Jak myślicie z czego powinien składać sie w Polsce egzamin państwowy na prawo jazdy :?:
Czy tak jak jest to teraz parkowanie na chama z zegarmistrzowską dokładnościa prawie, że co do centymetra i różne ponaginane zadania, czy po prostu egzamin spr faktyczną umiejętnośc z jazdy, bo chyba przyznacie mi, że po zdaniu nikt nie parkuje w stylu "a nie wychyle głowy bo nie można", albo zanim zaparkujesz ustawiasz sobie słupki bo inaczej się nie da. Moim zdaniem powinny być praktyczny po mieście z dozą wyrozumiałości :P a na placyku: wychodzenie z poślizgów, parkowanie na prawdziwych parkingach między samochodami itp to przynajmniej by czegoś nauczyło... mam nadzieje a i tak wiem, że to co pisze nic nie zmieni :|