PraktykRuchu napisał(a):Dawno nie widziałem tylu herezji w jednym miejscu.
To, że się z czymś nie zgadzasz, bądź nie przyjmujesz do wiadomości to nie znaczy że nie jest to prawda.
PraktykRuchu napisał(a):1. Transport zbiorowy jest niedoinwestowany, co widać na pierwszy rzut oka po jego jakości - choćby po tym, że z "polski powiatowej" masz najczęściej autobus dwa raz dziennie, tylko w dni robocze i wyłącznie w roku szkolnym. Proporcje wydatkowania środków publicznych też są mocno zaburzone na niekorzyść transportu zbiorowego, a masa inwestycji w transport zbiorowy to tak naprawdę inwestycje w transport indywidualny - tylko z jakimś autobusowym akcentem, żeby wniosek przeszedł (np. kupujemy 6 wiat przystankowych + przy okazji remontujemy dwa kilometry ulicy),
A masa inwestycji w transport indywidualny to też i inwestycje w transport zbiorowy...
Nie porównuj Polski powiatowej do miast, gdzie transport zbiorowy funkcjonuje inaczej. W Polsce powiatowej nie potrzeba "5 pasów", buspasów a i tak nie ma ani korków, ani problemów z dojazdem.
PraktykRuchu napisał(a):2. Jednak to kierowcy samochodów najbardziej szaleją - wciąż powodują najwięcej wypadków, w razie wypadku samochód<->rower to prawie 70% sprawców to kierowcy - to już daje obraz pewnego zachwiania proporcji. Najbezpieczniejsza lądowa forma przemieszczania się to oczywiście transport szynowy.
Piszesz bzdury bez pokrycia w rzeczywistości. Jak kierujący samochodami mogą być sprawcami 70% wypadków skoro w np. 2016 sami rowerzyści spowodowali prawie 40%... Z resztą podawanie takich statystyk jako argument gdy istnieje art. 26.1a, niektórzy policjanci winą za potrącenie rowerzysty na pasach obciążają kierowcę oraz sporej ilości niezgłaszanych wypadków z powodu ucieczki rowerzysty z miejsca zdarzenia bez szans na jego nalezienie jest bardziej ośmieszaniem samego siebie.
PraktykRuchu napisał(a):3. Ja autem do pracy dojeżdżam ponad 1,5 h a pociągiem tylko 45 minut. W pociągu mogę jeszcze pracować, więc nie jest to zmarnowany czas - tak jak w przypadku auta, gdzie muszę się skupić na kierowaniu. To doskonały przykład, który pokazuje, co może zrobić DOBRZE DOINWESTOWANY transport publiczny w aglomeracjach. Bo mam szczęście mieszkać przy jednej z niewielu prawidłowo doinwestowanych linii.
No i? To jest transport szynowy i nie wymaga ograniczeń dla samochodów, a wręcz udogodnień bo pociągi nie jeżdżą od drzwi do drzwi i muszą posiadać dobry dojazd drogowy i parkingi.