aknx777 napisał(a):BOReK napisał(a):Może mi się tylko wydaje, ale w takiej sytuacji pojazd B nie wie jaki sygnał otrzymuje pojazd A* i musi polegać wyłącznie na jego ruchu. Dlatego owszem, A dostanie najwyżej mandat za zignorowanie sygnału, ale winą za kolizję powinien zostać obarczony B.
NA jakiej podstawie prawnej ?
Od kiedy gdy dziala sygnalizacja swietlna znaki drogowe cokolwiek reguluja ?
Czerwone jest na mojej ulicy, więc powinienem zatrzymać się przed linią. Ale to jest sprawa między mną a sygnalizacją.
Wyjazd z drogi podporządkowanej jest pomiędzy linią zatrzymania a sygnalizacją. Ale to niczego nie zmienia. Moje czerwone jest dla wyjeżdżającego z podporządkowanej całkowicie "przezroczyste". Powinien się upewnić czy główną nic nie jedzie, ot co. I mój błąd nie ma tu chyba nic do rzeczy.
Pozdrawiam,
Kuba