Witam po dłuższej nieobecności !! Widze że przybyło przez ten czas bardzo wiele postów :) ale do rzeczy .
Wczoraj jedziemy sobie na działke i widzę że maluch przed nami włączył na chwile awaryjne ( tak na dwa mrugnięcia ) , i po jakichś 200 metrach okazało się że przejazd jest utrudniony ponieważ przed nami wydażyła się kolizja.
Co sadzicie o takim ostrzeganiu awaryjnymi ? Podobno to moda ktora przyszła do nas z zachodu. Pewna Pani z Niemiec u mnie na kursie mówiła że w Niemczech w taki sposób ostrzega się światłami przed kolizją wypadkiem czy korkiem itp. Ale instruktor powiedział że światła awaryjne są do czego innego i tak się temat skończył. A wy co wy o tym myślicie?? mi osobiście się wydaje że to bardzo dobra 'moda' ktora powinno się szerzyć na naszych polskich drogach :)