Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez adamkif » niedziela 28 listopada 2010, 12:47
przez Razor1990 » niedziela 28 listopada 2010, 13:04
przez scorpio44 » niedziela 28 listopada 2010, 13:29
przez mk61 » niedziela 28 listopada 2010, 14:30
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez Cyberix » niedziela 28 listopada 2010, 15:14
przez scorpio44 » niedziela 28 listopada 2010, 15:41
przez Cyberix » niedziela 28 listopada 2010, 18:26
przez scorpio44 » niedziela 28 listopada 2010, 18:52
przez Cyberix » niedziela 28 listopada 2010, 19:08
przez scorpio44 » niedziela 28 listopada 2010, 19:12
przez adamkif » niedziela 28 listopada 2010, 21:23
przez mk61 » poniedziałek 29 listopada 2010, 12:24
Cyberix napisał(a): powinien stać dodatkowy znak A-7 a jednak go tam nie ma.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez maryann » poniedziałek 29 listopada 2010, 12:55
Ja intuicyjnie ustapiłbym temu po lewej, ponieważ skłoniłaby mnie do tego linia najwyraźniejscorpio44 napisał(a):jak byś się intuicyjnie zachował, skręcając w prawo jak pojazd 1?
przez Cyberix » poniedziałek 29 listopada 2010, 13:15
Ale to dotyczy sytuacji kiedy nie działa sygnalizacja świetlna. Same z siebie trójkąty nic nie znaczą.mk61 napisał(a):Cyberix napisał(a): powinien stać dodatkowy znak A-7 a jednak go tam nie ma.
Skąd wiesz? Bo ja widzę, że w miejscu zielonej kreski ją chyba narysowane trójkąty na jezdni.
No właśnie, przed wjazdem na skrzyżowanie, jeden pojazd skręca w prawo a drugi w lewo i... który ma pierwszeństwo?mk61 napisał(a):A poza tym, pierwszeństwo ustala się przed skrzyżowaniem, a nie na nim.
przez mk61 » poniedziałek 29 listopada 2010, 15:50
Cyberix napisał(a):Ale to dotyczy sytuacji kiedy nie działa sygnalizacja świetlna. Same z siebie trójkąty nic nie znaczą.
Zobaczcie wszystkie inne drogi mają wyraźnie zaznaczone pasy włączeniowe, a ta jedna nie ma? Więc może po prostu tam tego pasu nie ma?
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.