Kto ma pierwszeństwo? Dwie niejednoznaczne sytuacje w W-wie

[waw]

Myślę, że forumowicze muszą sami ocenić, czy odpowiedź na pytanie w materiale Jedź Bezpiecznie, poparta wyrokiem sądu, jest prawdziwa, czy opinia usera, który ją podważa.

Dlatego pokazuję na podstawie przepisów "wartość" tych materiałów i "wyroku". Czy już odróżniasz kierunek ruchu od kierunku jazdy i co się sygnalizuje ?

Wynika to z praktyki jaka stosowana jest przy orzekaniu w wypadkach. Sędziowie wcale nie są specami od prawa drogowego. Wyroki opierają głównie na "Kodeksie drogowym z komentarzem" komentarz traktując jako wykładnię. Gdyby ktoś taki jak Szerszon spowodował na rondzie wypadek, czego absolutnie mu nie życzę, i w sądzie przedstawił swój wywód dotyczący rond jednocześnie gasił ewentualnie powołanych biegłych popierając swoje poglądy treścią PoRD to wyrok mógłby być bezprecedensowy.
Przeciętny Kowalski i jego adwokat nie mają zazwyczaj tak szerokiej i dokładnej wiedzy o zawiłościach ruchu drogowego i jedyne co im zostaje to przyznać się do winy, spuścić głowę i prosić o niski wyrok.

[waw]

Dlatego właśnie w swoim poście użyłem słowa wypadek, a nie kolizja.

[rdw]

Zadałem w tym wątku dwa jasne pytania. Fakt, że przez 5 stron nie uzyskałem jednoznacznej odpowiedzi, bo w wątku kilka osób ma zupełnie inne zdania, uważam za przerażające. Czy to nie skandal, że przepisy i organizacja ruchu nie pozwalają nawet w stolicy (gdzie jest duży ruch i dużo wypadków) do jasnej oceny sytuacji na drodze i pierwszeństwa?

[waw]

Czy to nie skandal, że przepisy i organizacja ruchu nie pozwalają nawet w stolicy (gdzie jest duży ruch i dużo wypadków) do jasnej oceny sytuacji na drodze i pierwszeństwa?

Jest. Problem w tym że niejednoznaczność przepisów widzi znacząca mniejszość osób. Większość twierdzi że przepisy są jednoznaczne i stanowią tak jak jest wg ich "szkoły". Dlatego nie ma za dużego nacisku na ujednoznacznienie. Tymbardziej że powstajáce kolizje na rondach nie są zbyt groźne.
A wystarczyłoby dodanie 2-3 zdań więcej w PoRD...

[PraktykRuchu]

RP powinna być państwem federacyjnym. Wjeżdżacie do śląskiego, a tu np. ruch lewostronny. Fajnie by było!

Myślę, że problem z przepisami jest taki, że z jednej strony są zbyt skomplikowane dla kogoś, kto przez ogólniak prześlizgnął się na dwójach, a z drugiej - każdy chce być najmądrzejsi, a niektórzy w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego, że to, co oni myślą to nie znaczy, że to obowiązuje. Skutki znamy...