1-wsze, a po drugie - co to ma wspólnego z egzaminem państwowym - który nie jest preprowadzany na autostradach ?
I tu Ciebie mam... prędkość dozwolona 50..jedzie 30.. jaka różnica prędkości ?
Podejrzewam ,że nie rzucasz sie na szyje kursantowi, który cały egzamin przeturla sie na połowie dozwolonej prędkości.
A przepisowo jedzie..
po trzecie - specyfika ruchu na autostradzie ma się nijak do specyfiki ruchu drogowego w zatłoczonym miescie,
O, najmocniej .. są korki na autostradzie,jest luz w mieście
a po czwarte - zchowanie kierujących na autostradzie i w miescie również jest inne ze wzgledu choćby na brak skrzyżowań...
czyli tym bardziej jazda na ćwierć gwizdka na autostradzie powinna budzić podejrzenia.
Skrzyzowań nie ma , a jedzie jakby miał miec zaraz B-20
po 5-te ------ pytanie z "tematu", jest jasne, klarowne, dotyczy jasnego i zrozumiałego zagadnienia
To samo piszą rowerzyści snując sie 10 km/h najczęściej środkiem , aby uniemozliwić wyprzedzanie i uważaja ,że wszystko ok
Czerwiec AD 2014, weryfikacja w Częstochowie,
Nie jadę do Częstochowy.
Szerszon, bez marmolady odpwiada iż gostek jadący 30 km/ h autostradą --- łamie prd...
Następuje zakończenie egzaminu, wydruk dla Szerszona, a tam zamiast plus 3 punktów pojazwia się minus 3 punkty - a w generalnym rozliczeniu do zaliczenia testu brakuje jednego punkcika .
To zapytałbym sie o autora pytania. Podejrzewam,ze ze wstydu nie przyznałby.
Jak swego czasu jeden Pan B. któremu próg zwalniający odwoływał B-33
Szerszon pisze odwołanie do "komisarza" i dupa blada odpowiada komisarz ----- ponieważ pytanie jest: jasne, precyzyjne, zgodne z prd, funkcjonujące od 100 lat i zatwierdzone przez ministerstwo.
Po ostatnich zmianach w prawie ministerstwo nie jawi mi sie jako wyrocznia.
Prawdopodobnie z systemem nie wygram i dla zdania egzaminu zaznaczyłbym idiotyczna odpowiedź, ale nie bez przekonania ,ze jest ona prawidłowa. W takim układzie powinno sie wymagać podania konkretnych wartości w art 19.
To nie o to chodzi w całej tej zabawie..
Tak więc Szanowny Szerszonie, życzę powodzenia w "dywagacjach" na w.w. temat, a ze swej strony dodam jedynie - słuchaj mnie, a źle na tym nie wyjdziesz
Zawsze biorę pod uwagę zdanie bardziej doświadczonych ode mnie i posiadających wyższy stopień wtajemniczenia poświadczony np wpisem do ewidencji egzaminatorów..ale ..nie łykam wszystkiego bezkrytycznie i miewam wątpliwości i..co gorsza..własne zdanie