Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez mattis » czwartek 24 lutego 2011, 14:38

Napisałeś ze kierowca ma obserwować znaki na swojej drodze nie na poprzecznych czyli czerwony ma nie patrzeć na znak "droga jednokierunkowa" tylko na swój "ustąp pierwszeństwa" dobrze rozumiem ?
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez rusel » czwartek 24 lutego 2011, 14:41

Niebieski widzial, ze czerwony ma ustap pierszenstwa


chyba niewiele widzial a to nietrudno udowodnic, jak rowniez to ze w zadnym momencie nie nabyl pierszenstwa jadac ta droga, trudno ustepowac pierszenstwa komus kto go nie ma
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez ks-rider » czwartek 24 lutego 2011, 15:06

mattis napisał(a):Napisałeś ze kierowca ma obserwować znaki na swojej drodze nie na poprzecznych czyli czerwony ma nie patrzeć na znak "droga jednokierunkowa" tylko na swój "ustąp pierwszeństwa" dobrze rozumiem ?


Owszem, ma obserwowac, ale zdarzaja sie sytuacje, gdzie czlowiek cos przeoczy w takim przypadku mozna sobie pomc oserwujac / czatajac znako postawione dla innach uzytkownikow drogi - w tym przypadku ustap pierszenstwa ustawiony przy drodze czerwonego auta.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3799
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez BOReK » czwartek 24 lutego 2011, 16:42

Mattis, owszem - kierowca musi obserwować znaki, które mogą go bezpośrednio dotyczyć. Musi więc obserwowac znaki na swojej potencjalnej drodze, której jeszcze nie wybrał, ale może tamtędy pojechać. Dlatego czerwony jak najbardziej musi zaobserwować znak D-3, ponieważ jeżeli wpadnie na pomysł skrętu w lewo, znak będzie go obowiązywał. Jeżeli natomiast niebieski skręci w prawo, znak A-7 nadal nie będzie "jego" znakiem, więc nie może brać go pod uwagę.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez DEXiu » piątek 25 lutego 2011, 02:36

Inna kwestia: dlaczego niebieski może sobie "przeoczyć" zakaz wjazdu czy co tam chcecie i nie ponieść konsekwencji, a czerwony nie może "przeoczyć" A-7 albo niebieskiego z lewej, bo będzie jego (czerwonego) wina? Dlaczego ma to być pech czerwonego, że się stuknęli, a nie niebieskiego, który jako pierwszy złamał przepisy?

PS. Podobne skrzyżowanie istnieje również w Katowicach. Pamiętam, że przez nie przejeżdżałem swego czasu i zwróciłem uwagę na taki właśnie nieco śmieszny układ dróg i oznakowań. Ale nie potrafię powiedzieć gdzie dokładnie ono jest.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez kg1956 » piątek 25 lutego 2011, 10:38

BOReK napisał(a):Jak to już przytaczałem - w innym wątku udowodniono mi ponad wszelką wątpliwość (przytaczając prawo o ruchu drogowym i rozporzadzenie dotyczące znaków drogowych), że:
- kierowca ma obserwować swoją drogę, a nie znaki na poprzecznych,
- wymienione znaki (D-1, A-7, B-20) mają swój kształt na wypadek zakrycia śniegiem albo śmieciami - nie po to, żeby je poznać od tyłu, ale żeby je poznać od frontu i nie mieć wątpliwości.

Ustawę i rozporządzenie podałem, przepisy sobie znajdź. Tak, jest to prawnie usankcjonowane (też nad tym ubolewam) i niebieski widząc od tylca znak A-7 nie ma prawa zakładać, że faktycznie ta droga mu ustępuje pierwszeństwa.

Przyznam, że mnie zaciekawiłeś! Bądź tak dobry i przytocz te przepisy, które zabraniają uwzględniać A7 od tyłu i zabraniają obserwować znaki na poprzecznych.

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez maryann » piątek 25 lutego 2011, 10:47

DEXiu napisał(a):Inna kwestia: dlaczego niebieski może sobie "przeoczyć" zakaz wjazdu czy co tam chcecie i nie ponieść konsekwencji, a czerwony nie może "przeoczyć" A-7 albo niebieskiego z lewej, bo będzie jego (czerwonego) wina? Dlaczego ma to być pech czerwonego, że się stuknęli, a nie niebieskiego, który jako pierwszy złamał przepisy?
Kogo Ty słuchasz?
maryann napisał(a):Przecież to oczywiste- w takim zdarzeniu nie ma niewinnych ani nawet mniej winnych.
Obaj są winni w 100 procentach!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez kg1956 » piątek 25 lutego 2011, 10:55

Obaj winni - racja.
Jeden mały wyjątek: jeśli niebieski udowodni, że żadne wcześniejsze oznakowanie nie wskazywało mu, że może jechać pod prąd - uznam, że niewinny.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez mattis » piątek 25 lutego 2011, 12:27

kg1956 a to w ogóle odgrywa jakąś role kto pierwszy złamał przepisy?
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez lith » piątek 25 lutego 2011, 12:56

Te Wasze rozważania jakieś oderwane od rzeczywistości są. Jak wyjedzie samochód skąd nie ma prawa wyjechać to będzie moja wina, bo nie zachowałem szczególnej ostrożności? Nie wiem co wymyślacie o jakimś nie zwracaniu uwagi na znaki nie na mojej jezdni... (dalej nikt linka nie dał do tego tematu, a dla mnie to jakaś bzdura po prostu) Oceniając sytuację na drodze biorę pod uwagę wszystkie informacje, które uważam za przydatne.

Już na kursie w tym miejscu kursantom się powtarza "po co tam się patrzysz?", "czego tam szukasz?". I właśnie tłumaczy, że należy patrzeć na znaki i dzięki temu nie tracić czasu na patrzenie tam gdzie nie ma to sensu. Jadąc tamtędy na egzaminie też nawet nie spojrzałem tam w lewo i było ok.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez kg1956 » piątek 25 lutego 2011, 13:01

Zupełnie nie chodzi o to, kto pierwszy złamał przepisy, tylko o to, że jeśli wcześniej było nieprawidłowe oznakowanie, to niebieski mógł nie wiedzieć, że jedzie pod prąd. Jest to bardzo mało prawdopodobne, ale możliwe. Jeśli już rozpatrujemy wszystko hipotetycznie, to takie coś również.
kg1956
 
Posty: 2237
Dołączył(a): wtorek 23 marca 2010, 10:18
Lokalizacja: Poznań

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez lith » piątek 25 lutego 2011, 13:10

No to wtedy wina zarządcy drogi, bo oznakowanie skopane. Droga nie może z jednej strony być dwukierunkowa, a z drugiej jednokierunkowa. Wtedy obaj kierowcy niewinni.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez BOReK » sobota 26 lutego 2011, 13:47

Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez kopan » sobota 26 lutego 2011, 20:03

kg1956 napisał(a):Zupełnie nie chodzi o to, kto pierwszy złamał przepisy, tylko o to, że jeśli wcześniej było nieprawidłowe oznakowanie, to niebieski mógł nie wiedzieć, że jedzie pod prąd. Jest to bardzo mało prawdopodobne, ale możliwe. Jeśli już rozpatrujemy wszystko hipotetycznie, to takie coś również.


No tak to logiczne.
Więc jak jadę prosto na zielonym to patrzę po prawej czy ktoś nie jedzie bo jemu też mogło się wyświetlić zielone.

Pieron w sygnalizator trafił i się sygnalizatorowi potentegowaciło.
Wyświetla zielone.

Kto ma pierwszeństwo po strzale pierona w sygnalizator ??
Proszę o odpowiedź bo bardzo mnie interesuje ten przypadek, zbliża się wiosna i będa burze.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez oskbelfer » środa 02 marca 2011, 23:31

kopan napisał(a):
oskbelfer napisał(a):lith - ja osobiście uważam, że głównym sprawcą jest ten jadący pod prąd - jednak ten z podporządkowanej "miał pecha" że spotkał "gape" a sam też się troszkę "zgapich" i jest współwina

Zerknij art 22 ust 1 oraz art 25 ust 1 - oba artykuły mowią o szczególnej ostrożności - której "gapa zpodporządkowanej" nizachowała :)


Szczególna ostrożność to nie chorobliwa ostrożność.
22) szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie;


Jazda pod prąd to nie jest sytuacja zmieniająca się na drodze.
Jazda pod prąd to jest ekstremalny wyczyn a nie przewidywalna zmieniająca się sytuacja.
A dostosowanie zachowania do warunków = dostosowanie do oznakowania i zastosowanie sie do niego..


Kopan chorobliwie czy nie chorobliwie - na skrzyżowaniu należy zachować szczególna ostrożność, a przy okazji znaków ostrzegawczych również --- czyli masz dwie podwójne ostrożnosci :)
Jest jeszcze (o czym doskonale wiesz) zasada ograniczonego zaufania
stąd podtrzymuje moje poprzednie oświadczenie :) natomiast totalnie nie pojmuję twoich wywodów że "pieron strzelił w sygnalizator i wszędzie pali się zielone"

Zielone otwiera Ci wjazd - jednak nie oznacza i nie daje ci prawa do "wyzabijania" pozostałych uczestników ruchu bedących na drodze publicznej :)

Jakież będzie Twoje ogromne ździwienie kiedy wpakujesz się na kogoś na Twoim zielonym a ten ktoś też będzie miał zielone :) Ten ktoś (np L ka egzaminacyjna będzie mieć jeszcze nagrany kolorowy filmik na którym widać że mają zielone) a ty będziesz tylko opowiadał że miałeś zielone bo piorun stzrelił :)

A może coś w dyskusji niezrozumiałem - to mnie oświeć :)
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości