dylek napisał(a):P.S. jakoś wątpię, że linia jednostronnie przekraczalna zaczyna się bezpośrednio po powierzchni wyłączonej z ruchu...zapewne dla jeszcze większej czytelności jest tam pomiędzy jeszcze odcinek linii ciągłej...
Brawo! Wychwyciłeś mój niezamierzony błąd. Dodam jeszcze, że w realnym miejscu odcinek linii jednostronnie przerywanej jest dość krótki, gdyż za moment rozpoczyna się kolejna ciągła linia przed pasami. Trzeba sobie tak wycelować i niestety w praktyce pokonuję to skrzyżowanie prawie tak, jakbym ustępował pierwszeństwa na skrzyżowaniu. Podobieństwo polega na tym, że zaczynając wchodzić w łuk oglądam się w prawo w okolice obszaru ze znakiem B-20. Uważam, że lepiej wcześniej niż później za pomocą lusterek(z martwym polem niestety).
To skrzyżowanie jest świetnie skanalizowane i nigdy w miejscu X nie tworzą się zatory. Może dlatego, że z drogi podporządkowanej jest mały ruch.
Przykład może banał, ale wystarczy trochę skrócić miejsce wyznaczone z ruchu, trochę odchudzić no i proszę - już mamy wręcz odwrotną sytuację.
A co z tym obrębem skrzyżowania? Powtórzenia znaków A-7 i B-20 przed drugą jezdnią to nie lada rzadkość. Dobrze, że D-1 nie dotyczy najbliższego przecięcia kierunków na jezdni, bo byłoby nieciekawie.