Mowie o przepisie, ktory w pierwszym roku od wydania prawa jazdy nie pozwala zebrac wiecej niz 20 pkt karnych i nie dopuszcza mozliwosci dodatkowego szkolenia w celu zmniejszenia tych punktow.
Odebralam prawo jazdy tydzien temu. Od tego czasu codziennie jezdze, nie tylko na krotkim odcinku dom-praca-dom ale takze staram sie co najmniej na godzine zbaczac ze szlaku. Nie unikam trudnych manewrow, skretow w lewo na wiekszych skrzyzowaniach lub zawracania. Staram sie poznawac miasto i uczyc samodzielnej jazdy. Choc staram sie jezdzic uwaznie, popelniam bledy... I coraz bardziej obawiam sie, ze zarobie na punkty karne.
Czy to nie paradoks, ze ktos kto schowa prawko do szuflady po roku znajdzie sie w o wiele lepszej sytuacji prawnej, stanowiac o wiele wieksze zagrozenie na drodze :?: :?: :?: