Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez BOReK » niedziela 08 listopada 2009, 22:03

A to jeszcze nie rekord. Już kiedyś pisałem o przypadkach używania przeciwmgłowych w deszczu, w lekką śnieżycę, a nawet w pogodny letni wieczór (za tym gościem byłem zmuszony jechać dobre 10km, a miał wysoko światła i nie reagował na nic). ;)

Dzisiaj niby nic denerwującego, ale pokazuje, że jednak egzamin egzaminowi nierówny, przez co czasem plastik dostają osoby wybitnie niedokształcone. Jadę sobie na wielopasmówce prawym pasem jak ustawodawca niby przykazał, bo i tak niedługo odbijam w prawo, a przede mną nagle jakaś Micra (czy cuś) z listkiem początkującego włącza awaryjne. Myślę - nic to, jak nie ruszy za chwilę to ominę. Jednak wyłączył po paru sekundach i ruszył, ale po jakichś 20 metrach znów to samo. Znowu jednak wyłączył, ruszył i dalej już śmignął przez skrzyżowanie jak się patrzy.

Takiej akcji nie widziałem przenigdy na drodze, podejrzewam że komuś gasł silnik. Nawet pal sześć te awaryjne, ale nie widziałem by nawet eLce tak się zdarzyło. Dziwne pomimo całej mojej wyrozumiałości dla początkujących kierowców i zalatuje lekko niekompetentnym egzaminatorem w przeszłości. Ale niech się uczy, albo z tego wyjdzie albo rzuci jazdę. ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez dwyane » poniedziałek 09 listopada 2009, 14:49

pani w ciemnych okularach na pół gęby :lol: mimo że słońca brak jadąca Audi A3 na obwodnicy 3-miasta lewym pasem z predkością 100 km/h, tak że kto chciał jechać szybciej musiał ową panią wyprzedzic prawym pasem, mruganie długimi z tyłu trabienie przez innych kierowców nic nie dało, pani nie chciała zjechać na prawy :evil: :twisted: Mrugnęłem długimi trabnąłem a pani nic, wyprzedzam prawym i gdy byłem na wysokości auta owej pani, ona pokazała mi środkowy palec :shock: :twisted: więc odwzajemniłem ten gest i puknąłem w głowę pokazując pani wymownie że ma niepoukładane w głowie. Po czym pojechałem przed siebie.
Najpierw: Opel Omega B MV6 3.0 V6 99r. Potem: BMW E38 740i 4.4 V8 01r. Teraz: Opel Omega B FL 3.2 V6 Executive 03r oraz: BMW E39 530d Touring M-pakiet 3.0 R6 03r. W planach: BMW E61 535d M-pakiet 3.0 R6 oraz: BMW E65 745d 4.5 V8
Avatar użytkownika
dwyane
 
Posty: 130
Dołączył(a): wtorek 22 lipca 2008, 11:06
Lokalizacja: pomorskie

Postprzez Margo » poniedziałek 09 listopada 2009, 18:49

Stoję sobie na skrzyżowaniu gdzie obowiązuje mnie znak STOP więc dojeżdżam i się zatrzymuje bo tam jest taki ruch,że innej opcji nie ma. Za daleka widzę jadą auta ale wiem,że nie zdążę przejechać przed nimi więc wysunęłam się grzecznie do przodu i czekam dalej. Zostałam niestety obtrąbiona przez pana z tyłu :roll:
15.09.2009r. zdany egzamin na kategorię B
WORD ŁÓDŹ
Margo
 
Posty: 456
Dołączył(a): piątek 10 kwietnia 2009, 16:57
Lokalizacja: Łódź

Postprzez mk61 » poniedziałek 09 listopada 2009, 22:19

Jazda na pamięć. :evil:
Jadę sobie dzisiaj przez miejsce, które często i gęsto jest zatłoczone, ale teraz akurat nie było. Było tam skrzyżowanie T z pierwszeństwem z prawej i dolnej strony. Kilka dni temu zrobiono z tego skrzyżowania rondo. Po prostu namalowano okrąg na środku i postawiono znaki. Od razu jest lepiej, ale... Jadę sobie za Fordem Transitem i kierownik postanowił być uprzejmy dla auta, które wyjeżdżało z drogi, która wcześniej nie miała pierwszeństwa. Stanął jak krowa prawie na środku tego okręgu i czekał, aż tamten przejedzie. Patrzcie ludzie na znaki... :roll:
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez szerszon » piątek 13 listopada 2009, 18:51

Ostatnio od paru dni bezmózgowce w TIR-ach jadacy 90-100km/h po Warszawie/Łopuszańska/ i wymuszający pierszeństwo.Wiadomo ,duzy moze więcej.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Postprzez poczatkujaca1991 » piątek 13 listopada 2009, 19:51

Dzisiaj moja pierwsza jazda bez elki na dachu, jadę po Gorzowie - ledwo zapala się zielone a za mną koleś trąbi jakby się paliło.. No ale cóż, trudno, nie mam widocznie takiego refleksu jak on i musiał mi to bardzo stanowczo dać do zrozumienia.. Chyba sobie kupię L na dach:P
28.10.2009 - szczęśliwy dzień!:) Egzamin zdany:)
(11/4/09) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.
(11/10/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie. :)
Od 13.11.2009 początkujący kierowca;)
poczatkujaca1991
 
Posty: 53
Dołączył(a): środa 12 sierpnia 2009, 16:09
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Postprzez mk61 » poniedziałek 16 listopada 2009, 17:33

Barany, które nie patrzą w lusterka. Stoję sobie przed światłami i w lusterkach widzę karetkę na sygnale. Zjeżdżam więc na chodnik, coby umożliwić jej przejazd, jak to dobre wychowanie nakazuje, a gość za mną co? Myśli, że parkuję i próbuje się wcisnąć po mojej lewej stronie. :evil: Dzięki niemu karetka straciła kilka, być może, cennych sekund, aż ten ciul w końcu zrozumie po co zjechałem i co powinien zrobić. :evil:
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez Khay » środa 25 listopada 2009, 11:21

Gość, który chyba w ogóle nie kuma jak działa sygnalizacja świetlna... Sytuacja jak na obrazku:

Obrazek

Jechałem na "zielonej strzałce" od dołu. Czerwony to tramwaj, który oczywiście stał, zielone - ciąg aut, które miały odpowiedni sygnał i śmiało pomykały. No i stanie taka pierdoła na linii zatrzymania przed torowiskiem i czeka, aż tramwaj przejedzie... :o
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez ja:D » wtorek 01 grudnia 2009, 11:06

Pan w lśniącej, błyszczącej Nubirze...Centrum miasta, po 16-ej. Do ronda Bernardyńskiego już spory korek na Wałach Jagiellońskich, powoli sięga Grudziądzkiej...Wszyscy starają sie sprawnie i w miarę szybku turlać się do przodu (bo o jeździe nie ma mowy :D ) Ja zwarta i gotowa zerkam cały czas na kierowcę w skodzie dwa samochody przede mną,żeby być gotową do ruszenia w momencie, kiedy kierowca przede mną zacznie się bujać....Skoda rusza, toczy się do przodu..Ja z nogą w gotowości...a pan w nubirze przede mną zaczyna czegoś szukać w schowku, rozgląda się...Przed nim miejsca na dwa samochody, w końcu rusza...dojeżdżamy do skody, skoda rusza, ja znowu w gotowości a pan w nubirze stoi...co się będzie toczył trzy metry do przodu jak może od razu sześć...I tak do ronda, ni to ruszał, ni to nie ruszał..bujnął się z 10 cm do przodu, zatrzymał się, znowu ruszył....a skoda już ładny kawałek przed nim... :evil: Jeszcze nigdy nie miałam takiej ochoty kogoś strąbić...Ja wiem, że jest korek, że w tym czasie można szybko kurtkę zdjąć, zerknąć na komórkę....ale żeby aż tak...Do samego ronda jechałam w stersie, bo nie wiedziałam czy naprawdę rusza czy tylko się czai i za chwilę zmieni zdanie a ja w tym czasie wjade mu w kufer...Dlatego drodzy "doświadczeni" kierowcy, jeśli chcecie żeby młodzi stażem ruszali sprawnie, szybko i bez marudzenia, to dajcie nam dobry przykład :D :D
29.04.2009 1 i ostatnie podejście :D
Skoro to mi się udało, to uda się wszystko :)
ja:D
 
Posty: 50
Dołączył(a): środa 18 marca 2009, 14:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez BOReK » czwartek 03 grudnia 2009, 23:36

Piesi wchodzący na przejścia prosto pod jadące pojazdy - dzisiaj taką idiotkę ominąłem o centymetry jak na teście łosia.
Ludzie dynamicznie cofający na skrzyżowaniu, gdy za daleko wyjadą i muszą jednak wrócić - dzisiaj taki prawie skasował mi przód.
Wymuszanie pierwszeństwa - dzisiaj hamowałem awaryjnie, żeby idiocie w lewe drzwi nie wjechać.
Ścinanie zakrętów - dzisiaj facet na pasie obok jak zjechał ze swojej ścieżki, to ja musiałem pojechac po krawężniku, a raczej jego dziurawym braku.

Na drodze wyjątkowo denerwuje mnie "dzisiaj". ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez se6ek » środa 09 grudnia 2009, 00:36

Co mnie dziś zdenerwowało?

W związku z tym, że na razie nie jestem kierowcą wracam ze szkoły pieszo, wchodzę na przejście, zatrzymuję się na wysepce i zazwyczaj każdy samochód zwalniał bo była to dla niego droga poprzeczna i mnie przepuszczał, tym razem biały dostawczak też nieco zwolnił, ale chyba tylko do skrętu. Bez problemu mogłem wejść na pasy, poza tym będąc na wysepce chyba logiczne, że chce przejść, ale coś mnie powstrzymało-i słusznie. Kobieta wjeżdżając w drogę poprzeczną nie raczyła spojrzeć czy ktoś stoi na wysepce i patrzyła się gdzieś w dal. Mógłbym wejść i nauczyć ją przepisów, ale szkoda zdrowia.
se6ek
 
Posty: 16
Dołączył(a): piątek 04 grudnia 2009, 22:01

Postprzez mk61 » środa 09 grudnia 2009, 19:20

Nieumiejętne "przepuszczanie" i brak wiedzy, kto ma pierwszeństwo.
1. Dojeżdżam do swojego nowego małego rondka, zatrzymuję się przed nim, bo z przeciwka widzę, że jak wjedzie, to będzie mieć pierwszeństwo. Więc stoję dobre 10 sekund, a baba w smarcie z przeciwka też. Ja ruszam, wjeżdżam na rondo i ona również i klakson na mnie. Jej szczęście, że za nią jechała policja, bo tak, to bym stanął na środku tego ronda i jej wytłumaczył, co ona zrobiła źle, a nie ja.
2. Jadę podporządkowaną przecinając z pierwszeństwem, staję na środku, żeby puścić auta z mojej prawej, żeby skręcały w prawo i co? I gość nie wie, co robić i stoi. Ja ruszam, on też i kaszan. Ruszam zaraz za gościem (już mi ciśnienie skoczyło) i przypadkiem wymusiłem na aucie, które jechało za nim. Oczywiście przeprosiłem awaryjnymi.

Kiedyś myślałem o wstąpieniu do drogówki. Chyba zacznę się znowu nad tym zastanawiać. :?
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez Irgi90 » czwartek 10 grudnia 2009, 12:04

Prawo jazdy otrzymałam miesiąc temu, dlatego bardzo dobrze pamiętam jak nieraz stresująca była nauka jazdy. mimo, że instruktorów miałam cierpliwych to inni kierowcy niestety "nie ułatwiali" nauki. W tym tygodniu już dwa razy widziałam kierowców-cwaniaczków trąbiących na parkujące L-ki. Mam nadzieję, że w końcu przypomną sobie, że też kiedyś uczyli się jeździć...
Irgi90
 
Posty: 3
Dołączył(a): niedziela 15 listopada 2009, 20:22

Postprzez vonBraun » czwartek 10 grudnia 2009, 22:49

Na mnie dziś trąbili za zatrzymanie się i upewnienie na strzałce.

już zacząłem się denerwować, ale ...

Skoro ktoś uzył sygnału dźwiękowego, w sytuacji w której nie zostały przekroczone przepisy, powoli się zatrzymałem i upewniłem jeszcze raz. Dokładniej.

pozdrawiam
vonBraun
Suzuki Grand Vitara 1.6, 3D, rok 2000
Prawko od 28.09.2009/po drugim podejściu- nie liczę pomylonego terminu/. Autko (pierwsze w życiu) od 26.10.2009
Avatar użytkownika
vonBraun
 
Posty: 182
Dołączył(a): środa 29 lipca 2009, 12:35

Postprzez Driver'ka » czwartek 10 grudnia 2009, 23:12

"Czerwona fala" kiedy śpieszno było do pracy... :roll:
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
Driver'ka
 
Posty: 950
Dołączył(a): piątek 12 października 2007, 22:29
Lokalizacja: z domu

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 35 gości