku jazdy to nie opuszczanie jezdni w lewo lub w prawo, to jazda samochodu w prawo lub w lewo! - dalej nie dociera? dlatego nie nazywa sięto zmianą kierunku jezdni a zmianą kierunku jazdy
Przecież nic nie pisałem o zmianie kierunku jezdni. To kolejny twój wymysł.

Czyli znowu manipulujesz czyimiś wypowiedziami. I nie tylko samochodem :wink: Jeśli już chcesz być świętszy od papieża to mogę ci tak napisać.
Zmiana kierunku jazdy-kierujący pojazdem opuszcza dotychczasową jezdnię drogi, którą się dotychczas poruszał w lewo bądź w prawo...
nie widzisz różnicy bo wiążesz zmianę kierunku jazdy ze zmiana jezdni a tak nie jest :spoko: Można zmienić kierunek jazdy nie opuszczając jezdni, więc twoje argumenta poszły się paść
Akurat z moimi argumentami jest wszystko w porządku. Gorzej gdy ty nie widzisz skrzyżowania.Ale do tego dojdziemy.
dalej nie dociera? no to wracamy do podstaw co to jest zawracanie?
Tak jak napisałem w swojej definicji. Zmiana kierunku jazdy na przeciwny na tej samej drodze.
a ja ci nadal polecam nadrabiać braki i zmienić rozporządzenie :spoko: pkt 4 zawiera C-1 do C-12
Tak wiem. Tylko ja korzystam w całości z rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych czyli z paragrafu 35 i 36. Podstawa dla kierujących pojazdami. Z tego co się orientuję nie ma pytań z 220, którą możemy potraktować jako uzupełnienie. Polecam jak zwykle zajrzeć do przepisów szczegółowych twego ulubionego rozporządzenia( nie ustawy, pomimo, że w Dz.U)
Tu masz przykład.
4.2.11.
Nakaz jazdy z prawej lub lewej strony znaku
Rys. 4.2.11.1. Znak C-11
Znak C-11 "nakaz jazdy z prawej lub lewej strony znaku" (rys. 4.2.11.1) stosuje się w celu wskazania kierującym możliwości ominięcia wysepki (przeszkody w jezdni) z dowolnej jej strony, nie powodując zmiany zamierzonego kierunku jazdy.

Faktem też jest,że przejeżdżając przez skrzyżowanie oznaczone C-12 jest możliwość zmiany kierunku jazdy. Tylko sam C-12 nie ma nic z tym wspólnego.
no i po co te manipulacje? nadal nie dociera że to nie kierujący ma kierunek jazdy a jadący pojazd? Znam prawo i nadal nie widzę zakazu jazdy poboczem znalazłeś takowe w swoim prawie?
:lol: :lol: :lol: ale agent.
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu
To pojazd zmienia kierunek jazdy, czy kierujący pojazdem zmienia kierunek jazdy ? Tak ty znasz prawo :lol:
pas ruchu dla rowerów – część jezdni przeznaczoną do ruchu rowerów w jednym kierunku, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;
Oczywiście ci nie zakazali to pojedziesz po pasie dla rowerów
pobocze – część drogi przyległą do jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;

Jak loża VIPowska jest przeznaczona dla VIPów to nie jest przeznaczona dla takich agentów jak ty. Ale skoro nie ma zakazu, to chłop w gumiakach z wystającą słomą będzie się pchał na salony.
NIE! nadal bzdura zmiana kierunku jazdy to NIE zmiana jezdni :spoko: a zmiana kierunku jazdy pojazdu
Odporny jesteś.Zmiana kierunku jazdy pojazdu może być również zrealizowana poprzez opuszczenie dotychczasowej jezdni na poprzeczną.
Obrazek
Czy obaj kierujący pojazdami nie opuszczają swych dotychczasowych jezdni drogi skręcając na skrzyżowaniu w lewo i w prawo ?
A może obaj po zmianie kierunku jazdy jadą tą samą drogą ? :spoko:
hahaha a się uśmiałem ty wiesz hahahaha dobry żart ty nie wiesz sam co piszesz a co dopiero wiesz kto co napisał :lol: :lol: :lol: nadal nie widzisz, że to ty przytakujesz?
Ależ wiem. Wiem kto napisał, że skoro jest w dzienniku ustaw to ani chybi jest to ustawa. Wiem , kto nie rozumie tego, że jak cos jest przeznaczone dla kogoś to nie jest przeznaczone dla kogoś innego. Wiem,że moja definicja nie ma brzmienia w postaci
"tak" itd...
Podkreśliłem sobie wężykiem, ale nadal nie odpowiedziałeś czy zmieniasz jezdnię zmieniając kierunek jazdy na przeciwny? Przecież ty nie kłamiesz i nie manipulujesz więc co jest twierdziłeś, że zmiana kierunku jazdy to zmiana jezdni więc pytam czy przy zawracaniu na trzy - zmianie kierunku jazdy na przeciwny - zmieniasz jezdnię? wg ciebie tak zmieniasz jezdnię bo wg ciebie nadal aktualne:

To jeszcze raz polecam swoją definicję zmiany kierunku jazdy.I ty wiesz co kto napisał. :lol:
szerszon napisał(a):Zmiana kierunku jazdy to opuszczenie dotychczasowej jezdni drogi w lewo albo w prawo, a w przypadku zawracania jazda tą samą drogą w przeciwnym kierunku.
I co bystrzaku ? Przecież napisałem, ale ty masz pamięć bardzo dobrą acz krótką.
Przy zawracaniu specjalnie użyłem określenie "droga" a nie "jezdnia" ponieważ zawrócić można zarówno na drodze jednojezdniowej jak i na dwujezdniowej. Ale ty byłeś zajęty czymś innym.
I co ? Umiesz czytać ze zrozumieniem czy nie umiesz ? Powyżej mamy odpowiedź. :lol: :lol: :lol:
aktualne twoje bzdurki czy już nie aktualne?
:spoko: kompromituj się dalej swoją nieumiejętnością zrozumienia tekstu. :mrgreen:
a ja obstawiam znów twoje kłamstewka i manipulacje bo ci udowodniłem kolejny raz, że bzdury wypisujesz. Jezdnia odchodzi w prawo, znak C-1 wyraźnie wskazuje zmianę kierunku jazdy a nadal jedziesz tą samą jezdnią
A to pasjonujące. A dlaczego niby jezdnia nie prowadzi dalej na wprost i nie przecina się z poprzeczną ? Przecież to zwykłe skrzyżowanie w kształcie T.
Czy tutaj jadąc w prawo pasem do prawoskretu też dalej jadę tą samą drogą ?
Obrazek
Brawo ty...nie odróżniasz drogi od skrzyżowania. Mocne.
no i dotarło w końcu, tak brawo ty skręcasz w prawo ale jezdni nie zmieniasz
I ten z przeciwka jadąc na wprost też pewnie zmienia jezdnię ? :lol: :lol: :lol:
Chyba tak, skoro henio sobie wymyślił przebieg drogi w prawo.
Jesteś porażką tego forum.
gdzieś na pewno jest w końcu jezdnie muszą się połączyć.
Ciekawe gdzie. Możesz wskazać ? :lol: :lol: :lol: Nie dociera do henia, że to przecięcie się dróg ?
Połączenie to raczej to...
Obrazek
Nie! misztuniu to ty nadal nie nauczyłeś się czytać i rozumieć prostego zapisu:
...koniecznej zmianie kierunku jazdy na szczególnie niebezpiecznych łukach poziomych.

a to mamy łuk drogi czy skrzyżowanie T?
Są tablice prowadzące ? To o co chodzi ? Według ciebie to podobno zmiana kierunku jazdy w prawo. Takie same pokazywałeś na zdjęciu z zakrętem. Na skrzyżowaniach typu T stosuje się ciut inne.
To szukaj w aktach normatywnych wiesz publikuje się je w dzienniku ustaw
Napisałeś, że w ustawie bo publikowane w dzienniku ustaw. Podobno jesteś najmądrzejszy to się posłuchałem. :wink:
polecam czytanie ze zrozumieniem a nie udawanie, że czegoś nie ma bo nie odpowiada twoim wizjom
Dalej we włąściwym wątku. Tu jest przede wszystkim o SoRO i zmienie kierunku jazdy przejeżdżając przez nie. Jeśli chodzi o zatoki to one niewiele mają wspólnego z SoRO. Tytuł wątku zrozumiały dla ciebie ?
jeżeli zakręt oznaczony jest C-1
C-1 na zakrętach ?
Tu jest pewnie też zakręt ?
Obrazek
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez szerszon » środa 17 kwietnia 2019, 00:11

krislee napisał(a):To dobrze :) Dzięki temu mogłeś odpowiadać tak, żeby wyprzedzić przyszłe komplikacje :)
Wściekliście z tymi elaboratami czy co ? :mrgreen:
AAAA WIDZISZ...I TU MNIE "OSZUKAŁEŚ"
W którym miejscu ?
NA PEWNO PRZYZNASZ, ŻE PYTAŁEM I KILKA RAZY SIĘ UPEWNIAŁEM CZY NA PEWNO NIE POWINNO BYĆ TU WMIESZANEJ KWESTII SKRZYŻOWANIA
Zmienia się kierunek jazdy opuszczając dotychczasową jezdnię drogi i może to być zmiana na jezdnię drogi poprzecznej. A wydaje mi się,że to pasuje do definicji skrzyżowania. Prawda ? Moja definicja ma tę cechę uniwersalności,że nie musi być to jezdnia drogi poprzecznej tylko np dojazd do obiektu, miejsce parkingowe itp. Nie rozumiem twego zawodu.
A teraz tak odwróciłeś kota ogonem
Nie. Tylko zwróciłem Ci uwagę,że dobrałeś nieodpowiednią grafikę. Pojazdy w twojej grafice są na skrzyżowaniu. Są w trakcie zmiany jezdni drogi, a nie dopiero mają zamiar zmienić. Wynika to z prostego faktu,że obwiednia SoRO nie jest drogą posiadającą jezdnię.
Eeeeeeeeeeeee, no to tam połowa tej rozmowy to była na darmo i trzeba w połowie zacząć od nowa
Nie. Wszystko pasuje. Pod warunkiem,że nie będziesz chciał udowadniać, że obwiednia SoRO jest samodzielną drogą.
Jeśli nie ma tam znaku C-12 to faktycznie zjazd z obwiedni będzie zmianą kierunku jazdy w prawo. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby droga posiadająca jezdnię prowadziła w kółko. To może być np jakaś obwodnica...np Śródmieścia. W kółko a c-12 nie ma.
I BACH drugi cios w plecy ;) Jak pytałem, upewniałem się czy na pewno nie chodzi o jakieś formalne kwestie tylko o fizyczność asflatu...to nie zaprzeczałeś (?).
Dlaczego sobie zakładasz fizyczność asfaltu po okręgu ? Ustawić sobie chciałeś pewne założenia z góry po siebie ? No tak nie da się. Od samego początku tego się spodziewałem.
A obwiednia czy jest FORMALNIE drogą czy nie jest, to fizycznie jest asfaltem.
Chyba nie jest to zaskoczeniem, skoro przecinające się drogi też są asfaltowe. Założyłeś sobie,że kładli asfalt w kółko ? A nie mogli z północy na południe a potem z zachodu na wschód ?
Dziwne te twoje "pretensje".
I BACH trzeci cios w plecy! ;D Oj Brutusie :) No przecież na pewno pamiętasz, że mówiłeś, że znaki nie decydują?
Coś o jezdniach drogi przy znaku C-12. Pisałem,że przebieg pierwszeństwa nie decyduje i nie ma nic wspólnego z przebiegiem drogi. To chyba nie to samo. Mam cytować, czy przyznasz,że tak napisałem ?
No..."afalt" :) No tak samo jak rozdziela się na skrzyżowaniu Y.
Nie tak samo. Piszesz o skrzyżowaniu Y jako całości a tu pokazujesz fragment skrzyżowania. Być może X z wyspą na środku.
Nie nie nie, oszukałeś mnie
Nie. Absolutnie. Zakładasz sobie z góry,że obwiednia to droga jednokierunkowa i pod tym kątem ustawiałeś pytania. Niestety dla Ciebie- nie byłeś pierwszy.
.
a teraz cała ta odpowiedź prawie w większości opiera się na pojęciu skrzyżowania
Pytam się. Czy moja definicja nie pasuje ?
Nie.
To musimy jeszcze raz od nowa (no prawie) i porządnie (w sumie to tamte wcześniejsze rzeczy od momentu gdy podałem rysunki skrzyżowań to można wykasować).
Wszystko jest ok. Przykro mi,że Tobie także nie udało się "wyprostować ronda".
1. Czyli zmienić jezdnię można tylko na skrzyżowaniu?
Nie tylko. Można zawrócić na drodze dwujezdniowej korzystając z tzw "przełączki". Pasuje do mojej definicji.
2. I nie chodzi tu o FIZYCZNE rozdzielenie się asfaltu,
Na twoim rysunku nic się nie rozdziela. Wystarczy pokazać całe skrzyżowanie , a nie jego fragment.
Potem się...'przecinają' i co z ich jezdniami...jeśli skrzyżowanie to nie jezdnia, to znaczy, że gdzieś tam na środku, na chwilę te drogi...no jak to nazwać...'tracą jezdnię'?
Nie tracą swoich jezdni. Te jezdnie się przecinają. To jest powierzchnia skrzyżowania, miejsce przeciecia się jezdni dróg.
Ale czy to nie jest jak z tą wodą, woda jest przezroczysta ale jednocześnie jest mokra. I skrzyżowanie, składa się z niczego innego jak...jezdni?
Nie. Skrzyżowanie to przeciecie sie jezdni, a nie jedna jezdnia. Druga gdzieś znika ? A która znika ?
4. Czy mam rozumieć,że to czerwone (kratkowane) pole - to jest "skrzyżowanie"?
tak. Zgodnie z definicją skrzyżowania.
?
Asfalt leżący w tym obszarze na chwilę przestaje należeć do dróg i jest wyłącznie własnością Skrzyżowania?
Nie. To przecięcie się jezdni dróg.
W tym obszarze nie wiadomo jaki asfalt (jezdnia) do której drogi należy?
Możesz próbować wskazać. :wink:
W tym obszarze nie ma 'zmiany jezdni' bo wszystkie jezdnie stają się...jedną.
Druga nie znika.
I dopiero jak opuścimy to czerwone pole (Skrzyżowania) to się dopiero wtedy 'okazuje' na jakiej nowej jezdni wyjechaliśmy?
Zazwyczaj wiadomo jaki kierunek jazdy się obiera i gdzie wyjedziemy ze skrzyżowania.
.
No chyba, że matematycznie podciągnę to, że skoro 'środek/skrzyżowanie' to część wspólna wszystkich jezdni, to równie dobrze można powiedzieć, że na skrzyżowaniu jadę konkretnie jezdnią, którejś z dróg.
Bo ta droga nie znika. Na skrzyżowaniu jedziesz dalej po swojej( np jazda na wprost) przecinając jednocześnie poprzeczną.
Co w tym dziwnego ?
...jeśli się potwierdzi to co myślę to już potem tylko wyrysowanie serii rysunków poglądowych
Prosze bardzo. Tylko nie bierz pod uwagę kawałka skrzyżowania.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez Henq » środa 17 kwietnia 2019, 02:49

krislee napisał(a):AAAA WIDZISZ...I TU MNIE "OSZUKAŁEŚ"
:lol: :lol: :lol: zdziwiony? :help: no to teraz poczekaj zacznie się :eek2: ja biorę popkorn :spoko: :mrgreen:

---

szerszon napisał(a):Wściekliście z tymi elaboratami czy co ? :mrgreen:
wiedza przytłacza? uciska coś? :eek2:

szerszon napisał(a):
Henq napisał(a):nie nadal podtrzymuję, że jesteś toporny na wiedzę i nie nadrabiasz braków :thumb2:
Co może wiedzieć o tym taki mistrzu jak ty, który nie odróżnia ustawy od rozporządzenia ? I paru innych rzeczy ? Czy "nadrabianiem braków" będzie przytaknięcie twoim idiotyzmom ? Proszę mi wybaczyć.
tego, że nie nadrabiasz braków? - nie wybaczam!
tego, że nie ogarniasz dziennika ustaw i aktów normatywnych - nie wybaczam!
tego, że PoRD nazywasz idiotyzmem - nie wybaczam!
szerszon napisał(a):
nie to przydomek nadany za twój całokształt, wskazałem wyraźnie poszukaj sobie co znów cię za rączkę trzeba prowadzić opcji szukaj nie umiesz użyć?
To chyba nie na mnie ciąży obowiązek udawadniania, że jestem niewinny. Stawiasz mi zarzut. Podaj dowody.
Po raz kolejny udowadniasz, że nie masz pojęcia o polskim prawie :lol: :lol: :lol: dowody konkretne ci wytknąłem jakieś 536 postów temu chcesz to poszukaj, nie chcesz zbieramy nowe tylko od wczoraj potrafiłeś w dwóch wątkach kłamać i manipulować i nie tylko ja to dostrzegam :spoko: Może czas najwyższy założyć wątek "Kłamstwa Śerściona"?

szerszon napisał(a):
i gdzie te twoje rozróżnienia są ogłaszane? :eek2: oczywiście wiesz do czego przeznaczony jest chodnik prawda? no to czy jest czy nie ma konkretnego zakazu jazdy wzdłuż po chodniku?
Jest. I co z tego ? A jest bezpośredni zakaz jazdy po DdR ? Można jeździć po DdR pojazdem samochodowym ? Nie widzę odpowiedzi na pytanie...pomijasz.
Mogę rowerem po autostradzie ? Nie ma bezpośredniego zakazu.
3) autostrada – drogę dwujezdniową, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep;
no widzisz twoja ograniczona wiedza zatrzymuje się tylko na definicji i nie ogarniasz konkretnego znaku D-9 i mandatu wynikającego z łamania tego znaku, nie ogarniasz konkretnego znaku C-13 i mandatu wynikającego z łamania tego znaku, wskaże twoja wiedza konkretny znak dotyczący pobocza i mandatu wynikającego z łamania tegoż znaku? - nie sądzę :lol:

szerszon napisał(a):
oczywiście, że ty a co może nie ty odpowiadasz że "tak"?
Pytam się. Czy to moja definicja zmiany kierunku jazdy ? Nie widzę tego.Czyli to ty kłamiesz i manipulujesz.
A co może nie twoje zapluwanie się że zmiana kierunku jazdy to zmiana jezdni? co kłamczuszku i manipulancie wycofujesz się ze swoich słów?

szerszon napisał(a):Ale ja w przeciwieństwie do ciebie nie będę nazywał ciebie przygłupem w każdym poście. Prostacki styl dyskusji mnie nie interesuje.
ależ tak ty to robisz :spoko: - dlatego pisałem ci, że byle kto mnie nie obrazi :thumb2:

szerszon napisał(a):
No i bzdurę napisałeś, zmiana kierunku jazdy to nie opuszczanie jezdni w lewo lub w prawo, to jazda samochodu w prawo lub w lewo! - dalej nie dociera? dlatego nie nazywa sięto zmianą kierunku jezdni a zmianą kierunku jazdy
Przecież nic nie pisałem o zmianie kierunku jezdni. To kolejny twój wymysł.Czyli znowu manipulujesz czyimiś wypowiedziami. I nie tylko samochodem :wink: Jeśli już chcesz być świętszy od papieża to mogę ci tak napisać.
Zmiana kierunku jazdy-kierujący pojazdem opuszcza dotychczasową jezdnię drogi, którą się dotychczas poruszał w lewo bądź w prawo...
mistrzuniu pisałeś i nadal piszesz, że zmiana kierunku jazdy to opuszczanie jezdni a to bzdura! zawracanie na trzy to zmiana kierunku jazdy a jezdni się nie opuszcza :lol: :lol: :lol: przypuszczam, że innym pojazdem np motorkiem uda się zawrócić na raz nie opuszczając jezdni :mrgreen:

szerszon napisał(a):
nie widzisz różnicy bo wiążesz zmianę kierunku jazdy ze zmiana jezdni a tak nie jest :spoko: Można zmienić kierunek jazdy nie opuszczając jezdni, więc twoje argumenta poszły się paść
Akurat z moimi argumentami jest wszystko w porządku. Gorzej gdy ty nie widzisz skrzyżowania.Ale do tego dojdziemy.
Nie jest w porządku, nie było od kiedy powiązałeś zawracanie z art 22 :spoko: :lol: :lol: :lol: Obaliłem twoje pseudoinstruktorskie wstawki krótkim zapisem zawracanie na trzy art 22 wyraźnie wspomina o jednokierunkowej więc jakim cudem chcesz stosować na jednokierunkowej zawracanie i art 22? Zabolało! zrozumiałeś, że palnąłeś idiotyzm i od tamtego czasu manipulujesz, że to ja chcę zawracać na jednokierunkowej :help: - "Nie ze mną te numery, Brunner"

szerszon napisał(a):
dalej nie dociera? no to wracamy do podstaw co to jest zawracanie?
Tak jak napisałem w swojej definicji. Zmiana kierunku jazdy na przeciwny na tej samej drodze.
a jak nie ma drogi tylko sama jezdnia? to już nie jest zawracanie? bo według ciebie by zmienić kierunek jazdy trzeba opuścić jezdnię :lol:

szerszon napisał(a):
a ja ci nadal polecam nadrabiać braki i zmienić rozporządzenie :spoko: pkt 4 zawiera C-1 do C-12
Tak wiem.
nie wiesz pojęcia nie miałeś

szerszon napisał(a):Tylko ja korzystam w całości z rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych czyli z paragrafu 35 i 36.
170 i co nagle tylko z tego? jakoś wcześniej nie miałeś oporów by korzystać z 220 co się nagle zmieniło - manipulacja się nie udała czy znów ktoś wytknął twoje braki? :lol: :eek2:

szerszon napisał(a):Podstawa dla kierujących pojazdami. Z tego co się orientuję nie ma pytań z 220, którą możemy potraktować jako uzupełnienie.
220 to uzupełnienie więc znów nie! nie orientujesz się :eek2: :help:

szerszon napisał(a):Polecam jak zwykle zajrzeć do przepisów szczegółowych twego ulubionego rozporządzenia( nie ustawy, pomimo, że w Dz.U)
Tu masz przykład.
4.2.11.
Nakaz jazdy z prawej lub lewej strony znaku
Rys. 4.2.11.1. Znak C-11
Znak C-11 "nakaz jazdy z prawej lub lewej strony znaku" (rys. 4.2.11.1) stosuje się w celu wskazania kierującym możliwości ominięcia wysepki (przeszkody w jezdni) z dowolnej jej strony, nie powodując zmiany zamierzonego kierunku jazdy.

Faktem też jest,że przejeżdżając przez skrzyżowanie oznaczone C-12 jest możliwość zmiany kierunku jazdy. Tylko sam C-12 nie ma nic z tym wspólnego.
ale nikt nie pisał, że C-12 ma z tym coś wspólnego przyczepiłeś się, że zapis dotyczy C-1 do C-11 więc ci udowodniłem, że nie masz racji chodzi o zapis C-1 do C-12 więc jak zwykle jak ktoś mądrzejszy od ciebie udowadnia ci brak racji zaczynasz manipulacje - znów przyłapany :eek2:

szerszon napisał(a):
no i po co te manipulacje? nadal nie dociera że to nie kierujący ma kierunek jazdy a jadący pojazd? Znam prawo i nadal nie widzę zakazu jazdy poboczem znalazłeś takowe w swoim prawie?
:lol: :lol: :lol: ale agent.
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu
To pojazd zmienia kierunek jazdy, czy kierujący pojazdem zmienia kierunek jazdy ? Tak ty znasz prawo :lol:
:lol: :lol: :lol: czyli nadal język polski dla ciebie obcy? nie no brawo ty też widzę trzeba ci wszystko tłumaczyć jak w przypadku infrastruktury drogowej :spoko: :mrgreen:
nie dociera, że bez kierujący może zmienić kierunek jazdy ale pojazd to fizycznie robi? to kierujący po przez kręcenie kierownicą zmusza pojazd do wykonania manewru :spoko: wiesz "może zmienić" a "zmienia" to różnica ale taki znawca prawa i języka polskiego na pewno rozróżnia homonimy :spoko:

szerszon napisał(a):
pas ruchu dla rowerów – część jezdni przeznaczoną do ruchu rowerów w jednym kierunku, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;
Oczywiście ci nie zakazali to pojedziesz po pasie dla rowerów
jednak nie znasz przepisów co stale ci udowadniam: oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi P-23 mówi ci to coś? nie sądzę

szerszon napisał(a):
pobocze – część drogi przyległą do jezdni, która może być przeznaczona do ruchu pieszych lub niektórych pojazdów, postoju pojazdów, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;
a dlaczego pomijasz słowa "może być"? - przecież "może być" to nie "wyłącznie jest" - nadal nie widzę zapisu oznaczona odpowiednimi znakami, czy zakaz jazdy wzdłuż poboczem :spoko:

szerszon napisał(a):Jak loża VIPowska jest przeznaczona dla VIPów to nie jest przeznaczona dla takich agentów jak ty. Ale skoro nie ma zakazu, to chłop w gumiakach z wystającą słomą będzie się pchał na salony.
W gumiakach czy bez, ze słomą nawet w ząbkach jak tylko masz plakietkę VIP to wejdziesz :thumb2:

szerszon napisał(a):
NIE! nadal bzdura zmiana kierunku jazdy to NIE zmiana jezdni :spoko: a zmiana kierunku jazdy pojazdu
Odporny jesteś.
na twoje wymysły - tak wiem nie rusza mnie ten warszafski bełkot :spoko:

szerszon napisał(a):Zmiana kierunku jazdy pojazdu może być również zrealizowana poprzez opuszczenie dotychczasowej jezdni na poprzeczną.
a to teraz już "również" :wow: wcześniej tego nie było co się zmieniło? udowodniłem ci, ze sie mylisz :lol: czy znów będziesz manipulował?

szerszon napisał(a):Obrazek
Czy obaj kierujący pojazdami nie opuszczają swych dotychczasowych jezdni drogi skręcając na skrzyżowaniu w lewo i w prawo ?
A może obaj po zmianie kierunku jazdy jadą tą samą drogą ? :spoko:
czyli znów będziesz manipulował :spoko: więc pytam czy wpływ na zmianę kierunku i sygnalizację ma zmiana jezdni czy zmiana kierunku jazdy pojazdów?:

szerszon napisał(a):
hahaha a się uśmiałem ty wiesz hahahaha dobry żart ty nie wiesz sam co piszesz a co dopiero wiesz kto co napisał :lol: :lol: :lol: nadal nie widzisz, że to ty przytakujesz?
Ależ wiem.
Po raz kolejny NIE! Pojęcia nie masz :help:

szerszon napisał(a):
Podkreśliłem sobie wężykiem, ale nadal nie odpowiedziałeś czy zmieniasz jezdnię zmieniając kierunek jazdy na przeciwny? Przecież ty nie kłamiesz i nie manipulujesz więc co jest twierdziłeś, że zmiana kierunku jazdy to zmiana jezdni więc pytam czy przy zawracaniu na trzy - zmianie kierunku jazdy na przeciwny - zmieniasz jezdnię? wg ciebie tak zmieniasz jezdnię bo wg ciebie nadal aktualne:

To jeszcze raz polecam swoją definicję zmiany kierunku jazdy.I ty wiesz co kto napisał. :lol:
czyli już uciekasz od przytakiwania, że kierunek jazdy to cecha/parametr jezdni? a zmiana kierunku jazdy:
szerszon napisał(a):w przypadku zawracania jazda tą samą drogą w przeciwnym kierunku.
czyżby nagle opamiętanie, ze można zawracać nie zmieniając jezdni? :wow:

szerszon napisał(a):Zmiana kierunku jazdy to opuszczenie dotychczasowej jezdni drogi w lewo albo w prawo, a w przypadku zawracania jazda tą samą drogą w przeciwnym kierunku.
I co bystrzaku ? Przecież napisałem, ale ty masz pamięć bardzo dobrą acz krótką.
Przy zawracaniu specjalnie użyłem określenie "droga" a nie "jezdnia" ponieważ zawrócić można zarówno na drodze jednojezdniowej jak i na dwujezdniowej. Ale ty byłeś zajęty czymś innym.
I co ? Umiesz czytać ze zrozumieniem czy nie umiesz ? Powyżej mamy odpowiedź. :lol: :lol: :lol: [/quote]No mamy, mamy zmiana kierunku jazdy to cecha jezdni a nie pojazdu :help: nieźle to sobie wymyśliłeś :spoko: Ty nie celowo użyłeś słowa droga a nie jezdnia ty po prostu nie ogarniasz, że zmiana kierunku jazdy nie koniecznie wiąże się ze zmianą jezdni :help:

szerszon napisał(a):
aktualne twoje bzdurki czy już nie aktualne?
:spoko: kompromituj się dalej swoją nieumiejętnością zrozumienia tekstu. :mrgreen:
którego tekstu o zmianie kierunku jazdy na łuku drogi? :eek2: :help:

szerszon napisał(a):
a ja obstawiam znów twoje kłamstewka i manipulacje bo ci udowodniłem kolejny raz, że bzdury wypisujesz. Jezdnia odchodzi w prawo, znak C-1 wyraźnie wskazuje zmianę kierunku jazdy a nadal jedziesz tą samą jezdnią
A to pasjonujące. A dlaczego niby jezdnia nie prowadzi dalej na wprost i nie przecina się z poprzeczną ?
Ponieważ znak B-2 wyeliminował jazdę na wprost :spoko: a poprzeczna łączy się z jezdnią a nie przecina :spoko:
szerszon napisał(a):Przecież to zwykłe skrzyżowanie w kształcie T.
:wow: z której strony narysujesz?

szerszon napisał(a):Czy tutaj jadąc w prawo pasem do prawoskretu też dalej jadę tą samą drogą ?
Obrazek
a co tworzy skrzyżowanie nie droga z rozwidleniem? jakoś na moim rysunku rozwidlenia wskazać nie potrafisz i jezdni prosto i co manipulujesz?

szerszon napisał(a):Brawo ty...nie odróżniasz drogi od skrzyżowania. Mocne.
połączenie i rozwidlenie to nie osobna droga co za agent :help:skrzyżowaniu przypisujesz nazwę droga jak widać powyżej czy to znów nie twoje słowa? :lol:

szerszon napisał(a):
no i dotarło w końcu, tak brawo ty skręcasz w prawo ale jezdni nie zmieniasz
I ten z przeciwka jadąc na wprost też pewnie zmienia jezdnię ? :lol: :lol: :lol:
Chyba tak, skoro henio sobie wymyślił przebieg drogi w prawo.
Jesteś porażką tego forum.
sierścionie przestań, wystarczy twoich upokorzeń na jeden wieczór :spoko:

szerszon napisał(a):
gdzieś na pewno jest w końcu jezdnie muszą się połączyć.
Ciekawe gdzie. Możesz wskazać ? :lol: :lol: :lol: Nie dociera do henia, że to przecięcie się dróg ?
Nie dociera do kłamcy i manipulanta że moja ksywa to nie heniu :wow: wymyśliłeś sobie jakiegoś rozmówce i dzielnie z z nim walczysz, szkoda tylko, że nie ogarniasz, pojęcia zmiany kierunku jazdy.

szerszon napisał(a):Połączenie to raczej to...
Obrazek
a rozwidlenie to np to:
Obrazek :spoko:

szerszon napisał(a):
Nie! misztuniu to ty nadal nie nauczyłeś się czytać i rozumieć prostego zapisu:
...koniecznej zmianie kierunku jazdy na szczególnie niebezpiecznych łukach poziomych.

a to mamy łuk drogi czy skrzyżowanie T?
a dlaczego manipulujesz? ty sobie wymyśliłeś skrzyżowanie T ty sobie przypisujesz tablice U do mojego obrazka - po co te fantazje?

szerszon napisał(a):Są tablice prowadzące ? To o co chodzi ? Według ciebie to podobno zmiana kierunku jazdy w prawo. Takie same pokazywałeś na zdjęciu z zakrętem. Na skrzyżowaniach typu T stosuje się ciut inne.
no dokładnie ciut inne a powiedz czy te ciut inne zmieniają definicję tablic U-3 na łuku drogi czy nadal na łuku drogi mamy:
"...koniecznej zmianie kierunku jazdy na szczególnie niebezpiecznych łukach poziomych" :hmm:

szerszon napisał(a):
To szukaj w aktach normatywnych wiesz publikuje się je w dzienniku ustaw
Napisałeś, że w ustawie bo publikowane w dzienniku ustaw. Podobno jesteś najmądrzejszy to się posłuchałem. :wink:
na pewno mądrzejszy od ciebie więc słuchaj, ucz się nadrabiaj :spoko:

szerszon napisał(a):
polecam czytanie ze zrozumieniem a nie udawanie, że czegoś nie ma bo nie odpowiada twoim wizjom
Dalej we włąściwym wątku. Tu jest przede wszystkim o SoRO i zmienie kierunku jazdy przejeżdżając przez nie. Jeśli chodzi o zatoki to one niewiele mają wspólnego z SoRO. Tytuł wątku zrozumiały dla ciebie ?
we właściwym wątku już ci udowodniłem braki i twoje niezrozumienie słowa pisanego, a tutaj tylko przypominam bo twoje wypociny z innych wątków rzutują na twój autorytet, a raczej jego brak :spoko:

szerszon napisał(a):
jeżeli zakręt oznaczony jest C-1
C-1 na zakrętach ?
tak! nie widziałeś wcześniej to popatrz jeszcze raz:
Obrazek

szerszon napisał(a):Tu jest pewnie też zakręt ?
Obrazek
ale dlaczego manipulujesz? wstawiasz skrzyżowanie T i skręt w prawo jak rozmawiamy o zakręcie :spoko: rozumiem że dla ciebie ten zapis:
Tablice mogą być stosowane również w innych miejscach, w których pozwolą kierującemu na przygotowanie się do zmiany kierunku jazdy, np. na zlikwidowanych odgałęzieniach, przed tymczasowym objazdem lub za wzniesieniem, na którym zaczyna się niewidoczny łuk poziomy.
również obcy? czy na niewidocznym łuku za wzniesieniem zmieniamy jezdnię? :hmm: wg siersciona tak a wg przepisów nie, a do zmiany kierunku jazdy U-3 pozwoli nam się przygotować :help: całe szczęście, że są przepisy i ta elita instruktorska ze stolycy nas nie pozabija :spoko:
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez szerszon » środa 17 kwietnia 2019, 08:50

Henq napisał(a):
krislee napisał(a):AAAA WIDZISZ...I TU MNIE "OSZUKAŁEŚ"
:lol: :lol: :lol: zdziwiony? :help: no to teraz poczekaj zacznie się :eek2: ja biorę popkorn :spoko: :mrgreen:

Jakąś książkę do czytania ze zrozumieniem ?
wiedza przytłacza? uciska coś?
Raczej wodolejstwo i pisanie nie na temat. Mylisz wątki heniu...
tego, że nie nadrabiasz braków? - nie wybaczam!
tego, że nie ogarniasz dziennika ustaw i aktów normatywnych - nie wybaczam!
tego, że PoRD nazywasz idiotyzmem - nie wybaczam!
Kampanie polityczną zaczynasz do europarlamentu ? Heniu ...twoja bezczelność przekracza wszelkie granice. To ty mistrzu pisałeś,że skoro ogłoszone w dzienniku ustaw to ustawa. Czy za każdym razem trzeba ci cytować twoją wypowiedź ? Jaka to jednostka chorobowa na przypisywaniu innym swoich wypowiedzi ?
Przykro mi, ale o moich brakach nie jesteś władny się wypowiadać. Na temat PoRD też nie do końca. Był tu jeden agent, który pisał "PoRD i ja" :lol: :lol: :lol:
Po raz kolejny udowadniasz, że nie masz pojęcia o polskim prawie :lol: :lol: :lol: dowody konkretne ci wytknąłem jakieś 536 postów temu chcesz to poszukaj, nie chcesz zbieramy nowe tylko od wczoraj potrafiłeś w dwóch wątkach kłamać i manipulować i nie tylko ja to dostrzegam :spoko: Może czas najwyższy założyć wątek "Kłamstwa Śerściona"?
Poważnie ? Winę trzeba udowodnić. Czasy stalinizmu już minęły. Nigdy nie wytknąłeś mi jakichkolwiek "dowodów". Nawet tutaj przypisujesz mi swoje przemyślenia na temat dziennika ustaw i ustaw. I to ja wybiórczo brałem twoje wypowiedzi ?
I kto jeszcze dostrzegł ? Może lepszy byłby wątek o paranojach henia ? Ale nie...to nie forum psychiatrii...
no widzisz twoja ograniczona wiedza zatrzymuje się tylko na definicji i nie ogarniasz konkretnego znaku D-9 i mandatu wynikającego z łamania tego znaku, nie ogarniasz konkretnego znaku C-13 i mandatu wynikającego z łamania tego znaku, wskaże twoja wiedza konkretny znak dotyczący pobocza i mandatu wynikającego z łamania tegoż znaku? - nie sądzę
Heniu...ale nie zakazali..w sądzie, tym administracyjnym powołam się na ciebie.."to co nie zabronione to dozwolone". Pobocze też jest wyznaczone znakami. Heniu..wiesz jakim ?
A co może nie twoje zapluwanie się że zmiana kierunku jazdy to zmiana jezdni? co kłamczuszku i manipulancie wycofujesz się ze swoich słów?
Pytam się heniu nieumiejący czytać ze zrozumieniem, czy tak było napisane w mojej definicji ? Gdzie się wycofuję ?
ależ tak ty to robisz :spoko: - dlatego pisałem ci, że byle kto mnie nie obrazi

Możesz wskazać i zacytować ?. Widzę,że nie stać ciebie na własne teksty tylko podobają ci się moje.
:lol:
mistrzuniu pisałeś i nadal piszesz, że zmiana kierunku jazdy to opuszczanie jezdni a to bzdura! zawracanie na trzy to zmiana kierunku jazdy a jezdni się nie opuszcza
A definicji napisałem przy zawracaniu ,że jazda tą samą drogą, a nie jezdnią, w przeciwnym kierunku. Ponieważ można zawrócić na drodze dwujezdniowej jak i na jednojezdniowej. Cienka twa riposta.
I nie pisałem o
o zmianie kierunku jezdni.
to twoja nowomowa. Zacytuj moją definicję i wskaż, gdzie tak napisałem.
Nie jest w porządku, nie było od kiedy powiązałeś zawracanie z art 22 :spoko: :lol: :lol: :lol: Obaliłem twoje pseudoinstruktorskie wstawki krótkim zapisem zawracanie na trzy art 22 wyraźnie wspomina o jednokierunkowej więc jakim cudem chcesz stosować na jednokierunkowej zawracanie i art 22? Zabolało! zrozumiałeś, że palnąłeś idiotyzm i od tamtego czasu manipulujesz, że to ja chcę zawracać na jednokierunkowej :help: - "Nie ze mną te numery, Brunner"
Obaliłeś to czar pegeeru...tylko. Pokazałem ci przepisy wiążące zawracanie ze skrętem w lewo. Tylko jak jest się taką ofiarą losu jak ty co nie odróżnia podstawowych pojęć to tak to wygląda. Twoja głupota mnie nie boli. To twój problem. To ty podałeś za przykład jednokierunkową. Ale to kolejny przykład wypierania się z e swoich idiotyzmów i wciskania ich w posty innych. Typowe heniu dla paranoika.
Tak jak wciskanie mi "zmiany kierunku jezdni" :lol: :lol: :lol: tabletki łyknij gościu.
a jak nie ma drogi tylko sama jezdnia? to już nie jest zawracanie? bo według ciebie by zmienić kierunek jazdy trzeba opuścić jezdnię
Ale ty nieogar jesteś. O opuszczaniu jezdni drogi pisałem przy skręcie w lewo lub w prawo. Przy zawracaniu pisałem o drodze. Jak tu dyskutować z tak niewyspanym userem ? Przeczytaj moją definicję w całości Nic nie poradzę na to,że nie ogarniasz więcej niż jednego zdania. Poza tym ciężko aby była sama jezdnia, skoro jest częścią drogi. Tu znowu się popisałeś znawco PoRD. Heniu..naprawdę aż tak źle u ciebie z czytaniem ze zrozumieniem ?
cdn...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez szerszon » środa 17 kwietnia 2019, 15:04

cdn...
Henq napisał(a):
szerszon napisał(a):Podstawa dla kierujących pojazdami. Z tego co się orientuję nie ma pytań z 220, którą możemy potraktować jako uzupełnienie.
220 to uzupełnienie więc znów nie! nie orientujesz się :eek2: :help:

Czy poza napisaniem,że się nie orientuję masz ku temu jakiekolwiek podstawy ? Polecam bazę pytań na egzamin teoretyczny państwowy i wskazanie, które pytania są na podstawie 220 ?
ale nikt nie pisał, że C-12 ma z tym coś wspólnego przyczepiłeś się, że zapis dotyczy C-1 do C-11 więc ci udowodniłem, że nie masz racji chodzi o zapis C-1 do C-12 więc jak zwykle jak ktoś mądrzejszy od ciebie udowadnia ci brak racji zaczynasz manipulacje - znów przyłapany
Polecam jeszcze raz dz.u 170...może przyłapiesz trochę rozumu.
czyli nadal język polski dla ciebie obcy?
Masz problem ze zrozumieniem cytowanego fragmentu przepisu ? :wink:
nie dociera, że bez kierujący może zmienić kierunek jazdy ale pojazd to fizycznie robi?
To po polsku ? Pojazd nic nie robi. Za wszystko odpowiada kierujący pojazdem. Nie zauważyłem przepisy skierowanego do pojazdu, aby ten coś miał zrobić. :lol: :lol: :lol:
na pewno rozróżnia homonimy
heniu...nie używaj słów, które ciebie wyraźnie przerastają. Kierujący pojazdem a pojazd to to samo brzmienie ?
homonim

wyraz o takim samym brzmieniu, lecz odmiennym znaczeniu, pochodzeniu i czasami także pisowni
Jeśli już to "morze" vs "może" ale "kierujący" vs "pojazd". I co się potem dziwić,że nie masz pojęcia zabierając głos w temacie.
jednak nie znasz przepisów co stale ci udowadniam: oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi P-23 mówi ci to coś? nie sądzę
Heniu..dalej nie rozumiesz. Nie ZAKAZALI. Według twojej teorii można po DdR lub pasie dla rowerów jechać pojazdem silnikowym. Masz zakaz ?
a dlaczego pomijasz słowa "może być"? - przecież "może być" to nie "wyłącznie jest" - nadal nie widzę zapisu oznaczona odpowiednimi znakami, czy zakaz jazdy wzdłuż poboczem
Chodzi o słowo "przeznaczone". Nie unikaj tematu. Może być przeznaczone dla niektórych pojazdów. Dociera do henia ? Niektórych, a nie wszystkich. W przepisach szczególnych są wymienione, kto może lub powinien poruszać się poboczem. Po prostu masz lotność cegły.
W gumiakach czy bez, ze słomą nawet w ząbkach jak tylko masz plakietkę VIP to wejdziesz
Problem w tym,że masz tylko słomę, co wyziera z każdego twego postu. Osoba zasługująca na VIP raczej ogarnie się.
na twoje wymysły - tak wiem nie rusza mnie ten warszafski bełkot
Odporny jesteś, bo to nie była merytoryczna odpowiedź. Tylko na robienie wsi ciebie stać.
a to teraz już "również" :wow: wcześniej tego nie było co się zmieniło? udowodniłem ci, ze sie mylisz :lol: czy znów będziesz manipulował?
Było, tylko ty jak zwykle nie zrozumiałeś.
Pisałem o opuszczeniu jezdni w lewo bądź w prawo. Bardzo ogólne stwierdzenie. Nie załapałeś to ci dopisałem rozwinięcie. Mogę to zrobić na skrzyżowaniu skręcając w drogę poprzeczną. Opuszczam dotychczasową jezdnię. Udowodniłeś, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i logicznie myśleć.
czyli znów będziesz manipulował :spoko: więc pytam czy wpływ na zmianę kierunku i sygnalizację ma zmiana jezdni czy zmiana kierunku jazdy pojazdów?:
Ten rysunek ze skręcającymi pojazdami na skrzyżowaniu był tylko odpowiedzią na twe idiotyzmy. Zmieniając kierunek jazdy zmieniam jezdnię na poprzeczną. W lewo bądź w prawo.Tu jest zmiana kierunku jazdy związana ze zmianą jezdni na poprzeczną. A nie sobie rozdzielasz. Bezmyślnie.
czyżby nagle opamiętanie, ze można zawracać nie zmieniając jezdni?
Nie. Definicja jest już od paru dni, tylko ty tego nie zauważyłeś. Tylko teraz ty manipulujesz, ponieważ ty nie zmieniasz jezdni skręcając w lewo lub w prawo, co poparłeś zdjęciem. Teraz chyba się kapnąłeś,że to kolejny kretynizm w twoim wykonaniu i zacząłeś pisać o zawracaniu. Czyli nie rozumiesz tego, o czym była dyskusja. To takie typowe u ciebie.
Wyjaśniłem dlaczego przy zawracaniu napisałem o drodze, a nie o jezdni. Ale to wszystko jest w definicji, tylko trzeba myśleć heniu, a nie "czar pegeeru" obalać.
Ty nie celowo użyłeś słowa droga a nie jezdnia ty po prostu nie ogarniasz, że zmiana kierunku jazdy nie koniecznie wiąże się ze zmianą jezdni
Jasnowidz. :spoko: Nie każdy jest taką niemotą jak ty, która nie potrafi czytać ze zrozumieniem. Czyli definicja dotarła. Sukces. Heniu..jesteś tak <&%#$@> mądry teraz.
którego tekstu o zmianie kierunku jazdy na łuku drogi?
Też. Jak udowadniasz, nie łapiesz tego i wielu innych.
Ponieważ znak B-2 wyeliminował jazdę na wprost :spoko: a poprzeczna łączy się z jezdnią a nie przecina
Za B-2 nie ma już drogi ? Niesamowite. Musze przetrzeć monitor bo nie widzę. :lol:
Zakaz jazdy na wprost nie likwiduje drogi. Brak możliwości wjazdu na autostradę dla rowerzysty nie powoduje,że autostrada przestaje istnieć. :lol: :lol: :lol: ale orzeł z ciebie, <&%#$@> mądry.
z której strony narysujesz?
Choćby dla pojazdu jadącego z przeciwnego kierunku drogą za znakiem B-2. Może skręcić w lewo i pojechać na wprost. Czyli dla jednego to skrzyżowanie, a dla drugiego zakręt ? Brawo ty... :lol: :lol: :lol:
a co tworzy skrzyżowanie nie droga z rozwidleniem? jakoś na moim rysunku rozwidlenia wskazać nie potrafisz i jezdni prosto i co manipulujesz?
Pokazuję twoją głupotę. Definicja skrzyżowania wszechmądry ( inaczej).
10) skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia;
Dla ciebie na skrzyżowaniach nie ma przecięć tylko są rozwidlenia. :lol: :lol: :lol:
Ale porażka.
połączenie i rozwidlenie to nie osobna droga co za agent :help:skrzyżowaniu przypisujesz nazwę droga jak widać powyżej czy to znów nie twoje słowa?
Ja jadę dalej tą samą drogą po skręcie w prawo ? :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
sierścionie przestań, wystarczy twoich upokorzeń na jeden wieczór
Co mam przestać ? Nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie ?
I ten z przeciwka jadąc na wprost też pewnie zmienia jezdnię ? :lol: :lol: :lol:
Chyba tak, skoro henio sobie wymyślił przebieg drogi w prawo.
Jesteś porażką tego forum.
Jak to jest,że z jednej strony droga ci się łączy, a z drugiej przecina ?
Nie dociera do kłamcy i manipulanta że moja ksywa to nie heniu :wow: wymyśliłeś sobie jakiegoś rozmówce i dzielnie z z nim walczysz, szkoda tylko, że nie ogarniasz, pojęcia zmiany kierunku jazdy.
heniu..pytanie za trudne ? Nie stać ciebie na wymyślenie riposty ?
Ciekawe gdzie. Możesz wskazać ? :lol: :lol: :lol: Nie dociera do henia, że to przecięcie się dróg ?
Możesz w końcu wskazać ? Bo widzę jednak rysy w twym monolicie mądrości.
a rozwidlenie to np to:
Nie widzisz różnicy pomiędzy skrzyżowaniem z B-2 i C-1 a tym twoim rozwidleniem ?
a dlaczego manipulujesz? ty sobie wymyśliłeś skrzyżowanie T ty sobie przypisujesz tablice U do mojego obrazka - po co te fantazje?
Do którego ? Możesz wskazać ? Bo znowu kłamiesz.
no dokładnie ciut inne a powiedz czy te ciut inne zmieniają definicję tablic U-3 na łuku drogi czy nadal na łuku drogi mamy:
"...koniecznej zmianie kierunku jazdy na szczególnie niebezpiecznych łukach poziomych"
Są tablice U-3x...kilka rodzai. Wrzuciłem zdjecie SoRO z takimi samymi tablicami jak ty kiedyś na łuku drogi,że wypyszczałeś się mądry inaczej,że to zmiana kierunku jazdy. To się pytam...tu też jest zmiana kierunku jazdy w prawo ? Tablice takie same.
na pewno mądrzejszy od ciebie więc słuchaj, ucz się nadrabiaj
heniu..chyba nie skorzystam. Nie jestem tak upośledzonym osobnikiem , który rozporządzenie nazywa ustawą, bo jest publikowane w dzienniku ustaw.
we właściwym wątku już ci udowodniłem braki
Udowodniłeś,że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i nie trzymasz się tematu. To jedyna prawda, jaką można napisać w twoim przypadku.
Po prostu robisz śmietnik i powstają takie bezmyślne w twoim wykonaniu elaboraty. A wystarczy np przeczytać ze zrozumieniem moją definicję, a nie pluć się przez kilka stron.
tak! nie widziałeś wcześniej to popatrz jeszcze raz:
Ja tam po przeczyszczeniu monitora dalej widzę skrzyżowanie w kształcie T Ale henio wie na pewno lepiej.
ale dlaczego manipulujesz? wstawiasz skrzyżowanie T i skręt w prawo jak rozmawiamy o zakręcie
Na twoim zdjeciu nie można pojechać na wprost. Tutaj nie można w lewo. Kierunek jazdy zmienia ci drogę w skrzyżowanie i na odwrót ? :lol: :lol: :lol: Na moim rysunku droga po lewej istnieje dalej, pomimo tego,że nie można w nią skręcić. Na twoim zdjeciu droga na wprost też istnieje, pomimo tego,że nie można w nią wjechać. Ale można wyjechać. :lol: :lol: :lol:
Tablice mogą być stosowane również w innych miejscach,
Nie widzę tablic ani na twoim zdjeciu ani na moim rysunku. Odpowiedź w twoim stylu. Bezmyślność i zero merytoryki.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez krislee » sobota 20 kwietnia 2019, 00:27

szerszon napisał(a):Moja definicja ma tę cechę uniwersalności,że nie musi być to jezdnia drogi poprzecznej tylko np dojazd do obiektu, miejsce parkingowe itp. Nie rozumiem twego zawodu.
To jeszcze raz - zawód bo mówiłeś, że nie trzeba wyjmować z kieszeni pojęcia skrzyżowania, a potem nagle wszystko nie tak bo to jest/nie jest skrzyżowanie. Ot ten prosty zawód :)

Czyli skrzyżowanie JEST bardzo ważnym elementem/pojęciem w "wojnach o ronda" i trzeba je w tym kontekście dokładnie i jednoznacznie sprecyzować aby 'się rozumieć'.

Nie. Wszystko pasuje. Pod warunkiem,że nie będziesz chciał udowadniać
Ojoj, strasznie tu powiało...jak to nazwać..."totalitaryzmem"..."Obywatelu, jesteś wolny i możesz wszystko, tylko nie podważaj naszych koncepcji" :) To chyba jednak ja mogę chcieć, mogę 'próbować', a twoim zadaniem jest udowodnić coś innego albo wyjaśnić dlaczego mój dowód jest nieprawidłowy, tak? A nie "możemy rozmawiać o religi tylko nie podważaj, że Boga nie ma".

że obwiednia SoRO jest samodzielną drogą.
O! Czyli to trzeba dopisać do listy kolejnego ważnego pojęcia, które powoduje kłótnie, przez to że nie jest konkretnie opisane w księdze i każdy ma swoją wizję.
Ale to nie wszystko na raz :D Bo najpierw...pojęcie i cechy skrzyżowania! (i może z samego opisu Skrzyżowania wyjdzie dlaczego obwiednia nie jest jezdnią/drogą) :)

szerszon napisał(a):
I BACH drugi cios w plecy ;) Jak pytałem, upewniałem się czy na pewno nie chodzi o jakieś formalne kwestie tylko o fizyczność asflatu...to nie zaprzeczałeś (?).
Dlaczego sobie zakładasz fizyczność asfaltu po okręgu ?
Nie rozumiem. Fizyczność, to takie coś co istnieje zawsze. Nie rozumiem stwierdzenia, że "sobie zakładam fizyczność"...no nie ważne.

szerszon napisał(a):
A obwiednia czy jest FORMALNIE drogą czy nie jest, to fizycznie jest asfaltem.
Chyba nie jest to zaskoczeniem, skoro przecinające się drogi też są asfaltowe. Założyłeś sobie,że kładli asfalt w kółko ? A nie mogli z północy na południe a potem z zachodu na wschód ?
Tu też nie rozumiem co masz na myśli. Wychodzi, że ogólnie w kwestiach 'fizyczności asfaltu' się nie rozumiemy :)

szerszon napisał(a):Ustawić sobie chciałeś pewne założenia z góry po siebie ? No tak nie da się. Od samego początku tego się spodziewałem.
Powtórzę, skoro się spodziewałeś, trzeba było od początku NA MOJE PYTANIA o uwzględnienie skrzyżowań, napisać "tak, jest ważne pojęcie skrzyżowania i jego konsekwencji", a nie marnować mi i sobie tyle dni :>

Dobra. Czyli dopisuję na późniejsze doprecyzowanie czym jest obwiednia.
A na razie wracajmy do Skrzyżowania.

szerszon napisał(a):
2. I nie chodzi tu o FIZYCZNE rozdzielenie się asfaltu,
Na twoim rysunku nic się nie rozdziela. Wystarczy pokazać całe skrzyżowanie , a nie jego fragment.
No i znowu stwierdzam, że to pojęcie 'fizyczności asfaltu' też stawia przed nami 'paradoks rozbieżności' :)
Na tym rysunku nie rodziela się asfalt?????Nie ma dwóch osobnych ciągów asflatu? Nie ma opcji wyboru? No, że w tym punkcie "rodzielenia się asfaltów" samochód może wybrać i pojechać tam albo tam...
Nie, dobra, na razie zostawmy 'fizyczność asfaltu' bo wydaje się, że nie o to tutaj chodzi. I nie chcę żeby zaczęło się takie chaotycznie pisanie jak z henq ;)

Bo...wracając do rysunku...nie odpowiedziałeś czy ciąg A-A" będzie jazdą na wprost czy będzie zmianą jezdni/kierunku?
Obrazek
Względem debila nie stosuje się inteligencji, to jest bezsensowne. Chamstwo jest najbardziej adekwatną metodą.
krislee
 
Posty: 113
Dołączył(a): czwartek 10 listopada 2005, 00:22

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez szerszon » sobota 20 kwietnia 2019, 10:29

krislee napisał(a):To jeszcze raz - zawód bo mówiłeś, że nie trzeba wyjmować z kieszeni pojęcia skrzyżowania, a potem nagle wszystko nie tak bo to jest/nie jest skrzyżowanie. Ot ten prosty zawód :)

Czyli skrzyżowanie JEST bardzo ważnym elementem/pojęciem w "wojnach o ronda" i trzeba je w tym kontekście dokładnie i jednoznacznie sprecyzować aby 'się rozumieć'.

To miejsce przecięcia się kierunków ruchu.Miejsce w którym można zmienić kierunek jazdy. Jeśli piszę o opuszczaniu jezdni w lewo bądź w prawo to tę jezdnię można TAKŻE opuścić na jezdnię drogi poprzecznej. Przypadkiem jest to skrzyżowanie.
Ojoj, strasznie tu powiało...jak to nazwać..."totalitaryzmem"..."
Nie. Po prostu na początku usiłuję nie dopuścić do zbędnych dyskusji czy obwiednia jest drogą jednokierunkową. Otóż nie jest i nie ma co na siłę udowadniać, że jest inaczej, "bo asfalt tak wylewali"
O! Czyli to trzeba dopisać do listy kolejnego ważnego pojęcia, które powoduje kłótnie, przez to że nie jest konkretnie opisane w księdze i każdy ma swoją wizję.
To już jest napisane.
Nie rozumiem. Fizyczność, to takie coś co istnieje zawsze. Nie rozumiem stwierdzenia, że "sobie zakładam fizyczność"...no nie ważne.
Owszem istnieje, ale dlaczego po twojemu, czyli "fizyczność po okręgu" ?
Tu też nie rozumiem co masz na myśli. Wychodzi, że ogólnie w kwestiach 'fizyczności asfaltu' się nie rozumiemy
Mam to na myśli,że sobie zakładasz "fizyczność" drogi po okręgu bo tak kładli asfalt i "fizyczność" dróg dochodzących, bo "tak kładli asfalt"
Powtórzę, skoro się spodziewałeś, trzeba było od początku NA MOJE PYTANIA o uwzględnienie skrzyżowań, napisać "tak, jest ważne pojęcie skrzyżowania i jego konsekwencji", a nie marnować mi i sobie tyle dni
Chciałeś dyskutować o zmianie kierunku jazdy pomijając takie miejsca jak przecięcie się dróg ?
Na tym rysunku nie rodziela się asfalt?????
To jest fragment przecięcia się. Wstawiając tylko fragment sugerujesz rozwidlenie. Mając skrzyżowanie X pokazując jego fragment też będziesz pisał o rozwidleniu ?
Nie ma opcji wyboru?
Nie wiem. Pokazujesz zjazd ze skrzyżowania i dwa pojazdy, które nie wiadomo skąd dokąd jadą. Zmiana kierunku jazdy nie polega na tym czy pojedzie się dalej po obwiedni, czy się z niej zjedzie. " Z ronda zawsze w prawo" to nie ta epoka.
Bo...wracając do rysunku...nie odpowiedziałeś czy ciąg A-A" będzie jazdą na wprost czy będzie zmianą jezdni/kierunku?
To jest jazda na wprost. Jazda na wprost nie musi być w linii prostej. Tu sie jezdnię przecinają, a nie kończą przed skrzyżowaniem.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez krislee » sobota 20 kwietnia 2019, 16:50

szerszon napisał(a):
Ojoj, strasznie tu powiało...jak to nazwać..."totalitaryzmem"..."
Nie.
Tak.
szerszon napisał(a):Po prostu na początku usiłuję nie dopuścić do zbędnych dyskusji czy obwiednia jest drogą jednokierunkową. Otóż nie jest i nie ma co na siłę udowadniać, że jest inaczej, "bo asfalt tak wylewali"

No już przeginasz coraz bardziej. Nie szarżuj tak z tym byciem dyktatorem.
To czy nie jest czy jest nie zależy od tego czy ty tak chcesz czy nie. Czy zakażesz mówienia inaczej czy nie.
To zależy od tego czy wyjaśnisz i opiszesz (później, żebyś przypadkiem nie zaczynął teraz pisać bo się zrobi burdel i nie będzie już spójnie i po kolei) dlaczgo uważasz, że jest/nie jest.
A jak nie chcesz wyjaśniać tylko chicałbyś wszystko na zasadzie "nie podważajcie, nie dyskutujcie, ma tak być jak wam mówię"...to nie odpisuj. Jak cię męczy wyjaśnianie - to nie odpisuj. Daj tu kogoś kogo to nie męczy.
Chcesz zrozumienia - to wyjaśniaj. Nie zależy ci - to nie odpisuj.


szerszon napisał(a):
O! Czyli to trzeba dopisać do listy kolejnego ważnego pojęcia, które powoduje kłótnie, przez to że nie jest konkretnie opisane w księdze i każdy ma swoją wizję.
To już jest napisane.
Co?

szerszon napisał(a):
Nie rozumiem. Fizyczność, to takie coś co istnieje zawsze. Nie rozumiem stwierdzenia, że "sobie zakładam fizyczność"...no nie ważne.
Owszem istnieje, ale dlaczego po twojemu, czyli "fizyczność po okręgu"?
No skończmy to bo jest dalej, że ja o chlebie, a ty o niebie albo odwrotnie. Fizyczność to fizyczność, po okręgu, do góry, na dół...no cokolwiek.

szerszon napisał(a):
Tu też nie rozumiem co masz na myśli. Wychodzi, że ogólnie w kwestiach 'fizyczności asfaltu' się nie rozumiemy
Mam to na myśli,że sobie zakładasz "fizyczność" drogi po okręgu bo tak kładli asfalt i "fizyczność" dróg dochodzących, bo "tak kładli asfalt"
Ostatni raz.
Fizyczność to fizyczność. Dotknięcie palcem to fizyczność. Jak dotykanie kołami samochodu asflatu to fizyczność. Jak jadący samochód, który w tym punkcie musiał by zostać przecięty na pół, żeby na raz znaleźć się na asfalcie drogi dojazdowej i na obwiedni ronda. No FIZYCZNIE jest nie możliwe żeby był w dwóch miejscach na raz i musi WYBRAĆ czy pojedzie tam czy tam...FIZYCZNOŚĆ TYCH DWÓCH ASFALTÓW go do tego zmusza...Ich fizyczne różne ułożenie w przestrzeni.
DOOOBRA, jaka to się robi tępo-pusta dyskusja o tym czy woda jest mokra :/
Wiesz o co chodzi i zaczynasz robić jakieś gierki.

szerszon napisał(a):
Powtórzę, skoro się spodziewałeś, trzeba było od początku NA MOJE PYTANIA o uwzględnienie skrzyżowań, napisać "tak, jest ważne pojęcie skrzyżowania i jego konsekwencji", a nie marnować mi i sobie tyle dni
Chciałeś dyskutować o zmianie kierunku jazdy pomijając takie miejsca jak przecięcie się dróg ?
CO ZNOWU? JA CHCIAŁEM??!?!?
SAM PROPONOWAŁEM UWZGLĘDNIJMY SKRZYŻOWANIA! DO CHOLERY! Co ty zaczynasz pisać za jakieś absurdy!


Proszę cię....PRZESTAŃ. Zaczynasz robić coś niepotrzebnego i niepokojącego. I wiesz dobrze jak to się może skończyć.
Po prostu PRZESTAŃ i idźmy dalej.
Daj w końcu przejść dalej do konkretów i przestań tłumaczyć się z tych pierdół.
JEST PROSTA MĘSKA SPRAWA. Ja dopytywałem czy trzeba soli, ty mówiłeś, że nie trzeba, a potem zacząłeś od tego, że nie posolone.
Ja mówię, że mnie "oszukałeś", a tobie jakoś tak to wjechało na ambicję, że musisz szukać jakiś słówek, niuansów, żeby tylko nie wyszło, że o czymś zapomniałeś...
OLEJ TO. PRZESTAŃ!
Ja przez to "oszukanie" nie skreśliłem cię jako niewiarygodne źródło informacji, pytam dalej, więc przestań się już tak tym zajmować.

Chyba, że....:| to taka twoja strategia? Tak zamęczyć? Bo wiadomo jak ktoś zmęczony to robi się rozdrażniony i agresywny, a wtedy robi się chlew, a ty wtedy nie wiem...czujesz się lepiej i odpowiada ci taki styl gadek o niczym jak z Henq
PRZESTAŃ.

Jestem twoim 'odbiorcą'. Chcesz mnie do czegoś przekonać. Skutecznie. Chcesz użyć optymalnej metody.
To masz odzew od odbiorcy, który ci mówi TA METODA JEST ZŁA! Robisz jeszcze więcej zamieszania i niejasności.
A jak nie chcesz wyjaśniać tylko chicałbyś wszystko na zasadzie "nie podważajcie, nie dyskutujcie, ma tak być jak wam mówię"...to nie odpisuj. Jak cię męczy wyjaśnianie - to nie odpisuj. Daj tu kogoś kogo to nie męczy.
Chcesz zrozumienia - to wyjaśniaj. Nie zależy ci - to nie odpisuj.
Chyba, że lubisz takie napitalanie się :/

Przejdźmy dalej do ważniejszych spraw!
Do tych, które mnie jako ODBIORCĘ naprawdę interesują.

Już ustaliliśmy na nowo, że skrzyżowanie jest ważne w tym kontekście, WIĘC IDŹMY DALEJ.

szerszon napisał(a):
Na tym rysunku nie rodziela się asfalt?????
To jest fragment przecięcia się. Wstawiając tylko fragment sugerujesz rozwidlenie. Mając skrzyżowanie X pokazując jego fragment też będziesz pisał o rozwidleniu ?
Nie ma opcji wyboru?
Nie wiem. Pokazujesz zjazd ze skrzyżowania i dwa pojazdy, które nie wiadomo skąd dokąd jadą. Zmiana kierunku jazdy nie polega na tym czy pojedzie się dalej po obwiedni, czy się z niej zjedzie. " Z ronda zawsze w prawo" to nie ta epoka.
Ehhh...na początku wydawało się, że rozmawia nam się prosto, konkretnie.
A teraz....zaczynają się jakieś...rozjazdy. Im więcej piszesz tym coraz więcej rzeczy bierze się niewiadomo skąd, jakieś naciągane, wymyślane. Jakieś szarpane skróty myślowe.
Przecież gdybym miał ci opisywać i odpowiadać na wszystkie zagadnienia zawarte w tym jednym twoim akapicie (jakieś typu "fragment przecięcia się", "rozwidlenie"..), to bym musiał się rozpisać na "dwie strony".

DOŚĆ!


A TERAZ PYTANIA NA KTÓRE POSZUKUJĘ, OCZEKUJĘ ODPOWIEDZI

Czy możesz już nie wchodzić w TE INNE BZDETY i zająć się tym najnowszym 'ciągiem' zagadnień poniżej :)?
CZY DASZ RADĘ OLAĆ TE PIERDOŁY POWYŻEJ? PROSZĘ.

szerszon napisał(a):
Bo...wracając do rysunku...nie odpowiedziałeś czy ciąg A-A" będzie jazdą na wprost czy będzie zmianą jezdni/kierunku?
To jest jazda na wprost. Jazda na wprost nie musi być w linii prostej. Tu sie jezdnię przecinają, a nie kończą przed skrzyżowaniem.
No bo tutaj znowu mnie zbiłeś z tropu :|
Użyłeś zwrotu "Tu", tak jakbyś gdzieś w swojej głowie miał jakąś analogię, jaką? Tzn. jak "tu" się przecinają to "gdzie" się nie przecinają? Np. wg ciebie w skrzyżowaniu Y się przecinają czy nie?
Ja myślałem, że ten ciąg A-A" to jest jak 'lewa odnoga' przy skrzyżowaniu Y.
To może jeszcze dla doprecyzowania i rozjaśnienia (albo skomplikowania :D) trochę rozszerzony przykład:
Obrazek
Czy tutaj
a) a-c — jest zmianą jezdni/kierunku?
b) a-d — jest zmianą jezdni/kierunku?

PS
Tak na 90% przewiduję, że niestety nie wzniesiesz się na wyżyny silnej woli i charakteru, nie wyciągniesz żadnych konstruktywnych wniosków z tego co napisałem i następna twoja wypowiedź raczej w większości będzie tym zamęczającym memłaniem potęgującym napięcie. A kolejny raz ja już tego nie wytrzymam i uda ci się wywołać ten punkt krytyczny, więc to chyba ostatni, cywilizowany wpis między nami.
Obym się mylił.
Względem debila nie stosuje się inteligencji, to jest bezsensowne. Chamstwo jest najbardziej adekwatną metodą.
krislee
 
Posty: 113
Dołączył(a): czwartek 10 listopada 2005, 00:22

Re: To teraz praktyka ;)

Postprzez szerszon » sobota 20 kwietnia 2019, 18:10

krislee napisał(a):...
.
Większych liter nie było ? :wink:
To czy nie jest czy jest nie zależy od tego czy ty tak chcesz czy nie.
Obwiednia nie jest drogą jednokierunkową, ponieważ jest to napisane w przepisach. Dlatego nie zamierzam dyskutować o sprawach oczywistych. To nie dyktatura czy jakbyś to chciał nazwać.
Jest napisane w paragrafie 36 że to skrzyżowanie. A skrzyżowanie to nie droga jednokierunkowa w kółko.
To co mam wyjaśniać ? To co jest napisane ?
No skończmy to bo jest dalej, że ja o chlebie, a ty o niebie albo odwrotnie. Fizyczność to fizyczność, po okręgu, do góry, na dół...no cokolwiek.
No cokolwiek. To dlaczego chcesz po okręgu w tym konkretnym przypadku ? Aby później ogłosić,że tak jezdnia drogi przebiega "bo widać " ?
Wiesz o co chodzi i zaczynasz robić jakieś gierki.
Nie daję się tylko zmanipulować o "fizyczności" po okręgu.
CO ZNOWU? JA CHCIAŁEM??!?!?
SAM PROPONOWAŁEM UWZGLĘDNIJMY SKRZYŻOWANIA! DO CHOLERY! Co ty zaczynasz pisać za jakieś absurdy!

Czy moja definicja wyklucza skrzyżowania ?
Proszę cię....PRZESTAŃ. Zaczynasz robić coś niepotrzebnego i niepokojącego.
Proponuję zająć się merytoryką, a nie robić przedszkole. Co mam przestać, jak nie zacząłem ?
Nie wciśniesz mi kitu, że obwiednia to droga jednokierunkowa, bo "fizyczność" asfaltu jest taka a nie inna.
Ja przez to "oszukanie" nie skreśliłem cię jako niewiarygodne źródło informacji,

Bardzo i ulżyło. Wręcz nie wiem jak Ci dziękować.
Bo wiadomo jak ktoś zmęczony to robi się rozdrażniony i agresywny,
Wiesz co znaczą duże litery w postach ?
Robisz jeszcze więcej zamieszania i niejasności.
Metoda jest dobra. Warunkiem jest posiadanie wiedzy i znajomości aktu prawnego, o którym się chce dyskutować. Nie pisz o wodzie, soli tylko o PoRD.
Już ustaliliśmy na nowo, że skrzyżowanie jest ważne w tym kontekście, WIĘC IDŹMY DALEJ.
Dlaczego na nowo ? Moja definicja nie wyklucza skrzyżowań. Może dopiero teraz do Ciebie dotarło ?
DOŚĆ!
Tu sie z Tobą zgadzam. Nie manipuluj wrzucając jeden z kilku wlotów jednego skrzyżowania usiłując robić z tego odrębne skrzyżowanie.
CZY DASZ RADĘ OLAĆ TE PIERDOŁY POWYŻEJ? PROSZĘ.
To ich nie wypisuj.
No bo tutaj znowu mnie zbiłeś z tropu :|
Użyłeś zwrotu "Tu", tak jakbyś gdzieś w swojej głowie miał jakąś analogię, jaką?

Szukasz drugiego dna. Mam rysunek i pytanie. No to odpowiadam do tego co widzę na tym rysunku.
Ja myślałem, że ten ciąg A-A" to jest jak 'lewa odnoga' przy skrzyżowaniu Y.

Nie widziałem skrzyżowania Y tylko X.
Czy tutaj
a) a-c — jest zmianą jezdni/kierunku?
b) a-d — jest zmianą jezdni/kierunku?
Prawdopodobnie nie.Musiałbym zobaczyć to w realu.
Tak na 90% przewiduję, że niestety nie wzniesiesz się na wyżyny silnej woli i charakteru, nie wyciągniesz żadnych konstruktywnych wniosków z tego co napisałem i następna twoja wypowiedź raczej w większości będzie tym zamęczającym memłaniem potęgującym napięcie. A kolejny raz ja już tego nie wytrzymam i uda ci się wywołać ten punkt krytyczny, więc to chyba ostatni, cywilizowany wpis między nami.
Obym się mylił.
W takim przypadku zawsze proponuję. Zacznij od siebie. Validol zalecam.
Obrazek Nerwowy gościu z Ciebie, skoro tak szybko puszczają Ci nerwy, gdy coś jest nie po twojej myśli.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym

Postprzez LeszkoII » sobota 20 kwietnia 2019, 18:43

krislee napisał(a):Czy tutaj
a) a-c — jest zmianą jezdni/kierunku?
b) a-d — jest zmianą jezdni/kierunku?
Tak, w obydwu opcjach występuje zmiana kierunku jazdy, podobnie zresztą jak na skrzyżowaniu typu "Y". Swoistą trudnością będzie zakomunikowanie woli wykonania manewru w sposób nie budzący wątpliwości (zawczasu + wyraźnie). Na przykład można powstrzymać się od włączenia kierunkowskazu na wlocie, i włączyć go na wysokości wylotów (b) i (e). Inną prokomunikatywną metodą przejazdu będzie włączenie kierunkowskazu już na wlocie, lecz zamiar wykonania późniejszego "w lewo / w prawo" wyniknie z odpowiednio celebrowanej prędkości przejazdu (pasywnej lub zwyczajnej), nie wykluczając nawet zatrzymania pojazdu. Wszystko zależy od rozmiaru skrzyżowania.
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym

Postprzez krislee » sobota 20 kwietnia 2019, 18:45

Dobra Szerszon — "SPIEPRZAJ DZIADU".
Nie wiem czy odpowiedziałeś mi na moje pytanie czy nie...bo jak znowu zaczął się twój bełkot to przestałem czytać i szkoda mi marnować na ciebie czasu.

JEST TU KTOŚ INNY KTO CHCE NAWIĄZAĆ KONTAKT W TYM TEMACIE?
Względem debila nie stosuje się inteligencji, to jest bezsensowne. Chamstwo jest najbardziej adekwatną metodą.
krislee
 
Posty: 113
Dołączył(a): czwartek 10 listopada 2005, 00:22

Re: Skrzyżowania o ruchu okrężnym

Postprzez krislee » sobota 20 kwietnia 2019, 18:50

O! Jest ktoś! :)
LeszkoII napisał(a):
krislee napisał(a):Czy tutaj
a) a-c — jest zmianą jezdni/kierunku?
b) a-d — jest zmianą jezdni/kierunku?
Tak, w obydwu opcjach występuje zmiana kierunku jazdy, podobnie zresztą jak na skrzyżowaniu typu "Y". Swoistą trudnością będzie zakomunikowanie woli wykonania manewru w sposób nie budzący wątpliwości (zawczasu + wyraźnie). Na przykład można powstrzymać się od włączenia kierunkowskazu na wlocie, i włączyć go na wysokości wylotów (b) i (e). Inną prokomunikatywną metodą przejazdu będzie włączenie kierunkowskazu już na wlocie, lecz zamiar wykonania późniejszego "w lewo / w prawo" wyniknie z odpowiednio celebrowanej prędkości przejazdu (pasywnej lub zwyczajnej), nie wykluczając nawet zatrzymania pojazdu. Wszystko zależy od rozmiaru skrzyżowania.

To tylko, żeby znowu nie zmarnować na darmo kilku dni pisania :> Ty w tej wojnie, to co napisałeś mówisz z pozycji wyznającego, że nie włączać kierunkowskazu przy wyjeżdżaniu z ronda czy wolno?

A wracając do samego pytania.
To wg ciebie w tym wcześniejszym przypadku
Obrazek ciąg A-A" jest zmianą kierunku i wymaga kierunkowskazu?
Względem debila nie stosuje się inteligencji, to jest bezsensowne. Chamstwo jest najbardziej adekwatną metodą.
krislee
 
Posty: 113
Dołączył(a): czwartek 10 listopada 2005, 00:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości