Desperat... od siedmiu boleści :))

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Desperat... od siedmiu boleści :))

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 31 października 2005, 11:57

I jeszcze jedna historia z trasy Tarnów-Warszawa, kiedy z Mirosem nie mogliśmy powstrzymać się od śmiechu.

Jedziemy. W pewnym momencie jeden samochodzik przed nami postanowił skręcić w lewo, więc się zrobił mały sznureczek, bo akurat było tam chyba jakieś zwężenie, w każdym razie nie bardzo było jak ominąć go z prawej strony. Ale z przeciwka ruchu sporego nie było, więc z daleka było widać, że długo to nie potrwa i on sobie zaraz skręci. Więc grzecznie stoimy, aż tu nagle pan z samochodzika przed nami postanowił, że jednak nie będzie czekał, tylko zjedzie sobie na prawo, przejedzie częściowopo trawce i ominie z prawej strony cały ten sznureczek (czyli 3-4 samochody). Ale w momencie jak to zrobił, to tamten skręcający sobie skręcił, pozostałe samochody sobie ruszyły, a on tam został, bo nikt go nie wpuścił. :D :D :D Więc wjechał ponownie przed nas, czyli na to samo miejsce, gdzie znajdował się przed tym zdarzeniem. Gdyby nie to, że nagle pojawił się ktoś z przeciwka, to Mirek by go nawet zdązył wyprzedzić (bo się przymierzał do tego). Tak czy siak ów pan dostał od nas owacje na stojąco.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 34 gości