Ustąp pierwszeństwa

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Ustąp pierwszeństwa

Postprzez cuddy » czwartek 03 września 2009, 09:58

Moje pytanie dotyczy zachowania się wobec znaku ustąp pierwszeństwa przejazdu. A dokładniej - co po kolei powinnam zrobić kiedy dojeżdżam do skrzyżowania z takim znakiem? Zazwyczaj jest tak, że dojeżdżam powiedzmy na 3 biegu i hamuje samym hamulcem, dociskam sprzęgło i dohamowuje wskutek czego samochód sie całkiem zatrzymuje, ja sie rozglądam i później ruszam - instruktor mówi że to źle, bo nie powinnam sie zatrzymywać tylko dojechać do skrzyżowania na tyle powoli żeby zdążyć się rozejrzeć i kiedy nic nie jedzie, jechać dalej. Tylko jak to technicznie zrobić? Czy najpierw zredukować bieg, wcisnąć sprzęgło i dopiero hamulec? Chodzi mi o to żeby samochód nie zatrzymał się tak zupełnie kiedy nie ma potrzeby bo mogę przejechać przez skrzyżowanie.
cuddy
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 03 września 2009, 09:50

Postprzez jurekl » czwartek 03 września 2009, 10:07

Przed skrzyżowanie redukuj bieg do dwójki i zaczynaj się rozglądać ;)
13 Sierpień 2009:
Egzamin teoretyczny: 0 błędów
Egzamin Praktyczny: Plac + Miasto - (prawie zdany, tylko mój jeden głupi błąd :))

31 Sierpień 2009:
Egzamin Praktyczny: Bezbłędnie :D :)
jurekl
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 23 lipca 2009, 22:05

Postprzez jasiek23 » czwartek 03 września 2009, 10:33

Poprostu musisz ustąpić pierwszeństwa - pozwolić samochodom na drodze z pierwszeństwem swobodnie przejechać. Co po kolei robić? A robić tak zeby nie doprowadzić do kolizji - jeśli skrzyzowanie jest "dobrze widoczne" i nie zasłaniają żadne krzaki czy coś w tym stylu mozna zwolnić, zredukować do możliwie najniższego biegu dobrego do dojazdu i rozglądać się. W ten sposób mozna ustąpić pierwszeństwa bez zatrzymywania samochodu. Oczywiście bez sensu jest toczenie się przez 100 metrów zeby tylko samochody na głównej mogły przejechac i my później bez zatrzymywania się. Technika z powolnym dojazdem jest dobra wtedy kiedy po pierwsze jest dobra ogląd na całe skrzyzowanie i po drugie kiedy mamy dobry refleks - na wypadek kiedy jednak musielibyśmy nagle zatrzymac się.

Jesli sytuacja tego wymaga należy moim zdaniem bezwzględnie się zatrzymać przed linią warunkowego zatrzymywania i czekać. Przeciez nie będziesz pchac się na skrzyzowanie tocząc się kiedy glówną jedzie sznur samochodów.
jasiek23
 
Posty: 542
Dołączył(a): poniedziałek 30 marca 2009, 19:51

Postprzez cuddy » czwartek 03 września 2009, 23:49

Jednak jeśli chodzi o sam proces hamowania, to czy może mi ktoś powiedzieć jak to jest w przypadku gdy zbliżam się z dużej odległości do takiego skrzyżowania i hamuje hamulcem, a w końcu kiedy jestem już blisko wciskam sprzęgło i upewniam się że mogę wjechać na skrzyżowanie. I tu moje pytanie - czy wtedy aby się nie zatrzymywać nie wciskam już hamulca, tylko zmieniam bieg i jadę dalej? Tak to ma wyglądać?
cuddy
 
Posty: 14
Dołączył(a): czwartek 03 września 2009, 09:50

Postprzez Ania8228 » piątek 04 września 2009, 05:55

To może tak:
hamowanie -> docisnąć sprzęgło->zredukować bieg do jedynki ->jeśli nic nie jedzie to wjechać na główną-> przyspieszać zmieniając biegi ?
Obrazek
Avatar użytkownika
Ania8228
 
Posty: 105
Dołączył(a): piątek 08 sierpnia 2008, 11:57
Lokalizacja: ze wsi :)

Postprzez cman » piątek 04 września 2009, 08:52

cuddy napisał(a):Tak to ma wyglądać?

Jedziesz jakąś prędkością, zaczynasz hamować, w międzyczasie w miarę zwalniania redukujesz biegi, chyba że to za trudne albo nie masz czego redukować (tzn. jedziesz na trójce). W każdym razie ostatecznie wbijasz dwójkę, puszczasz sprzęgło i obserwujesz drogę z pierwszeństwem. Jeżeli musisz komuś ustąpić pierwszeństwa (czyli bardziej zwolnić lub się zatrzymać) albo ograniczona widoczność powoduje konieczność zmniejszenia prędkości, to wbijasz jedynkę.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez athlon » piątek 04 września 2009, 18:51

cuddy a po co płacisz facetowi obok 1500zł jak potem dopytujesz sie na forum?

Jak mówił cman, jeżeli skrzyżowanie jest dobrze widoczne, redukujesz przed nim do 2ki (np yariską na 2jce spokojnie możesz sie czołgać z prędkością 10km/h, jeżeli przy tej prędkości na tym biegu auto szarpie to musisz jedynkę wbijać).
Od strony technicznej, dojezdżasz ze swoją prędkością do skrzyżowania, w zależności od swojej prędkości w odpowiedniej odległości rozpoczynasz hamowanie (i ewentualne włączenie kierunkowskazu), gdy auto zwolni do powiedzmy 10km/h w odległości powiedzmy 2-3 metrów przed skrzyżowaniem (nie zebys sie czołgała 10 metrów z tą prędkością), wciskasz sprzęgło i wbijasz 2ke, doczołgujesz sie z ta prędkością do skrzyżowania obserwując ruch na nim. Jezeli komuś musisz ustąpić to zatrzymujesz się, a jezeli nie to szpula ;]
Jeżeli nie masz widoczności to zatrzymujesz sie ;]
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Postprzez paulina1112 » środa 23 czerwca 2010, 22:26

Witam,
jestem początkującą kursantką i nie do konca wiem jak postępowac przed znakiem "ustąp pierwszeństwa".Nie chodzi mi o teorię, ale o technikę. Czy jadąc np. na 3 i widząc rondo na ktorym ustępuje pierwszenstwa najpierw:
1.właczam kierunkowskaz (gdy chce w prawo) potem
2. noga z gazu i lekko na hamulec
3. wrzucam 2 bieg, jade wolno...(gdy nikogo nie mam na rondzie z lewej to jade- to wiem. A gdy musze komus ustąpic?)Tu mam wątpliwości.Czy lewą nogę powinnam miec wciśniętą na sprzęgle od czasu gdy wrzuciłam 2 czy może na półsprzęgle, a może w ogole zdjąc nogę?Logiczne wydawałoby się trzymanie nogi na sprzęgle lub pół sprzęgle bo gdy wcisnę hamulec to mi nie zgaśnie.Czy możecie mi coś doradzic?
bardzo początkujący kursant
paulina1112
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 23 czerwca 2010, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez piotrekbdg » czwartek 24 czerwca 2010, 15:34

Jak już zredukujesz do dwójki to sprzęgło po mału popuszczasz i obserwujesz drogę z pierwszeństwem. Jak czysto to puszczasz całkowicie sprzęgło i gaz. Jak zajęte to sprzęgło plus hamulec razem bo to malutka prędkość i można łaytwo zdusić silnik.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Postprzez paulina1112 » czwartek 24 czerwca 2010, 16:57

ok.Mam nadzieję że w praktyce wszystko będzie już całkowicie jasne.Dzięki za proste chłopskie wytłumaczenie.
bardzo początkujący kursant
paulina1112
 
Posty: 2
Dołączył(a): środa 23 czerwca 2010, 22:06
Lokalizacja: Warszawa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości