Pieszy blokuje przejazd- jak się zachować ?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez marcij » wtorek 27 marca 2007, 21:28

kamiles napisał(a):no przecież właśnie o to chodzi, że nie można jechać :wink:


Tak , ale w mysl przepisow postoj jest wtedy kiedy zatrzymujemy sie z wlasnej woli/potrzeby. Jesli stajemy np w korku , czy wlasnie dlatego ze nie jestesmy w stanie kontynuowac jazdy z powodu przeszkody na drodze to w mysl przepisow caly czas jestesmy "w ruchu". Wiem ze sie czepiam , ale moim zdaniem to wyjmowanie telefonu na egzaminie i dzwonienie po policje nie jest raczej dobrym rozwiazaniem
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Re: Pieszy blokuje przejazd- jak się zachować ?

Postprzez ella » wtorek 27 marca 2007, 21:38

nokeyb napisał(a):Nurtuje mnie pewna sytuacja o której słyszałem od mojego instruktora. (...), popełnił bliżej mi nieznany błąd podczas niżej opisanej sytuacji.
(...)
W szoku chłopak popełnił jakiś błąd który sprawił że nie zdał.

Szkoda, że instruktor nie powiedział co zrobił ten chłopak. Jak już opowiada takie sytuacje to powinien dodać zakończenie.
Może wyskoczył z kijem :lol:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamiles » wtorek 27 marca 2007, 23:48

moim zdaniem użycie klaksonu jest w takiej sytuacji jak najbardziej wskazane (choć nie mówię, że przyniesie pożądany efekt), ale tak jak czytam wypowiedzi o tym, że przecież to obszar zabudowany, to mam wrażenie, że można się domyślić jak ów delikwent zachował się na egzaminie - nie zatrąbił (bo nie wolno), nie chciał długo stać (bo egzaminator go obleje za dynamikę jazdy), nie poradził się egzaminatora (bo ten mu odpowie, że to nie on zdaje egzamin), więc... zrobił najgorszą rzecz, jaką mógł zrobić - ruszył wychodząc z założenia, że jak będzie powoli się toczył, to w koncu zejdą mu z drogi...
Ostatnio zmieniony środa 28 marca 2007, 19:39 przez kamiles, łącznie zmieniany 1 raz
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Matylda » środa 28 marca 2007, 13:01

Dodać gazu i włączyć wycieraczki :lol:
Oczywiscie żartuję :)
Ja na swoim egzaminie miałam też niefajną sytuację. Ulicą szedł sobie pijaczek, był chodnik, ale on z niego nie korzystał tylko wolał spacer środkiem mojego pasa ruchu (droga z jednym pasem ruchu w obie strony). Normalni kierowcy go omijali, ja na chwilę zamarłam bo nie wiedziałam co zrobić, bowiem była podwójna ciągła, a pijaczyna szedł wężykiem. Zatrzymałam się na chwilę i powiedziałam egzaminatorowi że muszę go ominąć pomimo ciągłej, bo tamuję ruch. Egzaminator kiwnął głową i powiedział: oczywiscie, a do tego ma pani klakson z którego można korzystać.
Myślę więc, że w takich sytuacjach po prostu należy poinformować egzaminatora o zamiarach, przecież on też widzi co się dzieje.
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez adalberthus » środa 28 marca 2007, 13:06

a jak już się kogoś przejeżdża, to należy uważać, aby nie uszkodzić nerek, wątroby itp. bo mogą się nadać do przeszczepu.
jak chceta to jedźta, ale nie jedźta jak chceta
Avatar użytkownika
adalberthus
 
Posty: 512
Dołączył(a): czwartek 11 sierpnia 2005, 14:04
Lokalizacja: toruń

Postprzez wiesniak » środa 28 marca 2007, 14:27

Ja nie wiem, czy wątroba jakiegoś pijaczyny nadawałaby się do przeszczepu :).
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez miros » środa 28 marca 2007, 17:18

a do tego ma pani klakson z którego można korzystać


hmmmm, w takim przypadku, uzycie klaksonu byloby najgorsza mozliwoscia. gosc pijany idzie sobie droga, ma wszystkich gdzies, jest w innym swiecie i nagle dostaje klaksonem z tylu. co jesli sie przestraszy, zachwije i upadnie ci prosto pod kola?

takich "uczestnikow" ruchu omijamy szerokim lukiem, klakson moze tylko pogorszyc sytuacje.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez scorpio44 » czwartek 29 marca 2007, 23:58

Gdyby chodziło o pijanego, to masz, Miros, świętą rację. Ale tematem przewodnim wątku jest sytuacja związana z debilnymi wygłupami młodzieży.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez marcij » piątek 30 marca 2007, 16:29

wiesniak napisał(a):Ja nie wiem, czy wątroba jakiegoś pijaczyny nadawałaby się do przeszczepu :).


ale nereczki za to jakie czyste :P
Obrazek
marcij
 
Posty: 1120
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 21:06
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez ja:) » piątek 30 marca 2007, 18:06

A tak wracając do tematu, to ja szczerze mówiąc nie wiem jakbym się na egzaminie zachowała w takiej sytuacji. Nie ma tu chyba jednej słusznej, konkretnej metody...
Być kobietą to straszne trudne zajęcie,
bo polega ono głównie na zadawaniu się z mężczyzną :P
ja:)
 
Posty: 39
Dołączył(a): piątek 29 września 2006, 16:04
Lokalizacja: Białystok (dokładnie okolice Białeostoku:P)

Postprzez bkt » piątek 30 marca 2007, 22:44

A co byscie zrobili w normalnym ruchu? Ja bym sie zachowal tak, jak normalnie i o nic bym nie pytal. Ewentualnie wyjasnil co i dlaczego zrobilem.
bkt
 
Posty: 103
Dołączył(a): czwartek 15 marca 2007, 15:04
Lokalizacja: wwa

Postprzez disaster » sobota 31 marca 2007, 01:36

W normalnym ruchu, tobym dodał gazu i włączył wycieraczki ;)
Avatar użytkownika
disaster
 
Posty: 937
Dołączył(a): wtorek 17 października 2006, 16:41

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 11 gości