Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Przedstawiona sytuacja to...

...łamanie zakazu skrętu, więc nie wolno.
8
57%
...nie jest wjazd w drogę jednokierunkową, więc wolno.
6
43%
 
Liczba głosów : 14

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez mp0011 » sobota 14 października 2017, 23:15

Benio, po kolei:

1) Masz się zatrzymać przed skrzyżowaniem, a nie na końcu korka lub kilka samochodów dalej. Widać po prędkości, ze nie ruszałeś z miejsca...
2) Jakby zamiast pasów był przejazd dla rowerzystów z czerwonym światłem też byś po nim jechał?
3) Jakby te pasy były tuż przy jezdni, bez fragmentu linii ciągłej, i tylko byś na nie najechał na te kilka centymetrów przy samej jezdni - dalej byłoby to legalne?
  • Zakręt - jazda łukiem, niezależnie od jego promienia, nie jest zmianą kierunku jazdy w rozumieniu UPRD, chyba że znaki stanowią inaczej.
  • Jazda Prosto - oznacza w rozumieniu UPRD jazdę bez zmiany kierunku jazdy, niekoniecznie w linii prostej.
mp0011
 
Posty: 2449
Dołączył(a): poniedziałek 23 marca 2015, 01:15

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez PraktykRuchu » niedziela 15 października 2017, 02:50

Leszkoll napisał(a):To nie jest zasada prawna.

Potrenuj sobie paremie prawnicze, przydadzą ci się.
LeszkoII napisał(a):Wjedziesz na autostradę rowerem wyposażonym w silnik elektryczny? Bo nie napisali... :roll:

Od kiedy rower wyposażony w silnik elektryczny to pojazd samochodowy?
szerszon napisał(a):Zgodnie z tym co widać w pierwszym poście rowerzysta zmienił kierunek jazdy w lewo, czego nie mógł zrobić. To gdzie dalej pojechał nie ma znaczenia.

To nagle na skrzyżowaniu zmieniamy kierunki jazdy? :mrgreen: To może mi jeszcze powiesz, że zjazd z ronda to zmiana kierunku jazdy w prawo? :mrgreen: Ach, ci warszawscy prostowacze. :lol:
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez benio101 » niedziela 15 października 2017, 03:50

mp0011 napisał(a):Benio, po kolei:

1) Masz się zatrzymać przed skrzyżowaniem, a nie na końcu korka lub kilka samochodów dalej. Widać po prędkości, ze nie ruszałeś z miejsca...
2) Jakby zamiast pasów był przejazd dla rowerzystów z czerwonym światłem też byś po nim jechał?
3) Jakby te pasy były tuż przy jezdni, bez fragmentu linii ciągłej, i tylko byś na nie najechał na te kilka centymetrów przy samej jezdni - dalej byłoby to legalne?

  1. Mam się zatrzymać przed sygnalizatorem, nie przed skrzyżowaniem. Ale nie czepiajmy się słówek. Zatrzymuję się tam, gdzie jest mi wygodnie. Nie ma limitu, jak daleko przed mogę się zatrzymać. Jest jedynie limit, że muszę się zatrzymać przed sygnalizatorem, czy w tym przypadku przed linią zatrzymania. Nie wiem, jak ty, ale ja się nie zatrzymuję tuż przed sygnalizatorem, bo potem trzeba głowę w górę zadzierać. Ja rozumiem, że jest to konieczne w Nowy Rok, żeby oglądać fajerwerki, ale w ruchu drogowym nie bardzo. Zatrzymuję się tak, żebym widział przed sobą sygnalizator, patrząc przed siebie, co w tym przypadku było w miejscu drugiego samochodu. Nie bez powodu sygnalizatory dla rowerzystów często są niżej od tych ogólnych:

    Obrazek

    Jeśli chodzi o prędkość, to załuję, że już usunąłem resztę nagrania, niestety jednak mam bardzo ograniczone miejsce zarówno na karcie, jak i dysku twardym.
  2. Nie. Niefortunnie, zakaz dotyczy wjeżdżania na PdR, nie zaś jazdy wzdłuż po/przez czy za sygnalizator. Wówczas zapewne pojechałbym tuż obok PdR, jeśli byłaby taka możliwość. Jeśli by nie było miejca między PdR, a linią ciągłą, zapewne w ogóle nie skorzystałbym z jazdy prosto na trzy.
  3. Dobre pytanie! Odpowiedzią wracamy do tematu. Otóż zależy to od tego, czy dokonałbym skrętu w prawo. A o tym, czy dokonałbym skrętu zależy, czy opuszczę skrzyżowanie.
    W sytuacji rzeczywistej, jadąc torem zielonej strzałki, przekraczam krawędź skrzyżowania (czarna linia):

    Obrazek

    Gdyby PdP było tuż przy krawędzi, a miało podobną szerokość, to nie wyjechałbym tak poza skrzyżowanie, a więc nie skręciłbym, a tym samym, przejechał na czerwonym. Mielibyśmy wówczas jedynie jazdę prosto.
benio101
 
Posty: 424
Dołączył(a): piątek 11 marca 2011, 22:50

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez Cyryl » niedziela 15 października 2017, 05:48

benio101 napisał(a):...Zatrzymuję się tam, gdzie jest mi wygodnie. Nie ma limitu...

jest obowiązek zatrzymania się na linii zatrzymania warunkowego przed sygnalizatorem.
interpretując w Twój sposób mogę powiedzieć, że zatrzymałem się przed domem o godz. 12:15 23 stycznia 1985 roku. jest to też PRZED sygnalizatorem - bez limitu. w zasadzie, każdy kierujący przejeżdżający (niezatrzymujący się) przed strzałką warunkową, gdzieś kiedyś wcześniej się zatrzymał bez limitu. czyli wszystko gra.

benio101 napisał(a):...W sytuacji rzeczywistej, jadąc torem zielonej strzałki, przekraczam krawędź skrzyżowania (czarna linia):

Obrazek...


jadąc jak tor zielonej strzałki łamiesz zakaz jazdy wzdłuż przejścia dla pieszych. możesz je przekraczać, ale nie jechać wzdłuż. masz dwa wyjścia aby zrobić to zgodnie z przepisami:
1. zejść z roweru i przez ten fragment PdP przeprowadzić go (pod warunkiem, że jest tam zielony sygnał, a w wypadku widocznego zielonego sygnału tam raczej jest czerwony),
2. wjechać głębiej w tą ulicę i zawrócić dopiero za linią ciągłą (pod warunkiem, że zatrzymasz się na strzałce warunkowej, widzę zielony sygnał dla pieszych, więc albo wjeżdżasz na czerwonym, albo ta strzałka musi być i wracając to samo).
więc wracamy do punktu wyjścia: jeżeli będziesz chciał to zrobić zgodnie z przepisami, to staje się nieopłacalne czasowo.

a tak między nami: po co się bawić w takie rebusy? chcesz koniecznie złamać jakiś przepis, to przejedź na czerwonym i tyle.

z jednej strony cytujesz lub sypiesz z pamięci wybrane przepisy, z drugiej jak pokazałeś na filmie i zdjęciu - nie traktujesz ich poważnie.
jeżeli uważasz, że masz większą wiedzę, umiejętności od przeciętnego użytkownika, to chyba słyszałeś o tym, że "szlachectwo zobowiązuje".
czy nie prościej powiedzieć: faktycznie spieszyłem się, moja wina, a nie dorabiać przepisów do swoich błędów zamierzonych czy nie?
jeżeli udzielasz rad, wskazówek innym, to trudno mieć pretensje do złodzieja, samemu kradnąc.
Załączniki
13.png
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez mp0011 » niedziela 15 października 2017, 05:59

ad 1) "Nie ma limitu, jak daleko przed mogę się zatrzymać. Jest jedynie limit, że muszę się zatrzymać przed sygnalizatorem, czy w tym przypadku przed linią zatrzymania."

Otóż nie. Definicja P-14 znajduje się w rozporządzeniu w sprawie znaków i sygnałów drogowych, w 89.3. Czytamy tam:
Znak P-14 „linia warunkowego zatrzymania złożona z prostokątów” wskazuje miejsce zatrzymania pojazdu na skrzyżowaniu, przed przejściem dla pieszych lub przed sygnałem świetlnym.

Obowiązuje więc zatrzymanie się we wskazanym miejscu, a nie 10 metrów wcześniej lub później. Nie wyklucza dodatkowego zatrzymania się wcześniej lub później.

Reductio ad absurdum:
Bo wyobraźmy sobie sytuację, że 5 autobusów zatrzymuje się, jeden za drugim, przed S-2. Czy wszystkie mogą od razu przejechać ciągiem bez zatrzymywania na linii P-14 i stwierdzić "zatrzymuję się tam, gdzie jest mi wygodnie"...? A może jest jakiś (nieudokumentowany w przepisach, ale znany Tobie) limit odległości zatrzymania od znaku P-14?

Jako rowerzysta zdaję sobie sprawę, że zwolnienie rowerem do 5km/h oznacza możliwość zatrzymania roweru w miejscu w razie czego i jednocześnie zwiększa bezpieczeństwo rowerzysty (utrzymanie równowagi, wolna ręka bo nie trzymamy na hamulcu, łatwiej ruszyć, zwłaszcza z sakwami itp), ale jak już się czepiać, to na całego ;) Napisałem że przymknął bym na to oko, gdyby reszta była wykonana przepisowo... Podobnie pewnie drogówka. Za samo to by się nie czepiali, ale za jazdę po PdP już owszem.

ad 2) To nie wolno rowerem jechać po przejeździe na czerwonym, ale po przejściu już można...?
Przecież jazda wzdłuż po przejściu jest zabroniona niezależnie od obecności czy koloru sygnalizatora....

ad 3) "A o tym, czy dokonałbym skrętu zależy, czy opuszczę skrzyżowanie." Uznaję tę odpowiedź. Teraz się zastanów, czy przejeżdżając po przejściu opuszczasz skrzyżowanie. Przecież skrzyżowanie to przecięcie dróg, a nie jezdni. Częścią drogi są też chodniki, drogi dla rowerów i całe okoliczności przyrody, z rowami włącznie. Przejście dla pieszych także jest więc częścią skrzyżowania. Skrzyżowanie byś więc opuścił, gdybyś przejechał za przejście i zawrócił dopiero za linią ciągłą...
  • Zakręt - jazda łukiem, niezależnie od jego promienia, nie jest zmianą kierunku jazdy w rozumieniu UPRD, chyba że znaki stanowią inaczej.
  • Jazda Prosto - oznacza w rozumieniu UPRD jazdę bez zmiany kierunku jazdy, niekoniecznie w linii prostej.
mp0011
 
Posty: 2449
Dołączył(a): poniedziałek 23 marca 2015, 01:15

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez Cyryl » niedziela 15 października 2017, 06:10

benio101 napisał(a):...ale ja się nie zatrzymuję tuż przed sygnalizatorem, bo potem trzeba głowę w górę zadzierać...


jeżeli zatrzymasz się na linii zatrzymania warunkowego, a wcześniej popatrzymy na różnicę wysokości idącej mniej więcej na wysokości sygnalizatora kobiety przeciętnego wzrostu (lub porównamy wysokość wzroku kierowcy tego pojazdu i rowerzysty - przeciętnego wzrostu), to można wywnioskować, że do zadzierania głowy będziesz zmuszony tylko mając poniżej 110cm wzrostu i jadąc niziutkim rowerkiem dziecinnym.
Załączniki
zielona-strzalka-2.jpg
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez benio101 » niedziela 15 października 2017, 10:51

Cyryl napisał(a):jest obowiązek zatrzymania się na linii zatrzymania warunkowego przed sygnalizatorem.
Zatrzymujesz się przed linią, nie na linii. Tak, żeby widzieć sygnalizator przed sobą, a nie zadzierać głowę do góry. Masz mieć dobrą widoczność na skrzyżowanie. Tutaj masz przykład z wytłumaczeniem, i to z tego samego skrzyżowania (niesamowity zbieg okoliczności, bo mi wyskoczyło jako pierwsze na yt):

phpBB [media]


Zauważ, że kierujący zatrzymał się mw odległości ok. 0.5 auta od linii, bo tak mu pewnie było wygodniej. Choć na nagraniu z samochodu i tak już nie widać części sygnalizacji, a co dopiero jadąc rowerem, musilibyśmy patrzeć się w niebo, zamiast obserwować skrzyżowanie. Przepisy mówią o obowiązku zatrzymania się przed sygnalizatorem, nie pod nim. Przed linią, nie na niej.

Cyryl napisał(a):zatrzymałem się przed domem o godz. 12:15 23 stycznia 1985 roku. jest to też PRZED sygnalizatorem - bez limitu. w zasadzie, każdy kierujący przejeżdżający (niezatrzymujący się) przed strzałką warunkową, gdzieś kiedyś wcześniej się zatrzymał bez limitu. czyli wszystko gra.
Zatrzymałeś się przed sygnalizatorem i ponad 30 lat czekałeś, aż będziesz mógł wjechać na skrzyżowanie? Nie chce mi się wierzyć, tym bardziej, niewiele ma to wspólnego z tematem.

Cyryl napisał(a):jadąc jak tor zielonej strzałki łamiesz zakaz jazdy wzdłuż przejścia dla pieszych. możesz je przekraczać, ale nie jechać wzdłuż.
Nie rozumiesz definicji słowa wzłuż? Proszę:
wzdłuż — przyimek komunikujący, że coś znajduje się lub odbywa równolegle do długości danego obiektu
Jeśli dalej masz wątpliwości, to, jeszcze raz, obszerny artykuł na ten temat: Włączanie się do ruchu na zebrze - legalne czy nie?

I, jeszcze raz, gdyby nie chciało ci się klikać linku: Czy wyjeżdżając z tej drogi jednokierunkowej samochodem, jedziesz wzdłuż po przejściu dla pieszych?

Obrazek

Cyryl napisał(a):zejść z roweru i przez ten fragment PdP przeprowadzić go
Masz się zatrzymać przed linią, a nie wysiadać z pojazdu… Widziałeś kiedyś, żeby ktoś wysiadał z samochodu i go pchał przez przejście dla pieszych? :help:

—————

@mp0011 Podam ci przykład, a żeby nie było wątpliwości to wykorzystam taki, który powinien ci być dobrze znany:

phpBB [media]


Ad. 1. 2:05 — 2:22

  • Czy srebrny samochód zatrzymał się w miejscu wskazanym linią P–14?
  • Czy rowerzysta na tym nagraniu, który zatrzymał się jeszcze dalej od linii P–14, również zrobił to w miejscu wskazanym linią P–14?
  • A gdyby stanął pół metra dalej? A metr? A dwa? A pięć? A sto? To samo pytanie, odbijam piłeczkę. Zauważ, że już napisałem, że nie ma limitu. Ma to być natomiast na tej strzałce, nie ponad 30 lat temu, jak to ktoś tam wyżej w temacie sugerował.
  • A może w przypadku znaku S–1 zamiast S–2 nagle linia P–14 ma inne znaczenie?

Ad. 2. Poprzez analogię, 4:59 — 5:01, to samo nagranie:

phpBB [media]


  • Powiedz mi, jaki manewr/manewry tutaj wykonujesz?
  • Czy jedziesz wzdłuż przejścia dla pieszych, czy może jednak w poprzek?

Ad. 3. A od kiedy to "okoliczności przyrody", przejścia dla pieszych i rowy są częścią drogi?
PoRD art. 2 pkt 1 napisał(a):droga — wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów, łącznie z torowiskiem pojazdów szynowych znajdującym się w obrębie tego pasa, przeznaczony do ruchu lub postoju pojazdów, ruchu pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt;
Oto są elementy drogi:

  • jezdnia
  • pobocze
  • chodnik
  • droga dla pieszych
  • droga dla rowerów
  • torowisko*

Ostatnim elementem drogi w tym miejscu jest chodnik, i to od chodnika do chodnika poprowadziłem czarną kreskę.
To, o czym zapewne mówisz, to jest obręb skrzyżowania, a nie skrzyżowanie. Często te terminy są mylone.
benio101
 
Posty: 424
Dołączył(a): piątek 11 marca 2011, 22:50

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez mp0011 » niedziela 15 października 2017, 16:26

Droga – budowla wraz z drogowymi obiektami inżynierskimi, urządzeniami oraz instalacjami, stanowiąca całość techniczno-użytkową, przeznaczona do prowadzenia ruchu drogowego, zlokalizowana w pasie drogowym.

Z ustawy o drogach publicznych. Czyli tak, nawet rów jest częścią drogi...

Chodnik jest częścią drogi dla pieszych, która jest częścią drogi publicznej. To, że przejście jest odsunięte oznacza, że droga dla pieszych (zawierająca przejście) przebiega szykaną i odsuwa się od jezdni. Niemniej jednak dalej jest częścią drogi publicznej, a więc i skrzyżowania...

Linia P-14 dotyczy pojazdów, które mają obowiązek zatrzymania się. Sygnalizator S-1 nie nakazuje zatrzymania się, a jedynie zabrania wjazdu za niego. Dlatego kierowca może np. zwolnić i przejechać już na zielonym bez zatrzymywania. Może kierowca miał problemy z ocenieniem odległości do linii? Nie mnie to oceniać... Ja, stając za nim, zatrzymałem się przed skrzyżowaniem "z powodu warunków ruchu drogowego" (a nie sygnalizacji), a następnie przejechałem linię P-14 bez zatrzymania, bo miałem zielone światło.

Wjeżdżając na DdR przejechałem przez przejście po skosie, kierując się na przejazd w celu uniknięcia gwałtownych zmian kierunku ruchu, mogący zaskoczyć innych użytkowników (w tym pieszych stojących na DdR.
  • Zakręt - jazda łukiem, niezależnie od jego promienia, nie jest zmianą kierunku jazdy w rozumieniu UPRD, chyba że znaki stanowią inaczej.
  • Jazda Prosto - oznacza w rozumieniu UPRD jazdę bez zmiany kierunku jazdy, niekoniecznie w linii prostej.
mp0011
 
Posty: 2449
Dołączył(a): poniedziałek 23 marca 2015, 01:15

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez Cyryl » niedziela 15 października 2017, 18:58

benio101 napisał(a):Zatrzymujesz się przed linią, nie na linii...


1. wyglądasz z wypowiedzi na inteligentnego człowieka, więc po co chcesz udowodnić, że można przejechać na czerwonym (bo do tego sprowadza się ten manewr) zgodnie z przepisami. jeżeli w dyskusji wychodzi, że nie da się, to trzeba to przyznać, a nie dorabiać do tego dziwne teorie.

2.
benio101 napisał(a):Zatrzymałeś się przed sygnalizatorem i ponad 30 lat czekałeś, aż będziesz mógł wjechać na skrzyżowanie?...

jeżeli mamy już się bawić w takie gierki słowne jakie proponujesz "wzdłuż — przyimek komunikujący", to kierowca zatrzymujący się powiedzmy we Władywostoku, również (przypominam Twoje bez limitu "Zatrzymuję się tam, gdzie jest mi wygodnie. Nie ma limitu, jak daleko przed mogę się zatrzymać. Jest jedynie limit, że muszę się zatrzymać przed sygnalizatorem", jeżeli nie ma limitu, to według mnie od zera do nieskończoności) należy traktować jako zatrzymanie się przed strzałką warunkową powiedzmy w Pacanowie.

3. sprawę wysokości i zadzierania głowy chyba już wyjaśniłem.

4.
benio101 napisał(a):...Nie rozumiesz definicji słowa wzłuż?...

"3. Kierującemu pojazdem zabrania się:
...3) jazdy wzdłuż po chodniku lub przejściu dla pieszych."

czyli możesz jechać razem z pieszymi po przejściu? tym bardziej, że jeżeli na zaznaczonym przejściu jest zielony sygnał, to na tam gdzie jedziesz nie wzdłuż (może w poprzek) jest raczej czerwone.

5.
benio101 napisał(a):...Masz się zatrzymać przed linią, a nie wysiadać z pojazdu… Widziałeś kiedyś, żeby ktoś wysiadał z samochodu i go pchał przez przejście dla pieszych...

proszę popatrzeć na Twoje zdjęcie i powiedzieć, co w tym fragmencie zaznaczonym przeze mnie po lewej, swojego manewru robisz: jedziesz wzdłuż przejścia, w poprzek, włączasz się do ruchu, czy też coś innego?
Załączniki
13.png
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez benio101 » poniedziałek 16 października 2017, 04:12

@mp0011 No to mamy różne definicje drogi, ja korzystam z tej z Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Przyznam szczerze, że nie wiem, jak się odnieść do sytuacji, kiedy mamy wiele różnych definicji tego samego słowa, więc pominę tę kwestię, tym bardziej, że nie jest związana z tematem. Ja będę używał definicji z PoRD, chyba, że jest ktoś w stanie w jakikolwiek rzetelny sposób wykazać, że ta z ustawy o drogach publicznych w jakikolwiek sposób jest ważniejsza i wytłumaczyć mi, czemu miałaby w ogóle istnieć osobna definicja w PoRD. Inaczej żadnej innej definicji nie uznaję.

mp0011 napisał(a):Wjeżdżając na DdR przejechałem przez przejście po skosie, kierując się na przejazd w celu uniknięcia gwałtownych zmian kierunku ruchu, mogący zaskoczyć innych użytkowników (w tym pieszych stojących na DdR.
Czyli jazda po skosie, mimo przejechania jednego z dwóch końców wejścia na PdP nie jest jazdą wzdłuż po przejściu, ale jazda łukiem, mimo nie przejechania przez żaden z dwóch końców wejścia na PdP już nagle jest jazdą wzdłuż po PdP? Mógłbyś zdefiniować w takim razie, jeśli definicja ze słownika PWN jest tutaj ponoć nieadekwatna, czym jest jazda wzdłuż po PdP?

Przekonany byłem do tej pory, że żeby przejechać wzdłuż po czymś, trzeba na to coś wjechać na jednym krańcu, przejechać po tym równolegle do tego, a następnie z tego zjechać. Czy w takim razie samochód parkujący (czasownik) bokiem na chodniku, jedzie wzdłuż niego?
Albo inaczej, rozrysowałem tutaj 6 przykładów:
Obrazek
Powiedz mi, na jakiej podstawie uważasz, że jazda "łukiem" (pomarańczowa kreska, druga od góry, mój tor jazdy) jest jazdą wzdłuż PdP, ale już jazda "skosem" (czerwona kreska, trzecia od góry, twój tor jazdy) już nie? I na jakiej podstawie w ogóle można przejechać wzdłuż czegoś, nie jadąc równolegle do tego czegoś?

No zobacz, prosta logika (liczba oznacza sytuację od góry, tj. w kolejności: żółty, pomarańczowy, czerwony, czarny, zielony, niebieski):

  1. Jazda w poprzek PdP, prostopadle do PdP, nie ma wni wjazdu na, ani zjazdu z PdP — dobrze
  2. Jazda w poprzek PdP, łukiem, nie ma wni wjazdu na, ani zjazdu z PdP — dobrze
  3. Jazda w poprzek PdP, równolegle do części PdP, jest zjazd z PdP, ale nie ma wjazdu na — dobrze
  4. Jazda wzdłuż PdP, równolegle do całości PdP, jest zarówno wjazd na, jak i zjazd z PdP — źle
  5. Jazda w poprzek PdP, równolegle do części PdP, jest wjazd na PdP, ale nie ma zjazdu z — dobrze
  6. Jazda obok PdP, równolegle do całości PdP, nie ma wni wjazdu na, ani zjazdu z PdP — dobrze mimo, że przejeźdżamy równolegle do przejścia dla pieszych na całej długości PdP (Czy przejazd rowerem obok przejścia dla pieszych jest legalny?), bo nie jedziemy po nim, tylko obok

Innymi słowy, rozrysowałem granice PdP:

Obrazek

Żeby przejechać wzdłuż po PdP, musisz spełnić obydwa warunki:

  • przekroczyć obie czerwone linie (inaczej nie pokonasz całego PdP, a jedynie jego fragment, czyili nie będziesz jechać równolegle do PdP, a jedynie do jego części)
  • jechać między czarnymi liniami (czyli pokonać całą ich długość, nie przekraczjącąc ich i będąc pomiędzy nimi)

Tutaj nieco bardziej zaawansowany przykład jazdy wzdłuż po przejściu dla pieszych (wjeżdżamy na PdP, i cały czas będąc na nim, pokonujemy całą jego długość, następnie je opuszczając z drugiej strony):

Obrazek

A tutaj przykład jazdy "skosem", nie jest to jazda wzdłuż po przejściu dla pieszych (wjeżdżamy na PdP, ale w pewnym momencie je opuszczamy. I mimo pokonania całej długości PdP, nie zrobilśmy tego równolegle do PdP (wyszliśmy poza granice PdP), ponadto nie zeszliśmy z PdP w miejscu, gdzie się ono kończy (nie zjechaliśmy z niego na jego drugim końcu))

Obrazek

I na logikę: Gdyby tak szedł pieszy (pomarańczowa strzałka), i w miejscu niebieskiej kropki doszłoby do kolizji z autem, to winny byłby pieszy, bo nie szedł wzdłuż po PdP.

—————

@Cyryl Nie wiem, po co mi pokazujesz sygnalizator S–5. Zakazuje on pieszym wejścia na PdP, rowerzysta nie ma z nim nic wspólnego. Już nie wspominąjąc, że S–5 dotyczy PdP, a nie ruchu jezdni, z której jest niewidoczny.

Cyryl napisał(a):proszę popatrzeć na Twoje zdjęcie i powiedzieć, co w tym fragmencie zaznaczonym przeze mnie po lewej, swojego manewru robisz: jedziesz wzdłuż przejścia, w poprzek, włączasz się do ruchu, czy też coś innego?
To ja zadałem to pytanie pierwotnie to pytanie, i to w tym temacie. Przeczytaj najpierw poprzednie posty, to nie będzie spamu za kilka stron. Ale nawet powtórzę: zawracam, jak widać (zmieniam kierunek jazdy na przeciwny).

Cyryl napisał(a): że jeżeli na zaznaczonym przejściu jest zielony sygnał, to na tam gdzie jedziesz nie wzdłuż (może w poprzek) jest raczej czerwone.
Mam obowiązek ustąpić wszyskim pierwszeństwa, bo korzystam z zielonej sztrzałki w prawo. I to właśnie robię, zwalniam do tych, jak to oszacował mp0011, 5km/h, bo puszczam jadące drogą poprzeczną auta. Podpowiem, że pieszych tam nie powinno być, bo jest nadawane dla nich czerwone światło, jeśli natomiast by tam byli, to mam obowiązek ustąpić im pierwszeństwa, co wynika z szeregu różnych przepisów.

PS Chyba pijesz do czerwonego światła dla pieszych, jeśli zgadłem, to masz tutaj odpowiedź:
ZSD §95 ust. 2 napisał(a):Sygnały świetlne dla pieszych nadawane przez sygnalizator S–5 oznaczają:
1) sygnał zielony — zezwolenie na wejście na przejście dla pieszych, przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony i pieszy jest obowiązany jak najszybciej opuścić przejście,
2) sygnał czerwony — zakaz wejścia na przejście
Sygnalizator S–5 dotyczy pieszych, a jego sygnał czerwony zabrania wejścia.
Dla odmiany, gdyby był to sygnalizator S–6 przy PdR, nie mógłbym wykonać takiego manewru. Podstawa prawna:
CK 4.4 napisał(a):(…) sygnał czerwony oznaczający zakaz wjazdu na jezdnię lub torowisko, (…)
Nie wolno mi wjechać na jezdnię, nie na sam PdR. Nieco niefortunnie, ale jednak.
benio101
 
Posty: 424
Dołączył(a): piątek 11 marca 2011, 22:50

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez Cyryl » poniedziałek 16 października 2017, 06:00

wygląda na to, że wjeżdżając rowerem na strzałce warunkowej możesz w ten sposób objechać to skrzyżowanie w kółko.
i z tego co piszesz wynika, że nie będzie to zawracanie.
inny wniosek z tego co napisałeś: jeżeli jazda "wzdłuż" przejścia będzie tylko wtedy, gdy przejadę całe przejście, można wywnioskować, że przejechanie skrzyżowania na czerwonym będzie tylko wtedy gdy wjadę i opuszczę skrzyżowanie, a nie jedynie jego fragment.

benio101 napisał(a):...
Albo inaczej, rozrysowałem tutaj 6 przykładów:
Obrazek
Powiedz mi, na jakiej podstawie uważasz, że jazda "łukiem" (pomarańczowa kreska, druga od góry, mój tor jazdy) jest jazdą wzdłuż PdP, ale już jazda "skosem" (czerwona kreska, trzecia od góry, twój tor jazdy) już nie? I na jakiej podstawie w ogóle można przejechać wzdłuż czegoś, nie jadąc równolegle do tego czegoś?

No zobacz, prosta logika (liczba oznacza sytuację od góry, tj. w kolejności: żółty, pomarańczowy, czerwony, czarny, zielony, niebieski):

[*]Jazda w poprzek PdP, łukiem, nie ma wni wjazdu na, ani zjazdu z PdP — dobrze

Innymi słowy, rozrysowałem granice PdP:

Obrazek

Żeby przejechać wzdłuż po PdP, musisz spełnić obydwa warunki:

  • przekroczyć obie czerwone linie (inaczej nie pokonasz całego PdP, a jedynie jego fragment, czyili nie będziesz jechać równolegle do PdP, a jedynie do jego części)
  • jechać między czarnymi liniami (czyli pokonać całą ich długość, nie przekraczjącąc ich i będąc pomiędzy nimi)
...


może postawię pytanie inaczej:
jeżeli pojadę na egzaminie prawa jazdy tak jak to piszesz (rysunek drugi od góry - pomarańczowa strzałka), we Wrocławiu jest zawracanie na skrzyżowaniu, ale trzeba ominąć takie gdzie jest przejście i wybrać takie bez przejścia i nie zdam, czy zwrócisz mi za egzamin i czy przekażesz moją sprawę do sądu, będziesz mnie reprezentować, wygrasz ją i poniesiesz tego wszystkiego koszty w razie przegranej?
bo jeżeli jesteś tak święcie przekonany, to przecież żadne ryzyko.
w ciągu kilku dni znajdę dla Ciebie co najmniej kilku oblanych na tym fragmencie.
zauważ, bez żadnego ryzyka, zyskasz sławę, możesz liczyć na tantiemy od tych, których reprezentowałeś. no i wypracujesz markę w prawdziwym świecie.
na forum możemy wypisywać różne rzeczy, ale różnie to wygląda w konfrontacji z rzeczywistością.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez yorki » poniedziałek 16 października 2017, 06:58

benio101 napisał(a):@mp0011 No to mamy różne definicje drogi, ja korzystam z tej z Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Przyznam szczerze, że nie wiem, jak się odnieść do sytuacji, kiedy mamy wiele różnych definicji tego samego słowa, więc pominę tę kwestię, tym bardziej, że nie jest związana z tematem. Ja będę używał definicji z PoRD, chyba, że jest ktoś w stanie w jakikolwiek rzetelny sposób wykazać, że ta z ustawy o drogach publicznych w jakikolwiek sposób jest ważniejsza i wytłumaczyć mi, czemu miałaby w ogóle istnieć osobna definicja w PoRD. Inaczej żadnej innej definicji nie uznaję.

USTAWA
z dnia 20 czerwca 1997 r.
Prawo o ruchu drogowym)
DZIAŁ I
Przepisy ogólne
Art. 1. 1. Ustawa określa:
1) zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz
w strefach ruchu;
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1a) droga publiczna – – droga w rozumieniu art. 1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2016 r. poz. 1440, 1920, 1948 i 2255 oraz z 2017 r. poz. 191 i 1089);

Chyba juz jasne?
one white wine ;)
yorki
 
Posty: 589
Dołączył(a): niedziela 09 sierpnia 2015, 22:14

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez benio101 » poniedziałek 16 października 2017, 07:48

Cyryl napisał(a):wygląda na to, że wjeżdżając rowerem na strzałce warunkowej możesz w ten sposób objechać to skrzyżowanie w kółko.
Strzałka warunkowa odnosi się do skrętu w prawo i tylko do skrętu w prawo. A to, co się stanie już po skręcie w prawo, nie ma to już nic wspólnego ze strzałką.

Cyryl napisał(a):i z tego co piszesz wynika, że nie będzie to zawracanie.
Piszę to teraz to zdanie, i nie wynika z niego nic odnośnie zawracania.

OT z dołu postu pozwolę sobie pominąć, nieźle odjechałeś. Wskaż mi przepis, zabraniający zawracania na skrzyżowaniu. Jak nie, to z mojej strony kwestia zakończona.

Cyryl napisał(a):inny wniosek z tego co napisałeś: jeżeli jazda "wzdłuż" przejścia będzie tylko wtedy, gdy przejadę całe przejście, można wywnioskować, że przejechanie skrzyżowania na czerwonym będzie tylko wtedy gdy wjadę i opuszczę skrzyżowanie, a nie jedynie jego fragment.
Zgadza się. Zamiast zapytać się "i co w związku z tym" pozwolę sobie od razu domniemać, co odpowiesz, i odpowiem na twoją domniemaną odpowiedź: sygnalizator S–1 zabrania przekraczania go, a nie przejeżdżania przez skrzyżowanie. Dlatego np. kamery na skrzyżowaniach skierowane są na linię zatrzymania przed sygnalizatorem, a nie na całe skrzyżowanie. Odnoszę wrażenie, że nie czytałeś nigdy znaczenia sygnalizacji świetlnej, a jedynie zachowujesz się na zasadzie "Czerwone — stój!". Tak się uczy dzieci w podstawówce, prosto, łatwo i zrozumiale. Ileż to razy, przejeżdżając obok PdP słyszę uwagi od niedzielnych rowerzystów, że "o! Panie! Czerwone". Ale jak się spytam, czy widzi na tym sygnalizatorze człowieczka, czy rowerek, to nagle nabierają wody w usta. Widzisz, nie wszystko jest takie, jak uczą dzieci w podstawówce. Realia okazują się dużo bardziej skomplikowane.

@yorki Zacytowałeś definicję drogi publicznej, nie drogi. Czytaj ze zrozumieniem…
benio101
 
Posty: 424
Dołączył(a): piątek 11 marca 2011, 22:50

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez yorki » poniedziałek 16 października 2017, 09:01

benio101 napisał(a):@yorki Zacytowałeś definicję drogi publicznej, nie drogi. Czytaj ze zrozumieniem…

Oj benio, benio, ale Ty jestes ciężki przypadek.
Zacytowalem dwa pierwsze art. PoRD. Cala ustawa dotyczy ruchu na drogach publicznych.
Art.2 .1 mówi gdzie szukac definicji drogi publicznej. Definicję tej drogi podał ci wczesniej mp.
Dopytywales sie wczesniej dlaczego ta definicja jest ważniejsza , wiec podalem Ci odpowiednie przepisy. Jeżeli jeszcze nie rozumiesz to ja ci już jasniej nie potrafię wytłumaczyć.
one white wine ;)
yorki
 
Posty: 589
Dołączył(a): niedziela 09 sierpnia 2015, 22:14

Re: Zakaz skrętu a zakaz wjazdu

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 16 października 2017, 09:32

Oj benio benio. Podałeś doskonałe przykłady na to, czym jest korzystanie z drogi lub jej części niezgodnie z przeznaczeniem.
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości