Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez szerszon » niedziela 23 kwietnia 2017, 08:49

sankila napisał(a):Jaka jest różnica między ustąpieniem pierwszeństwa z art 17 i ze znaku A7, skoro definicja ustąpienia pierwszeństwa jest jedna?
I tu mamy potwierdzenie, dlaczego "myszczowie foruma" zostawiają w tyle prostowaczy rond.
Ustąpienie pierwszeństwa z Art 17 dotyczy wszystkich uczestników , którym trzeba ustąpić. Przy A-7 już nie.
To daje dobitny pogląd na interpretację przepisów przez kosmitę budowlańca.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez sankila » niedziela 23 kwietnia 2017, 17:08

papadrive napisał(a):Czy Ty nigdy nie zrozumiesz, że jeżeli obaj mają takie same znaki regulujące PP, to trzeba się wspomóc przepisem ogólnym?
A niby po co? Dlaczego zakładasz, że są przygłupami, którzy nie rozumieją, na czym polega ustąpienie pierwszeństwa? I jakimże to przepisem ogólnym chcesz ich wspomagać - art. 3?

BTW - zdradzę Ci wielką tajemnicę: na KAŻDYM skrzyżowaniu, regulowanym znakami, co najmniej dwóch kierowców ma taki sam znak, który mówi "masz pierwszeństwo" albo "ustąp pierwszeństwa".

Definicja jest jedna, ale znaki określają inaczej
A możesz mi wytłumaczyć tę głęboką myśl? Bo nie bardzo ogarniam, "co" znaki określają inaczej?
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez papadrive » niedziela 23 kwietnia 2017, 17:40

sankila napisał(a):
papadrive napisał(a):Czy Ty nigdy nie zrozumiesz, że jeżeli obaj mają takie same znaki regulujące PP, to trzeba się wspomóc przepisem ogólnym?
A niby po co?

Hmmm... :?

BTW - zdradzę Ci wielką tajemnicę: na KAŻDYM skrzyżowaniu, regulowanym znakami, co najmniej dwóch kierowców ma taki sam znak, który mówi "masz pierwszeństwo" albo "ustąp pierwszeństwa".

Przykład. Obaj mają A-7, czyli obaj muszą sobie nawzajem ustąpić jeśli ich tory jazdy będą się przecinać. Jak myślisz, ile czasu ma trwać ustępowanie PP? 7 sekund, 13 minut, godzinę czy trzy lata? I tak będą trwać w tym ustępowaniu? A może, rzeczywiście, kto pierwszy, ten lepszy? :wink:
Analogiczna sytuacja ze znakiem D-1.

Definicja jest jedna, ale znaki określają inaczej
A możesz mi wytłumaczyć tę głęboką myśl? Bo nie bardzo ogarniam,...

Zgadnij, dlaczego nie jestem zaskoczony? :P
Z informacji podanej przez znak, wiesz w jakiej zależności jesteś od innych uczestników ruchu. Czy tylko wyjeżdżasz na drogę z PP z podporządkowanej, czy włączasz się do ruchu. Resztę wyjaśnił @szerszon.
Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze.
papadrive
 
Posty: 1010
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:21

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez szerszon » niedziela 23 kwietnia 2017, 18:24

sankila napisał(a): A niby po co? Dlaczego zakładasz, że są przygłupami, którzy nie rozumieją, na czym polega ustąpienie pierwszeństwa? I jakimże to przepisem ogólnym chcesz ich wspomagać - art. 3?




Powtórzę pytanie do kosmitów.
Autobus czy rowerzysta i na jakiej podstawie ? :lol:
Obrazek
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez sankila » wtorek 25 kwietnia 2017, 00:29

papadrive napisał(a):Przykład. Obaj mają A-7, czyli obaj muszą sobie nawzajem ustąpić jeśli ich tory jazdy będą się przecinać.
I tu popełniasz błąd logiczny: nigdy nie styka się droga A7 z drogą A7 - między nimi zawsze będzie droga z pierwszeństwem - albo D1, jeśli to skrzyżowanie, albo droga publiczna, jeśli to inne miejsce przecięcia kierunków ruchu.
Zatem każdy z A7 musi wjechać na drogę i to pojazdom na TEJ drodze musi pierwszeństwa ustąpić. A po ustąpieniu i wjechaniu - również są pojazdami na drodze z pierwszeństwem.
A pojazd na drodze z pierwszeństwem jest pojazdem na drodze z pierwszeństwem, niezależnie od tego, czy jedzie wzdłuż drogi, czy w poprzek, czy zakosami. Nie ma znaczenia, czy wjechał z drogi podporządkowanej, czy z wewnętrznej, czy z pobocza, czy kosmici go zrzucili na środek skrzyżowania - teraz JEST na drodze z pierwszeństwem i tak go należy traktować.

Jak myślisz, ile czasu ma trwać ustępowanie PP? 7 sekund, 13 minut, godzinę czy trzy lata? I tak będą trwać w tym ustępowaniu? A może, rzeczywiście, kto pierwszy, ten lepszy?
Każdy będzie stał tyle, ile trzeba, aby wjechać bezpiecznie, tzn. nie pizgnąć w nikogo i nie zostać pizgniętym przez nikogo. Jeśli ktoś nie potrafi ocenić sytuacji - proponuję komunikację miejską.

Z informacji podanej przez znak, wiesz w jakiej zależności jesteś od innych uczestników ruchu. Czy tylko wyjeżdżasz na drogę z PP z podporządkowanej, czy włączasz się do ruchu.
Ja Cię proszę, oszczędź mi szerszonizmów o wyższości A7 skrzyżowaniowego nad A7 włączeniowym. Jest jeden znak A7 i jedna dyspozycja - ustąpienie pierwszeństwa.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez JAKUB » wtorek 25 kwietnia 2017, 02:57

Wg. mnie kierowca skręcający w lewo (STR 1- LINK 1) zastosował "prawo sołtysa" tzn. - moje osiedle , moje pierwszeństwo,...
Pierwszeństwa nie posiada, bo jak by się nie starał, "pizgnięty" (sankila) będzie w przód.
Żółte światło wprowadza wątpliwość u kierowców obcych (nie doświadczonych, niepewnych w prawie i pojeździe....) , to sołtys wprowadził "lokalne prawo" -pt: KTO PIERWSZY TEN LEPSZY.
Po śladach opon na asfalcie (zdj. 2 i późniejsze info o żółtym świetle) wnoszę, że realnie na tym skrzyżowaniu problem występuje, a dodatkowym może być kilku zarządców dróg, mających trudności z komunikacją (finansowaniem) między sobą.
Ot takie polskie piekiełko, czyli
"z drogi śledzie, bo król jedzie" (lud.)
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez Henq » wtorek 25 kwietnia 2017, 07:27

sankila napisał(a):I tu popełniasz błąd logiczny: nigdy nie styka się droga A7 z drogą A7 - między nimi zawsze będzie droga z pierwszeństwem - albo D1, jeśli to skrzyżowanie, albo droga publiczna, jeśli to inne miejsce przecięcia kierunków ruchu.
Zatem każdy z A7 musi wjechać na drogę i to pojazdom na TEJ drodze musi pierwszeństwa ustąpić. A po ustąpieniu i wjechaniu - również są pojazdami na drodze z pierwszeństwem.
A pojazd na drodze z pierwszeństwem jest pojazdem na drodze z pierwszeństwem, niezależnie od tego, czy jedzie wzdłuż drogi, czy w poprzek, czy zakosami. Nie ma znaczenia, czy wjechał z drogi podporządkowanej, czy z wewnętrznej, czy z pobocza, czy kosmici go zrzucili na środek skrzyżowania - teraz JEST na drodze z pierwszeństwem i tak go należy traktować.

:eek2:, :wow:
dopóki nie opuści skrzyżowania lub nie zobaczy w obrębie skrzyżowania znaku D-1 nie jest na drodze z pierwszeństwem jest na skrzyżowaniu!!!
wjeżdżający i będący na skrzyżowaniu jak minie A-7 to obowiązuje go do opuszczenia skrzyżowania dopiero jak opuści skrzyżowanie jest na drodze głównej.
Im lepszy samochód terenowy - tym traktor musi dalej jechać.
Henq
 
Posty: 3999
Dołączył(a): środa 21 listopada 2012, 12:51

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez gumik » wtorek 25 kwietnia 2017, 09:11

sankila napisał(a):nigdy nie styka się droga A7 z drogą A7 - między nimi zawsze będzie droga z pierwszeństwem
Chyba nie przemyślałaś tego. Nie styka się A-7 z A-7? https://goo.gl/maps/NdZPmqukD3n
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez szerszon » wtorek 25 kwietnia 2017, 11:07

sankila napisał(a):. A po ustąpieniu i wjechaniu - również są pojazdami na drodze z pierwszeństwem.
A pojazd na drodze z pierwszeństwem jest pojazdem na drodze z pierwszeństwem, niezależnie od tego, czy jedzie wzdłuż drogi, czy w poprzek, czy zakosami. Nie ma znaczenia, czy wjechał z drogi podporządkowanej, czy z wewnętrznej, czy z pobocza, czy kosmici go zrzucili na środek skrzyżowania - teraz JEST na drodze z pierwszeństwem i tak go należy traktować.


Szkoda tylko,że w paragrafie 1 co innego napisali. Na jakiej podstawie nabył to pierwszeństwo ? Przecież zbliżył się do skrzyżowania drogą podporządkowaną( paragraf 1). Gdzie miał znak,że jest na drodze z pierwszeństwem ?
Raz piszesz,że interesują kierującego znaki, które widzi, a tu chcesz aby miał pierwszeństwo według znaku, którego nie widzi, no bo niby jak ? :lol: :lol: :lol:
Rysunek z autobusem i rowerzystą czeka na kosmiczną interpretację, a nie na sankilizm.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez papadrive » środa 26 kwietnia 2017, 22:32

sankila napisał(a): I tu popełniasz błąd logiczny: nigdy nie styka się droga A7 z drogą A7 - między nimi zawsze będzie droga z pierwszeństwem ...

Styka się, styka. Pokazał Ci to gumik. A ja teraz powiem prawdziwą herezję :P :
Oba, naprzeciwległe wloty (z rysunku szerszona) oznaczone znakami A-7 należą do tej samej drogi, która przecina się z drogą z PP, tworząc z nią skrzyżowanie.
Zatem każdy z A7 musi wjechać na drogę i to pojazdom na TEJ drodze musi pierwszeństwa ustąpić. A po ustąpieniu i wjechaniu - również są pojazdami na drodze z pierwszeństwem.

Nie mogą wjechać jednocześnie, bo będzie buuum. :( Któryś z nich musi ustąpić drugiemu. Tylko jak to rozstrzygnąć? :? :roll: :shock:

A pojazd na drodze z pierwszeństwem jest pojazdem na drodze z pierwszeństwem, niezależnie od tego, czy jedzie wzdłuż drogi, czy w poprzek, czy zakosami. Nie ma znaczenia, czy wjechał z drogi podporządkowanej, czy z wewnętrznej, czy z pobocza, czy kosmici go zrzucili na środek skrzyżowania - teraz JEST na drodze z pierwszeństwem i tak go należy traktować.

To wiemy. Ale, aby znaleźć się na tej drodze z pierwszeństwem, trzeba by na nią jakoś wjechać. A tu przeszkadza jakiś ciołek jadący z przeciwka. :twisted

Jak myślisz, ile czasu ma trwać ustępowanie PP? 7 sekund, 13 minut, godzinę czy trzy lata? I tak będą trwać w tym ustępowaniu? A może, rzeczywiście, kto pierwszy, ten lepszy?
Każdy będzie stał tyle, ile trzeba, aby wjechać bezpiecznie, tzn. nie pizgnąć w nikogo i nie zostać pizgniętym przez nikogo. Jeśli ktoś nie potrafi ocenić sytuacji - proponuję komunikację miejską.

Bardzo dobre rozwiązanie. :spoko: Może wyrzućmy przepisy i jeździjmy ufając, że nikt nie zrobi nam krzywdy.

Z informacji podanej przez znak, wiesz w jakiej zależności jesteś od innych uczestników ruchu. Czy tylko wyjeżdżasz na drogę z PP z podporządkowanej, czy włączasz się do ruchu.
Ja Cię proszę, oszczędź mi szerszonizmów o wyższości A7 skrzyżowaniowego nad A7 włączeniowym. Jest jeden znak A7 i jedna dyspozycja - ustąpienie pierwszeństwa.

Oczywiście, że A-7 jest jeden, ale mi chodziło o dodatkowy znak ewentualnie przepis, który jasno określa, czy włączamy się do ruchu czy wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej na drogę z PP. A tu ustąpienie PP wygląda nieco inaczej.
Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze.
papadrive
 
Posty: 1010
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:21

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez szerszon » środa 26 kwietnia 2017, 22:42

Przy A-7 ustępujemy pojazdom na drodze z pierwszeństwem. Przy włączaniu się do ruchu ustępujemy wszystkim...także tym z podporzadkowanej.
Przecież wszystko jest w przepisach. Wystarczy przeczytać...oh wait...ze zrozumieniem.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez sankila » czwartek 27 kwietnia 2017, 02:12

gumik napisał(a):Chyba nie przemyślałaś tego. Nie styka się A-7 z A-7? https://goo.gl/maps/NdZPmqukD3n
Popraw mnie, jeśli się mylę, ale ja tu widzę A7 i B20 - dwa różne znaki, o różnych dyspozycjach. Popularne zestawienie, zwłaszcza na łamanym pierwszeństwie.

JAKUB napisał(a):Pierwszeństwa nie posiada, bo jak by się nie starał, "pizgnięty" (sankila) będzie w przód
Nie będzie pizgnięty, jeśli czerwony zastosuje się do znaku A7.
Pierwszeństwa nie posiada żaden z nich - po prostu niebieski nadjechał wcześniej; a że nikogo na drodze z pierwszeństwem nie było, więc spokojnie na nią wjechał. Przecież to nie jego wina, że @br0neck chciał stosować regułę prawej ręki na skrzyżowaniu z pierwszeństwem regulowanym znakami.

papadrive napisał(a):Oba, naprzeciwległe wloty (z rysunku szerszona) oznaczone znakami A-7 należą do tej samej drogi, która przecina się z drogą z PP, tworząc z nią skrzyżowanie
Taa, jak znam tego myszcza, to jedną z tych dróg jedzie a drugą się porusza ...

Pozwól, ze nieco zmodyfikuję ten przykład:
Oba naprzeciwległe wloty mają B20, przy czym jeden to droga gruntowa, a drugi - wewnętrzna. Oba pojazdy to osiemnastokołowe ciężarówki i oba skręcają w lewo.
Jak przejadą przez to skrzyżowanie?
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez JAKUB » czwartek 27 kwietnia 2017, 05:22

sankila napisał(a):
JAKUB napisał(a):Pierwszeństwa nie posiada, bo jak by się nie starał, "pizgnięty" (sankila) będzie w przód
Nie będzie pizgnięty, jeśli czerwony zastosuje się do znaku A7.
Pierwszeństwa nie posiada żaden z nich - po prostu niebieski nadjechał wcześniej; a że nikogo na drodze z pierwszeństwem nie było, więc spokojnie na nią wjechał. Przecież to nie jego wina, że @br0neck chciał stosować regułę prawej ręki na skrzyżowaniu z pierwszeństwem regulowanym znakami.
Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność (i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, ) a jeżeli skręca w lewo – także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez szerszon » czwartek 27 kwietnia 2017, 07:40

sankila napisał(a): Popraw mnie, jeśli się mylę, ale ja tu widzę A7 i B20 - dwa różne znaki, o różnych dyspozycjach. Popularne zestawienie, zwłaszcza na łamanym pierwszeństwie.
Czym sie różnią poza obowiązkiem zatrzymania się przed P-12 ? Mam w swojej okolicy ze 4 łamane..na żadnym nie ma B-20. Ale to nie jest istotne.
Taa, jak znam tego myszcza, to jedną z tych dróg jedzie a drugą się porusza ...
Ale za to nie uważa wbrew przepisom, że są to dwa połączone skrzyzowania T :lol: :lol: :lol:
Pozwól, ze nieco zmodyfikuję ten przykład:
Oba naprzeciwległe wloty mają B20, przy czym jeden to droga gruntowa, a drugi - wewnętrzna. Oba pojazdy to osiemnastokołowe ciężarówki i oba skręcają w lewo.
Jak przejadą przez to skrzyżowanie?
Pozwól,że zauważę :wink: iż wtedy nie ma skrzyżowania :lol: :lol: :lol:
Może jednak skupimy się na bardzo powszechnym przykładzie, gdzie jednak nie ma "takich skrzyżowań" i takich pojazdów.
Gdy się nie ma racji zaczynamy posuwać się do absurdów.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Sytuacja na drodze... kto pierwszy, ten lepszy...?

Postprzez sankila » czwartek 27 kwietnia 2017, 23:20

JAKUB napisał(a):Art. 25. 1.
Tam, gdzie pierwszeństwo regulują znaki - kierujący stosuje się do ZNAKÓW, "nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania".
Czego nie rozumiesz w art 5? Jest za skomplikowany? No to Ci go rozdzielę na pojedyncze frazy.

1/ Na skrzyżowaniu pierwszeństwo przejazdu wyznacza policjant, kierujący ruchem. Jak jest policjant - to nie zwracamy uwagi ani na światłą, ani na znaki, ani na art 25;
2/ Jeżeli nie ma policjanta, ale są światła i znaki, to światła kierują ruchem - nie zwracamy uwagi ani na znaki, ani na art 25;
3/ Jeśli nie ma policjanta ani świateł, ale są znaki, regulujące pierwszeństwo, to znaki kierują ruchem - nie zwracamy uwagi na art 25.
4/ Jeśli nie ma ani policjanta, ani świateł, ani znaków - wtedy i tylko wtedy korzystamy reguły prawej ręki, czyli art 25.1 .

Czy to naprawdę takie skomplikowane, czy instruktorów mamy na takim poziomie, że zdania złożonego nie potrafią rozkminić?
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 140 gości