Co jak samochod zgasnie.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Co jak samochod zgasnie.

Postprzez mitring » niedziela 02 kwietnia 2006, 19:49

Mam w sumie takie dziwne pytanie, szukalem na forum ale duuuzo wyskoczylo rekordow :/

Jest np plac wiadomo jak zgasnie 2 razy samochod ... lipa :P

Ale jest jeszcze jedno pytanie ... samochody egzaminacujne jak wiadomo juz sa tak wyrobione/zajechane ze te sprzeglo roznie funkcjonuje ... i teraz wylapac moment kiedy sprzeglo zaczyna brac raz sie uda raz nie ...
mialem okazje jechac samochodem z innej szkoly gdzie szkola i musze powiedziec ze fatalnie sie jezdzilo tym samochodem ... fak wyczulem sprzeglo kiedy bierze ale nie wiem jak bedzie na egzaminie ...
bo nie mozna chyba sie powolac "zgasl mi 2 razy bo samochod jest do ... bani"

Co zrobic, aby nie gasl samochod, na placu moge dodac troche gazu aby roozkrecic silnik ??

pozdrawiam ;)
mitring
 
Posty: 18
Dołączył(a): piątek 10 lutego 2006, 19:35

Postprzez karool1988 » niedziela 02 kwietnia 2006, 20:15

Żeby ci nie zgasł daj więcej gazu tak do 1300 rpm i powoli puszczaj sprzęgło napewno ci nie zgaśnie.
ps. nie we wszystkich WORDach samochody są zajechane, w moim mieście same nówki nie śmigane :wink:
24. 01. 2006 zdany egzamin za pierwszym razem:)
Ujeżdżał będę Nissana Primere 2.0TD :)
Odebrane 31.01.2006
Avatar użytkownika
karool1988
 
Posty: 215
Dołączył(a): poniedziałek 23 stycznia 2006, 23:45
Lokalizacja: Siedlce

Postprzez Xsystoff » niedziela 02 kwietnia 2006, 21:56

To prawda, ze samochody bywaja bardzo rozne, ale akurat masz dosc ulatwione zadanie na egzaminie, bo uczysz sie jezdzic na takim samym modelu na jakim pozniej zdajesz. Pozycja za kierownica, rozmieszczenie pedalow, ich skok, skrzynia biegow, wszystko takie samo. Generalnie zeby dobrze wyczuc sprzeglo trzeba tym samochodem troche pojezdzic, a takiej okazji przed egzaminem niestety nie mamy. Zeby nie zgasl warto dac troche wiecej gazu i wolniej puszczac sprzeglo, innych wskazowek niestety nie ma :) Jak nabierzesz troche doswiadczenia i wprawy, to bedziesz umial bezproblemowo ruszac wiekszoscia samochodow. Dzisiaj mialem okazje pojezdzic troche po placu samochodem, za ktorego kierownica siedzialem pierwszy raz w zyciu. Wszystkie, doslownie wszystko, zupelnie inne, brak obrotomierza, inny rodzaj silnika, ale mimo wszystko nic mi nie zgaslo i nie szarpnelo, tylko robilem to troche ostrozniej i wolniej niz wlasnym samochodem :) Trzeba tylko zachowac spokoj, bo nerwy z reguly poteguja syndrom lewej nogi i wszystko wychodzi jeszcze gorzej. Tak mi sie przypomnialo, ze jak moj ojciec zmienil samochod, to jak parkowal pod marketami to mu zawsze gasl, mimo iz zrobil tym samochodem juz kilka tysiecy km. Ja mialem maly ubaw, a on twierdzil, ze tak dziwnego sprzegla jeszcze nie widzial, a jest przeciez dobrym i doswiadczonym kierowca :)
Xsystoff
 
Posty: 545
Dołączył(a): czwartek 23 lutego 2006, 01:14
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Jaques » niedziela 02 kwietnia 2006, 22:16

Trochę praktyki i żaden samochód nie będzie tobie gasł :) Jak zgaśnie Tobie raz , dodaj więcej gazu przecież za to Ciebie nikt nie obleje :P
Jaques
 
Posty: 22
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2006, 20:57
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez kwito » poniedziałek 03 kwietnia 2006, 23:20

ja jeździłem 4 różnymi samochodami i rada jest jedna => dać trochę gazu (nie bój się dać mu nawet 2000 obrotów) i puszczaj powoli sprzęgło.
mimo to nerwy zawsze robią swoje, jak mi na egzaminie zgasło dwa razy auto na jednym skrzyżowaniu to potem dałem mu tyle gazu, że prawie zpiskiem opon ruszyłem ;) ale przynajmniej nie zgaslo już - ani razu do końca egzaminu :P
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez Szeol » poniedziałek 03 kwietnia 2006, 23:47

kwito ma racje, lepiej niech 2 razy glosniej zabuczy niz zgasnie. Mi osobiscie na miescie zgasl 2 razy, mialem niezbyt milego instruktora, ale mimo to zdalem, tylko sam nie wiem ile razy moze zgasnac samochod na miescie raz czy dwa?
15.10.05-poczatek kursu (Enigma)
28.02.06-teoria (p)
27.03.06-praktyka plac (P) miasto (P)
13.04.06-odbior prawka
Szeol
 
Posty: 12
Dołączył(a): wtorek 28 marca 2006, 23:29
Lokalizacja: Kielce :)

Postprzez agawww » wtorek 04 kwietnia 2006, 11:29

Ja miałam na egzaminie całkiem rozregulowane sprzęgło. Nie mogłam wyczuć samochodu. Puszczałam wolniej sprzęgło i więcej gazu. Egzaminator trochę się krzywił, że silnik wyje. Ale wytłumaczyłam, że nie chcę żeby zgasł mi silnik, a że niestety nie potrafię wyczuć akurat tego samochodu. Naszczęście facet był wyrozumiały, trochę się złościł, ale mnie nie oblał. :D
agawww
 
Posty: 4
Dołączył(a): czwartek 23 marca 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kwito » wtorek 04 kwietnia 2006, 14:56

z tego co mi wiadomo to samochód nie może zgasnąć więcej niż dwa razy.
w sumie to na mieście zgasł mi dwa, a kiedy parkowałem skośnie przodem to kiedy już ładnie stałem musiałem nie depnąć sprzęgła do końca kiedy wciskałem hamulec i zgasl trzeci raz ale widocznie egzaminator przymknął oko, bo w końcu to nic strasznego jak zgaśnie po zaparkowaniu ;)
Obrazek
kat. B - zdane za pierwszym razem 10.03.2006
od 24.02.2008 jeżdżę Trampkiem i jestem z niego dumny :P
Avatar użytkownika
kwito
 
Posty: 517
Dołączył(a): piątek 02 grudnia 2005, 00:32
Lokalizacja: Elbląg / Gdańsk

Postprzez foraq » wtorek 04 kwietnia 2006, 15:41

Jeśli chcesz być przygotowany na rozjechany samochód to spróbuj poćwiczyć na jakimś starym np. maluchy który ma problemy ze sprzęgłem albo silnikiem. Ja sie uczyłem jezdzic na Skodzie 120, która nie paliła praktycznie na 2 tłokach. Tak się nauczyłem używać sprzęgła że chyba teraz to samochodem w każdym stanie rusze:) To jest najlepsza nauka:) Wtedy nawet najgorszy samochód WORDu będzie wydawał się w pełni sprawny;)...
Avatar użytkownika
foraq
 
Posty: 17
Dołączył(a): niedziela 29 stycznia 2006, 19:36
Lokalizacja: DDZ

Postprzez Jaques » wtorek 04 kwietnia 2006, 16:23

A ja myślę , że jak da się 3000 rpm to napewno silnik nie zgaśnie , chyba że sprzegło się od razu puszcza :D Jak w każdej dziedzinie , trening czyni mistrza . Ja jeśli miałbym problemy ze startem ( a miałem z początku w swoim nowym ( choć starym :P ) samochodzie przy wjeżdzie pod górkę , to dawałem po prostu dużo gazu , a z czasem już praktycznie bez " dźwięków " startowalem . Zresztą naprawdę nie sądzę by egzaminator oblał kogoś , że głośno startuje że tak to nazwę . Co innego jak nie wystartuje ....
Jaques
 
Posty: 22
Dołączył(a): czwartek 02 lutego 2006, 20:57
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postprzez sloncee » niedziela 23 kwietnia 2006, 16:59

Ja oblałam za to że mi zgasł :x Jutro mam drugie podejście. Mam nadzieję, że jak dodam więcej gazu to będzie dobrze... i jeszcze bardzo chcialabym miłego egzaminatora ;(
20.03.06r. - plac+, miasto- [problem z ruszaniem]
Avatar użytkownika
sloncee
 
Posty: 18
Dołączył(a): sobota 18 marca 2006, 17:33

Postprzez Włodek » niedziela 23 kwietnia 2006, 17:42

Jaques napisał(a):Trochę praktyki i żaden samochód nie będzie tobie gasł :) Jak zgaśnie Tobie raz , dodaj więcej gazu przecież za to Ciebie nikt nie obleje :P

Masz rację.
Podam też Wam sposób by sprawdzić (wyczuć) sprzęgło.
Po uruchomieniu silnika włączamy bieg I i zaciągamy hamulec ręczny.
Zwiększmy obroty do 2000 i popuszczając sprzęgło obserwujemy zachowanie samochodu.
Gdy sprzęgło zaczyna ciągnąć to przód się lekko podnosi.Wystarczy (Nie zmieniając położenia nogi na pedale sprzęgła) zwolnić hamulec ręczny.
Spróbujcie. Praktyka czyni mistrza. :)
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Postprzez Tek » niedziela 23 kwietnia 2006, 20:20

Na egzaminie dostałem samochód, w którym sprzęgło łapało nieco niżej niż w OSK. Dziwne to trochę, bo za pierwszym podejściem łapało *sporo* wyżej, widać różnie zajechane/przerobione skrzynie biegów...

Mój sposób był taki, że dodawałem na samym początku miasta sporo gazu, wprawdzie raz ruszyłem z piskiem opon, ale 2 osoby przede mną oblały za zgaśnięcie silnika, także tak jest chyba lepiej :-) Poza tym trafiłem na egaminatora wcale nie najmłodszego, a zaznaczył 3 razy na odprawie, że dynamika liczy się *bardzo*... I udało się :)
12.10.2005 - początek kursu
28.11.2005 - ostatnie jazdy przed zapisem na egzamin
06.01.2006 - egzamin, oblany (M).
11.04.2006 - II podejście, nowe zasady... ZDANY!
14.04.2006 - "Trwa postępowanie administracyjne..."
25.04.2006 - Odebrane :-)
Avatar użytkownika
Tek
 
Posty: 18
Dołączył(a): poniedziałek 28 listopada 2005, 20:13

Postprzez patriko » sobota 13 maja 2006, 07:32

w moim przypadku, na kursie zawsze jezdzilem puntem. na egzaminie dostalem corse. ciezka sprawa- pomyslalem. na wzniesieniu mi zgasl, ale na ponownej probie wykonania tego manewru dowalilem mu kolo 3000 obr tak wiec czy chcial czy tez nie, nie mial prawa mi zgasnac. i tu tez moja rada wiecej gazu, a napewno nic sie nie stanie, zwlaszcza w przypadku podobnym do mojego gdzie w owym samochodzie siedzialem pierwszy raz.
12.05.06 godz. 16.00
Pierwsze podejscie
Teoria - 0 bledow
Plac - zaliczony
Miasto - zaliczone
Prawko zdane! =D
patriko
 
Posty: 4
Dołączył(a): sobota 13 maja 2006, 07:11

Postprzez Włodek » sobota 13 maja 2006, 17:33

patriko napisał(a):w moim przypadku, na kursie zawsze jezdzilem puntem. na egzaminie dostalem corse. ciezka sprawa- pomyslalem. na wzniesieniu mi zgasl, ale na ponownej probie wykonania tego manewru dowalilem mu kolo 3000 obr tak wiec czy chcial czy tez nie, nie mial prawa mi zgasnac. i tu tez moja rada wiecej gazu, a napewno nic sie nie stanie, zwlaszcza w przypadku podobnym do mojego gdzie w owym samochodzie siedzialem pierwszy raz.

Bardzo dziwię się ludziom, którzy wybierają do szkolenia OSK z jednym samochodem :what:
Sami sobie stwarzają niekorzystne sytuacje.
Należy wybierać szkołę jazdy, która dysponuje takimi samymi samochodami jak na egzaminie.
I to wcale nie jest luksus. Tak powinno być zawsze :!:
Nie byłoby szoku, że inny samochód.
Spokojny instruktor,
Pozdrawiam wszystkich na forum a zwłaszcza
Zagłębiaków
Avatar użytkownika
Włodek
 
Posty: 390
Dołączył(a): piątek 03 grudnia 2004, 13:41
Lokalizacja: Będzin,Sosnowiec,Czeladź

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości