Rozmowa z egzaminatorem

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez ssieger » piątek 04 sierpnia 2006, 23:08

że jestem poważny rozsądny człowiek, nie lubię chamstwa na drodze i pijanych za kierownicą (...) chcę żeby było bezpiecznie i takie tam. (...)
Jak się spyta, czy jestem dobrym kierowcą, to powiem, że nie jestem dobrym kierowcą; dobrym kierowcą będę jak bóg da, za parę lat.

W życiu bym z czymś takim nie wyskoczył. Śmierdzi mi to samozapatrzeniem i pokazywaniem na siłę, jakim to jest się porządnym i normalnym. Jakby ktoś mi tak wyjechał, skupiłbym się zaraz na jego jeździe, skoro takiś porządny kierowca to pokaż to w jeździe a nie w słowach. Głupia gadka i tyle.
i kurs miałem beznadziejny (a potem pokażę jak - pomimo beznadziejnego kursu- potrafię jeździć)

O ja wspaniały, LOOK AT ME!
będę mówił szczerze, że w OSK'ach nie uczą jak jeździć, tylko jak zdać egzamin
- na przejeździe nie tyle, żeby się rozejżeć, ale zrobić wyraźny ruch głową, żeby egzaminator uznał i takie tam i oczywiście bardzo nad tym ubolewam, ale cóż....

Całkowicie zła taktyka, próba usilnego wyczyszczenia swego sumienia i błędów, poprzez wytykanie wad innych. Najprostsza i najinfantylniejsza forma zabłyśnięcia w oczach innych. Oni o tym wiedzą, a jak nie, to egzamin nie jest miejscem na takie rozmowy. Absolutnie zły pomysł! I w ogóle, powiedz mi ile razy odtwrzałeś tą rozmowę w głowie i wymyślałeś odpowiedzi? Widze, że spontan jest Twoją silną stroną...
ssieger
 
Posty: 86
Dołączył(a): niedziela 23 lipca 2006, 11:35

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 200 gości