Komentujemy odcinki programu "Jedź Bezpiecznie"

[LeszkoII]

No jaaaasne. Musimy mieć wszystko idiotoodporne, bo inaczej ludzie nie pojmą.

Nie pojmą. Pogadaj z (losowo wybranym) kierowcą.

No straszne zaskoczenie. Jakby ludzie poprawnie jeździli, to by właśnie nie była zaskoczeniem.

Cechą linii jako znaku poziomego jest jej minimalna długość. Dlaczego? Żeby można było ją zauważyć. Wymalowana w poprzek toru jazdy jest praktycznie niezauważalna (nierozróżnialna: ciągła czy przerywana a może przerywana jednostronnie?).

Jest idiotyzmem, ponieważ... (?)

...ponieważ równie "dobrze" mogli by wymalować linię ciągłą a nie P-3b. Deficyt oznakowania pionowego i poziomego (strzałki) na wlotach jest dowodem idiotyzmu. No bo przecież zajęcie lewego pasa wlotu skrzyżowania nie zabrania, by realizować zamiar przejechania skrzyżowania na wprost. Później oczywisty zonk. Tutaj aż się prosi, żeby takie F-10 postawić - co rozwiałoby wątpliwości kierującego na etapie dojeżdżania do SoRO.

P.S. Specjalne progi zwalniające na wlotach to mogłoby być jakieś rozwiązanie.

[gumik]

Nie pojmą. Pogadaj z (losowo wybranym) kierowcą.

W sumie to jest to (smutna) prawda.

Cechą linii jako znaku poziomego jest jej minimalna długość. Dlaczego? Żeby można było ją zauważyć. Wymalowana w poprzek toru jazdy jest praktycznie niezauważalna (nierozróżnialna: ciągła czy przerywana a może przerywana jednostronnie?).

Problemem jest to dla szkoły "warszawskiej". Dla innych i tak w tym miejscu linia jest nieprzekraczalna, wiec to bez znaczenia. Swoja droga, ciekawe kiedy WORDy sie dogadaja co do zunifikowania systemu nauczania.

...ponieważ równie "dobrze" mogli by wymalować linię ciągłą a nie P-3b. Deficyt oznakowania pionowego i poziomego (strzałki) na wlotach jest dowodem idiotyzmu. No bo przecież zajęcie lewego pasa wlotu skrzyżowania nie zabrania, by realizować zamiar przejechania skrzyżowania na wprost. Później oczywisty zonk. Tutaj aż się prosi, żeby takie F-10 postawić - co rozwiałoby wątpliwości kierującego na etapie dojeżdżania do SoRO.

Wszystko zależy od punktu widzenia. Znów jest różnica miedzy "krakowską", a "warszawską" szkołą. Oczywiście jedna jest poprawna.

P.S. Specjalne progi zwalniające na wlotach to mogłoby być jakieś rozwiązanie.

W Polsce niestety chyba nie da sie inaczej. Przed rondem progi. W strefie zamieszkania to chyba co 10m progi musza być. No i może jeszcze jakis system wspomagania do utrzymywania odległości od poprzedzającego pojazdu. Bez takich ułatwień to sie gubią ludzie.

P.S.
Nadal nie otrzymałem odpowiedzi na jedno pytanie.

[LeszkoII]

W sumie to jest to (smutna) prawda.

W moim przekonaniu kabaretowa.

Swoja droga, ciekawe kiedy WORDy sie dogadaja co do zunifikowania systemu nauczania.

Wtedy gdyby: ustawowo nadzór (a lepiej by było: postępowanie administracyjne) nad egzaminem objął wojewoda. Wiem wiem, że cofam się do czasów nazywanych "słusznie minionymi". Nie może być tak, że samorząd wojewódzki (w ramach jego jednostki posiadającej osobowość prawną) kieruje polityką zdawalności i dysponuje (poniekąd) narzędziem interpretacji przepisów o ruchu drogowym na szczeblu samorządu wojewódzkiego.

Województw mamy 16. PoRD - 1. Generalnie nie ma tutaj luki prawnej, jeśli chodzi o kontrolę instytucji wykonujących zadania publiczne. Niedoskonałością w tym systemie jest brak instancyjności administracyjnej. Moim zdaniem egzaminator powinien posiadać kompetencje, ustawą nadane, do wydawania decyzji administracyjnych w imieniu starosty. TAK! STAROSTY a nie MARSZAŁKA. Pierwsza instancja: starosta/wójt,burmistrz,prezydent. Druga instancja: wojewoda (czyli podobnie jak w przypadku decyzji "budowlanych"), nie zaś SKO. Tyle że wówczas egzaminatorzy musieliby "trochę" się douczyć, co nie sprzyja urzeczywistnieniu takiego pomysłu. Z bólem serca to piszę.

[waw]

To niestety bolączka naszego kochanego państwa. 500+ na każde dziecko, 500- w mandatach karnych a efektów brak. Należy po prostu podnieść grzywny x2 i trąbić o tym w PIS-owskich mediach. Wysokość grzywien nie była (z pewnymi wyjątkami) waloryzowana od... pierwszej wersji obowiązującego rozporządzenia w sprawie wysokości grzywien, co na przestrzeni 15-stu lat potwierdza pobłażliwość - no i ta granica max. 500 zł śmieszna jest właśnie dlatego. No chyba że wbrew faktom, w tym okresie nie wzrosła stopa życiowa albo pan Ziobro tego "przypadkiem" nie zauważył.

Problemem nie jest wysokość mandatów tylko niewłaściwe działania w zakresie kontroli ruchu drogowego. Niektóre wykroczenia wyłapuje się z dużą stanowczością, innych praktycznie w ogóle zasłaniając się subiektywnym (często błędnym) odczuciem co do szkodliwości danego czynu. W programie widzimy bohaterskich stróżów prawa, którzy tępią zjeżdżanie z ronda wewnętrznym pasem.
W np. Lublinie nie jest to żadną straszną rzeczą skoro na każdym wylocie nowego dwupasmowego ronda muszą być dwa pasy (jeden zanikający). Inna sprawa że zamiast takich powinny być tam ronda turbinowe, ale nic na to nie poradzimy.

Niczemu sobie nie zaprzeczył. Jak się wycina pojedyńcze zdania, to i z Twoich wypowiedzi można wynieść sprzeczności. Nie łap za słówka tylko odnieś się do całości i uzasadnij.

To jak ma to rozumieć przeciętny kierowca - oglądający JB - znak końca DW, SZ obowiązuje w miejscu ustawienia czy na przecięciu z najbliższą jezdnią? I co np. w takim przypadku gdzie włączanie do ruchu następuje po zjeździe ze skrzyżowania. https://www.google.pl/maps/@50.800274,2 ... 312!8i6656 pierwszeństwo wyjeżdżającego z miejsca postojowego (też się włącza do ruchu a jest z prawej strony).

[gumik]

To jak ma to rozumieć przeciętny kierowca - oglądający JB - znak końca DW, SZ obowiązuje w miejscu ustawienia czy na przecięciu z najbliższą jezdnią?

Byly podane konkretne przypadki tak wiec nie powinno być problemu ze zrozumieniem tych najbardziej popularnych.

I co np. w takim przypadku gdzie włączanie do ruchu następuje po zjeździe ze skrzyżowania. https://www.google.pl/maps/@50.800274,2 ... 312!8i6656 pierwszeństwo wyjeżdżającego z miejsca postojowego (też się włącza do ruchu a jest z prawej strony).

Taki przypadek nie był poruszany. Ciekawy. Moim zdaniem wyjeżdżający z miejsca parkingowego powinien przepuścić.

[LeszkoII]

Problemem nie jest wysokość mandatów tylko niewłaściwe działania w zakresie kontroli ruchu drogowego.

Tylko chciałem uwypuklić, że kary w postaci mandatów karnych (grzywny) "zmniejszyły się". Jak przebiegała wartość przeciętnego wynagrodzenia brutto w latach 2003-2018? Nie mówiąc już o inflacji. Odnośnie aluzji do "500+", to świadczenie też będzie maleć. Dlatego czasem lepiej obiecać gotówkę niż ekwiwalent materialny.

[LeszkoII]

https://youtu.be/kGZMS2R9Fic?t=562

Panu Dworakowi należy zadać krótkie i retoryczne pytanie: czy pieszy znajdujący się poza PdP posiada w tej sytuacji pierwszeństwo? Odpowiedź jest jedna. Więc omijanie pojazdu, który zatrzymał się w celu... ...no właśnie czego: ustąpienia pierwszeństwa?

[gumik]

Uwaga Dworaka słuszna. Widząc pojazd zatrzymujacy sie bez wyraznej przyczyny, powinna zapalić sie czerwona lampka. Może pieszy zaraz wyskoczy zza pojazdu. Albo dzika zwierzyna. Takie zachowania powinny wynikać z rozsądku, a nie przepisów. Tym bardziej jeśli przepisy takiej konkretnie sytuacji nie uwzględniają.

[waw]

Tylko chciałem uwypuklić, że kary w postaci mandatów karnych (grzywny) "zmniejszyły się". Jak przebiegała wartość przeciętnego wynagrodzenia brutto w latach 2003-2018? Nie mówiąc już o inflacji. Odnośnie aluzji do "500+", to świadczenie też będzie maleć. Dlatego czasem lepiej obiecać gotówkę niż ekwiwalent materialny.

Poprzednia władza proponowała drastyczne podwyżki mandatów za prędkość i przegrała wybory. Natomiast teraz nikt nie będzie debatował o podwyżkach mandatów, gdy wypłynął inny problem - legalność pomiarów prędkości. Policja używa mierników prędkości albo niezgodnie z instrukcjami, albo ze zbyt dużej odległości. Z kolei dokładny pomiar z odległości 100-150m uniemożliwiałby bezpieczne zatrzymanie pojazdu więc kwestia szacunku uczestników do kontroli ruchu drogowego jest marna, a uwalenie sporej ilości mandatów to kwestia dobrego prawnika i chęci bawienia się w sądach.

[waw]

https://krakow.tvp.pl/37205136/14052018
Do występów w programie mogliby dać jakiegoś bardziej ogarniętego policjanta. Od 6:40 niezły popis. O ile wykroczenie było, to jego szkodliwość bardzo naciągana.

[gumik]

Moim zdaniem występy tych policjantów sa celowo naciagane pod publikę. Jakby mówili, ze znikome zagrożenie to nikt by nie podjął refleksji. Program ma na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. Jesli to będzie zrobione środkami przemawiajacymi do wyobraźni, to tym lepiej.

[waw]

Mnie zastanawia czy zatrzymanymi są prawdziwi kierowcy czy aktorzy.
Natomiast jeżeli policjant mówi o wyprzedzaniu pojazdu, który zatrzymał się i jeszcze że przepuszczał pieszego to refleksja może być też taka, że ze znajomością przepisów u policjantów jest gorzej niż u niejednego kierowcy.

[LeszkoII]

Poprzednia władza proponowała drastyczne podwyżki mandatów za prędkość i przegrała wybory.

To by oznaczało, że gdyby nagle, magiczną różdżką, tknąć w kierujących nieskazitelność swoich poczynań, to podatki musiałby wzrosnąć. Wszak wartość dochodowa grzywien mandatowych jest ujęta (choć zarazem sprytnie ukryta) w ustawach budżetowych.
Wyborcy powinni zrozumieć, ile i dlaczego w 2003 roku kosztował bochenek chleba. "Powinni" - dlatego że zapewne nie wiedzą, dlaczego w propagandowych mediach jest gadanina o podwyżce emerytur lub pensji nauczycieli. To nie jest podwyżka tylko waloryzacja podążająca za inflacją i innymi czynnikami makroekonomicznymi.

występy tych policjantów sa celowo naciagane pod publikę.

Policjant nie powinien robić za wykładowcę, tak samo jak prokurator za adwokata osoby oskarżanej. No chyba jasno deklaruje się środek pouczenia. Albo pouczenie albo mandat/wniosek do ukarania.

"Mandat za to wykroczenie wynosi...". Grzywna "wynosi", nie mandat.

[3:41] "Zabrania się omijania pojazdu, który zatrzymał się przed PdP w takim celu, aby ustąpić im pierwszeństwa". TO JEST PRAWDA. Jednakże:



Czy pieszy noszący się z zamiarem wejścia na jezdnię posiada pierwszeństwo? Nie. No i kto ma złożyć zażalenie na tego urzędnika zespolonej administracji terenowej? 500 zł powodu braku elementarnej wiedzy funkcjonariusza (urzędnika) i kierującej również (bo mandat raczej przyjęła).

Identyczne kuriozum – w następnym ujęciu.



Wypada grubo podkreślić, że samochód na prawym pasie nie zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa, nawet gdyby piesi już znajdowali się na jezdni (a jeszcze do tego nawet nie doszło).

I kolejne ujęcie... - to samo. I następne.

Dlaczego Jedź Bezpiecznie uprawia bezprawna propagandę? Może czasem warto pomyśleć nad normami prawnymi niż je cytować (nieudolnie, bez zrozumienia)? Warto, bo inaczej dojdziemy do paradoksu obligacji ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, który zamierza skorzystać z przejścia dla pieszych, co w obecnym stanie prawnym nie ma żadnej normatywnej podstawy do takich i podobnych stwierdzeń.

Bezpieczeństwo pieszych jest ważnym celem, ale niezasadne nakładanie mandatów karnych nie usprawiedliwia zubożenia wiedzy organów decydujących się na takie kroki. Wręcz przeciwnie,

[mp0011]

Przypomnę tylko, że zakaz omijania o którym piszesz NIJAK nie jest związany z przejściem - przejścia nie ma w tym przepisie, jest tylko w tym o wyprzedzaniu. Nie ma także przejazdu rowerowego...

Mnie zastanawia, czy ustąpienie pierwszeństwa może wynikać WYŁĄCZNIE z nakazu wynikającego z przepisu, czy także z dobrej woli kierującego. Przecież nieobowiązkowe zatrzymanie się przed przejściem lub przejazdem wypełnia definicję z ustawy, więc jest ustąpieniem...

Inaczej - czy każde powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku jest ustąpieniem pierwszeństwa, czy tylko takie, które wynika z ustawy?

[szerszon]

Przypomnę tylko, że zakaz omijania o którym piszesz NIJAK nie jest związany z przejściem - przejścia nie ma w tym przepisie, jest tylko w tym o wyprzedzaniu. Nie ma także przejazdu rowerowego...

Kolejny, dla którego PoRD musi opisywać dosłownie każdą sytuację, bo inaczej nie zrozumie.Ile jest przypadków, gdzie pieszy ma pierwszeństwo na jezdni ? Jak ma na PdP to ci w kolejnym przepisie trzeba to dopisać, bo już zapomniałeś ?