Pamiętam taką sytuację w Inowrocławiu
tutaj. Na prawym pasie korek, ja jadę lewym. Niespodziewanie dla mnie,
na łuku, okazuje się, że lewy (wolny) pas zmienia się do skrętu tylko w lewo (pamiętajmy, że znak może zasłonić nam jakiś większy samochód). Naprawdę trudno ode mnie oczekiwać, że będę się tego spodziewał. Wyszedłem na cwaniaka
Pamiętam też, że gdzieś w Łodzi na Włókniarzy lub Górnej jest taka sytuacja, że prawy pas, który cały czas jest do jazdy prosto i w prawo, niespodziewanie staje się tylko do skrętu, w dodatku nie ma tam wiele miejsca na zmianę pasa za skrzyżowaniem.
Podobna sytuacja jest w Krakowie
przed Rondem Kotlarskim, było nawet o tym miejscu w którymś odcinku Jedź Bezpiecznie.
Nie lubię takiej organizacji, bo ciężko odróżnić nieświadomego od cwaniaka (obca rejestracja o niczym nie świadczy).