No to źle rozumiesz ...gumik napisał(a):Jeśli dobrze rozumiem, to całej sprawy by nie było gdyby na sieci wylądowało samo zdjęcie bez komentarza?
Nie byłoby sprawy, gdyby zdjęcie pokazywało wykroczenie a komentarz dotyczył tegoż wykroczenia (np. źle zaparkowane auto i komentarz o "buractwie parkingowym"). Wtedy - nawet po zidentyfikowaniu właściciela pojazdu - nie mógłby on skarżyć autora postu o pomówienie, bo zdjęcie byłoby dowodem, że oskarżenie jest zasłużoną krytyką społeczną.
Przedmiotem tej sprawy było oskarżenie konkretnej osoby - "Piotra P." o utrudnianie wyprzedzania i stwarzanie zagrożenia na drodze. Gdyby dołączony był film - byłby dowodem, że autor postu mówi prawdę. Fotka auta, stojącego na parkingu, dowodu nie stanowi, a sugeruje, że to jego właściciela miał na myśli autor postu.