Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez gof » poniedziałek 01 marca 2010, 17:53

Baba której bardzo się spieszyło, nie wiem tylko czy do tramwaju czy na tamten świat - wprawdzie na pasach, ale miała czerwone, mało co jej nie zdjąłem.
Fiat Siena 1.6 HL 16V & Suzuki GSX 750F
Avatar użytkownika
gof
 
Posty: 65
Dołączył(a): piątek 16 maja 2008, 21:30
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez volve » poniedziałek 01 marca 2010, 18:51

Mnie dzisiaj dość ostro wkurzył gościu....wyjeżdzam a takiej można powiedzieć osiedlowej ulicy na dwupasmową drogę, skręcamy w prawo. Przede mną gościu w Audi bodajże A6 w miarę nowej też skręca w prawo. Chyba z dobre pięc minut gościu stał i nie wjeżdzał. Czekał chyba, aż w promieniu kilometra nie będzie widać żadnego auta, dopiero jak lekko zatrąbiłem ruszył żwawiej. I teraz pytanie: po jaką cholerę ludzie kupują tak mocne auta skoro nawet nie potrafią tego wykorzystać ? :/ Ja w tym samym momencie co gościu wyjeżdzął zdążyłem też wyjechać i na pewno nikogo nie zmusiłem do zwolnienia...
Avatar użytkownika
volve
 
Posty: 180
Dołączył(a): środa 21 września 2005, 16:10
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Altruista86 » środa 03 marca 2010, 18:40

Jadę autem od kolegi, widzę ,że za jakieś 100m stoi auto zaparkowane na chodniku (panda).
Z 50km/h zwolniłem do 40km/h a tutaj 10m przed autem babka otwiera drzwi i chce wyjść :/
Dobrze ,że sąsiedni pas był wolny (za podwójną ciągłą).
Taki odruch by skręcić aby uniknąć kolizji :/
Chodź następnym razem lepiej zacząć hamować (chodź teraz i tak zahamowałem) i wjechać komuś w te drzwi i je uszkodzić niż ryzykować utratę życia zjeżdżając na przeciwny pas ruchu.
Czy gdybym uderzył w te auto kierowca tej pandy odniósłby obrażenia
(np:połamane nogi które by wystawiła) to byłaby to moja wina i odpowiadałbym za to?

Na dodatek dzisiaj mijałem kilka "L" które były prowadzone przez instruktorów, i prawie żaden z nich nie używał kierunkowskazów + jeden rozmawiał przez komórkę :/
Nienawidzę Golfów II
Avatar użytkownika
Altruista86
 
Posty: 87
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 21:29

Postprzez cman » piątek 05 marca 2010, 15:38

Mam taką zasadę, że jeżeli ktoś chce zmienić pas ruchu (na ten, którym jadę), to niezależnie od sytuacji, jeżeli włączy kierunkowskaz, prawie zawsze staram się go wpuścić, jeżeli natomiast nie włączy kierunkowskazu, robię wszystko (włącznie z podłożeniem się do kolizji jeżeli zaistnieje taka potrzeba), żeby uniemożliwić mu zmianę pasa ruchu albo przynajmniej maksymalnie utrudnić (no bo w końcu skąd ja mam teoretycznie wiedzieć o tym, że chce zmienić pas ruchu).

Jadę sobie dzisiaj drogą z pierwszeństwem, z prawej strony wlatuje droga podporządkowana, która następnie przechodzi w pas rozbiegowy. Jedzie nim jakiś cap i (podobnie jak i ja) rozpędza się, oczywiście bez kierunkowskazu. W końcu zaczyna przejeżdżać na mój pas ruchu (z dużo mniejszą prędkością niż moja), ja już lekko zaczynam hamować, ten się orientuje w sytuacji i lekko wraca na swój pas ruchu, ale znowuż widzi, że mu się ten pas kończy, więc znowu zaczyna się pakować na mój (oczywiście twardo bez kierunkowskazu). Migam drogowymi, trąbię z jednoczesnym gwałtownym hamowaniem (moim i jego). Udaje mu się wyhamować przed końcem swojego pasa ruchu, mnie udaje się wyhamować przed częścią jego auta znajdującą się jeszcze na moim pasie ruchu. Omijam go, patrzę, a gnój jeszcze bezczelnie coś tam kłapie do mnie mordą przez zamknięte szyby...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez ella » sobota 06 marca 2010, 00:39

Mały OT,


Jak widać prośby Scorpia44 o nieśmieceniu idą ciągle na marne. Kolega zamiast czytać i brać udział w dyskusjach, większość czasu poświęca na sprzątanie tego wątku. Jeżeli nie chcecie to możemy go zamknąć i będzie spokój.

Zastanawiam się nad wymyśleniem bardziej rygorystycznych metody, żeby ten wątek przetrwał. Bo czy naprawdę tak trudno zrozumieć o co tutaj chodzi.

Myślę, że jak parę osób dostanie "urlop" (czytaj BANA na kilka dni) od pisania na tym forum to może coś się zmieni na lepsze. Zwłaszcza, że OT robią tutaj w większości te same osoby.


A dla tych co nie lubią zaglądać na poczatek wątku przypominam o co tu chodzi.


Co nas dzisiaj zdenerwowało na drodze
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez BOReK » sobota 06 marca 2010, 10:04

Mój tymczasowy służbowy samochód ma po powrocie ze Śląska lekko wgniecione drzwi i już wiem jak mogło do tego dojść (bo oczywiście szczegóły kolizji pamiętają tylko najstarsi górale). Jadę sobie swoim pasem na czteropasmówce, na bardziej prawym pasie wolniej jedzie sobie Almera. Będąc już na równi z nim widzę (tylko po jego dachu, bo niżej nie mam okna), że zaczyna zjeżdżać na mój pas, nawet nie wiem czy kierunkowskaz włączył. Ja oczywiście z klaksonem odbiłem nieco w lewo, dopiero wtedy facet zauważył, że obok jedzie coś tak dwukrotnie większego niż jego pojazd i wrócił szybko na swoje miejsce, kolizji nie było.

Rzecz druga wydarzyła się na słynnym warszawskim rondzie pod Arkadią, które jest zrobione niby na wzór tornada, chociaż projektantom nie wyszło - w prawo można bezpiecznie jechać z każdego pasa, w inne kierunku najlepiej udac się z wewnętrznego, bo tak są durnie poprowadzone. Jadę więc takim pasem i w pewnym momencie zgodnie z jego przebiegiem chce zjechać z ronda - drogę zajeżdża mi pani ze środkowego pasa jadąca dalej po rondzie, bez żadnego kierunkowskazu na temat zmiany pasa. Było moje ostre hamowanie i klakson, u pani szok, ale znów (niestety) bez kolizji.

Dlatego dzisiejszym (choć zdarzenia miały miejsce wczoraj) powodem wpisu będzie wydawanie prawa jazdy niewidomym baranom. Czy tego już tu kiedyś nie było? ;)
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez Sławek_18 » sobota 06 marca 2010, 12:26

Rozmowa pana policjanta w oznakowanym radiowozie przez komórkę (bynajmniej nie przez zestaw głośnomówiący) skręcając w lewo na skrzyżowaniu.
Wyprzedzanie przez pogotowie ratunkowe na przejściu dla pieszych.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pawlisko7 » poniedziałek 08 marca 2010, 00:08

Gość, któremu na równorzędnym skrzyżowaniu wydawało się, że jak skręcam w lewo to muszę mu ustąpić pierwszeństwa. To tylko mały szczegół że byłem po jego prawej stronie... Ale przecież skręcający w lewo musi zawsze ustąpić pierwszeństwa jadącemu na wprost, więc wszystko w porządku ;)
Avatar użytkownika
Pawlisko7
 
Posty: 127
Dołączył(a): czwartek 12 listopada 2009, 08:10
Lokalizacja: Wielkopolska

Postprzez mat4u » poniedziałek 08 marca 2010, 21:23

ciekawa sprawa......... Policjant za kółkiem w radiowozie gada przez telefon trzymajac w rece przy uchu..... :roll: druga sprawa.... wypadek policja przejezdza obok niego nawet sie nie zatrzymuje ani nic...... a do wypadku po 15 minutach jadac ta droga jechala inna policja karetka i 2 wozy strazackie.... tamci nie mogli tam zostac i dac jakakolwiek pomoc?? wkoncu jakies szkolenia mieli.... trzecia sprawa.... ludzie nie parkujcie w kopertach dla zaopatrzenia bo bede rysowal gwozdziami takie autka :)
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Altruista86 » poniedziałek 08 marca 2010, 22:09

Dzisiaj mnie wkurzyła jedna rzecz aż miałem chęć zadzwonić na policję.

Obok stacji benzynowej stoi znak Obrazek
A tam sobie stały TRZY samochody! na dodatek 50cm od nich było chyba 20 albo i więcej butli z gazem!
Czy ludzie naprawdę nie potrafią myśleć?
Nienawidzę Golfów II
Avatar użytkownika
Altruista86
 
Posty: 87
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 21:29

Postprzez mat4u » wtorek 09 marca 2010, 20:53

osobnik który mnie wyprzedził i nagle darł po hamulcach i skręcał...... chyba nie wie że dostawczak też może być czasami full załadowany....
____
Ford Escort 1.8 16V

auto wartości ok. 2000 zł.... kupione 2 lata temu za 3000 zł..... władowane jakieś 10000 zł przez 2 lata....... po prostu świetna inwestycja.....
Avatar użytkownika
mat4u
 
Posty: 673
Dołączył(a): poniedziałek 10 grudnia 2007, 17:01
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mk61 » piątek 12 marca 2010, 15:26

Art. 22.5. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

Wiedziałem, że jest taki przepis. Niestety 3/4 polskich kierowców najwyraźniej jednak nie wie. :evil:

Ale szczytu chamstwa dzisiaj doznałem, kiedy to ja chciałem zmienić pas. Jadę lewym, na środkowym za mną i przede mną auta, a ja akurat jadę obok "luki". Włączam więc prawy kierunkowskaz i liczę na uprzejmość tego z tyłu, żeby troszeczkę przyhamował. Ten, zamiast hamowania, postanowił chamować i jeszcze bezczelnie przyspieszył, żebym nie mógł wjechać. Takim kierowcom życzę wielkiego, grubego kija w d...

Aaaa i jeszcze... Jedzie sobie jegomość wolną drogą (aczkolwiek trochę pojazdów było), tu szybciutko wyprzedza, tu zmienia pas, tutaj przyspieszy, tam dociśnie i myśli, że jest "gość". Dojeżdża do zabudowań (jakaś stacja benzynowa, jakieś skrzyżowanie) i hamuje do 50km/h (mimo ograniczenia do 70-80km/h) i nagle się boi. Mimo, że droga taka sama, o 3 pasach ruchu, na sygnalizatorach zielone światło, które się zawsze długo świeci, ruchu pieszych absolutnie nie ma. Nie wiem, czym szanowny kierownik się kierował wybierając taką "taktykę".

Kolejna sprawa. Jedzie sobie babina środkowym pasem, po prawej stronie wlot na prawy pas, wjeżdżają na ten pas 2 autobusy, a pani co? A pani po hamulcach i również w okolice 50 (również ograniczenie do 70-80km/h). Co tych ludzi skłania do takich manewrów? Jeśli się boją, to niech zjeżdżają na prawy pas, a nie blokują środkowy, czy też lewy.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Postprzez lith » sobota 13 marca 2010, 13:23

Obrazek
Może 'zdenerwowało' to za dużo powiedziane... ale miałem małego zonka :)
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Postprzez Altruista86 » wtorek 16 marca 2010, 21:53

Idę sobie na przystanek a Tutaj obok mnie po chodniku jedzie sobie facet w BMW ;/ jechał by na pewno dalej ale na drodze stał mu kiosk więc skręcił na ulice.
Boże Ty widzisz i nie grzmisz :/
Nienawidzę Golfów II
Avatar użytkownika
Altruista86
 
Posty: 87
Dołączył(a): niedziela 14 lutego 2010, 21:29

Postprzez bahnhof » wtorek 16 marca 2010, 23:50

Stoję sobie na stopie, z prostopadłej ulicy jedzie babka micrą, daje lewy kierunek, zjeżdża max do prawej i... zaczyna zawracać na raz :shock: dużo nie zabrakło, aby mnie przerysowała :evil:
bahnhof
 
Posty: 32
Dołączył(a): sobota 04 lipca 2009, 14:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości