Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez ks-rider » czwartek 17 lutego 2011, 23:05

qwer0 napisał(a):Wina czerwonego.

Na obrazku nie widze, aby pojazd niebieski wjechal pod zakaz, bo takowego na obrazku nie ma.

Jak dojdzie do bum, to czerwony moze sie jedynie modlic, zeby na poczatku drogi, ktora jechal niebieski jednak byl zakaz, to moze jakis policmajster przyklepie wine niebieskiemu.

Czerwony ma ustapic pierwszenstwa, a nie zgadywac, czy niebieski niezastosowal sie do ewentualnego znaku zakazu wjazdu - bo moze sie okazac, ze ktos sobie zrobil zart i tablice ze znakiem zakazu odwrocil lub zaiwanil zakaz. I czyja wtedy bedzie wina? Niebieski nie wjechal pod zakaz, znalazl sie na drodze teoretycznie jednokierunkowej z powodu nieprawidlowego oznakowania.
Uznal ze ma pierwszenstwo, bo zobaczyl A-7 od tylu. A jak. Skoro czerwony moze sie sugerowac znakiem umieszczonym na drodze poprzecznej, po ktorej w ogole sie nie bedzie poruszal, to czemu niebieski nie moze?


Nadejszla wikopomna fila :mrgreen:

Tu zgadzam sie z Toba calkowicie !

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez BOReK » piątek 18 lutego 2011, 11:16

Jeżeli liczy się pierwszeństwo, to jadziem, uwaga.
- niebieski - czy ma znak D-1? Nie ma.
- komu musi ustąpić zatem niebieski? Pojazdowi po swojej prawej.
- kto jest po prawej ręce niebieskiego? Czerwony, więc musi mu ustąpić.

Przypominam - niebieski NIE MA na swojej drodze znaku D-1, więc dla niego skrzyżowanie jest równorzędne. Co teraz wykombinujecie, misiaczki?
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez ks-rider » piątek 18 lutego 2011, 11:37

Sprawdz moze najpierw jaki znak obowiazuje pojazd czerwony !

Sytuacja byla by taka jak opisujesz tylko wtedy gdyby czerwony nie mial znaku ustap pierszenstwa.

:wink:

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
ks-rider
 
Posty: 3786
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez BOReK » piątek 18 lutego 2011, 11:42

Ale co to obchodzi niebieskiego? Z jego punktu widzenia nie ustąpił pojazdowi po swojej prawej - z jego punktu widzenia absolutnie nic nie daje mu pierwszeństwa nad czerwonym.

Jakby ktoś się odwoływał do sugestywnego kształtu A7 i innych znaków: w osobnym temacie była o tym dyskusja. Zostałem przez was przekonany rozporządzeniem, że kierowca ma uważać na znaki przy jego drodze, a kształt jest taki na wypadek zasypania śniegiem. Niebieski nie może więc brać pod uwagę A7 czerwonego, tego znaku dla niego nie ma. Niebieski wjeżdża na skrzyzowanie nie mając u siebie żadnych znaków, więc wjeżdża na (z jego punktu widzenia) równorzędne.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez qwer0 » piątek 18 lutego 2011, 11:57

Rownie dobrze mozna to porownac do sytuacji, gdy na taka krzyzowke wjada 2 auta na czerwonym swietle i sie zderza. I tlumaczenie jednego z nich "Panie wladzo! Nie wazne jakie ja mialem swiatlo, wazne, ze ten drugi wjechal na czerwonym i to jego wina!"

Jaki final? Wina obu.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez BOReK » piątek 18 lutego 2011, 12:08

Ależ ja nie popieram wyłącznej winy niebieskiego - walczę natomiast z poglądem, że niebieski jest bez winy. ;)

Pytanie kto w jakim stopniu odpowiada za kolizję. Czerwony nie ustąpił pierwszeństwa niebieskiemu - czyli dopuścił się niemożliwego, bo niebieskiego w takiej sytuacji nie powinno było nigdy być. Nie był pojazdem uprzywilejowanym.

Wszystko przez to, że czerwony skorzystał z bardzo wyraźnego przepisu - ma prawo zakładać, że inni poruszają się zgodnie z prawem. Więc po co ten przepis?


EDIT: może wyrażę to bardzo dosadnie. Nie zgodzę się nigdy z pogladem bliskim takiemu, że ofiara jest winna tego, iż znalazła się na torze pocisku wystrzelonego przez bandytę. Pirat zagrażający bezpieczeństwu osób postronnych to taki, którego należy zwalczać zmasowanym ogniem artylerii. I tak, jestem przeciwnikiem pojęcia "przekroczenie obrony koniecznej" w takich sytuacjach, o jakich głośno w tym durnym kraju od 20 lat. :P
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez qwer0 » piątek 18 lutego 2011, 12:22

Wszystko przez to, że czerwony skorzystał z bardzo wyraźnego przepisu - ma prawo zakładać, że inni poruszają się zgodnie z prawem. Więc po co ten przepis?

I dokoncz... tak z pamieci palne... chyba ze jego zachowanie moze wskazywac inaczej :P
To raz. A 2, biorac pod uwage ten przepis, czerwony powinien uznac, ze niebieski jedzie dobrze, ze nie mial tam zadnego zakazu lub, ze wjechal pod zakaz i powienien sie spodziewac, ze niebieski nie stosuje sie do przepisow/znakow :P Jak nie patrzec, majac A-7 powinien mu ustapic :P
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez maryann » piątek 18 lutego 2011, 12:56

lith napisał(a):czy krzyżując każdą z jezdni dokładnie oglądacie obie strony??

kopan napisał(a):Sytuacja ewentualnej kolizji mocno wydumana – nierealna.
Realna i nie wydumana. Prawie codziennie przejeżdżam przez skrzyżowanie z początkiem drogi jednokierunkowej i zawsze, a szczególnie jak skręcam w jednokierunkową, uważam czy mi jednak coś z niej nie wyleci.
qwer0 napisał(a):Wina czerwonego.
Na obrazku nie widze, aby pojazd niebieski wjechal pod zakaz, bo takowego na obrazku nie ma.
Jak dojdzie do bum, to czerwony moze sie jedynie modlic, zeby na poczatku drogi, ktora jechal niebieski jednak byl zakaz,
Tak.
A najgorsze, oprócz mieszania pojazdów uprzywilejowanych, to takie zdanie kilka razy powtórzone w tym wątku:
rusel napisał(a):Sad rozstrzygnie
Dlaczego sąd niby ma rozstrzygać dopiero po zdarzeniu?? Skoro zachowanie w takich miejscach ma rozstrzygać sąd a nie kierujący, to po co czekać na bum? Kierowca ma wiedzieć co zrobić; a jeśli nie wie, to niech zostawi samochód(jak jest gdzie, bo jak nie- to nie wiem) i idzie najpierw do sądu a potem z wyrokiem w garści, uświadomiony wjeżdża na skrzyżowanie!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3358
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez BOReK » piątek 18 lutego 2011, 13:10

Żeby przewidzieć nieprzepisowe zachowanie innego pojazdu, trzeba najpierw zdawać sobie sprawę z jego istnienia w danym miejscu, trzeba w ogóle zdawać sobie sprawę z takiej możliwości - choćby było to skrajnie idiotyczne. Czy idąc chodnikiem ogrodzonym słupkami spodziewasz się, że jednak ktoś na niego wjedzie? Pewnie nie. Mnie ostatnio strąbiła babeczka w Porsche Cayenne, bo zaparkowała na takim chodniku i śpieszno było jej do jedynego odległego wyjazdu, a ja bezczelnie spacerowałem chodnikiem przed nią i blokowałem jej przejazd.

Wniosek z tego przypadku i Twoich słów jest taki, że wbrew cytowanej zasadzie nie należy oczekiwać, że ktokolwiek jeździ prawidłowo, a jak już jeździ, to kłaniać mu się w pas za łaskę. Smutne, że tylu jest chętnych do bronienia debili w świetle prawa zbudowanego przez przygłupów.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez maryann » piątek 18 lutego 2011, 13:22

W sumie kodeks nie gwarantuje, a tylko podnosi [wyraźnie] nasze bezpieczeństwo. Tak czy tak- i tak daleko mu do instynktu samozachowawczego, a rozum powinien być jeszcze wyżej.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3358
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez lith » piątek 18 lutego 2011, 13:28

@qwer0
W momencie kiedy jadę normalnie to widząc pojazd niebieski oczywiście zrobię co w mojej mocy, zeby zdarzenia uniknąć, ale szanse mam małe na to. Znowu dochodzimy do tego, że nie można jeździć więcej jak 10 km/h bo nigdy nie wiadomo czy stojący na chodniku pieszy nie rzuci nam się pod koła przed samą maską, czy stojący na czerwonym samochód nagle nie ruszy...
Widzę znak, że to jest wjazd w jednokierunkową, czemu nie mogę założyć, że nic z niej nie wyjedzie? Przecież to na tej samej zasadzie co- widzę zielone światło... ale na wszelki wypadek się zatrzymam i rozejrzę...bo może na poprzecznej sygnalizatory ukradli i ktoś myśli , że ma pierwszeństwo (wracając do znikających znaków)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez BOReK » piątek 18 lutego 2011, 16:00

Ano własnie do tego dochodzimy. Maryann, czyli według Ciebie kierowca powinien zakładać, że pozostali użytkownicy dróg to samobójcy, bo tak jest bezpieczniej? Czyli w zasadzie nikt nie powinien wychodzić z domu, a nawet tam powinien się spodziewać, że w każdej chwili przez okno może wlecieć samolot.

Przepisy prawa są po to, żeby ich przestrzegać i po to, żeby dawać poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Nie uważam, żeby miało to być przedmiotem dyskusji - po to własnie buduje się system prawny, żeby ustalić reguły gry, a ludzie maję tych reguł przestrzegać, o ile nie powoduje to dla nich zagrożenia.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez qwer0 » piątek 18 lutego 2011, 16:28

Nie, nie do tego dochodzimy. Czerwony nie porusza sie droga z pierwszenstwem, tylko droga podporzadkowana, ma znak ustap pierwszenstwa.
Znaki na drodze poprzecznej nie powinny go interesowac. A tutaj jest inaczej. Czerwony olewa swoje znaki, a bierze pod uwage znaki innych.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez lith » piątek 18 lutego 2011, 16:33

Nic nie olewa. Bierze pod uwagę wszystkie informacje jakie ma do dyspozycji i wychodzi mu, że z lewej nie ma prawa nic wyjechać, z prawej ma bezkolizyjnie i chcąc skręcić w prawo musi się interesować głównie pieszymi.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja z pojazdem jadącym pod prąd. Proszę o opinie.

Postprzez BOReK » piątek 18 lutego 2011, 17:06

qwer0 napisał(a):Znaki na drodze poprzecznej nie powinny go interesowac. A tutaj jest inaczej. Czerwony olewa swoje znaki, a bierze pod uwage znaki innych.

Niebieski zas olewa fakt, ze nie ma żadnych znaków i wjeżdża na skrzyżowanie, więc musi je traktowac jak równorzędne i przepuścic czerwonego. Czy to jest takie trudne do zauważenia? Przecież to dokładnie twój tok rozumowania.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 101 gości