Rozpatrywanie sytuacji drogowej na podstawie statycznego rysunku, bez możliwości zapoznania się z realną sytuacją, jest obarczone dużym prawdopodobieństwem co do wyciąganych wniosków. Ten fakt oraz brak możliwości obejrzenia całej sytuacji w poszczególnych jej fazach (np na filmie) sprawiają, że końcowa opinia zawsze może zostać zakwestionowana.
Pomimo tych uwarunkowań spróbuję przedstawić własne zdanie nt omawianej sytuacji.
Tory jazdy obu pojazdów są prawidłowe - każdy z nich jechał w sposób zgodny z przepisami.
Skoro doszło do kolizji to
zielony, który jechał większym łukiem, musiał jechać szybciej od
czerwonego i podczas jazdy po łuku musiał się znaleźć przodem auta na wysokości tłu zielonego.
Czerwony, mając przed sobą możliwość bezkolizyjnego wykonania manewru skręcenia wynikającego z sygnalizatora oraz widząc za sobą kolejny pojazd, który wykonywał taki sam manewr, powinien skoncentrować uwagę na pojeździe, który jest najbliżej niego (z tyłu).
Czerwony po zakończeniu manewru na pasie lewym powinien zaprzestać używania lewego migacza, a ponieważ planował zbliżyć się do prawej krawędzi jezdni, powinien ten zamiar zasygnalizować prawym migaczem. Jednak sam migacz nie zwalnia go z obowiązku obserwacji
zielonego, tj jadącego za nim. Skoro
zielony znalazł się z jego prawej strony, a więc już na prawym pasie ulicy poprzecznej,
czerwony pomimo użycia prawego migacza powinien to uwzględnić i dać
zielonemu pierwszeństwo.
Na niekorzyść
czerwonego przemawia przy tym fakt, że skoro planował znaleźć się na prawym pasie ulicy poprzecznej mógł wybrać taki tor, który pozwoliłby osiągnąć ten cel bez potrzeby przejeżdżania przez lewy pas. Skoro jednak zdecydował się na inny wariant swojej jazdy to miał obowiązek dostosować jazdę do zaistniałych warunków.
Moja animacja jest oczywiście bardzo uproszczoną próbą zobrazowania omawianej sytuacji.
post edytowany przez moderatora (poprawione błędy - nie rozumiem, dlaczego je podkreśliłeś zamiast poprawić...)Błędy poprawiłem, dodając kolor, ale dla tych, którzy będą czytali wątek po raz pierwszy były zrozumiałe uwagi, które padły po zauważeniu błędów przez innych, zdecydowałem się je pozostawić, ale oznaczając w inny sposób (kursywą).