Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez gumik » niedziela 13 sierpnia 2017, 18:04
przez waw » niedziela 13 sierpnia 2017, 18:12
gumik napisał(a): Nie ma znaczenia, czy tam jest ddr, czy chodnik, czy jezdnia. Wyjeżdżający samochód i tak ma ustąpić pierwszeństwa.
przez mp0011 » niedziela 13 sierpnia 2017, 18:19
przez PraktykRuchu » niedziela 13 sierpnia 2017, 19:31
waw napisał(a):Nie wiem dlaczego uważasz, że ciągłość zachowuje DDR, a nie jezdnia.
włączanie się do ruchu kierowcy nastąpi po wjeździe na drogę główną.
przez waw » niedziela 13 sierpnia 2017, 20:56
przez PraktykRuchu » niedziela 13 sierpnia 2017, 21:30
przez gumik » niedziela 13 sierpnia 2017, 21:50
Nie ma żadnej drogi poprzecznej. Jest tylko jakaś droga gruntowa, która drogą nie jest. Rowerzysta przejeżdżając przez ten kawałek asfaltu nie włącza się do ruchu, bo cały czas jedzie po chodniku (po którym mogą też jeździć rowery). Nie widzę powodu, by to miejsce traktować inaczej niż wjazd na posesje, czy stacje benzynową, gdzie zapewne też byłby kawałek asfaltu bez żadnego przejazdu. Jak np. tutaj:waw napisał(a):Jest znaczenie. Bo jeśli nie ma DDR to rowerzysta będzie włączał się do ruchu wjeżdżając na jezdnię drogi poprzecznej, a włączanie się do ruchu kierowcy nastąpi po wjeździe na drogę główną.
Zrozum najpierw jaka część do jakiej drogi należy.
przez PraktykRuchu » niedziela 13 sierpnia 2017, 22:42
przez sankila » niedziela 13 sierpnia 2017, 22:57
Nie na drogę twardą tylko na utwardzony wjazd drogi gruntowej (jeśli ma mniej niż 20 m). Gdyby ten kawałek asfaltu miał ponad 20 m długości to wtedy byłaby to droga twarda (i skrzyżowanie).PraktykRuchu napisał(a):Nie ma skrzyżowania ani znaku odwołującego drogę dla rowerów - więc jest ciągłość drogi dla rowerów. Kierujący wyjeżdżający z gruntówki włącza się do ruchu już w momencie, w którym pojawia się na wysokości chodnika i drogi dla rowerów - bo już w tym momencie wjeżdża na drogę twardą.
Asfaltowanie - to standardowa praktyka utwardzania wjazdów - żeby błota na drogę nie nanieść i dziur na wjeździe nie narobić. Nikt nie będzie tonął w błocie, bo rowerzysta przepisów nie zna.Zarządca drogi dał ciała, to prawda. Ale zrobił to w momencie, w którym pozwolił na wylanie tego asfaltowego placka sugerującego, że ci co zjeżdżają z gruntówki są "na prawie".
Że niby na jakiej podstawie nie może istnieć jezdnia na drodze gruntowej? Jest jakiś przepis, że jezdnia wyłożona szutrem przestaje być jezdnią? Przecież jedyne przepisy, różnicujące drogę twardą i gruntową dotyczą długości twardej części: do 20 m i pow. 20 m. Czyli co: 19 m asfaltu i nie ma jezdni; 21 m asfaltu i jezdnia się objawia?A istnienie jezdni na drodze gruntowej jest w ogóle dyskusyjne.
przez waw » niedziela 13 sierpnia 2017, 23:22
przez sankila » poniedziałek 14 sierpnia 2017, 01:35
Ustawodawca ma inne zdanie:gumik napisał(a): Jest tylko jakaś droga gruntowa, która drogą nie jest.
A ja widzę powód, bo w art 2. ustawodawca określa chodnik jako miejsce przeznaczone do ruchu pieszych, a nie pojazdów. Natomiast w art.17 wymienia zarówno chodnik jak i wjazd na posesję czy do obiektu przydrożnego, zatem nie są to pojęcia tożsame. Poza tym - a co, jeśli na wjeździe na stację benzynową jest PdR (jak na fotce, którą dopiero co podsuwałam i przypominam)? To co tu mamy - PdR WZDŁUŻ DdR?Rowerzysta przejeżdżając przez ten kawałek asfaltu nie włącza się do ruchu, bo cały czas jedzie po chodniku [...] Nie widzę powodu, by to miejsce traktować inaczej niż wjazd na posesje, czy stacje benzynową, gdzie zapewne też byłby kawałek asfaltu bez żadnego przejazdu.
przez gumik » poniedziałek 14 sierpnia 2017, 09:02
przez PraktykRuchu » poniedziałek 14 sierpnia 2017, 12:01
sankila napisał(a): Nie na drogę twardą tylko na utwardzony wjazd drogi gruntowej (jeśli ma mniej niż 20 m). Gdyby ten kawałek asfaltu miał ponad 20 m długości to wtedy byłaby to droga twarda (i skrzyżowanie).
sankila napisał(a): Asfaltowanie - to standardowa praktyka utwardzania wjazdów - żeby błota na drogę nie nanieść i dziur na wjeździe nie narobić. Nikt nie będzie tonął w błocie, bo rowerzysta przepisów nie zna.
sankila napisał(a):Jeśli droga gruntowa ma pobocza czy chodniki, to ich przeznaczenie jest przecież określone: auta jadą po jezdni, a piesi idą po chodniku.
sankila napisał(a):Że zapytam z czystej ciekawości: a co, jeśli DDR jest gruntowa? Jak wtedy wygląda ustalanie pierwszeństwa?
przez sankila » wtorek 15 sierpnia 2017, 01:39
W sytuacji ze zdjęcia? - praktycznie niemożliwe. Jaki odcinek chodnika widzi kierowca z drogi gruntowej - 1 m? Dlatego nikt normalny nie zrobiłby w tym miejscu ani PdP, ani PdR, więc obowiązuje art 17.gumik napisał(a):Czy to takie trudne ustąpić pierwszeństwa wszystkim którzy są już na drodze? łącznie z pieszymi i rowerzystami.
Piesi i rowerzyści poruszają się chodnikiem drogi twardej. Chodnik się skończył i mają przed sobą jezdnię drogi poprzecznej, która łączy się z jezdnią drogi twardej. A skoro na tej jezdni nie ma PdP ani PdR, to nie mają prawa na tę jezdnię wjechać. Art 17 mówi o wjeździe z chodnika na jezdnię, a nie na "jezdnię drogi twardej".PraktykRuchu napisał(a):Wjeżdża już w tym momencie na drogę twardą, bo piesi i rowerzyści się nią poruszają.
Można zrobić wyjazd brukowany, zachowując optyczną ciągłość, ale robi się to tam gdzie JEST ciągłość DdR i chodnika; nigdy tam, gdzie chodnik się kończy.Można zrobić wyjazd brukowany, zachowując optyczną ciągłość DDR i chodnika. I tak się robi tam, gdzie dotarła cywilizacja białego człowieka.
przez PraktykRuchu » wtorek 15 sierpnia 2017, 11:24
sankila napisał(a):W sytuacji ze zdjęcia? - praktycznie niemożliwe. Jaki odcinek chodnika widzi kierowca z drogi gruntowej - 1 m?
sankila napisał(a):Piesi i rowerzyści poruszają się chodnikiem drogi twardej.
sankila napisał(a):Chodnik się skończył i mają przed sobą jezdnię drogi poprzecznej, która łączy się z jezdnią drogi twardej.
sankila napisał(a):Art 17 mówi o wjeździe z chodnika na jezdnię, a nie na "jezdnię drogi twardej".