wojtek2009 napisał(a):Otrzymałem właśnie tą opinię i termin pierwszej rozprawy.
Będziesz mógł zadać pytania biegłemu. Czy masz swojego mecenasa, czy dostałeś kogoś "z urzędu"?
wojtek2009 napisał(a):Ogólnie bez zaskoczenia - biegły uznał, że to ja jestem winien zdarzenie.
Po pierwsze, to w jakim stopniu opinia biegłego zaważy na orzeczeniu Twojej winy lub niewinności, w dużej mierze zależy od kontekstu w jakim ta opinia powstała - czyli kluczowe są pytania sądu skierowane do biegłego. Teoretycznie biegły nie ustala winy, ale bądźmy praktykami: w przypadku braku innych dowodów typu nagranie kolizji, ekspertyza biegłego ma zasadnicze znaczenie.
wojtek2009 napisał(a):Na samym początku rozdział pierwszy - przyjęto założenie, że to Ford zderzył się z zespołem pojazdów a nie odwrotnie.
To zapewne wynika z faktu, iż to Ty jesteś oskarżony a nie kierowca "tira". Niemniej zgodzę się, że biegły nie powinien używać takiej stylistyki.
wojtek2009 napisał(a):Zastosowano tylko dwa zdjęcia obrazujące uszkodzenia - sugestywnie i w przybliżeniu widok mojego pojazdu od tyłu do przodu i taki sam widok tylnej części naczepy. Kąt wykonania zdjęć to jakieś 75 stopni. (inne zdjęcia niż załaczałem w wątku)
Zapytasz biegłego, czy zapoznał się całą faktografią fotograficzną a jesli tak, to dlaczego uznał za stosowne wybrać te a nie inne.
wojtek2009 napisał(a):Rozdział czwarty - przytoczono zeznania moje i świadka.
Zeznawałeś czy wyjaśniałeś? Czy przesłuchiwano Cię w charakterze świadka (np. na miejscu zdarzenia lub później na komendzie) czy już w roli podejrzanego (wyjaśnienia)? Jeżeli jako świadka, to te "zeznania" nie powinny być użyte w procesie sądowym po wniesieniu aktu oskarżenia.
wojtek2009 napisał(a):- "w chwili kolizji kierujący samochodem FORD realizował manewr wyprzedzania"
A co w tym dziwnego? To raczej przemawia na Twoją korzyść. W momencie wyprzedzania musisz zachować sz. o., ale upewniasz się wcześniej - przed wykonaniem tego manewru.
wojtek2009 napisał(a):- "charakter śladów kontaktu wskazuje, że kierujacy pojazdem FORD najechał na tył zespołu pojazdów"
Wg. mnie jest to bez znaczenia. Ty posiadałeś pierwszeństwo, aczkolwiek w porównaniu z pierwszym cytatem wychodzą biegłemu głupoty albo nie wie co to jest wyprzedzanie.
wojtek2009 napisał(a):- " przyczyną kolizji było nieprawidłowe zachowanie kierującego pojazdem FORD, który podjął manewr wyprzedzania zespołu pojazdów zmieniającego pas ruchu i doprowadził do zderzenia z tym zespołem..."
O! No to chyba wiemy, jakie pytało pytanie sądu, chyba takie: "Co było przyczyna kolizji?", "Kto doprowadził do zdarzenia?"
To co napisał biegły, ponownie świadczy, że nie ma pojęcia, czym jest wyprzedzanie. Może niech biegły powie cokolwiek w kwestii pierwszeństwa: kto komu obowiązany był go udzielić.
wojtek2009 napisał(a):- "Ponadto w tym przypadku rozpoczęcie przez kierującego zespołem pojazdów zjazdu z pasa prawego na pas lewy było łatwo dostrzegalne (...) niezależnie od tego czy w zespole pojazdów był włączony kierunkowskaz czy też nie."
A skąd o tym może wiedzieć biegły, który stwierdził że "nie można wyznaczyć prędkości pojazdów". Zabawa w ciuciubabkę. Nawet jeżeli było łatwo dostrzegalne, to bez ustalenia prędkości należy domniemać, że ford zmuszony został do istotnej jej zmiany (efekt - kolizja).
wojtek2009 napisał(a):" Dlatego zmiana pasa ruchu zespołu pojazdów nie mogła stanowić dla kierującego Fordem zaskoczenia i gdyby obserwował on prawidłowo drogę i zaniechał manewru wyprzedzania to uniknąłby kolizji"
Biegły sugeruje, że kierowca forda jechał z kosmiczna prędkością ale uszkodzenia takie jakieś przyziemne.
wojtek2009 napisał(a): "Uwzględniając powyższe zachowanie kierującego zespołem pojazdów nie miało wpływu na powstanie kolizji."
Skoro nie miało wpływu, to proponuje wywalić art. 22 ust. 4 z ustawy albo zaznaczyć, że nie dotyczy on zespołu pojazdów. Po prostu ręce o(d)padają.
Otóż niektórzy uznają, że kierujący zespołem pojazdów posiada z tego tytułu jakieś przywileje na drodze. Jest zupełnie na odwrót, kierowca zawodowy w stosunku do kierowcy kat. B ma sie jak kierowca kat. B do pijanego rowerzysty.