Sytuacja z której nie widać wyjścia

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Sytuacja z której nie widać wyjścia

Postprzez Agawa » poniedziałek 11 kwietnia 2005, 10:37

Chyba takiego pytania nie było jeszcze na forum?
Czy mieliście juz od czasu posiadania prawka jakąs taka sytuacje na drodze lub na parkingu że nie widzieliście z niej wyjścia a mogliscie liczyc tylko na siebie?Nie wiedzieliście jak sie zachować żeby wybrnąć z danej sytuacji?I w jaki sposób jednak sobie poradziliście?Prosze o ewentualne przykłady :?
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Sławek_18 » poniedziałek 11 kwietnia 2005, 11:15

Nie pamietam i chyba jeszcze takiej sytuacji nie mialem.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ella » poniedziałek 11 kwietnia 2005, 11:37

Fajne pytanie :D :D :D
Kilka dni temu pojechałam na Pl. Zamkowy. Najpierw zrobiłam dwa duże kółka żeby znaleźć miejsce żeby zaparkować. Ścisk z wiadomych powodów. Ale i tak się nie udało :(
Więc wjechałam na jakąś szeroką ulicę gdzie samochody parkowały po obu stronach i jeszcze równolegle na środku. Dojechałam do końca jednej strony i chciałam zawrócić no i ....... zakleszczyłam się. Samochód nie chciał sie złamać żeby zawrócić . Było dla mnie za wąsko :D
No więc zaczęłam manewry do przodu i do tyłu. I pomalutku udało się jakoś wyjechać. A już myślałam, że będę musiała czekać aż znajdzie się właściciel samochodu parkujacego obok tam gdzie ja utknęłam :evil:
Ale pocieszam sie , że nie tylko ja tam tak miałam. Zauważyłam, że co dłuższy samochód nie mógł zawrócić :lol:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cman » środa 13 grudnia 2006, 20:31

Pozwoliłem sobie odkopać dość stary temat :)

Raz miałem taką sytuację, stanąłem na parkingu, niewielkim, na którym mieszczą się dwa rzędy - po kilka pojazdów. W sumie to jest tylko taki plac, bez wyznaczonych stanowisk postojowych, ale oznaczony znakami jako parking. W pierwszym rzędzie, dalej od drogi, auta ustawiają się w takiej ilości w jakiej są w stanie się zmieścić, a w drugim rzędzie, bliżej drogi, zawsze jest zostawione co najmniej jedno miejsce, żeby pojazdy zaparkowane w pierwszym rzędzie mogły wyjechać. I raz właśnie stanąłem w pierwszym rzędzie, poszedłem, wracam po 2 godzinach, a tu drugi rząd cały zastawiony :evil:. Normalnie zgłupiałem, nie ma tam żadnej innej możliwości wyjazdu niż właśnie przez ten drugi rząd, a on cały zastawiony. Siedziałem w aucie jak głupi i nie wiedziałem co zrobić, no i nawet nie wiedziałem, który wjechał jako ostatni, żeby w razie czego wiedzieć kogo opieprzyć. Nawet nie trąbiłem, bo to bez sensu, jego lokalizacja jest taka, że pewnie i tak nikt by nie usłyszał. Wyczekałem się dobre pół godziny, aż wreszcie ktoś ze skrajnego miejsca odjechał i mogłem się wreszcie przecisnąć.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez jimorrison » piątek 15 grudnia 2006, 18:58

nie przypominam sobie takiej sytuacji... na parkingu :) raz sie zderzakiem musialem rozpychać :] Polonez twarde bydle jest :).
A co do trasy to mialem pare sytuacji gdy musialem awaryjnie hamowac albo zjezdzac na pobocze zeby ustapic komus miejsca bo leciał na czołowke..
pozdr.
jimorrison

prawo jazdy kat.B, 1 podejście
teoretyczny 1.07.2005=>zdany, praktyczny 21.07.2005=>zdany, odebrane 4.08.2005

Był: FSO Caro 2.0 DOHC, FSO Atu 1.6 OHV, FSO Caro 1.4 DOHC
Jest: FSO Caro 1.6 DOHC
Avatar użytkownika
jimorrison
 
Posty: 983
Dołączył(a): wtorek 03 maja 2005, 17:17
Lokalizacja: prohibicja


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości