Po troszkętrwałych (fajne słowo wymyśliłem :D :D :D) poszukiwaniach udało mi się znaleźć wzory znaków (a fachowo mówiąc - wskaźników) stojących przy torach, o których Wam mówiłem, i to bez pomocy kolegi Pabla (on tylko poinformował mnie, że są to wskaźniki W6 i W6a :D).
Podstawowym wskaźnikiem nakazującym maszyniście użycie sygnału Rp1 (czyli jednego długiego sygnału syreną), jest ten wskaźnik (W6). Stoi on m.in. przed tunelami i różnymi innymi niebezpieczniejszymi miejscami.
Ten wskaźnik natomiast (W6a) nakazuje dokładnie to samo, informując jednocześnie, że jest to związane z przejazdem kolejowym (muszę jeszcze zapytać Pabla, czy stawia się go tylko przed niestrzeżonymi, czy przed strzeżonymi też, bo zapomniałem :D).
W każdym razie maszynista używa syreny wtedy, kiedy stoi któryś z tych wskaźników (no oczywiście pomijając inne oczywiste użycia w celu ostrzeżenia przed niebezpieczeństwem, np. kiedy maszynista widzi, że samochód wjeżdża przed nim na przejazd itp.).
(Gdyby ktoś chciał więcej informacji o wskaźnikach:
http://www.paul.kolej.szczecin.pl/znaki.html ).
A oprócz tego sorry za wprowadzenie w błąd, bo dowiedziałem się, że niektóre pociągi w Polsce osiągają do 160 km/h (a mówiłem o 125, tak że błąd znaczny).
Serdeczne podziękowania dla Sławka 18 za pomoc w stworzeniu tego posta (czytaj: serwer :D).
_______________________________________________________________________
A teraz chciałem Was zapytać o jeszcze jedną rzecz: czy zdarzyło/zdarza Wam się przechodzić przez przejazd przy opuszczonych szlabanach? Mnie się to nie zdarzyło nigdy i przypuszczam, że raczej się nie zdarzy. A jak widzę kogoś przechodzącego (czy jeszcze lepiej - przejeżdżającego na rowerze), to zdarza mi się delikatnie pouczyć, najczęściej mówiąc znienacka: dokumenciki proszę. Pękam ze śmiechu, jak widzę te ich zaskoczone i przestraszone miny. :D :D :D :D :D