Cześć,
chciałem zapytać jak w praktyce wygląda takie zatrzymanie. Przeczytałem fragmenty przepisów które to opisują i... nic mi to nie mówi. No bo mogą być sygnały świetlne lub dźwiękowe, niby może być tabliczka z tyłu pojazdu, ale pojazd powinien zatrzymać się za zatrzymywanym. Jak to wygląda w praktyce? Czy faktycznie jest jednoznaczne i zrozumiałe(niby tak mówią przepisy)?
Do tych wątpliwości doprowadziła mnie sytuacja drogowa. Otóż jadąc sobie spokojnie w mieście, w lusterku zauważyłem samochód, który pod maskownicą chłodnicy miał zainstalowane migające stroboskopy, przy czym... migały raczej na biało, niż niebiesko jak to znajduję w przepisach. No, przynajmniej tak to wyglądało w słoneczny dzień. Na obecnym etapie jeżdżę raczej wolno i asekuracyjnie, pewnie wolniej niżby niektórzy kierowcy chcieli:) I na pewno bardziej niepewnie niż ludzie z wieloletnią praktyką. Nie za bardzo wiedząc co by takie mruganie miało oznaczać, kontynuowałem jazdę niespiesznym tempem, a migające auto po chwili zniknęło na jakimś zakręcie.
Po lekturze co ewentualnie grozi za niezatrzymanie do kontroli, postanowiłem zgłębić temat. W jaki sposób zachowują się policjanci? Rozpoznanie radiowozu oznaczonego czy munduru jest proste. Ale jak miga nieoznaczony? Zakładam, że gdyby była to policja, to w przypadku kiedy tych mrugań bym nie zrozumiał, użyliby sygnału dźwiękowego, wyprzedzili lub zrównali się, żeby dać zrozumiały sygnał a nie rozmyli się na jakimś skrzyżowaniu?
Czy tak?:)