Omijanie a przejazd dla rowerów

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » sobota 05 sierpnia 2017, 23:30

PraktykRuchu napisał(a):Czyli co? Odpowiesz na pytanie, czy dalej będziesz kręcił i się migał?


Tak, uważasz,że Jadąc po DDR jedzie się po jezdni, przypisując DDR cechy drogi mającej jezdnię. :lol: :lol: :lol:
Twoje węższe i szersze jest śmiechu warte.
Bo ja na razie, to ktoś tu wychodzi na niedobrego kłamczuszka,
Dziś masz chwilę szczerości.
A przecież przyznawanie się do błędów to nic złego!
I po co się tak mądrzyłeś ??? Ale szacun,że się nauczyłeś.
(PS A ty wiesz w ogóle, co to jest "wykładnia"? Czy tak sobie rzucasz tym słowem na prawo i lewo bo mądrze brzmi?
Czy ty jesteś masochistą ??? Znowu mam ciebie zaorać ???
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » sobota 05 sierpnia 2017, 23:40

szerszon napisał(a):Tak, uważasz,że Jadąc po DDR jedzie się po jezdni, przypisując DDR cechy drogi mającej jezdnię. :lol: :lol: :lol:

Czyli co? Jednak nie synonimy? :D
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » niedziela 06 sierpnia 2017, 07:57

Nadajesz to samo znaczenie dwóm różnym bytom.
Podałem twoje posty na potwierdzenie.
Dziękuję za uwagę.
( pozostał jeszcze kierunek ruchu vs kierunek jazdy :mrgreen: )
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez Henq » niedziela 06 sierpnia 2017, 09:01

szerszon napisał(a):Nadajesz to samo znaczenie dwóm różnym bytom.

oprócz twojej nieudolnej manipulacji nikt nie nadaje dwóm różnym bytom tej samej nazwy :eek2:
to ty chcesz przypisać "droga = jezdnia" - ale jak zwykle jak nie masz racji będziesz manipulował że to inni a nie ty :wow:
jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni;

ps nadal brak odpowiedzi czy podtrzymujesz swoje rewelacje bo jak twierdzisz nie musi być powstrzymania się od ruchu by zaszło ustąpienie pierwszeństwa :wow:
a definicja mówi wręcz coś przeciwnego ale co tam przecież to inni nie ty :eek2:
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » niedziela 06 sierpnia 2017, 13:23

szerszon napisał(a):Nadajesz to samo znaczenie dwóm różnym bytom.

Aha. Czyli, twoim zdaniem, twierdziłem, że droga dla rowerów to synonim jezdni. :lol: No brawo. Tylko, że postów, w których pisałem, że jest dokładnie inaczej jest tyle, że już nie będę dziesiąty raz tego powtarzał, bo wszyscy - prócz ciebie - je już przeczytali i zrozumieli... :mrgreen: Nie, to, że droga dla rowerów spełnia definicję jezdni nie oznacza, że są to synonimy, bo gdyby tak było, to także jezdnia spełniałaby definicję drogi dla rowerów (a nie spełnia)... i nagle twój "argument" o łamaniu wykładni (cokolwiek to twoje autorskie pojęcie miałoby znaczyć) trafił szlag. :D Musisz poszukać innego. :mrgreen: Póki co nie chce być inaczej - droga dla rowerów spełnia równocześnie definicję jezdni (część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów, [...] określenie to nie obejmuje torowiska [...]).

Ale zamiast tego coś ci uświadomię: nie wiesz, czym jest wykładnia prawa, kiedy się ją przeprowadza ani kto ją może przeprowadzać i jakie to niesie skutki. Nie rozumiesz zasad techniki prawodawczej. Nie wiesz, kiedy wprowadza się definicje legalne ani jak się je czyta. Nie rozumiesz, co się robi z pojęciami pozbawionymi definicji legalnej. Masz problemy z wynikaniem, logicznością wywodu. Nie rozumiesz pojęć takich, jak synonim, pojazd wielośladowy, powstrzymanie się od ruchu, droga, skrzyżowanie, masz poważne problemy z myśleniem abstrakcyjnym, które zostało u ciebie zastąpione przez myślenie proceduralne... i ty chcesz ze mną dyskutować o przepisach? :lol:
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » niedziela 06 sierpnia 2017, 20:58

Henq napisał(a):oprócz twojej nieudolnej manipulacji nikt nie nadaje dwóm różnym bytom tej samej nazwy :eek2:
to ty chcesz przypisać "droga = jezdnia" - ale jak zwykle jak nie masz racji będziesz manipulował że to inni a nie ty :

ty i praktyk lansując...
jezdnia - część drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów; określenie to nie dotyczy torowisk wydzielonych z jezdni;

a pomijając...
1) droga – wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów

5) droga dla rowerów – drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;

10) skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię,

12) przejazd dla rowerzystów – powierzchnię jezdni lub torowiska przeznaczoną do przejeżdżania przez rowerzystów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;

31) pojazd – środek transportu przeznaczony do poruszania się po drodze oraz maszynę lub urządzenie do tego przystosowane;

PraktykRuchu napisał(a):Aha. Czyli, twoim zdaniem, twierdziłem, że droga dla rowerów to synonim jezdni.
Twierdzę,że nadajesz to samo znaczenie dwóm różnym bytom, pomimo odrębnych definicji.
Nie, to, że droga dla rowerów spełnia definicję jezdni nie oznacza, że są to synonimy, bo gdyby tak było, to także jezdnia spełniałaby definicję drogi dla rowerów (a nie spełnia)... i nagle twój "argument" o łamaniu wykładni (cokolwiek to twoje autorskie pojęcie miałoby znaczyć) trafił szlag.
Pokrętna argumentacja na zasadzie "bo widać,że jedzie pojazdem, to ani chybi jedzie po jezdni" Zresztą twoje dalsze wywody stawiają sprawę jasno.
.Musisz poszukać innego.
Nie ma potrzeby. I tak się wyłożyłeś jak żaba na lodzie. Kreowanie z siebie znawcy trochę ci nie wyszło.
Póki co nie chce być inaczej - droga dla rowerów spełnia równocześnie definicję jezdni (część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów, [...] określenie to nie obejmuje torowiska [...]).
Gdyby spełniała to przecięcie się drogi dla rowerów z drogą posiadającą jezdnię tworzyłoby skrzyżowanie.
Poza tym nie zapominaj,że pojazd porusza się po drodze, a nie tylko po jezdni. Definicja powyżej. A częściami drogi jest zarówno jezdnia jak i DDR. No nie chce być inaczej... :lol:
Ale zamiast tego coś ci uświadomię: nie wiesz, czym jest wykładnia prawa, kiedy się ją przeprowadza ani kto ją może przeprowadzać i jakie to niesie skutki.
Dosyć długo nawet nie miałeś świadomości,że coś takiego istnieje. Nauczyłeś się tylko jednego paragrafu z ZTP. :lol:
Dałeś się ładnie podejść i dostałeś pstryczka w nosek.
Nie rozumiesz zasad techniki prawodawczej. Nie wiesz, kiedy wprowadza się definicje legalne ani jak się je czyta. Nie rozumiesz, co się robi z pojęciami pozbawionymi definicji legalnej.
Jak widać nie jestem osamotniony. :wink: A co się robi z pojęciami pozbawionych definicji legalnych właśnie pokazałeś w temacie powstrzymania się od ruchu :lol: :lol: :lol:
Masz problemy z wynikaniem, logicznością wywodu.
Na ciebie wystarczyło to co wiem. A swoją drogą..skąd możesz mieć o tym pojęcie, skoro nie miałeś pojęcia o istnieniu wykładni ???
i ty chcesz ze mną dyskutować o przepisach?
tu masz rację. Ciężko się dyskutuje z kimś, kim można zakręcić jak karuzelą.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » niedziela 06 sierpnia 2017, 22:31

Na razie to ty kręcisz się jak na karuzeli. :mrgreen:
szerszon napisał(a):Twierdzę,że nadajesz to samo znaczenie dwóm różnym bytom, pomimo odrębnych definicji.

Podałeś paragraf z ZTP o zakazie nadawania dwóm różnym pojęciom tego znaczenia i wykładnię, która mówi o tym, że w tym przepisie chodzi o zakaz tworzenia synonimów w obrębie ustawy. :mrgreen: A teraz - jak już pojąłeś, że palnąłeś głupotę - wycofujesz się rakiem z twierdzenia, że gdzieś ktoś mówił o tym, że jezdnia i droga dla rowerów to synonimy. No nieźle. :mrgreen: Wykładnie generalnie przeprowadza się po to, by człowiek zrozumiał, co mówią przepisy... gorzej, kiedy nie rozumie też tej wykładni i trzeba mu ją wytłumaczyć... :lol: Tylko jak wytłumaczyć coś komuś, kto nie daje sobie nic tłumaczyć? :lol:
szerszon napisał(a):Pokrętna argumentacja na zasadzie "bo widać,że jedzie pojazdem, to ani chybi jedzie po jezdni"

Zawartość tego cudzysłowu świadczy o tym, że nie bardzo rozumiesz to, co ludzie do ciebie piszą w tym temacie... :wink: Wymyśliłeś sobie jakieś słowo-wytrych, które ma cię poratować, gdy kompletnie nie wiesz o co chodzi, tylko ono średnio pasuje do przypadków nieporozumień definicyjnych... :mrgreen: Stąd wychodzi ci... bełkot.

Natomiast argumentacja jest prosta i logiczna. Nie ma w sobie nic pokrętnego. Każda część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów to jezdnia. Za wyjątkiem li tylko torowiska wyodrębnionego z jezdni. Droga dla rowerów jest przeznaczona do ruchu pojazdów, jest częścią drogi, nie jest torowiskiem wyodrębnionym z jezdni (chyba, że jest? :mrgreen:) więc także spełnia definicję jezdni. :wink: Tutaj wrzuciłbym jeszcze raz to porównanie do kwadrata i prostokąta, ale nie zrozumiesz - co jest typową cechą ludzi, którzy mają deficyty myślenia abstrakcyjnego. :wink:

szerszon napisał(a):Dosyć długo nawet nie miałeś świadomości,że coś takiego istnieje. Nauczyłeś się tylko jednego paragrafu z ZTP. :lol:

...nie, żebym na tym forum podawał ich kilkanaście... :mrgreen:

szerszon napisał(a):Dosyć długo nawet nie miałeś świadomości,że coś takiego istnieje.

I mówi to człowiek, który twierdzi, że istnieje coś takiego jak łamanie wykładni. :mrgreen: A wcześniej podważał wykładnię operacyjną przeprowadzoną przez sąd w uzasadnieniu prawomocnego wyroku, bo "sąd się nie zna". :lol: Zaskakująca zmiana zdania... ale cóż - robi to forumowy król niekonsewkencji, to nie powinno nikogo dziwić. :D BTW: zdajesz sobie sprawę, że urojenia już tobą całkiem zawładnęły?
szerszon napisał(a):Dałeś się ładnie podejść i dostałeś pstryczka w nosek.

szerszon napisał(a):Nie ma potrzeby. I tak się wyłożyłeś jak żaba na lodzie. Kreowanie z siebie znawcy trochę ci nie wyszło.

szerszon napisał(a):Na ciebie wystarczyło to co wiem

Jest takie przysłowie: "Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma". :mrgreen: Pasuje tu idealnie. :lol:


REGULAMIN
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » niedziela 06 sierpnia 2017, 23:27

PraktykRuchu napisał(a):Podałeś paragraf z ZTP o zakazie nadawania dwóm różnym pojęciom tego znaczenia i wykładnię, która mówi o tym, że w tym przepisie chodzi o zakaz tworzenia synonimów w obrębie ustawy.
Podałem wykładnię. Przeczytaj literalnie co oznacza.Usiłujesz ją sobie przetłumaczyć na swoje. Nie da się.
A teraz - jak już pojąłeś, że palnąłeś głupotę - wycofujesz się rakiem z twierdzenia, że gdzieś ktoś mówił o tym, że jezdnia i droga dla rowerów to synonimy.
Możesz potwierdzić cytatem ???
Bo sobie chyba wymyśliłeś.Nie zrozumiałeś co napisałem ??? Nadajesz to samo znaczenie dwóm różnym bytom.
Wykładnie generalnie przeprowadza się po to, by człowiek zrozumiał, co mówią przepisy... gorzej, kiedy nie rozumie też tej wykładni i trzeba mu ją wytłumaczyć... :lol: Tylko jak wytłumaczyć coś komuś, kto nie daje sobie nic tłumaczyć?
No to zrozum.
Stąd wychodzi ci... bełkot.
To krótkie dosadne stwierdzenie twojego punktu widzenia. Bo widać...
Natomiast argumentacja jest prosta i logiczna. Nie ma w sobie nic pokrętnego. Każda część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów to jezdnia.

Taaa...
5) droga dla rowerów – drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;

i się wypierasz,że dajesz to samo znaczenie dwóm różnym bytom. DDR i jezdni oddzielnie zdefiniowanymi. I co ciekawsze...no nie dociera... :lol: :lol: :lol:
31) pojazd – środek transportu przeznaczony do poruszania się po drodze oraz maszynę lub urządzenie do tego przystosowane;

Powtórzę ..po drodze :lol: :lol: :lol: a droga...
1) droga – wydzielony pas terenu składający się z jezdni, pobocza, chodnika, drogi dla pieszych lub drogi dla rowerów,

a tobie po jezdni...
więc także spełnia definicję jezdni.
spełnia definicję DDR.Powtórzę po raz kolejny..tylko tyle.To że spełnia definicję jezdni to tylko twoje pobożne życzenia. Żaden przepis tego nie potwierdza.
Tutaj wrzuciłbym jeszcze raz to porównanie do kwadrata i prostokąta, ale nie zrozumiesz - co jest typową cechą ludzi, którzy mają deficyty myślenia abstrakcyjnego.
Po co ??? Porównujesz koło z kwadratem. Tylko tego nie chcesz zauważyć.
...nie, żebym na tym forum podawał ich kilkanaście...
:lol:
A wcześniej podważał wykładnię operacyjną przeprowadzoną przez sąd w uzasadnieniu prawomocnego wyroku, bo "sąd się nie zna".
Oczywiście, zajmę się tym po raz kolejny w temacie kierunek jazdy vs kierunek ruchu. Uzasadnienie są jest taką samą porażką, jak twoje treści nie tylko w tym temacie.
Jest takie przysłowie: "Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma"
Wybacz, ale nie zauważyłem, abyś coś trzymał.
Szerszon. Oficjalnie: zrobiłeś z siebie ciężkiego kretyna. Odpuść. Będę musiał z tobą przestać dyskutować, bo to jakbym kopał leżącego...
Czy masz coś konkretnego poza wycieczkami osobistymi. Bo jak na razie pomijasz większość definicji. Usiłujesz poprzerabiać treść wykładni. Już pisałęe o węższym i szerszym znaczeniu...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » wtorek 08 sierpnia 2017, 18:58

szerszon napisał(a):Podałem wykładnię. Przeczytaj literalnie co oznacza.Usiłujesz ją sobie przetłumaczyć na swoje. Nie da się.

Ale zdajesz sobie sprawę, że wykładnia to nie jest źródło prawa? :mrgreen: No pewnie, że nie wiesz, bo inaczej nie pisałbyś o "łamaniu wykładni". Człowieku, ty nawet nie rozumiesz, jakimi dokumentami się posługujesz. :lol: Rzucasz nimi i zawartymi w nich określeniami na oślep, na prawo i lewo bez zrozumienia czegokolwiek. :lol: Byleby tylko próbować nagiąć rzeczywistość do własnego rojenia, licząc, że nikt się nie zorientuje, że lejesz wodę i pleciesz głupoty.
szerszon napisał(a):Bo sobie chyba wymyśliłeś.Nie zrozumiałeś co napisałem ??? Nadajesz to samo znaczenie dwóm różnym bytom.

A nadawanie tego samego znaczenia dwóm różnym bytom... jak się nazywa? Wytłumaczył ci to prawnik przeprowadzający wykładnię... no właśnie. Tylko, że chyba nie doczytałeś do końca tej linijki... :mrgreen: Póki co pozostajesz tym kolesiem co myśli, że kwadrat i prostokąt to synonimy. :lol:
szerszon napisał(a):No to zrozum.

Ale to właśnie ty masz problem ze zrozumieniem. Co nie dziwi, bo wiedzy o prawie nie masz żadnej, a próbujesz udawać eksperta. Zostań ekspertem w tym, w czym jesteś - czyli w machaniu kierownicą. Z prawem ci nie wyjdzie.
szerszon napisał(a):Uzasadnienie są jest taką samą porażką, jak twoje treści nie tylko w tym temacie.

No jak to. SĄD PRZEPROWADZIŁ WYKŁADNIĘ a Ty chcesz tę wykładnię złamać??? :lol: Oj, szerszon, szerszon... :mrgreen: Gdyby nie to, że masz na imię Robert pomyślałbym, że masz na imię Janusz. Wpisujesz się doskonale w stereotyp pana w średnim wieku, co próbuje być ekspertem od wszystkiego. :D Ku uciesze ludzi, którzy znają się na rzeczy. Wkleiłbym cię na jakąś facebookową grupę skupiającą znawców prawa, ale boję się, że wezmą mnie ze świra, że dalej marnuję czas na dyskutowanie z takim niereformowalnym betonem. :mrgreen:
szerszon napisał(a):Czy masz coś konkretnego poza wycieczkami osobistymi. Bo jak na razie pomijasz większość definicji. Usiłujesz poprzerabiać treść wykładni. Już pisałęe o węższym i szerszym znaczeniu...

Wszystkie głupotki, które piszesz, już dawno zostały w tym temacie obalone. :(

Ale mam do ciebie prośbę: powiedz, na wykładnię którego przepisu się powołujesz. :mrgreen: Zobaczymy, co z tej wykładni rozumiesz. :mrgreen:

Regulamin 2/3
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » wtorek 08 sierpnia 2017, 21:47

PraktykRuchu napisał(a):Ale zdajesz sobie sprawę, że wykładnia to nie jest źródło prawa?
Wyjaśnia jak należy rozumieć przepisy prawne. ty nie chcesz zrozumieć,że źle interpretujesz pojęcie jezdni i DDR nadając im to samo znaczenie.
A nadawanie tego samego znaczenia dwóm różnym bytom... jak się nazywa?
Fatalną interpretacją przepisów.
. Co nie dziwi, bo wiedzy o prawie nie masz żadnej, a próbujesz udawać eksperta.
Faktem jest,że nie skończyłem studiów prawniczych, ale nie opieram swojej wiedzy na tym co wynosi się z WOS.
Wystarczy poczytać to co ty lansujesz, potem wykładnie, a na końcu przepisy.Nie wiem jakim cudem wychodzi ci,że DDR nosi znamiona jezdni. Wszystkie definicje i przykłady temu przeczą.
No jak to. SĄD PRZEPROWADZIŁ WYKŁADNIĘ a Ty chcesz tę wykładnię złamać???
Nie wiem jaką. Ale nadał to samo znaczenie kierunkowi ruchu i kierunkowi jazdy. Z uzasadnienia wynika,że nie ma pojęcia o czym pisze, co było tu juz wykazywane.

Gdyby nie to, że masz na imię Robert pomyślałbym, że masz na imię Janusz.
Proszę spróbować obronić linię sądu.
Wszystkie głupotki, które piszesz, już dawno zostały w tym temacie obalone.
Wybacz, ale nie zauważyłem. Po prostu udajesz, że nie widzisz oczywistych faktów.
Ale mam do ciebie prośbę: powiedz, na wykładnię którego przepisu się powołujesz.
Nie przepisu, bo z nimi jest ok, tylko na twoją interpretację zrównującą jezdnie z DDR.
Już porzuciłeś przedmiot sporu zostając przy atakach personalnych. Czy możesz podać w której kancelarii prawnej działasz ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » wtorek 08 sierpnia 2017, 23:16

szerszon napisał(a):Wyjaśnia jak należy rozumieć przepisy prawne.

Coś ci dzwoni... tylko jeszcze nie wiesz, w którym kościele. Niestety to za mało. :D
szerszon napisał(a):źle interpretujesz pojęcie jezdni i DDR nadając im to samo znaczenie.

Oczywiście kłamiesz, bo nigdy nie nadałem im tego samego znaczenia. Bo nie każda jezdnia to droga dla rowerów, co od początku piszę. :thumb2:
szerszon napisał(a): Fatalną interpretacją przepisów.

Dobrze wiesz, że nie o to pytałem... Ale teraz się nie przyznasz, co nie? :lol:
szerszon napisał(a):Wystarczy poczytać to co ty lansujesz, potem wykładnie, a na końcu przepisy.

Nie wystarczy poczytać, bo jeszcze trzeba zrozumieć...
szerszon napisał(a):Nie wiem jakim cudem wychodzi ci,że DDR nosi znamiona jezdni. Wszystkie definicje i przykłady temu przeczą.

...za wyjątkiem definicji jezdni i drogi dla rowerów. Gdybyś się skupił na nich, zamiast jak kot z oparzonym pęcherzem latać po całej ustawie, to byś wiedział, jakim cudem. Skoro jezdnia to część drogi przeznaczona dla ruchu pojazdów (jakichkolwiek), to część drogi przeznaczona do ruchu jednego tylko typu pojazdów (droga dla rowerów) też logicznie spełnia definicję jezdni. To są naprawdę podstawy podstaw logiki.
szerszon napisał(a):Nie wiem jaką. Ale nadał to samo znaczenie kierunkowi ruchu i kierunkowi jazdy. Z uzasadnienia wynika,że nie ma pojęcia o czym pisze, co było tu juz wykazywane.

Na razie udało ci się tylko wykazać, że ty nie masz za bardzo pojęcia, o czym piszą sędziowie, prawnicy i legislatorzy.
szerszon napisał(a):Nie przepisu, bo z nimi jest ok, tylko na twoją interpretację zrównującą jezdnie z DDR.

Cały czas mówisz o łamaniu wykładni, albo że wystarczy spojrzeć na wykładnię, albo że ja ignoruję wykładnię... Jeżeli mamy wykładnię jakiegoś przepisu, no to jakąś określoną wykładnię konkretnego przepisu. O wykładnię którego przepisu ci chodzi? Czekam. :D Oczywiście ja wiem czyją wykładnią i jakich przepisów się posługujesz... zobaczymy, czy ty sam wiesz. ;-)
szerszon napisał(a):Czy możesz podać w której kancelarii prawnej działasz ?

Nie mogę, bo nie działam. Pudło.
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » wtorek 08 sierpnia 2017, 23:39

PraktykRuchu napisał(a):Coś ci dzwoni... tylko jeszcze nie wiesz, w którym kościele. Niestety to za mało. :D
Czy ty zawsze musisz ściągać od kogoś ??? Dzwoni, dzwoni... :lol: :lol: :lol:
To kiedy ci zadzwoni,że nie nadaje się tego samego znaczenia dwóm różnym określeniom ???
Oczywiście kłamiesz, bo nigdy nie nadałem im tego samego znaczenia. Bo nie każda jezdnia to droga dla rowerów, co od początku piszę.
Oczywiście wszystkie cytaty twoich postów to ja napisałem ??? :lol: :lol: :lol:
A która jezdnia to droga dla rowerów ??? Jakie to jezdnie masz na myśli, które są DDR ??? :lol: :lol: :lol:
Dobrze wiesz, że nie o to pytałem...
I tak to byłą za mądra odpowiedź. Nadajesz to samo znaczenie różnym określeniom...teraz dodałeś już, że tylko niektórym :lol: :lol: :lol:
Po "szerszym i węższym" kolejna nowość .
Nie wystarczy poczytać, bo jeszcze trzeba zrozumieć...
O to nie śmiem prosić. Na początek poczytaj.
...za wyjątkiem definicji jezdni i drogi dla rowerów.
Coś o jezdni w definicji DDR ? Możesz zacytować ??? Nie latam po całej ustawie, tylko podaję konkretne definicje, które ciebie bolą...oj bolą :lol: :lol: :lol: Bo PoRD to nie jeden przepis wybiórczo przez ciebie wybrany i na jego podstawie nie wiadomo co chcesz udowodnić. Przyjęcie,że DDR może tworzyć skrzyżowanie z drogą posiadającą jezdnię prowadzi do paradoksów w pozostałych definicjach i przepisach.
Skoro jezdnia to część drogi przeznaczona dla ruchu pojazdów (jakichkolwiek), to część drogi przeznaczona do ruchu jednego tylko typu pojazdów (droga dla rowerów) też logicznie spełnia definicję jezdni. To są naprawdę podstawy podstaw logiki.
Szkoda,że ta logika nie pozwala ci zrozumieć definicji pojazdu, drogi, PdR i DDR. Czyli dalej z uporem maniaka chcesz zamiennie stosować definicję jezdni i DDR :lol:
Na razie udało ci się tylko wykazać, że ty nie masz za bardzo pojęcia, o czym piszą sędziowie, prawnicy i legislatorzy.
Nie jesteś w stanie tego stwierdzić, skoro dla ciebie nie ma różnicy pomiędzy jezdnią a DDR, kierunkiem ruchu a kierunkiem jazdy, a ustąpienie pierwszeństwa to powstrzymanie się od ruchu w powszechnym rozumieniu.
Na razie wiem,że sąd nie odróżnia kierunku ruchu od kierunku jazdy i wystarczy,że nad resztą można tylko z politowaniem pokiwać głową.
.
Jeżeli mamy wykładnię jakiegoś przepisu, no to jakąś określoną wykładnię konkretnego przepisu
Zacytuj, gdzie pisałem o wykładni konkretnego przepisu ??? Pisałem,że nie nadaje się tego samego znaczenia dwóm odrębnym bytom, określeniom. Czyli jezdni i DDR...to już dwie definicje.
Dwa oddzielne określenia użyte w definicji drogi.ty je łączysz bezpodstawnie na zasadzie "bo widać"
Oczywiście ja wiem czyją wykładnią i jakich przepisów się posługujesz... zobaczymy, czy ty sam wiesz.
Nawet nie masz o tym pojęcia. Już dawno triumfalnie odtrąbiłbyś swoje "zwycięstwo" :lol: :lol: :lol:
Nie mogę, bo nie działam.
Nie załapałeś ironii :lol: :lol: :lol: cała twoja "wiedza" oparta jest na WOS. Gdy przychodzi do konkretów to plątasz się.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » wtorek 08 sierpnia 2017, 23:56

szerszon napisał(a):Zacytuj, gdzie pisałem o wykładni konkretnego przepisu ??? Pisałem,że nie nadaje się tego samego znaczenia dwóm odrębnym bytom, określeniom. Czyli jezdni i DDR...to już dwie definicje.
Dwa oddzielne określenia użyte w definicji drogi.ty je łączysz bezpodstawnie na zasadzie "bo widać"

Cały czas mówisz o wykładni. Nawet wklejałeś tutaj linki do wykładni, które rzekomo miały mnie "zaorać". No, to powiedz. O wykładni jakich przepisów mówisz... Wykładnia zawsze dotyczy konkretnych przepisów. Powinieneś to wiedzieć, jak już szafujesz wykładniami. :lol:
szerszon napisał(a):Po "szerszym i węższym" kolejna nowość .

Co ty z tym szerszym i węższym? To jakiś nowy sposób na zakomunikowanie nam, że nie wiesz o co chodzi w tym, że jedno pojęcie jest szersze od drugiego?
szerszon napisał(a):Przyjęcie,że DDR może tworzyć skrzyżowanie z drogą posiadającą jezdnię prowadzi do paradoksów w pozostałych definicjach i przepisach.

Wskaż te rzekome paradoksy. Pamiętaj, o poczynionym przeze mnie zastrzeżeniu, które tak cię zdenerwowało.
szerszon napisał(a):Szkoda,że ta logika nie pozwala ci zrozumieć definicji pojazdu, drogi, PdR i

...definicji, które nie mają tu nic do rzeczy, już ci to tłumaczyłem, dalej nie możesz pojąć - znaczenie określenia jest ustalane definicją w formie "A oznacza B" a nie tym, że gdzieś jest wymienione X elementów, a gdzieś indziej ktoś użył jakiegoś słowa...
szerszon napisał(a):Na razie wiem,że sąd nie odróżnia kierunku ruchu od kierunku jazdy i wystarczy,że nad resztą można tylko z politowaniem pokiwać głową.

No tak. To są te słynne określenia, które są zdefiniowane tylko w tej wersji u.p.r.d, którą sam napisałeś i leży gdzieś tam u ciebie na półce.
szerszon napisał(a):Nie załapałeś ironii :lol: :lol: :lol:

Oczywiście, że nie załapałem. Bo ty jesteś mistrzem sarkazmu i ironii. Pamiętam, jak kiedyś ironicznie nazwałeś się instruktorem nauki jazdy. :D
szerszon napisał(a):cała twoja "wiedza" oparta jest na WOS.

Tobie przydałoby się trochę wiedzy choćby z wosu... Dobra, chrzanić wos. Już nawet podstawowa matura z polskiego zdana na te trzydzieści parę procent, gdzie badają czytanie ze zrozumieniem, byłaby osiągnięciem.

W sumie nie wiem, po co z tobą dyskutuję, bo nikt już cię chyba nie traktuje poważnie po tym, jaki dałeś pokaz. Ale ja zawsze byłem idealistą i liczę, że w końcu zacykniesz o co chodzi. Nawet, jeżeli nie przyznasz się do wtopy - jak z tym ustąpieniem pierwszeństwa.

Na razie fakty są takie, że wszystko, co spełnia definicję drogi dla rowerów spełnia też definicję jezdni. Nie chce być inaczej. Wszystkie twoje wynurzenia o definicjach pojazdu, wykładniach i "wybiórczym stosowaniu przepisów" tylko potwierdzają, że kompletnie nie wiesz, jak się przepisy czyta i nie jesteś uprawniony do wyciągania z nich żadnych fachowych wniosków.
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » środa 09 sierpnia 2017, 00:24

PraktykRuchu napisał(a):Cały czas mówisz o wykładni. Nawet wklejałeś tutaj linki do wykładni, które rzekomo miały mnie "zaorać". No, to powiedz. O wykładni jakich przepisów mówisz... Wykładnia zawsze dotyczy konkretnych przepisów. Powinieneś to wiedzieć, jak już szafujesz wykładniami. :lol:

Ta zacytowana przeze mnie dotyczy przepisów a nie przepisu. Muszą być przynajmniej dwa przepisy, aby móc pisać o nadawaniu tego samego znaczenia różnym określeniom.. a teraz skup się...
jedno określenie, jedna definicja...drugie określenie, druga definicja..pojąłeś ? To po co się pytasz o jaki przepis chodzi ??? Do dwóch nie umiesz zliczyć ???
Czyli orki ciąg dalszy...
Co ty z tym szerszym i węższym? To jakiś nowy sposób na zakomunikowanie nam, że nie wiesz o co chodzi w tym, że jedno pojęcie jest szersze od drugiego?
Ogólnie tak, ale nie w przypadku jezdni i DDR :lol: ty też masz szersze horyzonty do wycieczek osobistych, a węższe do merytorycznej dyskusji. A jedno z drugim nie ma nic wspólnego. :lol:
Wskaż te rzekome paradoksy. Pamiętaj, o poczynionym przeze mnie zastrzeżeniu, które tak cię zdenerwowało.
Jakim zastrzeżeniu ??? Że jesteś dyletantem ???
Zapomniałeś o definicji PdR ? O linii zatrzymania przed jezdnia drogi poprzecznej ??? Znowu mam ci napisać, bo ci się nie chce cofnąć kilka postów, bo zajęty jesteś pyskowaniem, a nie argumentami ???
...definicji, które nie mają tu nic do rzeczy,
Bo ci nie pasują i obnażają twoją głupotę ??? DDR z definicji drogi to inny DDR zdefiniowany dalej w ustawie. Jezdnia i DDR w definicji PdR to inne byty niż te użyte w definicji drogi, czy poniżej zdefiniowane ???
znaczenie określenia jest ustalane definicją w formie "A oznacza B"
Tylko to A i B jest użyte przy C , D i E ...i tylko dzięki temu,że wiadomo iż nie używa się tego samego znaczenia do określenia różnych bytów. Wiem,że definicji PdR jest mowa o jezdni z definicji jezdni i DDR z definicji DDR
Nie kompromituj się tylko poszerz horyzonty :lol:
To są te słynne określenia, które są zdefiniowane tylko w tej wersji u.p.r.d,
Jakoś w Art 22 nie ma mowy o sygnalizacji zamiaru zmiany kierunku ruchu tylko o zamiarze zmiany kierunku jazdy. Chyba muszę przejść do dalszych wykładni, aby znowu ciebie zaorać.A może coś napiszesz o powszechnym rozumieniu tych zwrotów ???
Oczywiście, że nie załapałem. Bo ty jesteś mistrzem sarkazmu i ironii. Pamiętam, jak kiedyś ironicznie nazwałeś się instruktorem nauki jazdy.
Oczywiście że nie załapałeś, bo to cecha ludzi inteligentnych. A oskbelfer napisał,że woli zgubić ze mną niż znaleźć z tobą :lol:
. Już nawet podstawowa matura z polskiego zdana na te trzydzieści parę procent, gdzie badają czytanie ze zrozumieniem, byłaby osiągnięciem.
Pochwalisz się w maju ?
W sumie nie wiem, po co z tobą dyskutuję,
Ja też nie wiem. Powinieneś grzecznie podziękować za przekazywaną gratis wiedzę i prostowanie twoich bzdurnych wywodów. Twoja obecność na takim forum to policzek dla PoRD.
Ale ja zawsze byłem idealistą i liczę, że w końcu zacykniesz o co chodzi. Nawet, jeżeli nie przyznasz się do wtopy - jak z tym ustąpieniem pierwszeństwa.
Oszołomem prędzej, do którego nic nie dociera. Kto zaliczył wtopę można sobie poczytać. To że będziesz zakłamywał rzeczywistość nie zmieni tego co jest napisane.
Ustąpienie pierwszeństwa to powstrzymanie się od ruchu. W powszechnym rozumieniu.. :lol: :lol: :lol:
Na razie fakty są takie, że wszystko, co spełnia definicję drogi dla rowerów spełnia też definicję jezdni. Nie chce być inaczej.
Na razie fakty są takie,że jezdnia i DDR to dwa oddzielne różne byty pomimo twego usilnego sprzeciwu wbrew logice i przepisom.
Wszystkie twoje wynurzenia o definicjach pojazdu, wykładniach i "wybiórczym stosowaniu przepisów" tylko potwierdzają, że kompletnie nie wiesz, jak się przepisy czyta i nie jesteś uprawniony do wyciągania z nich żadnych fachowych wniosków
Wszystko co cytowałem powoduje u ciebie tylko wodolejstwo bez ładu i składu, co potwierdza twoją bezsilność. Nie dasz rady przerobić przepisów. A czy ja jestem uprawniony czy nie to nie tobie to oceniać.Ja mam przynajmniej papiery potwierdzające zdane egzaminy...a ty co ???Mam prawo jazdy to się wypowiem ??? :lol:

Regulamin 2/3
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » środa 09 sierpnia 2017, 00:38

szerszon napisał(a):Ta zacytowana przeze mnie dotyczy przepisów a nie przepisu. Muszą być przynajmniej dwa przepisy, aby móc pisać o nadawaniu tego samego znaczenia różnym określeniom.. a teraz skup się...
jedno określenie, jedna definicja...drugie określenie, druga definicja..pojąłeś ? To po co się pytasz o jaki przepis chodzi ??? Do dwóch nie umiesz zliczyć ???
Czyli orki ciąg dalszy...

Dalej nie zrozumiałeś... Jak piszesz wykładnię to interpretujesz konkretne przepisy. Jakie przepisy interpretował człowiek, który napisał wykładnię, na którą się powołujesz? Już? Zrozumiałeś pytanie?
szerszon napisał(a):Zapomniałeś o definicji PdR ? O linii zatrzymania przed jezdnia drogi poprzecznej ??? Znowu mam ci napisać, bo ci się nie chce cofnąć kilka postów

Sam się cofnij to zobaczysz, że te śmieszne argumenty już dawno zostały rozjechane walcem.
szerszon napisał(a):Bo ci nie pasują i obnażają twoją głupotę ???

Bo ich branie pod uwagę jest sprzeczne z przepisami Dz.U. 283, które już ci tu wklejałem.
szerszon napisał(a):Tylko to A i B jest użyte przy C , D i E ...i tylko dzięki temu,że wiadomo iż nie używa się tego samego znaczenia do określenia różnych bytów. Wiem,że definicji PdR jest mowa o jezdni z definicji jezdni i DDR z definicji DDR

Wmawiasz mi, że uważam drogę dla rowerów i jezdnię za synonimy, podczas, gdy już dawno to wyśmiałem...
szerszon napisał(a):A może coś napiszesz o powszechnym rozumieniu tych zwrotów ???

A co? Nie rozumiesz ich? Nie mój problem. Zresztą, z tego twojego nawiedzenia na ten temat też się wszyscy śmieją. Tylko ty tego nie widzisz, bo jak to przyjąć do wiadomości, że dyletanci śmiejo się z eksperta. :help:
szerszon napisał(a):Na razie fakty są takie,że jezdnia i DDR to dwa oddzielne różne byty pomimo twego usilnego sprzeciwu wbrew logice i przepisom.

Dwa oddzielne byty. Tylko że każdy byt pod nazwą DDR spełnia jednocześnie definicję jezdni. Już tego pojąć nie możesz. :( Nie możesz też pojąć o co chodzi z zakazem tworzenia synonimów w definicjach legalnych, na który się nieudolnie powołujesz nie kumając kompletnie wykładni tych przepisów.
szerszon napisał(a):.Ja mam przynajmniej papiery potwierdzające zdane egzaminy...

Ktoś powinien sprawdzić, czy na pewno na te papiery zasługujesz. Wyślę do MIB pytanie, czy da się ciebie ich pozbawić. :spoko:
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości