drobna kolizja na parkingu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez archis_p » wtorek 08 marca 2011, 13:17

ks-rider napisał(a):
mkzam napisał(a):... Sytuacja dość dwuznaczna


Zalezy dla kogo ? :mrgreen:

Wine ponosi pojazd wyjezdzajacy z luki.

:wink:

Dlaczego? Pytam bo chyba tylko dla ciebie ta sytuacja jest jednoznaczna.
Volenti non fit iniuria
archis_p
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 23:26

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez athlon » wtorek 08 marca 2011, 15:06

archis_p napisał(a):Akurat ma znaczenie czy jechał przodem czy tyłem
przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.


Pytanie tylko kto w kogo stuknął. Bo z rysunku i z tego co napisałeś to pojazd B stał i trąbił... Więc wina pojazdu A. Ale trudno mi się tak arbitralnie wypowiadać nie wiedząc jak było.


To może przeanalizujmy całą sytuację:
Kierowca pojazdu A sprawdza czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczenstwa ruchu lub jego utrudnienia. Patrzy na cały parking, nikogo ni widu ni słychu, nikt sie nie porusza, punkt zaliczony. Patrzy czy czasem za pojazdem nie ma przeszkody lub innego cholerstwa utrudniajacego/uniemożliwiającego jazdę. Sprawdza, nic takiego tam nie ma, punkt zaliczony. Wykonuje manewr cofania i przejeżdza na oko min z 8 metrów.
Teraz kierowca auta B sprawdza czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia, sprawdza i nie widzi cofającego pojazdu A który za chwilę znajdzie się za jego pojazdem. Punkt nie zaliczony. Upewnia się, że za pojazdem nie ma przeszkody (...) Punkt zaliczony. kierowca B wykonywuje manewr cofania i przejeżdża ok 2 metrów zajeżdżając drogę/uderzając w pojazd A. Podsumowując, pojazd A spełnił oba warunki, pojazd B tylko jeden. A co do skrajności, ze oba cofały, pojazd cofający powinien ustapić pierwszeństwa, czy pojazd cofający na parkingu jest w ruchu, czy pojazd B był włączającym się do ruchu czy to pojazd A itp. itd. to może dla przykładu inna skrajność: czy jadąc po parkingu mam obowiazek ustępować każdemu pojazdowi stojącemu na miejscu parkingowym, który mam po prawej stronie i który znajduje się przodem do mnie (reguła prawej ręki)??
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez ks-rider » wtorek 08 marca 2011, 15:14

archis_p napisał(a):Dlaczego? Pytam bo chyba tylko dla ciebie ta sytuacja jest jednoznaczna.



jest gdzies w przepisach, ze ten kto jedzie do tylu ( cofa ) ma mniej pierszenstwa niz ten kto jedzie do przodu ?

:wink:

post edytowany przez moderatora (regulamin, pkt 8.)
ks-rider
 
Posty: 3819
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez mattis » wtorek 08 marca 2011, 15:53

Cofając masz ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom. Jest jakiś na to paragraf

Edit:

Tyle, że tu oba pojazdy cofały :P
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez archis_p » wtorek 08 marca 2011, 16:00

ks-rider napisał(a):jest gdzies w przepisach, ze ten kto jedzie do tylu ( cofa ) ma mniej pierszenstwa niz ten kto jedzie do przodu ?

:wink:


Tak, art.23.1.3
Volenti non fit iniuria
archis_p
 
Posty: 202
Dołączył(a): środa 24 marca 2010, 23:26

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez qwer0 » wtorek 08 marca 2011, 17:03

Kierowca pojazdu A sprawdza czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczenstwa ruchu lub jego utrudnienia. Patrzy na cały parking, nikogo ni widu ni słychu, nikt sie nie porusza, punkt zaliczony.

Sugerujesz, ze jak nic za mna nie stoi (upewnilem sie o tym) to juz moge sobie cofac ile wlezie i juz nie musze sie upewniac, czy cos jednak sie nie pojawilo??
Bez yay... Jesli w cos sie wali tylem to punkt zdecydowanie nie zaliczony.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez lith » wtorek 08 marca 2011, 17:44

dla mnie to, ze zdążył się zatrzymać i zatrąbić to jeszcze nic nie znaczy. Ile na to potrzeba czasu. 0,5s?Może mniej. To tak jakbym włączając się do ruchu wystawił maskę na drogę, zauważył jadący nią pojazd, zatrzymał się i zatrąbił. A potem, czemu moja wina, przecież powinien mnie ominąć... nawet trąbiłem. Zakładając, że na tym parkingu już normalnie przepisy obowiązywały to jak dla mnie pojazd który dopiero rusza nie może się wpakować pod cofający pojazd.To jak wpakuje się z podporządkowanej i dam radę zahamować zanim mnie ktoś skosi to znaczy, że ja nie byłem w ruchu i to nie moja wina?? Jakieś dziwne rozumowanie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez mkzam » wtorek 08 marca 2011, 17:51

moze jest na forum jakis funkcjonariusz drogowki ???, moze sie wypowie jakis specjalista ???
mkzam
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 07 marca 2011, 19:58

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez ks-rider » wtorek 08 marca 2011, 21:42

archis_p napisał(a):Tak, art.23.1.3


He, he, w jakim przypadku ? Pojazd wyjezdzajacy z luki parkingowej jest zobowiazany dzielic pierszenstwa prztejazdu kazdemu, bez wzgledu na to czy ten jedzie do przodu czy do tylu.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3819
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez athlon » środa 09 marca 2011, 15:01

qwer0 napisał(a):Sugerujesz, ze jak nic za mna nie stoi (upewnilem sie o tym) to juz moge sobie cofac ile wlezie i juz nie musze sie upewniac, czy cos jednak sie nie pojawilo??
Bez yay... Jesli w cos sie wali tylem to punkt zdecydowanie nie zaliczony.


Teraz piszesz o kierowcy A czy B??

A ty sugerujesz, że można podjeżdżać pod cofający pojazd, bo to on ma obowiązek upewnić sie i ustapic pierwszeństwa?
A powiedz mi, jesteś w stanie napisać o czy myślał kierowca B widząc cofający pojazd A który za chwile znajdzie się w tym miejscu gdzie kierowca B ma zamiar wyjechać/wjechać i dlaczego postanowił tam wjechać?
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez rusel » środa 09 marca 2011, 16:49

jest gdzies w przepisach, ze ten kto jedzie do tylu ( cofa ) ma mniej pierszenstwa niz ten kto jedzie do przodu ?


skrzyzowanie rownorzedne, nadjezdza z prawej strony pojazd ktory cofa, to ma to pierszenstwo czy nie?
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez qwer0 » środa 09 marca 2011, 16:59

Teraz piszesz o kierowcy A czy B??

Nawiazuje do tego co napisales.
Rozgladam sie, ni widu, ni slychu, gaz do dechy bo punkt zaliczony?

Wydaje mi sie, ze podczas cofania nalezy obserwowac to co z tylu, a nie to co z przodu. Wtedy nie dochodzi do takich stluczek.
A ty sugerujesz, że można podjeżdżać pod cofający pojazd, bo to on ma obowiązek upewnić sie i ustapic pierwszeństwa?

Pisze jakie obowiazki spoczywaja na cofajacym. A co ktos z tym zrobi to juz inna sprawa.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez mkzam » środa 09 marca 2011, 18:47

reasumując winny kierowca A,B czy po równo obaj ????
mkzam
 
Posty: 7
Dołączył(a): poniedziałek 07 marca 2011, 19:58

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez qwer0 » środa 09 marca 2011, 20:36

Teoretycznie jezeli jeden cofal, a drugi stal, to winny ten w ruchu. Jesli obaj cofali to wspolwina.

W praktyce najczesciej wspolwina ze wzgledu na brak swiadkow/dowodow.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: drobna kolizja na parkingu

Postprzez athlon » środa 09 marca 2011, 20:53

Teoretycznie nie do końca, zależy ile czasu tam stał i czy kierowca A miał dostatecznie czasu/szanse by zareagować i uniknąć kolizji. A dla mnie winny tylko i wyłącznie kierowca B. On na siłę władował się pod tył cofającego pojazdu, nie dając szansy kierowcy A na unikniecie zdarzenia.

I Qwer nie odpowiedziałeś mi na pytanie, dlaczego kierowca B widząc cofający pojazd A (który cofa już kilka ładnych metrów i doskonale widać już w jakim kierunku zmierza i jaki jest jego najbliższy tor jazdy) z premedytacja zajeżdża mu drogę?
Ostatnio zmieniony środa 09 marca 2011, 20:57 przez athlon, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
athlon
 
Posty: 1184
Dołączył(a): środa 05 sierpnia 2009, 01:20
Lokalizacja: Francja, St-Brieuc

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości