Według definicji z art.2 PoRD jest to jedno skrzyżowanie. Dodatkowe znaki ustalające PP, znaki poziome i sygnalizatory nie tworzą nowych, mniejszych skrzyżowań. Dla bezpiecznego przejazdu przez zbyt rozległe skrzyżowania, stosuje się w jego obrębie dodatkowe oznakowanie dla poszczególnych lub wybranych strumieni ruchu. To jest uwarunkowane m.in. widocznością na skrzyżowaniu. Czyli przykład takiego, jak wyżej, gdzie zbliżający się do skrzyżowania nie ma pewności skąd nadjechał inny pojazd mający kolizyjny tor jazdy.
Dlatego napisałem, że być może, za skrzyżowanie powinno się uznawać przecięcie jezdni. Tylko nie jestem pewny, czy takie rozwiązanie pasowałoby do wszystkich przypadków, podobnie jak obecne.
Moim zdaniem, biały / rowerzysta miałby pierwszeństwo gdyby organizacja ruchu nie podzieliła tego skrzyżowania na dwa mniejsze.
Teoretycznie tak. Praktycznie, gdybym był rowerzystą lub jechał białym, ustąpiłbym.

====
mp0011 napisał(a):A czy w tym przypadku można uznać, że znaki są ponad ustawą (stosuj się do znaków, nawet jak ustawa (i definicja) mówi co innego) i traktuje się to miejsce jako dwa skrzyżowania?
Można i należy uznać wyższość znaków nad przepisami ogólnymi. Jednak to nie znaki czynią skrzyżowanie. D-1 informuje Cię tylko, że poruszasz się drogą z PP, czy mówi coś o skrzyżowaniu? Podobnie A-7. Ostrzega przed drogą z PP, nie konkretyzuje, że ta droga będzie na skrzyżowaniu. Równie dobrze taki znak może stać w innym miejscu niż skrzyżowanie, gdzie należy ustąpić PP. Podobnie dodatkowe sygnalizatory. One tylko otwierają lub zamykają ruch poszczególnych strumieni, które mogą przecinać się na jednym skrzyżowaniu w kilku miejscach. Te wszystkie "udogodnienia" mają na celu poprowadzenie bezpiecznie ruchu na obszernym skrzyżowaniu, gdzie podczas przejazdu przez nie, przecina się kilka razy inne kierunki ruchu i w połączeniu z dużym jego natężeniem, trudno jest ustalić PP na ogólnych zasadach.
Konkretniej - czy zachowanie wynikające z tych dodatkowych znaków różniłoby się, gdyby to fizycznie były dwa skrzyżowania? (oddalone o np. 50m)?
Nie. I dlatego, może warto zastanowić się nad definicją skrzyżowania. Choć i tak to niewiele zmieni.
P.S.
Jeśli możesz, skopiuj proszę tę odpowiedź do nowego wątku który zrobiłem. Nie chciałbym, żeby znów trafiło w kosz...
Przychylam się do prośby, co czynię niniejszym.
