Omijanie a przejazd dla rowerów

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » środa 09 sierpnia 2017, 01:06

PraktykRuchu napisał(a):Dalej nie zrozumiałeś...


Bzdura. Podajesz zasadę pisania.Nie daje się tego samego znaczenia dwóm oddzielnym bytom. Ta zasada ma zastosowanie zarówno w PoRD jak w innych aktach prawnych np dotyczących przepisów podatkowych.
Sam się cofnij to zobaczysz, że te śmieszne argumenty już dawno zostały rozjechane walcem.
Gdzie ??? Przecież tylko pyskujesz. Zero argumentów.
Bo ich branie pod uwagę jest sprzeczne z przepisami Dz.U. 283, które już ci tu wklejałem.
Bo ty tak napisałeś ??? Jakiś cytat w oparciu o przepisy ??? Zacytuj w końcu, a nie wiem, ale nie powiem.
Wmawiasz mi, że uważam drogę dla rowerów i jezdnię za synonimy, podczas, gdy już dawno to wyśmiałem...
Naprawdę jesteś odporny. Piszę cały czas,że nadajesz to samo znaczenie dwóm oddzielnym bytom. Zacytuj, gdzie napisałem o synonimach. Już raz o to wnioskowałem. Nic nie zacytowałeś,a dalej swoje... :lol:
A co? Nie rozumiesz ich?
Jakoś mi tam poszło. I dlatego nabijam się i z sądu i z ciebie..dobraliście się... :lol:
Czyli co ? Nie znalazłeś nic w ustawie o zamiarze zmiany kierunku RUCHU ? Pominąłeś część akapitu..za merytoryczna. Grząski grunt dla ciebie :lol:
Dwa oddzielne byty. Tylko że każdy byt pod nazwą DDR spełnia jednocześnie definicję jezdni. Już tego pojąć nie możesz.
Gdyby spełniał to nie posiadałby oddzielnej definicji i nie byłby wymieniany oddzielnie w definicji drogi. DDR jest przeznaczona do ruchu rowerów, rower to pojazd, a pojazdy poruszają się po drodze..zaprzeczysz ?
Nie możesz też pojąć o co chodzi z zakazem tworzenia synonimów w definicjach legalnych, na który się nieudolnie powołujesz nie kumając kompletnie wykładni tych przepisów.
W definicjach nie ma synonimów czy nadawania tego samego znaczenia. To tylko ty tak robisz i część oszołomów rowerowych.
Ktoś powinien sprawdzić, czy na pewno na te papiery zasługujesz. Wyślę do MIB pytanie, czy da się ciebie ich pozbawić.
Próbuj. :lol: poprzyj swoimi uzasadnieniami przepisów.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » środa 09 sierpnia 2017, 01:51

szerszon napisał(a):Naprawdę jesteś odporny. Piszę cały czas,że nadajesz to samo znaczenie dwóm oddzielnym bytom. Zacytuj, gdzie napisałem o synonimach. Już raz o to wnioskowałem. Nic nie zacytowałeś,a dalej swoje... :lol:


szerszon napisał(a):Prosze bardzo. To co ty notorycznie i bezmyślnie robisz. Zacząłeś popisywać się ze zrównaniem znaczeń kierunek ruchu vs kierunek jazdy, a teraz popisujesz się przypisywaniem tego samego znaczenia dwóm różnym określeniom.
Powoli ciebie naprowadzałem, ale niestety poniosłem porażkę.
6) „Różnym zwrotom w ramach jednego aktu prawnego nie należy nadawać tego samego znaczenia” (dyrektywa zakładająca, że w języku prawnym nie ma synonimów).

7) „Tym samym zwrotom w ramach jednego aktu prawnego nie należy nadawać różnych znaczeń” (dyrektywa zakładająca, że w języku prawnym nie ma homonimów).
Pisałem,że bezmyślnie zakończyłeś czytanie na jednym przepisie z ZTP ???


Cały czas twierdzisz, że łamię tę zasadę (wiesz, skąd ona pochodzi? :lol: ). Masz wyjaśnione, co ta zasada oznacza - że nie tworzy się synonimów w definicjach legalnych... A ja Ci od kilku stron tłukę, że nigdzie nie stwierdziłem, że jezdnia i droga dla rowerów to synonim. :mrgreen: Widzisz? Mówiłem, że nawet nie wiesz, co wklejasz... ;-)

szerszon napisał(a):Bo ty tak napisałeś ??? Jakiś cytat w oparciu o przepisy ??? Zacytuj w końcu, a nie wiem, ale nie powiem.

Wklejałem już ci przepisy mówiące, jak się wprowadza definicję... I nic w nich nie było o tym, że jak w jakimś przepisie wymieniasz ciągiem jakieś określenia to nie znaczy, że jedno z nich nie może zawrzeć się w drugim. :mrgreen:

szerszon napisał(a):DDR jest przeznaczona do ruchu rowerów, rower to pojazd, a pojazdy poruszają się po drodze..zaprzeczysz ?
Nie zaprzeczę. W końcu zarówno jezdnia, jak i DDR, jak i pobocze, czy nawet torowisko są częściami drogi. Jakby w ustawie było napisane, że pojazd to maszyna przeznaczona do poruszania się po jezdni... to co z pojazdami szynowymi? :lol:
Za to ty uparcie zaprzeczasz, że część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów nazywa się jezdnią. :lol:

Uważasz się za eksperta w działce, w której jesteś zielony. Wróć do bycia panem Robertem z elki i nie próbuj się bawić w interpretowanie czegoś, co jest intelektualnie poza twoim zasięgiem.
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » środa 09 sierpnia 2017, 02:03

PraktykRuchu napisał(a):

Cały czas twierdzisz, że łamię tę zasadę
Jak wiesz skąd pochodzi to zaprezentuj w odpowiednim wątku. Na razie dalej nadajesz to samo znaczenie dwóm oddzielnym określeniom, a konkretnie jezdni i DDR.
A ja Ci od kilku stron tłukę, że nigdzie nie stwierdziłem, że jezdnia i droga dla rowerów to synonim.
Ale ja ci tego nie zarzucam. Zarzucam ci nadawanie tego samego znaczenia dwóm odrębnym określeniom.
Wklejałem już ci przepisy mówiące, jak się wprowadza definicję... I nic w nich nie było o tym, że jak w jakimś przepisie wymieniasz ciągiem jakieś określenia to nie znaczy, że jedno z nich nie może zawrzeć się w drugim.
Czyli sobie dopowiedziałeś. Norma.
Za to ty uparcie zaprzeczasz, że część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów nazywa się jezdnią.
Przecież w definicji pojazdu jest napisane o drodze..zaprzeczysz, czy znowu udajesz,że nie ma nic takiego napisanego ??? Droga to tylko jezdnia ??? Zacznij w końcu myśleć.Błagam... :help:
Uważasz się za eksperta w działce, w której jesteś zielony.
No litości...przecież ty w porównaniu ze mną to przepaść. Nawet nie wiadomo czy masz PJ..i ty tutaj prawisz morały ???Litości...zabierzcie stąd tego mitomana...
co jest intelektualnie poza twoim zasięgiem.
Jak na razie chyba coś ci się ciągle myli, albo ktoś ciebie poważnie oszukał. Nie odróżniasz DDR od jezdni i walisz takie teksty...nie łapiesz ironii..to co ty możesz o intelektualnych przygodach ...chyba w warcabach.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » środa 09 sierpnia 2017, 02:19

szerszon napisał(a):
PraktykRuchu napisał(a):A ja Ci od kilku stron tłukę, że nigdzie nie stwierdziłem, że jezdnia i droga dla rowerów to synonim.


Ale ja ci tego nie zarzucam. Zarzucam ci nadawanie tego samego znaczenia dwóm odrębnym określeniom.


Ehe. Wcale.
Szerszon napisał(a):popisujesz się przypisywaniem tego samego znaczenia dwóm różnym określeniom.
(...)
6) „Różnym zwrotom w ramach jednego aktu prawnego nie należy nadawać tego samego znaczenia” (dyrektywa zakładająca, że w języku prawnym nie ma synonimów).

Pisałem,że bezmyślnie zakończyłeś czytanie na jednym przepisie z ZTP ???

Ty i te twoje wykręty... Podlinkować?
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » środa 09 sierpnia 2017, 02:49

PraktykRuchu napisał(a):
Ehe. Wcale.

Nie możesz zrozumieć ???
6) „Różnym zwrotom w ramach jednego aktu prawnego nie należy nadawać tego samego znaczenia”

W sumie można napisać,że dla ciebie to synonimy. Tak zrozumiałeś PoRD,że podobno według przepisów przecięcie DDR i jezdni drogi publicznej tworzy skrzyżowanie odwołujące zakazy.
A czymże innym jest porównywanie definicji jezdni i DDR bo jeżdżą po nich pojazdy. Pojazdy jeżdżą po drodze.
Ty i te twoje wykręty... Podlinkować?
Czekam.
Jakby w ustawie było napisane, że pojazd to maszyna przeznaczona do poruszania się po jezdni... to co z pojazdami szynowymi?
Ale nie jest i litości..daruj sobie kolejny poboczny wątek. Nie wiem, kto miałby ochotę czytać te bzdety.
Za to ty uparcie zaprzeczasz, że część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów nazywa się jezdnią.
Ale to nie ja. W ustawie napisali,że pojazd porusza się po drodze. To dlaczego mam nazywać wszystko, po czym się porusza pojazd jezdnią. Musiałbym posiadać tak ubogi kapitał intelektualny jak... :wink:
Definicja drogi wciąż nie dociera ??? Błagam w imieniu swoim i innych..powstrzymaj się od tego bezpłodnej pisaniny aż do czasu, aż to zrozumiesz.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » środa 09 sierpnia 2017, 03:08

szerszon napisał(a):Nie możesz zrozumieć ???

6) „Różnym zwrotom w ramach jednego aktu prawnego nie należy nadawać tego samego znaczenia”

Tak się upierałeś na wykładnię tego przepisu (odpowiedź na twoją zagadkę: pochodzącego z ZTP - bo, jak słusznie przypuszczaliśmy, nie wiedziałeś, co wklejach), a teraz się jej wstydzisz? Ojej. Linkuję - wyskoczyłeś z tym tu: http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=40091&start=165#p411198 Sam wklejasz wykładnię, z którą się potem nie zgadzasz. Peszek.
szerszon napisał(a):W sumie można napisać,że dla ciebie to synonimy.

Oczywiście, że można. Ale to znaczy, że piszesz głupoty. Bo każdy wie co to jest synonim i na pewno pary synonimów nie stanowią pojęcia jezdni i drogi rowerowej. A skoro nie - no, to twój zarzut leży. Bo wykładnia przepisu ZTP, o którym piszesz jest taka, że to jest właśnie zakaz tworzenia synonimów. Para pojęć, z których jedno jest pojemniejsze od drugiego to nie są synonimy.
szerszon napisał(a):To dlaczego mam nazywać wszystko, po czym się porusza pojazd jezdnią.

Nikt od ciebie tego nie wymaga, Natomiast prawodawca wymaga od ciebie nazywania wszystkiego, co jest częścią drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów, jezdnią. Obojętnie, czy ta część drogi spełnia też jakieś inne definicje, czy nie. No, chyba, że jest to torowisko wyodrębnione z jezdni, to wtedy (i tylko wtedy) nie.
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez mp0011 » środa 09 sierpnia 2017, 03:34

weźmy kilka definicji z PoRD:

3) autostrada – drogę dwujezdniową, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której nie dopuszcza się ruchu poprzecznego, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca, które na równej, poziomej jezdni mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h, w tym również w razie ciągnięcia przyczep;

4) droga ekspresowa – drogę dwu- lub jednojezdniową, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której skrzyżowania występują wyjątkowo, przeznaczoną tylko do ruchu pojazdów samochodowych, z wyłączeniem czterokołowca;

5) droga dla rowerów – drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi; droga dla rowerów jest oddzielona od innych dróg lub jezdni tej samej drogi konstrukcyjnie lub za pomocą urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego;


Teraz je porównajmy:

3) autostrada – drogę (...), oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której (...)
4) droga ekspresowa – drogę (...), oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi, na której (...)
5) droga dla rowerów – drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi (...)

Jak widać, konstrukcja definicji DdR jest w zasadzie identyczna z definicją autostrady i drogi ekspresowej.
Śmiem twierdzić, że te trzy rodzaje dróg są równoprawnymi wariantami podstawowego pojęcia, jakim jest droga.
DdR nie musi być częścią drogi, może występować samodzielnie. Czy wtedy będzie miała jezdnie?

A może napiszesz, że skoro autostrada lub droga ekspresowa występują obok definicji drogi, która jako jedyna ma wpisaną jezdnię jako swoją część, to nie posiadają jezdni?

Może przecież DdR mieć (żaden przepis tego nie zabrania) inne części, chociażby pobocze.
Obrazek
  • Zakręt - jazda łukiem, niezależnie od jego promienia, nie jest zmianą kierunku jazdy w rozumieniu UPRD, chyba że znaki stanowią inaczej.
  • Jazda Prosto - oznacza w rozumieniu UPRD jazdę bez zmiany kierunku jazdy, niekoniecznie w linii prostej.
mp0011
 
Posty: 2449
Dołączył(a): poniedziałek 23 marca 2015, 01:15

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » środa 09 sierpnia 2017, 10:49

mp0011 napisał(a):
Jak widać, konstrukcja definicji DdR jest w zasadzie identyczna z definicją autostrady i drogi ekspresowej.
Jak widać przy autostradzie lub drodze ekspresowej jest napisane o drodze dwuJEZDNIOWEJ lub jednoJEZDNIOWEJ.
Śmiem twierdzić, że te trzy rodzaje dróg są równoprawnymi wariantami podstawowego pojęcia, jakim jest droga.
Tu się zgodzę
DdR nie musi być częścią drogi, może występować samodzielnie. Czy wtedy będzie miała jezdnie?
A na przecięciu się jezdni z DDR będzie PdR ..to jest skrzyżowanie ???
Nie. Czyli jezdni jak nie było tak nie ma.
PraktykRuchu napisał(a):Tak się upierałeś na wykładnię tego przepisu
Dlaczego manipulujesz ? Nie potrafisz już inaczej. Cały czas twierdzę,że przypisujesz pod jedno znaczenie dwa byty. I bądź łaskaw podawać konkretne cytaty. Twoja interpretacja jest tylko twoją interpretacją.Boisz sie konkretów ? Norma.
Oczywiście, że można. Ale to znaczy, że piszesz głupoty.
To co ja piszę ukazuje sie pod nickiem szerszon, a nie PraktykRuchu. Sprawdź w pierwszej kolejności co kto napisał.
. Bo każdy wie co to jest synonim i na pewno pary synonimów nie stanowią pojęcia jezdni i drogi rowerowej. A skoro nie - no, to twój zarzut leży.
Każdy normalny mający pojęcie o PoRD. Oczywiście,że według prezpisów to nie są synonimy. To według ciebie :lol: :lol: :lol:
Bo wykładnia przepisu ZTP, o którym piszesz jest taka, że to jest właśnie zakaz tworzenia synonimów
Kiedy przestaniesz ?
Para pojęć, z których jedno jest pojemniejsze od drugiego to nie są synonimy.
Oczywiście. Dotyczy to drogi i DDR, drogi i jezdni. Skąd ci się wzięło, że jezdni i DDR,,nie wiem. Błagam, powtórz materiał z języka polskiego..no ile można ..litości !!!
Nikt od ciebie tego nie wymaga,
taaa.... :lol:
Natomiast prawodawca wymaga od ciebie nazywania wszystkiego, co jest częścią drogi przeznaczoną do ruchu pojazdów, jezdnią.
Jak zmieni definicję DDR i pojazdu to się zgodzę. Na razie definicje są jednoznaczne wobec twego ...bełkotu ?
Obojętnie, czy ta część drogi spełnia też jakieś inne definicje, czy nie. No, chyba, że jest to torowisko wyodrębnione z jezdni, to wtedy (i tylko wtedy) nie.

Definicja jest definicją..to tylko tobie DDR spełnia definicję jezdni.No i lobby rowerowemu..ale oni już sie skompromitowali. Przypomnij definicję DDR i wskaz , gdzie jest coś o jezdni. Tylko poszanuj czas innych i zrób to dopiero wtedy, gdy będziesz miał niepodważalne dowody. Tak jak z kierunkiem jazdy na C-12 :lol:
Udowodnij,że PdR jest skrzyżowaniem z definicji :lol:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez waw » środa 09 sierpnia 2017, 11:51

szerszon napisał(a):Definicja jest definicją..to tylko tobie DDR spełnia definicję jezdni.No i lobby rowerowemu..ale oni już sie skompromitowali.

No właśnie. Jeśli komuś DDR spełnia wymogi definicji jezdni to 10 latek na rowerze powinien spełniać wymogi definicji kierującego.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » środa 09 sierpnia 2017, 13:25

szerszon napisał(a):Jak widać przy autostradzie lub drodze ekspresowej jest napisane o drodze dwuJEZDNIOWEJ lub jednoJEZDNIOWEJ.

No tak. Bo niektórym jak nie napiszesz wprost, to już wniosków nie wyciągną. Ech.
szerszon napisał(a):Cały czas twierdzę,że przypisujesz pod jedno znaczenie dwa byty.

A ja, że nie wiesz, co to znaczy przypisywać pod jedno znaczenie dwa byty. Co zresztą notorycznie udowadniasz. Jeżeli jedno pojęcie zawiera się w drugim to nie ma możliwości, żeby były to "dwa byty pod jednym znaczeniem".
szerszon napisał(a):A na przecięciu się jezdni z DDR będzie PdR ..to jest skrzyżowanie ???

Będzie albo nie będzie. Już ci pisałem, że to zależy od tego, czy przecinająca się DDR występuje samodzielnie, czy jest częścią tej samej drogi, co ta jezdnia.
szerszon napisał(a):Kiedy przestaniesz ?

Kiedy się nauczysz czytania przepisów.
szerszon napisał(a):Definicja jest definicją..to tylko tobie DDR spełnia definicję jezdni.No i lobby rowerowemu..ale oni już sie skompromitowali.

Na każdym forum, na którym się wypowiadasz, masz nie za ciekawą opinię. Jako instruktor w Warszawie też nie jesteś jakoś super ceniony. Więc jesteś ostatnim, który powinien pisać o tym, że ktoś się skompromitował.
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » środa 09 sierpnia 2017, 14:02

Dyskusja zatoczyła koło. Temat można zamknąć, bo co miało być powiedziane - już padło.
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez Henq » środa 09 sierpnia 2017, 23:01

waw napisał(a):
szerszon napisał(a):Definicja jest definicją..to tylko tobie DDR spełnia definicję jezdni.No i lobby rowerowemu..ale oni już sie skompromitowali.
No właśnie. Jeśli komuś DDR spełnia wymogi definicji jezdni to 10 latek na rowerze powinien spełniać wymogi definicji kierującego.

a spełnia wymogi czego? :hmm: bo na pewno nie jest pieszym :eek2:
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » czwartek 10 sierpnia 2017, 08:55

PraktykRuchu napisał(a):No tak. Bo niektórym jak nie napiszesz wprost, to już wniosków nie wyciągną. Ech.

.
Nie jesteś od wyciągania wniosków. Masz napisane to się stosuj. Zwłaszcza że wyciąganie wniosków zdecydowanie ci nie wychodzi.
Jeżeli jedno pojęcie zawiera się w drugim to nie ma możliwości, żeby były to "dwa byty pod jednym znaczeniem".
Bo sobie sam to wywnioskowałeś. Z przepisów to nie wynika. W definicji drogi zawiera się i jezdnia i DDR. Tu miałbyś rację. Ale "zawieranie się" jezdni w DDR czy DDR w jezdni to tylko twoje intrygujące interpretacje.
Będzie albo nie będzie. Już ci pisałem, że to zależy od tego, czy przecinająca się DDR występuje samodzielnie, czy jest częścią tej samej drogi, co ta jezdnia.
A gdzieś to jest napisane, że warunkiem jest "towarzystwo" dla DDR ??? Litości...ty tak na poważnie ???
Kiedy się nauczysz czytania przepisów.
Robię to zawodowo od 9 lat, gdy ty biegałeś jeszcze z koszulą w zębach za orkiestrą.Prawnikiem nie jesteś, zawodowo ruchem drogowym nie zajmujesz się. Fakt posiadania PJ czy karty rowerowej to trochę za mało.
Na każdym forum, na którym się wypowiadasz, masz nie za ciekawą opinię. Jako instruktor w Warszawie też nie jesteś jakoś super ceniony. Więc jesteś ostatnim, który powinien pisać o tym, że ktoś się skompromitował
Na każdym forum trafiają się takie PraktykiRuchu, którym bardzo nie w smak, że ich wizje nie przystają do przepisów. To normalne,że nie jestem ich ulubieńcem.
Co do moich kwalifikacji jako instruktora możesz podeprzeć się jakimiś danymi, opiniami czy czymkolwiek, czy tylko tak sobie napisałeś ??? :wink: Twoje zdanie, iż jestem ostatnim mało mnie obchodzi.

Część postu nie dotyczy tematu z wątku, więc poleciała do kosza. / Klebek
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez PraktykRuchu » czwartek 10 sierpnia 2017, 21:51

szerszon napisał(a):Z przepisów to nie wynika. W definicji drogi zawiera się i jezdnia i DDR. Tu miałbyś rację. Ale "zawieranie się" jezdni w DDR czy DDR w jezdni to tylko twoje intrygujące interpretacje.

Skoro A>B, to nie może być tak, że A=B, więc jest jasne, że nie ma mowy o tym, że są to synonimy, jak mi zarzucałeś. Zbiór "rowery" zawiera się w zbiorze "wszystkie pojazdy bez szynowych poruszających się po wydzielonym torowisku". Podstawy matematyki.
szerszon napisał(a): Będzie albo nie będzie. Już ci pisałem, że to zależy od tego, czy przecinająca się DDR występuje samodzielnie, czy jest częścią tej samej drogi, co ta jezdnia.

A gdzieś to jest napisane, że warunkiem jest "towarzystwo" dla DDR ??? Litości...ty tak na poważnie ???

To, że droga nie może tworzyć skrzyżowania sama ze sobą to dla ciebie nowość?
szerszon napisał(a):Prawnikiem nie jesteś,

Hehehe. Tak? A skąd wiesz?
szerszon napisał(a):zawodowo ruchem drogowym nie zajmujesz się

Jesteś mistrzem w braniu za pewnik własnych iluzji - przyznaję.
szerszon napisał(a):Na każdym forum trafiają się takie PraktykiRuchu, którym bardzo nie w smak, że ich wizje nie przystają do przepisów. To normalne,że nie jestem ich ulubieńcem.

Twoje zaklinanie rzeczywistości jest naprawdę urocze. "Wszyscy się mylą prócz mnie". Sądy to głupki w togach, ludzie na forach nie mają racji, a ustawodawca nie zna się na swojej robocie... Tylko szerszon ma rację. :D Szkoda tylko, że raczej nikt tej "racji" nie weźmie pod uwagę w razie problemów. No, ale za to szerszon poklepie po plecach i powie "nie znajo siem". :D
szerszon napisał(a):Co do moich kwalifikacji jako instruktora możesz podeprzeć się jakimiś danymi, opiniami czy czymkolwiek, czy tylko tak sobie napisałeś ??? :wink:

Mógłbym je tu przytoczyć, ale zaraz polecisz na skargę, że wycieczki osobiste...
PraktykRuchu
 
Posty: 633
Dołączył(a): niedziela 11 grudnia 2016, 22:36

Re: Omijanie a przejazd dla rowerów

Postprzez szerszon » czwartek 10 sierpnia 2017, 22:22

PraktykRuchu napisał(a):Skoro A>B,

.
Bierzesz błędne założenia. Cały czas usiłujesz połączyć DDR z jezdnią i nadać im to samo znaczenie. Czy to będzie a czy B, czy to będzie kwadrat czy prostokąt..nie ma znaczenia.
Usiłujesz zabłysnąć całkami mając problem z dodawaniem.
Będzie albo nie będzie. Już ci pisałem, że to zależy od tego, czy przecinająca się DDR występuje samodzielnie, czy jest częścią tej samej drogi, co ta jezdnia.

A gdzieś to jest napisane, że warunkiem jest "towarzystwo" dla DDR ??? Litości...ty tak na poważnie ???
Po pierwsze-naucz się cytować, bo to jest żenujące, że wciskasz mi pisanie takich bzdetów.

Twoje zaklinanie rzeczywistości jest naprawdę urocze.
To są fakty, które popieram przepisami.
. Sądy to głupki w togach,
A kim są, jeśli nie odróżniają kierunku ruchu od kierunku jazdy i piszą w uzasadnieniu, że zmiany kierunku ruchu nie trzeba w określonej sytuacji sygnalizować. Toż to brednia :lol: :lol: :lol: a ty łykasz jak pelikan.
ludzie na forach nie mają racji
Udowodnij,że masz rację. Na razie opierasz się wybiórczo na dwóch przepisach ignorując pozostałe.
ustawodawca nie zna się na swojej robocie...
Oczywiście,że trafiają się babole...Art 27.1a jest ci znany ??? Znajdzie się jeszcze parę wątpliwości.
Szkoda tylko, że raczej nikt tej "racji" nie weźmie pod uwagę w razie problemów.
Jak mają taką samą wiedzę jak ty, to nawet obronić sie nie"umio"

Regulamin 3/3
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 92 gości