Mam sporo znajomych którzy oblali najpierw plac, potem miasto, tak jak ja :D Oni bali się 3 egzaminu,bo wiedzieli zę jego oblanie gorzi przymusowym wykupieniem 5 godzina jazd za 200-300 zł. I tak się spieli, że korzystając z tego że już wiedizeli jak wygląda miasto na egzaminie, ZDALI :D Czy egzaminatorzy troche wylajtowują za 3 razem czy może moblilizacja jest tak duża że się zwykle zdaje?
Jutro będę znał termin mojego 3 podejścia. 2 poprzednie nauczyły mnie pokory, ale ostatecznie nie zlikwidowały wiary w siebie. Uspokoje się i potraktuje to jako moj pierwzy egzamin który musze zdać i tyle :) Oby