"Rozcięty znak"

[Xsystoff]

Czy taki znak jest traktowany jako normalny i ma taka sama moc prawna ?




Gdyby jechal Tir to "7"-ka jest zupelnie zaslonieta..

[cman]

:shock: :shock: :shock: Takiego twora to ja jeszcze nie widziałem... Gdzie to jest?? Moim zdaniem są to dwa kawałki blachy przypominające znaki drogowe, niemające żadnej mocy prawnej. Nigdzie w rozporządzeniu nie znalazłem, żeby takie dzielenie znaków było dopuszczalne.

[Xsystoff]

Ten znak widzialem juz kilka razy i to jest gdzies na trasie Poznań - Szczecin. Jezeli ktos dobrze kojarzy ta droge, to jest to ~15 minut drogi od slynnej syrenki



Tak na marginesie to chyba to tez nie jest zbyt legalne udawac kontrole policyjna...

[scorpio44]

Ja przypuszczam, że po prostu w miejscu tych dwóch kawałków blach (:D) nie ma początku ani nawet kontynuacji tego ograniczenia, tylko jest to takie jakby przypomnienie o tym, że na danym odcinku takowe obowiązuje (może to jakieś niebezpieczne miejsce). W przeciwnym razie na 100% nie ma to żadnej mocy prawnej.

[She18]

Kolejny paradoks na naszych drogach. :lol:

[ella]

...... tylko jest to takie jakby przypomnienie o tym, że na danym odcinku takowe obowiązuje

też mi sie tak wydaje, że to dla przypomienia. Może to ograniczenie obowiązuje na bardzo długim odcinku więc takiego stwora postawili, jakby się komuś zapomniało :D Taki znak przypominajcy (ograniczenie prędkości) jest w Warszawie przed wjazdem do tunelu na Wisłostradzie, gdzie tarcza jest czarna, cyfry białe i czerwona obwódka? Tak więc są różne formy dla zapominalskich :D

[miros]

jest w Warszawie przed wjazdem do tunelu na Wisłostradzie, gdzie tarcza jest czarna, cyfry białe i czerwona obwódka

z tego co gdzies wyczytalem (moze nawet w kodeksie ?, choc glowy uciac sobie nie dam :] ), to takie znaki sa normalnymi znakami ograniczenia predkosci. maja taka sama moc, jak zwykly znak B-33.
no ale moge sie mylic.

wracajac do tematu, to takie cos ma za zadanie zwrocic twoja uwage - no i zwrocilo, zrobiles zdjecie :]
zwykly maly znak ograniczenia predkosci, bylby napewno olany przez wiekszosc kierowcow, a tak ktos moze zwolni.

[trueno2]

hm, a ktos to widzial lub cos, bo mnie sie wydaje, ze jest to jakios virtualnie zrobione :roll: :?:

[scorpio44]

Ten znak widzialem juz kilka razy i to jest gdzies na trasie Poznań - Szczecin. Jezeli ktos dobrze kojarzy ta droge, to jest to ~15 minut drogi od slynnej syrenki

[Pinhead]

Kolejny żart polskich drogowców. Takie coś nie można nawet nazwać znakiem. To dwa kawałki blachy z jakimiś nic nie znaczącymi cyferkami. Wygląd znaków drogowych jest ściśle zdefiniowany. Swoją drogą zwykły znak drogowy kosztuje ok.200zł. Ktoś zapewne chciał zarobić i zamiast dwóch normalnych znaków sprzedał (wyprodukował) znacznie droższe dwie tabliczki ozdobne :) Podatnik ma podatnik da.

[disco]

ja bym raczej stwierdził, ze jest to cos w stylu bilboardów ze znakami ograniczenia - taki przypominacz. Na pewno zwraca uwage, czy działa ? nie sądze ;)

[Xsystoff]

hm, a ktos to widzial lub cos, bo mnie sie wydaje, ze jest to jakios virtualnie zrobione :roll: :?:

Sam robilem to zdjecie. Jak chcesz to podejrzyj sobie EXIF`a tego obrazka, nawet zobaczysz jakim aparatem robione i kiedy :)

Czyli narazie odpowiedz jest taka:
Po prostu zwykle kawalki blachy, nie majace zadnej mocy prawnej, a ich jedynym celem jest przypomnienie o aktualnym ograniczeniu predkosci na danym odcinku drogi.

[scorpio44]

Xsystoff, trzeba było sprawdzić, czy ten "znak" był umieszczony na odcinku z obowiązującym już ograniczeniem prędkości, czy miał je wprowadzać. Bo to bardzo istotne. No ale jeżeli to drugie, to skucha, bo jak stwierdziliśmy - takie cudo nie ma mocy prawnej.