Co jest powodem...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Co jest powodem...

Postprzez Pablo » wtorek 23 lipca 2002, 11:46

Co jest powodem tak niskiej zdawalności? Na moim egzaminie na ok. 20 osób plac zdało tylko 5... System szkolenia jest niewystarczający czy egzamin zbyt trudny? A może tak niewiele osób nadaje się na kierowców?
Pablo
 
Posty: 93
Dołączył(a): środa 17 lipca 2002, 22:29
Lokalizacja: Morąg/Cromer

Postprzez Kasia » wtorek 23 lipca 2002, 17:28

Podstawowe powody:
1 -NERWY - najlepszy instruktor nauki jazdy nie pomoże, jeśli ktoś nie umie się opanować na egzaminie.
2 - NISKI POZIOM UMIEJĘTNOŚCI - wynikające z niechęci do nauki lub oszczędności pieniędzy (chodzi mi o tanie kursy)
3 - PECH - nawet po 50 godzinach jazd szkoleniowych, poznało się tylko wybrane sytuacje drogowe. Może się zdarzyć na egzaminie, że spotkacie sytuację jakiej nie widzieliście podczas swoich jazd i... popełnicie błąd.

To są wnioski po 10 latach prowadzenia ośrodka szkolenia kierowców...
Kasia
 
Posty: 217
Dołączył(a): niedziela 07 lipca 2002, 16:19
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Kika » wtorek 23 lipca 2002, 23:15

Kasia napisał(a):Podstawowe powody:
1 -NERWY - najlepszy instruktor nauki jazdy nie pomoże, jeśli ktoś nie umie się opanować na egzaminie.


Zgadzam sie z tym calkowicie. Podchodzilam do prawka 3 razy (dzisiaj zdalam!!!!!), za pierwszy razem nie zdalam na miescie - przyznaje, te 20h podstawowego kursu to bylo dla mnie za malo, zeby dobrze jezdzic po meiscie, za drugim razem natomiast nie zdalam na manewrach - ktore poprzedniego dnia perfekcyjnie robilam na placu ze swoim instruktorem. Nie widze innego wytlumaczenia jak nerwy, wyjezdzilam sporo dodatkowych godzin i manewry mialam naprawde dobrze opanowane.
Dzisiaj udalo sie opanowac nerwy, i wszystko poszlo OK :)
Kika
 
Posty: 51
Dołączył(a): wtorek 09 lipca 2002, 12:15
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez mpaszko » środa 24 lipca 2002, 01:03

Negatywne egzaminy to nie tylko nerwy,emocje lub brak umiejętności -chociaż często tak jest.
Cały system egzaminowania kandydatów na kierowców powinien być
już dawno zmieniony z kilku powodów:
1.Ferowanie ocen negatywnych sprzyja pomnażaniu dochodów WORD,a egzaminatorzy starają się dbać o kondycję swojej firmy - egzaminy pozytywne to mniejsze zasoby finansowe.
Dlaczego zdawalność z teorii waha się w granicach 80 do 90% /egzaminator w zasadzie nie ma wpływu na egzamin/, natomiast część praktyczna egzaminu budzi tak wiele znaków zapytania?
2.Ocena umiejętności przez jednego egzaminatora nie jest często miarodajna,a więc subiektywna.
Egzaminy prowadzone w obecności egzaminatora nadzorującego w 90%
dają rezultat pozytywny dla zdającego.
3.Szkolenie na placu w 99% nie przekłada się na umiejętności niezbędne
do prowadzenia pojazdu na drodze.
4.Czy ktoś widział tragiczny wypadek na placu? Po co więc tracić czas i pieniądze na bezproduktywne szkolenie na placu.Poświęcając ten czas na
naukę na drodze mamy szansę osiągnąć zamierzone efekty i większe umiejętności na egzaminie.
Dobrze by się stało , aby kilku decydentów z Ministerstwa Infrastruktury
w końcu przeczytało raport NIK-u i podjęło rozwiązania które się same
narzucają.Jeżeli jest to zbyt trudne to gotowe rozwiązania są wposiadaniu Polskiej Federacji Stowarztszeń Ośrodków Szkolenia Kierowców.
W ten prosty sposób podniesiono by poziom szkolenia i zaoszczędzono wielu ludziom zdrowia - czytaj nerwów.
Nasuwa się jedno stwierdzenie,że nie mamy stałych i dobrych norm prawnych ,a te które obowiązują zmieniają się bardzo często prowadząc do tzw.tymczasowości.
mpaszko
 
Posty: 75
Dołączył(a): wtorek 23 lipca 2002, 23:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Postprzez Kordula » sobota 05 października 2002, 22:38

Kasia napisał(a):Podstawowe powody:
1 -NERWY - najlepszy instruktor nauki jazdy nie pomoże, jeśli ktoś nie umie się opanować na egzaminie.
2 - NISKI POZIOM UMIEJĘTNOŚCI - wynikające z niechęci do nauki lub oszczędności pieniędzy (chodzi mi o tanie kursy)
3 - PECH - nawet po 50 godzinach jazd szkoleniowych, poznało się tylko wybrane sytuacje drogowe. Może się zdarzyć na egzaminie, że spotkacie sytuację jakiej nie widzieliście podczas swoich jazd i... popełnicie błąd.

To są wnioski po 10 latach prowadzenia ośrodka szkolenia kierowców...


Lub też to, że komuś zależy(nieważne w jakim celu), żeby jak najmniej osób zdało.
Jeżeli chodzi o manewry, to ja sądzę, że jeżeli ma się je dobrze opanowane na placu z instruktorem i na egzaminie ma się ten sam samochód (podobno nie wszędzie tak jest, ale u nas były tylko Punto) to powinno się zdać.
Ja podchodziłam do egzaminu kilka razy, ale zawsze miałam zaliczony plac, przed każdym egzaminem miałam jazdy z instruktorem i jakoś manewry zawsze wychodziły.
Może dlatego, że na placu nie można się tak przyczepić do drobiazgu jak na mieście?
Na placu albo jesteś w stanowisku, albo najechałeś na linię, na mieście mogą pojawiać się różnego rodzaju wątpliwości.
Kordula
 
Posty: 778
Dołączył(a): niedziela 25 sierpnia 2002, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez złośliwy » sobota 12 października 2002, 21:14

[quote="Kasia"]Podstawowe powody:
1 -NERWY - najlepszy instruktor nauki jazdy nie pomoże, jeśli ktoś nie umie się opanować na egzaminie.
2 - NISKI POZIOM UMIEJĘTNOŚCI - wynikające z niechęci do nauki lub oszczędności pieniędzy (chodzi mi o tanie kursy)
Tu się z Tobą zgadzam bez punktu 3 z naciskiem na punkt 2/ po 26 latach jazdy i 16 latach jako instruktor
złośliwy
 
Posty: 105
Dołączył(a): sobota 06 lipca 2002, 21:41


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 60 gości