Egzamin tez smieszny może być! :)

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Egzamin tez smieszny może być! :)

Postprzez klamca » czwartek 07 grudnia 2006, 23:25

Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum, jednak namiętnie czytam tematy od paru miesięcy (wtedy zacząłem kurs), ale jakoś tak wcześniej nie widziałem sensu zaśmiecania forum.

W tym temacie chciałbym opowiedzieć wam śmieszną sytuację, która spotkała mnie w czasie egzaminu na prawo jazdy, dzięki której trochę się odstresowałem i jakoś tak mi było lepiej zdawać ten stresujący egzamin.

Otóż czekałem na egzamin w poczekalni godzinę...przez ten czas można naprawdę się wynudzić i stracić nerwy, po tym jak zostałem wywołany, podszedłem do samochodu itp itd.. mój egzaminator podjechał ze mną na łuk i w czasie cofania przejechał pachołek, bardzo mnie to rozśmieszyło, ale oczywiście musiałem zdusić śmiech w sobie bo przecież nie chciałem oblać egzaminu :)

Generalnie to egzaminator wydał się bardzo sympatyczny, dlatego chcę żebyście wiedzieli, że w WORD nie pracują sami wredni goście, którzy tylko czyhają na Twój błąd, dlatego nie stresuj się!!!

A wy mieliście jakieś śmieszne, tudzież ciekawe sytuacje w czasie egzaminu?
aha, oczywiście egzamin zdałem :)
klamca
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 07 grudnia 2006, 23:15

Postprzez invx » piątek 08 grudnia 2006, 00:00

ja jak wracalem z egzaminatorem (niestety poleglem w 35 min.) - to jechal w jakims korku i wypelnial mi karteczke co P a co N. Ruszyl, dosc nawet przyspieszyl, zapatrzony ciagle w ta kartke, przed nami ktos ostro przychamowal - a ten egzaminator w ostatniej chwili po chamulcach i z piskiem opon - jeszcze 50cm i byla by stluczka :lol:

a druga sytuacja (ten sam powrot) - wiazd do wordu: ta sama droga co i egzaminowani wyjezdzaja z placu - ten pedzi, z dosc duza predkoscia wchodzi w zakret - a z naprzeciwka jakas inna L-ka egzaminacyjna - i znowu po hamulcach i z piskiem opon stop 8) - w tamtej elce az egzaminator za kierownice chwycil :lol:
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Zico » piątek 08 grudnia 2006, 11:24

invx napisał(a):ja jak wracalem z egzaminatorem (niestety poleglem w 35 min.) - to jechal w jakims korku i wypelnial mi karteczke co P a co N. Ruszyl, dosc nawet przyspieszyl, zapatrzony ciagle w ta kartke, przed nami ktos ostro przychamowal - a ten egzaminator w ostatniej chwili po chamulcach i z piskiem opon - jeszcze 50cm i byla by stluczka :lol:

a druga sytuacja (ten sam powrot) - wiazd do wordu: ta sama droga co i egzaminowani wyjezdzaja z placu - ten pedzi, z dosc duza predkoscia wchodzi w zakret - a z naprzeciwka jakas inna L-ka egzaminacyjna - i znowu po hamulcach i z piskiem opon stop 8) - w tamtej elce az egzaminator za kierownice chwycil :lol:


I egzamin oblany. Egzaminowany nie przewidział możliwości zagrożenia ruchu drogowego. Egzaminator musiał przejąć sterowanie pojazdem. Wystarczy, żeby oblać biedaka i już wracamy po następnego :D To nie śmieszne-to zwykła głupota i nieodpowiedzialność egzaminatora...
12 letni staż
Zico
 
Posty: 28
Dołączył(a): piątek 18 sierpnia 2006, 10:01

Re: Egzamin tez smieszny może być! :)

Postprzez maciusss » piątek 08 grudnia 2006, 14:41

klamca napisał(a):Otóż czekałem na egzamin w poczekalni godzinę...przez ten czas można naprawdę się wynudzić i stracić nerwy...


Godzinę? Egzamin teoretyczny miałem o 9 15. Do samochodu wsiadłem o 12 55 :) Co do zabawy - w czasie mojego teoretycznego akurat grała Polska przeciwko Rosji - Mistrzostwa Świata w Siatkówce. Egzaminator kontrolujący testy wyszedł, po czym wrócił i oznajmił: "Chciałem Państwu zakomunikować, iż Polska zwyciężyła Rosję. Proszę kontynuować test". Atmosfera zdecydowanie się rozluźniła. Co do egzaminatorów - mój też był naprawdę "równy gość".
Prawo Jazdy - Kategoria B
Rozpoczęcie kursu: 11.09.2006
Pierwsze i jedyne podejście: 28.11.2006
Odbiór dokumentu: 7.12.2006
Teoria: 30h
Jazda: 30h
OSK Leon Kita - Limanowa
maciusss
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 06 grudnia 2006, 17:56

Postprzez invx » piątek 08 grudnia 2006, 17:55

I egzamin oblany. Egzaminowany nie przewidział możliwości zagrożenia ruchu drogowego. Egzaminator musiał przejąć sterowanie pojazdem. Wystarczy, żeby oblać biedaka i już wracamy po następnego Very Happy To nie śmieszne-to zwykła głupota i nieodpowiedzialność egzaminatora...

pojechali dalej z tego co widzialem - wiec chyba nie oblal na tym :P

mi na egzaminie tez raz zlapal za kierownice - byl taki wiadukt - a pod nim jedna jezdnia - ja mialem pierwszenstwo - lekko zwolnilem nic nie jedzie to wjechalem - a juz jak wyjezdzalem z pod tego wiaduktu to jakis wariat bialym oplem jechal sporo zaduzo - ja oczywiscie odbilem w bok - ale egzaminator chyba podswiadomie tez chwycil mi za kierownice :P - ale nic nie powiedzial - pojechalismy dalej.
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez Ad_aM » sobota 09 grudnia 2006, 10:53

W takim wypadku, dość ciężko mówić o winie zdającego, a egzaminator po prostu też chciałby pożyć :wink: Tym bardziej jeśli w tym drugim aucie jechał inny egzaminator - jeszcze by ich o zmowę oskarżyli :lol:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » sobota 09 grudnia 2006, 16:17

No tak, ale problemem jest tutaj fakt, że owo chwycenie przez egzaminatora za kierownicę jest zarejestrowane kamerą. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez wiesniak » sobota 09 grudnia 2006, 16:30

No ale można chyba powiedzieć, że to chwycenie za kierownicę było trochę na wyrost, a poza tym nie było to jeszcze na "prawdziwym" mieście, więc pewnie nikt by się nie czepiał. Myślę, że jakby ten delikwent oblał, to miałby duże szanse na pozytywne rozpatrzenie ewentualnego odwołania.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez MrRysio » niedziela 10 grudnia 2006, 21:58

6.12.2006
Egzamin na kat. T
Po zaliczeniu placu, wyjazd na miasto (Zetorkiem 3088) :D
Wracam do WORDu, jest godzina 15:50. Na życzenie egzaminatora (ponieważ pracują tylko do 16) włączam 5 bieg i ile fabryka dała ;P
W pewnej chwili zaczęły się wyboje i nie zdążyłem wychamować, ciągnik gwałtownie podskoczył i... Egzaminator znalazł sie na mnie ;P Ale szybko powrócił na swoje siedzenie i przeprosił mnie i powiedział żrbym nie przejmował się tym, tylko dalej kontynuował jazde... :)
Kat. B i T za pierwszym razem
MrRysio
 
Posty: 14
Dołączył(a): niedziela 05 listopada 2006, 23:12

Postprzez mała 13 » niedziela 10 grudnia 2006, 23:01

Nie wiem czy to było smieszne ale egzaminator nieźle się wystraszył zresztą mi też serce zaczęło walić jeszcze mocniej. Podczas mojego drugiego podejścia; stoimy sobie na krzyżówce, czekamy spokojnie na zmianę świateł na zielone a tu jak coś nie walnie w przednią szybę :shock: Ja na niego on na mnie :?: Co to było? - pyta. a ja odpowiadam - no nie mam pojęcia. Zagląda, ogląda czy szyba cała na maskę czy dziury nie ma i nic. A huk jakby ktoś kamieniem rzucił.Ale w końcu ja zaczaiłam, że stoimy pod kasztanem i że chyba to ksztan. I co - zaraz wymusiłam pierwszeństwo, może też prze tego kasztan bo mnie rozproszył i po wszystkim - dziękujemy pani. :?
Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej ...
mała 13
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 09 listopada 2006, 14:04

Postprzez szeri88 » wtorek 12 grudnia 2006, 00:27

Dzisiaj miałem egzamin, który zaczął się dosyć śmiesznie... Pan egzaminator kazał sprawdzić poziom płynu hamulcowego, no to ja patrzę z boku na zbiorniczek, ale szczerze mówiąc nie widziałem lini płynu. No to co, chyba trzeba odkręcić, jak zacząłem kręcić to Pan egzaminator się odzywa: "Może tam jeszcze palca włożysz"... To ja spowrotem zakręcam korek , patrzę jeszcze raz i mówię, że jest wporządku, chociaż nic nie widziałem... Egzamin zdany.

Pozdrawiam
szeri88
 
Posty: 10
Dołączył(a): wtorek 05 grudnia 2006, 01:10
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez wiesniak » wtorek 12 grudnia 2006, 00:38

szeri88 napisał(a):Dzisiaj miałem egzamin, który zaczął się dosyć śmiesznie... Pan egzaminator kazał sprawdzić poziom płynu hamulcowego, no to ja patrzę z boku na zbiorniczek, ale szczerze mówiąc nie widziałem lini płynu. No to co, chyba trzeba odkręcić, jak zacząłem kręcić to Pan egzaminator się odzywa: "Może tam jeszcze palca włożysz"... To ja spowrotem zakręcam korek , patrzę jeszcze raz i mówię, że jest wporządku, chociaż nic nie widziałem...


Ludzie jak można wpaść na taki pomysł, żeby odkręcać zbiorniczek z płynem hamulcowym? Jakbyś naprawdę włożył palca to wcale nie byłoby tak śmiesznie... :roll:
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez invx » wtorek 12 grudnia 2006, 22:53

a co by sie mu mialo stac jak by tam palca wlozyl :P
to nie HCl 8)

jakis hydrol ....
invx
 
Posty: 495
Dołączył(a): poniedziałek 17 lipca 2006, 20:40

Postprzez wiesniak » wtorek 12 grudnia 2006, 23:13

invx napisał(a):a co by sie mu mialo stac jak by tam palca wlozyl :P
to nie HCl 8)

jakis hydrol ....


Nigdy nie wkładałem palca do płynu hamulcowego, ale jak chcesz to możesz spróbować :wink: .
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez ctl83 » środa 13 grudnia 2006, 02:09

Zico napisał(a):
invx napisał(a): w tamtej elce az egzaminator za kierownice chwycil :lol:


I egzamin oblany. Egzaminowany nie przewidział możliwości zagrożenia ruchu drogowego. Egzaminator musiał przejąć sterowanie pojazdem.


A mnie egzaminator nacisnął hamulec i zdałem. Chciałem przejechać żółte światło i zatrzymać się przy linii, a on zahamował i czekał, jak się będę tłumaczył. I na koniec powiedział, że gdybym stanął przy linii to nic bym nie widział (takie dziwne skrzyżowanie).

Zresztą, gdzie jest napisane, że po przejęciu sterowania pojazdem egzamin jest niezdany? Po spowodowaniu zagrożenia. Które najczęściej kończy się przejęciem sterowania.
ctl83
 
Posty: 27
Dołączył(a): piątek 20 października 2006, 14:19

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 91 gości