jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy!

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez maximusss » czwartek 02 stycznia 2014, 13:18

ja tam nie jestem specjalistą, ale:
"skręcanie w prawo na oblodzonej nawierzchni ,na letnich oponach"

świeży kierowca na letnich, na oblodzonej, co może pójść źle ? :spoko:
maximusss
 
Posty: 57
Dołączył(a): wtorek 24 grudnia 2013, 19:29

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez lith » czwartek 02 stycznia 2014, 13:24

Jak się nie zapier... to w sumie nic.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez Borys_q » czwartek 02 stycznia 2014, 14:39

Tylko na drodze trzeba myśleć, a nie zap.....ać.

Tak dla autora tematu większość kierowców z prawem jazdy z 2000 roku lub starszym, miała 20 godzin na kursie z czego z 15 łącznie wyjeżdżonych z czego połowa na placu, większość instruktorów miała wszystko w d... , egzamin trwał 10 minut i był oblany lub nie, a jakoś starzy kierowcy nie lądowali w rowach przy nadarzającej się okazji, nie zaliczali dachowania, a tak samo nikt ich nie uczył jazdy w trudnych warunkach, po śniegu czy lodzie, na teorii trochę pogadali co robić jak koła się zablokują o hamowaniu przerywanym i musiało wystarczyć.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez papadrive » piątek 03 stycznia 2014, 20:20

Na pocieszenie @kujawianki, miałem identyczną sytuację w trzy miesiące po odebraniu prawka, a było to grubo przed 2000 r., nawet przed 1990, a nawet jeszcze wcześniej :( . Lewy zakręt, prawe pobocze kilka wygibasów i dachowanie w rów po lewej. Na szczęście przy prędkości bliskiej zeru. Od tamtej pory mogę na palcach jednej ręki policzyć niegroźne poślizgi. Dobra nauczka na przyszłość, tylko oby te nauczki nie były bardzo dotkliwe.
Nie zawsze, jazda zgodna z przepisami, gwarantuje bezpieczeństwo na drodze.
papadrive
 
Posty: 1010
Dołączył(a): poniedziałek 02 grudnia 2013, 22:21

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez Radhezz » poniedziałek 06 stycznia 2014, 14:57

Borys_q napisał(a):
Trzeba się dość mocno postarać, żeby w krótkim czasie 2x z drogi wylecieć. Jak często zahaczacie o lewe pobocze? :mrgreen:


Zgadzam się, nie chce nazywać tego po imieniu bo jeszcze mnie administracja forum doceni.

Ludzie generalnie są jacyś dziwni - mocno przeceniają właściwości jezdne swoich aut i własne umiejętności, a potem się dziwią jak "to" się mogło stać... Mój ojciec ma prawo jazdy ponad 35 lat, pracował jako kierowca zawodowy, miał 2 wypadki, jeden za młodu, drugi z 15 lat temu, nie do końca ze swojej winy (czasem nie opłaca się znać przepisów :lol: ).

Ja mam prawko 8 lat, i na dobrą sprawę raz się w korku oparłem facetowi o zderzak (tutaj porada: jeśli jedziesz w korku to albo zachowaj większy odstęp, albo zrezygnuj z czyszczenia przedniej szyby, bo możesz za późno zauważyć że głąb zahamował :mrgreen: ).

W poślizgi wpadałem parę razy, zawsze auto wyprowadzałem, ale staram się tego unikać, bo na naszych drogach zawsze w takiej sytuacji poza umiejętnościami potrzeba dużo szczęścia. Nie, nie jeżdżę jak emeryt, zwłaszcza na sygnale :lol:

A odnosząc się do powyżej opisanych sytuacji:
Kto jeździ w zimie na letnich ten sam może mieć do siebie pretensje - pewnie że się da jeździć, ale do tego potrzeba doświadczenia które pozwoli określić jaka prędkość będzie w danym momencie bezpieczna. Bo to też nie jest tak że na oponie zimowej nie można wpaść w poślizg, lub jest to jakoś bardzo trudne - w pewnych warunkach rodzaj opony nie ma znaczenia.

A co do złapania pobocza (lewego?!) nie bardzo rozumiem... Kiedyś przy znacznie większej prędkości złapałem prawe pobocze tylnionapędówką i nic wielkiego się nie stało - jakie są zalecenia wg. ekspertów w takiej sytuacji to nie wiem szczerze mówiąc, ale wg. mnie to żadnych gwałtownych ruchów, czy to kierownicą czy pedałami.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 756
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez Robeus » poniedziałek 06 stycznia 2014, 22:26

Ludzie generalnie są jacyś dziwni - mocno przeceniają właściwości jezdne swoich aut i własne umiejętności, a potem się dziwią jak "to" się mogło stać...

Ja za to zawsze wolę poczekać dłużej niż np. zbyt wolno wyjechać z podporządkowanej komuś pod koła.
Mam prawo jazdy dopiero od lipca, więc liczę się z sytuacją, gdzie samochód może mi zgasnąć (zwłaszcza że samochód taki sobie), mogę się zbyt wolno zebrać itp. Niestety, wielu kierowców za mną już nie jest tak cierpliwych i trąbi ("ja bym przecież zdążył!"), co wytrąca z równowagi i skupienia. Czy naprawdę te 5-10 sekund więcej robi komuś różnicę?
Oczywiście to nie jest tak, że na pustej drodze stoję i czekam nie wiadomo na co. Po prostu dodaję sobie bufor czasowy na nieprzewidziane rzeczy ;)

drugi wypadek: Śpieszę się do pracy. wchodze w nieduży zakręt w prawo,jednak wcześniej omijając wyrwe w drodze, przy prędkości powiedzmy 80km/h łapie lewe pobocze

Jedyna, banalna rada od innego świeżo upieczonego: nie spiesz się, na cmentarz zawsze zdążysz ;) W razie wypadku, w pracy pożytku z Ciebie nie będzie.
Robeus
 
Posty: 4
Dołączył(a): niedziela 05 stycznia 2014, 17:22
Lokalizacja: Kraków

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez furby » wtorek 07 stycznia 2014, 23:26

@ks-rider: Ty tak powaznie? Jezdzilem Ducato/Boxerem i bylo w dowodzie rejestracyjnym wpisane: Ciezarowka. Wiec moze naucz sie?!
furby
 

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez Radhezz » środa 08 stycznia 2014, 08:02

furby napisał(a):@ks-rider: Ty tak powaznie? Jezdzilem Ducato/Boxerem i bylo w dowodzie rejestracyjnym wpisane: Ciezarowka. Wiec moze naucz sie?!

Wpis "pojazdu ciężarowy" w DR służy do klasyfikacji typu/przeznaczenia pojazdu, w tym przypadku akurat do przewożenia ładunków. Ciężarówka z innymi uprawnieniami, i taka jaką ks-rider miał na myśli zaczyna się zwyczajowo od 3,5t DMC, chociaż i te pojazdy nie muszą się specjalnie pod względem wizualnym chociażby różnić od lżejszych busów - te "prawdziwe" ciężarówki (pod względem większości stosowanych rozwiązań technicznych) zaczynają się od ok. 8t DMC.
[A][B][BE][C][CE][D][DE]
Pojazdy uprzywilejowane ABCD
Jeśli nie przeklinasz w trakcie prowadzenia samochodu, to znaczy, że prawdopodobnie należysz do tej grupy kierowców, na których my wszyscy przeklinamy.
Avatar użytkownika
Radhezz
 
Posty: 756
Dołączył(a): poniedziałek 05 marca 2012, 15:30
Lokalizacja: Opole

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez furby » środa 08 stycznia 2014, 13:41

@Radhezz: zgoda.
Jednak pojazd ciezarowy (np.2-3 osoby, przestrzen ladunkowa) to pojazd ciezarowy. Tak samo jak nie kazdy autobus musi miec dmc pow.3,5t. Wiec mogl doprecyzowac, ze chodzi mu o pojazd o dmc pow.3,5t..
furby
 

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez taik » środa 08 stycznia 2014, 14:38

Robeus napisał(a):Niestety, wielu kierowców za mną już nie jest tak cierpliwych i trąbi ("ja bym przecież zdążył!"), co wytrąca z równowagi i skupienia. Czy naprawdę te 5-10 sekund więcej robi komuś różnicę?

Miałem kiedyś taki epizod.
Godziny szczytu popołudniowego - 17:00, duże zagęszczenie. Dojeżdżamy do skrzyżowania, czerwone - stoimy. Jestem trzeci, pierwsze stoi TAXI.

Zapala się zielone, wszyscy na bocznych pasach ruszyli, nasz pas stoi. Trwa to kilka sekund, ludzie zaczynają trąbić. Przyznam szczerze, zauważywszy, że pierwsze stoi TAXI i nie jedzie, trochę ze zmęczenia, zatrąbiłem soczyście - myślę sobie: wysadza pasażera na zakazie zatrzymywania, a ten nie może się wygramolić.

Coś mi jednak nie pasowało. Po chwili konsternacji włączam awaryjne, wysiadam, podchodzę do TAXI.

Ten wyraz oczu ( 8| ) kierowcy i jego panika, że zablokował skrzyżowanie. Taksówkarz starej daty, trzęsąc się cały i gorączkowo obracając kluczykiem w stacyjce, mówi do mnie:
- Zgasł mi i nie chce cholernik odpalić!
Zaoferowałem pomoc ściągnięcia starego poloneza na bok, co okazało się zresztą zbędne, ponieważ auto w końcu odpaliło.

Od tamtej pory wykształcił się w mojej świadomości pewien nawyk - nigdy nie trąbić na stojące przede mną pojazdy (nie żebym nagminnie to robił :D )
Po pierwsze, nie znam okoliczności; po drugie, nic to nie pomoże, a może pogorszyć tyko sprawę - stres u młodego kierowcy, starszego kierowcy, kobiety :D.
Używam klaksonu tylko w chwilach wyraźnego zagrożenia bezpieczeństwa.

Wydaję mi się, że kultura jazdy przychodzi z czasem, kiedy człowiek ochłonie i dorośnie. Niektórzy są wiecznymi "napalonymi młodzikami" (czyt.: również najlepszymi kierowcami) za kierownicą i nie wyrastają z tego, niestety.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: jestem świeżo upieczonym kierowcą i dwa wypadki . pomocy

Postprzez RossoneriDevil » czwartek 09 stycznia 2014, 04:35

Od tamtej pory wykształcił się w mojej świadomości pewien nawyk - nigdy nie trąbić na stojące przede mną pojazdy


Witam w klubie, chociaż myślę że taki lekki sygnał z wyczuciem może być, ktoś się zagapił czy zagadał, bywa.

Ale nie zapomnę jak stałem na rondzie do skrętu w lewo, zapaliła się strzałka, ja drugi, za mną ciężarowy, zielona strzała się świeci, a tu nic, myślę sobie zatrąbie delikatnie to się facet obudzi....ale nie zdążyłem, jak ten z ciężarowego zatrąbił to myślałem że mnie z fotela wyrwie :D

Swoją drogą niektórzy za bardzo się nakręcają w tym negatywnym stopniu, tu szybciej, tu wyprzedza, tu trąbi, tu na zderzaku na prawym pasie wisi... :D
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 171 gości