Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

przez **Tomek_** » niedziela 06 sierpnia 2006, 23:46

PORD, ART.24
7. Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni:
1) przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia;
2) na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi;
3) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.

przez **foxxi** » niedziela 06 sierpnia 2006, 23:48

Podtrzymujecie mnie na duchu że się uda się coś z nimi zdziałać...
A jeszcze jedno pytanko. Ile dni jest na odwołanie od wyniku egzaminu ?

przez **Tomek_** » niedziela 06 sierpnia 2006, 23:53

Nagranie przechowuje sie co najmniej 14dni, wiec nalezaloby sie w tym okresie zdecydowac i zlozyc badz nie skarge.

przez **foxxi** » niedziela 06 sierpnia 2006, 23:55

No to jutro zabieram się do walki z WORDem...

foxxi napisał(a):Dopadła mnie niepewność bo przyczytałem takie coś
"Naruszenia przepisów ruchu drogowego skutkujące przerwaniem egzaminu państwowego na prawo jazdy"
i 14 punkt mówi o :
"Naruszenie zakazu wyprzedzania: - na przejazdach rowerowych i bezpośrednio przed nimi, - przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia, - na zakrętach oznaczonych znakami ostrzegawczymi, - na skrzyżowaniach, - na przejazdach kolejowych i bezpośrednio przed nimi, - na przejazdach tramwajowych i bezpośrednio przed nimi."

Logiczne jest przecież, że ten punkt mówi o naruszeniu zakazu wyprzedzania, którego Ty NIE NARUSZYŁEŚ. W tym punkcie 14 chodzi o wyprzedzanie w sytuacjach zabronionych przez PoRD.

przez **foxxi** » poniedziałek 07 sierpnia 2006, 09:47

To mnie WORD zaskoczył. Procedura ma trwać nawet ponad miesiąć :? ... I jeszcze druga sprawa nie mam pojęcia jak zacząc pisać to podanie :(

przez **Tomek_** » poniedziałek 07 sierpnia 2006, 09:59

foxxi napisał(a):To mnie WORD zaskoczył. Procedura ma trwać nawet ponad miesiąć :? ... I jeszcze druga sprawa nie mam pojęcia jak zacząc pisać to podanie :(

A opcji "Szukaj" to nie laska uzyc? Na tacy wszystko?
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=5000

przez **foxxi** » czwartek 10 sierpnia 2006, 10:13

Warto walczyć o swoje. 2 dni po złożeniu odwołania dostałem telefon z WORDu. No i pan mówi
"Chciałem pana uspokoić. Ma pan zdany ten egzamin"
Tylko mówił że zdałem przez to, że egzaminator nie potrafił uzasadnić swojej decycji, a nie przez to że była to furmanka.
No ale warto wojować z urzędem.
A po drugie zadziwiła mnie prędkość rozpatrzenia tej sprawy. Myślałem że będe musiał się rozbijać po Urzędzie Marszałkowskim :) A tu taka miła niespodzianka na początek dnia :)

przez **Tomek_** » czwartek 10 sierpnia 2006, 10:38

Jednak bylo warto i zyskales nie tylko darmowy egzamin, ale zmiane "werdyktu" :D

przez **scorpio44** » czwartek 10 sierpnia 2006, 10:48

foxxi napisał(a):Tylko mówił że zdałem przez to, że egzaminator nie potrafił uzasadnić swojej decycji, a nie przez to że była to furmanka.

Wnioskowałbym z tego, że egzaminator doskonale wiedział, że miałeś prawo wyprzedzać, ale postanowił Cię ulać, licząc na Twoją niewiedzę. I się niemiło rozczarował.

Dobrze, że o tym napisałeś. Do Twojego posta będzie można odsyłać na zachętę ludzi, którzy się wahają co do odwołania, nie wiedząc, czy to cokolwiek da.

przez **foxxi** » czwartek 10 sierpnia 2006, 15:00

Zachęcam do walki o swoje racje. Jeżeli macie tylko jakieś wątpliwośći to zaglądajcie do kodeksu drogowego, a potem piszcie odwołania. Mój przypadek dowodzi, że można z nimi coś ugrać.
Ale niespodziewałem się tak szybkiej reakcji ich oraz tego, że zaliczą mi ten egzamin. Myślałem, że będe miał darmową powtórkę z rozrywki.

przez **aster7707** » sobota 12 sierpnia 2006, 09:26

To widzisz jednak się opłacało odwoływać!!!
Jeszcze tylko podaj jaki to był WORD!!!

przez **foxxi** » sobota 12 sierpnia 2006, 09:37

WORD w Wałbrzychu

Czy sie odwołac??

Kto przegląda forum