Skrzyzowanie (bezkolizyjne?) jakie miejsce na skrzozowaniu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Skrzyzowanie (bezkolizyjne?) jakie miejsce na skrzozowaniu

Postprzez Yaro » wtorek 08 sierpnia 2006, 21:13

Mam takie pytania:

Czy na skrzyzowaniu z sygnalizacja swietlna jade bezkolizyjne tak jak narysowalem w przykladzie 1

Czy moge czekac na srodku skrzyzowania tak jak w przykladzie 2 (jak ma ustawic auto czy moge go skrecic w lewo czy ma stac prosto) ?

i czy tak samo bedzie to wygladac jesli zamiast sygnalizacj swietlnej bedzie znak droga z pierwszenstwem

Obrazek
Yaro
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 08 sierpnia 2006, 20:01

Postprzez cman » wtorek 08 sierpnia 2006, 21:27

Przykład 1 - bezkolizyjnie, tak jak narysowałeś.
Przykład 2 - powinieneś czekać na środku skrzyżowania, auto może stać prosto, może być skierowane lekko w lewo, nie ma to większego znaczenia, poza tym zależy od wielkości czy ukształtowania skrzyżowania.
Obie sytuacje będą wyglądać identycznie w przypadku samych znaków pierwszeństwa przejazdu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez gardziej » środa 09 sierpnia 2006, 00:02

cman napisał(a):auto może stać prosto, może być skierowane lekko w lewo, nie ma to większego znaczenia


dodam tylko, ze mnie instruktor uczyl, zeby ustawiac auto rownolegle do linii i nie skrecac kol ze wzgledow bezpieczenstwa... w momencie kiedy mamy skrecone kola i ktos nam wjezdza w tylek, my pakujemy sie automatycznie na pas obok i mozemy czolowke zaliczyc
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez Yaro » środa 09 sierpnia 2006, 11:42

Ok, wielkie dzięki.
Yaro
 
Posty: 5
Dołączył(a): wtorek 08 sierpnia 2006, 20:01

Postprzez Mk-Mateusz » niedziela 08 października 2006, 19:10

a jak mam takie pytanie, bo nie chche nowego tematu tworzyc....w sytuacji drugiej:
stoje na srodku skrzyzowania. Mam egzamin, pamietałem ze instruktor uczył mnie zebygdy widze ze z naprzeciwka gosc skreca w lewo i ja w lewo to zeby ruszac bezkolizyjnie. Po oblanym egzaminie z innych przyczyn gadam sobie z egzaminatorem i pytam go o komentarz do jazdy, i wspomniał o tym ze jak widze ze gosc skreca w lewo to zeby niemoge byc pewny ze nastepny nie pojeedzie prosto...no ma racje, no ale cóz.,..moze sie to dlagreo ze mysli ze jestem jescze poczatkujacy....

wiec:
1.to kiedy mam zaczac zjezdzac z tego skrzyzowania??/ jak wszscy z pzodu przejada??? i dopiero ja???

2. Mówil mi instruktor ze jest taki moment, ze ja stoje na srodku skrzyzownania, nagle zapala sie czerowne dla mojego kerunku jazdy, i wtedy bezpiecznie moge opuscic skrzyzowanie w czasie gdy jescze niezapaliło sie zielone dla drugiego ruchu. To dobry momnet?? czekac na niego na egzam??? bo jutro mam:) Czy moze inaczej???
Mk-Mateusz
 
Posty: 9
Dołączył(a): środa 26 lipca 2006, 10:55

Postprzez wiesniak » niedziela 08 października 2006, 20:31

Mk-Mateusz napisał(a):wiec:
1.to kiedy mam zaczac zjezdzac z tego skrzyzowania??/ jak wszscy z pzodu przejada??? i dopiero ja???

2. Mówil mi instruktor ze jest taki moment, ze ja stoje na srodku skrzyzownania, nagle zapala sie czerowne dla mojego kerunku jazdy, i wtedy bezpiecznie moge opuscic skrzyzowanie w czasie gdy jescze niezapaliło sie zielone dla drugiego ruchu. To dobry momnet?? czekac na niego na egzam??? bo jutro mam:) Czy moze inaczej???


1. Zwykle jak widzisz, że koleś z naprzeciwka skręca w lewo, to możesz sam ruszać, bo w większości przypadków zdążysz przed następnym, nawet jak ten pojedzie prosto. Bo jak będziesz czekać, aż wszyscy przejadą to trochę to jest tamowanie ruchu. Ale zależy też od konkretnej sytuacji.

2. To jest jedyny moment na opuszczenie skrzyżowania. Chyba, że nie ma ruchu.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez gardziej » niedziela 08 października 2006, 23:11

wiesniak napisał(a):1. Zwykle jak widzisz, że koleś z naprzeciwka skręca w lewo, to możesz sam ruszać, bo w większości przypadków zdążysz przed następnym, nawet jak ten pojedzie prosto. Bo jak będziesz czekać, aż wszyscy przejadą to trochę to jest tamowanie ruchu. Ale zależy też od konkretnej sytuacji.


to "w wiekszosci przypadkow" nieladnie wyglada. jedziesz, z naprzeciwka jedzie w lewo bus a za nim jakis dres wyrywa sie, bo ma zielone, smiga za tylem busa i jest bum, bo ty nie zdazyles opuscic skrzyzowania i wina rowniez twoja.
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez Mk-Mateusz » niedziela 08 października 2006, 23:27

no wiec jak??? bo tu nie chodzi o jutrjeszy egzamin?????? jak powinieniem to na egzaminie wykonac??? i dlaczego na pierwszyma exam egzaminator mowił mi o tym, tz.zwrocił uwage/?? jak wykonac to najbezpieczneej????


3) kurde, boje sie tych rozjechanych aut egzaminacyjnych??? jak nimi ruszac??? bo kurde to sprzegło mnie dobija??? lepiej zawyć??? i gume troszeczne zapiszczec??? bo jak zgasnie mi na srodku skrzyzownania to obleje mnie odrazu:(
Mk-Mateusz
 
Posty: 9
Dołączył(a): środa 26 lipca 2006, 10:55

Postprzez cman » poniedziałek 09 października 2006, 07:56

No musisz patrzeć na to co się dzieje za tym pojazdem, który skręca w lewo. Jeśli jesteś w stanie ruszyć szybko to zdążysz, ale na małym skrzyżowaniu, na większym mogą być problemy i dlatego lepiej zaczekać. Poza tym, jeśli nie ma oddzielnego pasa do skrętu w prawo i ukształtowanie skrzyżowania pozwala przeciskać się za pojazdem skręcającym w lewo, to możesz się naciąć na skręcającego w prawo, będziesz się musiał zatrzymać i zablokujesz ruch kolejnym, jadącym prosto.

A co do ruszania to oczywiście lepiej zawyć, niż ma Ci zgasnąć, ale piszczenie gumami już raczej nie jest wskazane. Z tym, że jeśli będziesz puszczał sprzęgło delikatnie, to gumy Ci nie będą piszczały.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Postprzez Mk-Mateusz » poniedziałek 09 października 2006, 16:44

dzieki:) za porady:P zdałem:) ;];];] jutro moge sobie spokojnie jechac do swojego orsodka okmunikacji do WEGRZCÓW..., zdawałem w tychach a mieszaam 20km od KRK wiec do swojego powininem sie udac:)

hmmm...czyli za 2tyg prawko<marzyciel>
Mk-Mateusz
 
Posty: 9
Dołączył(a): środa 26 lipca 2006, 10:55


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 76 gości