przez Zolar » środa 11 grudnia 2002, 13:12
...Zatrzymala mnie miesiac temu jak siezialem w zaparkowanym samochodzie z wylaczonym silnikiem. Poniewaz nie mialem przy sobie dowodu rejestracyjnego (miala go zona, byla w pracy) do identyfikacji pojazdu odczytala sobie numer silnika. Z gory zaznaczam ze laik jestem i na sprawach motoryzacji po prostu sie nie znam: autem tylko jezdze. Po sprawdzeniu numeru okazalo sie ze silnik jest kradziony! Zona doniosla szybko dowod rejestracyjny: okazuje sie ze numer w dowodzie nie zgadza sie z tym odczytanym przez policjantow. No to zaraz pomoc drogowa, auto na parking, my na komende...I standardowa procedura. Auto bylo na parkingu policyjnym przez okolo 2 tygodnie. Po tym czasie z wielka laska dano nam auto po podpisaniu zobowiazania ze nic z tym autem nie zrobimy. OK - mozna autkiem jezdzic. Super, biorac pod uwage fakt, ze zona przez czas stania autka na parkingu musiala do swojej pracy dojezdzac na godzine 7:45 50 kilometrow pks-ami... I taka sama droga wracac. I niby wszystko bylo by spokojnie, gdyby nie awaria samochodu i wizyta u mechanika, ktory aby zamowic uszkodzona czesc potrzebowal numer silnika (jakies tam roznice pomiedzy typami). Odczytal go. Potem odczytano go jeszcze na stacji diagnostycznej. Tyle tylko ze numer ten byl inny, niz numer odczytany przez panow policjantow. Okazalo sie, ze niebieskie balwany odczytali numer glowicy a nie silnika... Brak slow na kompetencje patrolu drogowego, szkoda nerwow i nadwerezania jezyka przeklenstwami... Pytanie tylko jest jedno: jak "dobrac sie" do policji by wywalczyc poniesienie konsekwencji przez panow policjantow, ktorzy nie potrafili prawidlowo uczynic podstawowej rzeczy podczas przeprowadzanej kontroli (odczytac numer silnika) i tym samym pozbawili nas samochodu na dlugi czas? Jak wygladaja ogledziny, skoro osoba je przeprowadza w dniu wydania nam samochodu i fotografuje nie numer silnika a numer glowicy? Gdzie tu kompetencje policjantow? Gdyby nie wizyta u mechanika, nie wiadomo czy i w ogole policja zorientowala sie ze odczytano niewlasciwy numer. Ot, nasi stroze prawa....