Czy to jest wymuszenie pierwszeństwa?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez ella » poniedziałek 05 lutego 2007, 16:32

Ponawiam więc pytanie, które w sposób rozwleklejszy ....

No to jeżeli dokładnie przestudiowałeś kodeks to chyba potrafisz sobie sam odpowiedziec na to pytanie :D
Wygląda na to, że reszta dyskutantów w tym temacie razem z dwoma instruktorami nie przejrzała DOKŁADNIE kodeksu :lol:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kamiles » poniedziałek 05 lutego 2007, 18:55

scorpio44 napisał(a):Ponawiam więc pytanie, które w sposób rozwleklejszy zadał Cman: czy dwójka jadąca przed jedynką zmusza jedynkę do którejś z tych 3 pogrubionych przeze mnie czynności? Nie? Więc nie jest to wymuszenie!

ale odpowiedź wcale nie musi być: nie! bo w momencie kiedy 2 "umyśliła" sobie taki sposób przejazdu przez skrzyżowanie, 1 też postanowiła ruszyć (i nieważne teraz czy słusznie, czy nie) i nagle widzi śmigający przed nią samochód... myślisz, że nie zmniejszyła istotnie swojej predkości? :wink:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 05 lutego 2007, 20:03

Kamiles, ależ oczywiście, że w takiej sytuacji winnym będzie kierowca dwójki. I to jest raczej oczywiste i bezdykusyjnie. ;) Ale chodzi mi tylko i wyłącznie o to, że gdyby dwójka ten manewr wykonała zupełnie bezkolizyjnie, bez szkody dla jedynki, która sobie grzecznie stała przed skrzyżowaniem w oczekiwaniu na przejazd trójki, to w świetle przepisów pod żadnym pozorem nie można by tego uznać za wymuszenie pierwszeństwa.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kamiles » poniedziałek 05 lutego 2007, 20:20

scorpio44 napisał(a):(...) gdyby dwójka ten manewr wykonała zupełnie bezkolizyjnie, bez szkody dla jedynki, która sobie grzecznie stała przed skrzyżowaniem w oczekiwaniu na przejazd trójki, to w świetle przepisów pod żadnym pozorem nie można by tego uznać za wymuszenie pierwszeństwa.

Rozumiem co masz na myśli, tylko problem w tym, że to takie trochę akademickie wywody (nie obrażając tu nikogo :wink: ), bo ruch drogowy to nie teoria i patrząc na miejską dżunglę i reakcje kierowców, trudno przyjąć założenie, że jedynka "będzie sobie grzecznie stała", a skoro na skrzyżowaniu trzeba zachować szczególną ostrożność, to pakowanie się przed ten samochód polecam zamożnym, samobójcom i... w rozważaniach teoretycznych :wink:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez wiesniak » poniedziałek 05 lutego 2007, 21:13

Kamiles, praktyka różni się od teorii, jednak mówienie, że trudno przyjąć, że ktoś będzie przestrzegał przepisów jest co najmniej grubą przesadą i demonizowaniem rzeczywistości :wink:. No ale to taka polska cecha narodowa :).
Nie wiem co by musiało strzelić do głowy komuś na miejscu 1-ki, żeby się pchać przed 3-kę, zamiast "grzecznie stać".
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez kamiles » poniedziałek 05 lutego 2007, 21:17

wiesniak napisał(a):Nie wiem co by musiało strzelić do głowy komuś na miejscu 1-ki, żeby się pchać przed 3-kę, zamiast "grzecznie stać".

ja też nie wiem, ale nie wiem również co by musiało strzelić do głowy komuś na miejscu 2-ki, żeby się pchać przed 1-kę, zamiast "grzecznie stać".
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez wiesniak » poniedziałek 05 lutego 2007, 21:22

Szczerze powiedziawszy też nie wiem, ale jednak ten ktoś na miejscu 2-ki mimo wykonania dosyć hmm... karkołomnego manewru nie popełniłby wykroczenia, w przeciwieństwie do 1-ki.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez kamiles » poniedziałek 05 lutego 2007, 21:26

wiesniak napisał(a):(...) mimo wykonania dosyć hmm... karkołomnego manewru nie popełniłby wykroczenia, w przeciwieństwie do 1-ki.

no, nie wiem, nie wiem.... gdyby tam na miejscu 1 znajdował się jeden z naszych forowiczów, to pewnie by ruszył, żeby sobie za pieniądze tego z 2 odnowić blachy :wink:
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez cman » wtorek 06 lutego 2007, 17:28

Zapytałem o to nieszczęsne wymuszenie prawników. Nie pytałem konkretnie o sytuację z tego wątku, ale dla uproszczenia o sytuację podobną do tej z tego wątku: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=7787 .

Pytanie:
Na skrzyżowaniu, na którym pierwszeństwo regulowane jest za pomocą znaków D-1 oraz A-7, pojazd jadący drogą z pierwszeństwem zamierza skręcić w lewo, natomiast naprzeciwko, również na drodze z pierwszeństwem znajduje się pojazd, który zamierza jechać przez skrzyżowanie prosto, ale stoi przed skrzyżowaniem i nie jedzie pomimo, iż ma pierwszeństwo. W tej sytuacji pojazd, który skręca w lewo, kontynuuje jazdę w zamierzonym kierunku nie zmuszając przy tym kierującego drugim pojazdem do zmiany kierunku, zmiany pasa ruchu, ani istotnej zmiany prędkości. Czy w tej sytuacji kierujący, który skręca na skrzyżowaniu popełnia wykroczenie będące nieustąpieniem pierwszeństwa?

Odpowiedź:
Znak A-7 "ustąp pierwszeństwa" ostrzega o skrzyżowaniu z drogą z pierwszeństwem. Znak A-7 znajdujący się w obrębie skrzyżowania dotyczy tylko najbliższej jezdni, przed którą został umieszczony. Umieszczona pod znakiem A-7 tabliczka T-6c lub T-6d wskazuje rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie. Znak D-1 "droga z pierwszeństwem" oznacza początek lub kontynuację drogi z pierwszeństwem. Umieszczona pod znakiem tabliczka T-6a albo T-6b wskazuje odpowiednio rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie lub układ dróg podporządkowanych.

W takim układzie, jeśli jadący na wprost i Pan znajdowaliście się na drodze z pierwszeństwem, przed skrętem w lewo powinien się Pan upewnić czy nikt nie nadjeżdża z naprzeciwka. Ustawa prawo o ruchu drogowym stanowi, że ustąpienie pierwszeństwa, to powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku. Wymuszeniem pierwszeństwa będzie zatem takie wykonanie manewru skrętu, które spowodował jedną z tych czynności przez kierującego pojazdem z pierwszeństwem. Kierujący pojazdem, skręcając w lewo, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu z przeciwka po pasie ruchu, który zamierza przeciąć. Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru.

Niezależnie od tego kodeks wykroczeń stanowi, że kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. Nie zachowanie należytej ostrożności wcale nie musi być wymuszeniem pierwszeństwa.

Dla mnie jest to wystarczająca wykładnia prawa i tego będę się trzymał.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » wtorek 06 lutego 2007, 18:04

Heh, a moim zdaniem z tej odpowiedzi kompletnie nic nie wynika. ;) Jest ona tylko naszpikowana cytatami ze wszystkich możliwych paragrafów związanych z pierwszeństwem przejazdu na skrzyżowaniu, które doskonale znamy, a rozwiązania nadal można się tylko domyślać i, jak pokazują dyskusje na forum, interpretować różnie.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez cman » wtorek 06 lutego 2007, 18:14

Wg mnie te dwa zdania:
Wymuszeniem pierwszeństwa będzie zatem takie wykonanie manewru skrętu, które spowodował jedną z tych czynności przez kierującego pojazdem z pierwszeństwem.
(...)
Nie zachowanie należytej ostrożności wcale nie musi być wymuszeniem pierwszeństwa.

- wyjaśniają wszystko. Jeżeli przez cały czas skrętu, pojazd jadący prosto nie ruszy z miejsca nie ma mowy o nieustąpieniu pierwszeństwa. Jeżeli nawet ruszy, ale ruszy powoli i nie będzie musiał hamować bądź zmieniać kierunku/pasa ruchu, bo pojazd skręcający przejedzie szybko albo zetnie zakręt również nie ma mowy o nieustąpieniu pierwszeństwa. Dopiero jeśli jadący prosto ruszy dynamicznie i będzie musiał przyhamować albo zmienić kierunek/pas ruchu mamy nieustąpienie pierwszeństwa i gdyby patrzeć na to pod kątem egzaminu, to dopiero w takim przypadku można egzamin przerwać.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez scorpio44 » wtorek 06 lutego 2007, 19:39

Cman, spoko. Ja się z Tobą zgadzam. ;) Chodzi mi tylko, że cytowana przez Ciebie wypowiedź (odpowiedź na Twoje pytanie) w zasadzie nie wniosła niczego nowego, bo po jej przeczytaniu wnioski (przynajmniej mnie) nasuwają się identyczne, co po samodzielnym przeanalizowaniu przepisów Kodeksu.

A co do tego, że niezachowanie należytej ostrożności nie musi być wymuszeniem, śmiało poszedłbym głębiej i dodał jeszcze jedno - że nie każda tego typu sytuacja musi być niezachowaniem należytej ostrożności. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez dylek » wtorek 06 marca 2007, 22:57

Temat jest prosty:
1) Nie zastosowałeś się do przepisów o pierwszeństwie
2) Wynikiem tego wpakowałeś się swoim samochodem przed maskę samochodu mającego pierwszeństwo a to oznacza, że stworzyłeś zagrożenie w ruchu drogowym. (nie ważne czy rzeczywiste czy tylko potencjalne ;) )

Wynik: negatywny jak diabli i to w całej rozciągłości.... :D:D:D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Postprzez wiesniak » środa 07 marca 2007, 00:17

A jakie to są te przepisy o pierwszeństwie?
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez dylek » środa 07 marca 2007, 08:30

Chodzi mi o ten zapis, że samochód jadący w lewo (ten z nr 2) ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa jadącym z przeciwnego kierunku na wprost (nr 1) ;)

Dodam jeszcze, że jadąc sam. nr 2 nie można zakładać, że nr 1 grzecznie będzie sobie stał - może on przecież ruszyć z miejsca i pomału dojeżdżać do osi jezdni...
Nie wjedzie wtedy na tor kolizyjny z sam. nr 3...
Ja, gdybym był w sam. nr 2 nigdy nie pozwoliłbym sobie na przejechanie przez skrzyżowanie zanim nie opuści go nr 1..
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości