Taka nietypowa sytuacja.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Taka nietypowa sytuacja.

Postprzez KubaD » wtorek 30 października 2012, 17:45

aknx777 napisał(a):
BOReK napisał(a):Może mi się tylko wydaje, ale w takiej sytuacji pojazd B nie wie jaki sygnał otrzymuje pojazd A* i musi polegać wyłącznie na jego ruchu. Dlatego owszem, A dostanie najwyżej mandat za zignorowanie sygnału, ale winą za kolizję powinien zostać obarczony B.



NA jakiej podstawie prawnej ?

Od kiedy gdy dziala sygnalizacja swietlna znaki drogowe cokolwiek reguluja ?

:wink:


Czerwone jest na mojej ulicy, więc powinienem zatrzymać się przed linią. Ale to jest sprawa między mną a sygnalizacją.
Wyjazd z drogi podporządkowanej jest pomiędzy linią zatrzymania a sygnalizacją. Ale to niczego nie zmienia. Moje czerwone jest dla wyjeżdżającego z podporządkowanej całkowicie "przezroczyste". Powinien się upewnić czy główną nic nie jedzie, ot co. I mój błąd nie ma tu chyba nic do rzeczy.

Pozdrawiam,

Kuba
KubaD
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 30 października 2012, 13:02

Re: Taka nietypowa sytuacja.

Postprzez lith » środa 31 października 2012, 12:57

@KubaD
Nie zupełnie jest traktowane jako zielone dla tych z boku. Wjeżdżają oni na skrzyżowanie korzystając z tego, ze na głównej stoją, ale sami czerwonego tez nie mogą przejechać (niektórzy przejeżdżają, ale raczej nie jest to norma) więc czekają na zielone. Z resztą w 3mieście zazwyczaj są 2 linie zatrzymanie- jednak przed wjazdem na skrzyżowanie, a druga jeszcze przed samym sygnalizatorem/przejściem.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Taka nietypowa sytuacja.

Postprzez maryann » środa 31 października 2012, 13:24

KubaD napisał(a):Moje czerwone jest dla wyjeżdżającego z podporządkowanej całkowicie "przezroczyste". Powinien się upewnić czy główną nic nie jedzie, ot co.
Właśnie. I tyle. Mam przed sobą sygnalizator, to go respektuję- nie to nie; respektuję inne znaki/ przepisy.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Taka nietypowa sytuacja.

Postprzez BOReK » środa 31 października 2012, 13:53

Ja się zastanawiam nad tą argumentacją, że jak nawet przekroczę linię zatrzymania to i tak nie mogę przecież przekroczyć sygnalizatora. Sytuacja wydaje się "oczywista" gdy sygnalizator stoi na prostym słupie - jest linia, słup z lampami stoi 5m dalej.

Zobaczmy więc sytuację mniej oczywistą - warunki terenowe wymuszają zawieszenie sygnalizatora na słupie, który jest zakotwiczony w ziemi 10m dalej idąc wzdłuż jezdni. Taki "ukośny" słup - część pionowa idzie normalnie, a potem od niej poziomo idzie ramię nie w poprzek, ale na ukos względem jezdni (wstecz albo naprzód) i na tym ramieniu wisi sobie sygnalizator. W takiej sytuacji jeśli jest sygnał czerwony, a ja z jakiegoś powodu oleję linię zatrzymania (np. wyjadę z uliczki za tą linią, ale przed lampami i słupem) to musiałbym się zatrzymać przed lampami czy przed słupem? Rozważmy to dla sytuacji, gdzie:
a) lampa wisi za słupem,
b) lampa wisi przed słupem,
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Taka nietypowa sytuacja.

Postprzez KubaD » środa 31 października 2012, 17:26

lith napisał(a):@KubaD
Nie zupełnie jest traktowane jako zielone dla tych z boku. Wjeżdżają oni na skrzyżowanie korzystając z tego, ze na głównej stoją, ale sami czerwonego tez nie mogą przejechać (niektórzy przejeżdżają, ale raczej nie jest to norma) więc czekają na zielone. Z resztą w 3mieście zazwyczaj są 2 linie zatrzymanie- jednak przed wjazdem na skrzyżowanie, a druga jeszcze przed samym sygnalizatorem/przejściem.


Dlatego pisałem o "lokalnym obyczaju" :).
Tam gdzie gościu z podporządkowanej wygrażał mi łapą akurat żadnej linii nie było widać, bo to było przed malowaniem.
Mnie nurtuje w sumie - co by było jakby mi wtedy pan nerwus wjechał w prawe drzwi?
Moja teza: dla mnie mandat za niezatrzymanie na czerwonym (chyba że bym się wybronił nieczytelnością oznakowania i nieznajomością terenu), a jego oc sponsoruje blacharza na otarcie łez. Tak?

Pozdrawiam,

KD
KubaD
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 30 października 2012, 13:02

Re: Taka nietypowa sytuacja.

Postprzez lith » środa 31 października 2012, 18:47

No, on byłby winny.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Taka nietypowa sytuacja.

Postprzez KubaD » środa 07 listopada 2012, 13:46

lith napisał(a):No, on byłby winny.

I bardzo dobrze :)
Dzięki!
KubaD
 
Posty: 4
Dołączył(a): wtorek 30 października 2012, 13:02

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 187 gości