Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez Bartekowy » niedziela 04 lutego 2018, 19:08

Hej.
Miałem egzamin 29 stycznia, plac bezbłędnie, wszystko bezbłędnie do momentu skrzyżowania równorzędnego na którym spotkałem się z Passatem nadjeżdżającym z mojej prawej, ja jechałem prosto - oczywiście zatrzymałem się, żeby mu ustąpić pierwszeństwa.
Kierowca Passata nie ruszył, dałem mu jeszcze chwilkę na zdecydowanie się, nie ruszał więc ruszyłem ja, kiedy aby przejechałem przez skrzyżowanie, egzaminator szarpnął moją kierownicę, zatrzymał samochód na poboczu i w bardzo agresywnym stylu odwiózł mnie do WORDu.

Czy to był na serio dobry powód, żeby wyssać 150 ziko z niewinnego potencjalnego kierowcy? Jakbym przejechał 'na pałę' to rozumiem, ale ja się zatrzymałem, byłem w pełni świadom tego, że jestem na równorzędnym i że muszę ustąpić, mój egzaminator na pewno też o tym wiedział... :)
Bartekowy
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 31 stycznia 2018, 20:42

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez skov » czwartek 08 lutego 2018, 20:10

Skoro czujesz się niewinny to pisz odwołanie.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1411
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez szerszon » czwartek 08 lutego 2018, 20:50

Też bym napisał.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez rpa » piątek 09 lutego 2018, 16:50

Prawdopodobnie zabrakło z twojej strony informacji "nie mam pierwszeństwa, ale passat z prawej mnie przepuszcza". Dopóki tego nie powiesz, każde wjechanie na skrzyżowanie w takiej sytuacji na egzaminie równa się wymuszeniu, choć w kwestii czysto prawnej niesłusznie, w końcu nikt nie musiał zwolnić ani się zatrzymać z twojego powodu, kierowca passata zatrzymał się z własnej woli. Jednak WORD wymaga, byś w takiej sytuacji jasno, słownie wyraził jak odbierasz daną sytuację i co zamierzasz zrobić.
rpa
 
Posty: 367
Dołączył(a): sobota 09 stycznia 2016, 17:11

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez kolezankafilizanka » piątek 09 lutego 2018, 20:21

Odniosę się do sugestii nieocenionego RPA: nie jest to zły pomysł na przyszłość, lepiej zawsze powiedzieć i uzasadnić. Stąd ja gadałam przez cały egzamin i kiedy nie byłam pewna (dostałam etykietkę asekurantki :lol: ), uważnie obserwowałam reakcje egzaminatora. Co do skrzyżowania, jedna dziewczyna, też z Wrocławia pisała, że jej egzaminator powiedział w WORD, że kiedy dojdzie do takiej sytuacji ustąpienia pierwszeństwa, ona ma mu najpierw wyraźnie powiedzieć, że ich ktoś puszcza. Ciekawe, bo pokazuje, że problem jest.
--
Kat. B od X 2016. Uczyłam się w clio, a teraz wio!
kolezankafilizanka
 
Posty: 251
Dołączył(a): wtorek 25 października 2016, 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez waw » niedziela 18 lutego 2018, 21:18

Ja w podobnej sytuacji stałem i czekałem aż mający pierwszeństwo przejedzie.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez rpa » poniedziałek 19 lutego 2018, 17:41

Jeśli sytuacja się mocno przeciąga, a za tobą zdążył ustawić sznur samochodów, powinieneś jakoś zareagować. W końcu nigdy nie wiadomo, czy ten samochód w ogóle ruszy, a ty nie możesz blokować ruchu w nieskończoność.
rpa
 
Posty: 367
Dołączył(a): sobota 09 stycznia 2016, 17:11

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez Cyryl » poniedziałek 19 lutego 2018, 19:37

może zastanówmy się jak by to było w realnej sytuacji:
nadjeżdża z prawej strony auto, Ty z lewej, owo auto zatrzymuje się - niezdecydowanie, Ty wobec jego zachowania ruszasz, a wtedy on też.
okazuje się, że trafiłeś na gościa szukającego sponsora remontu lewego boku pojazdu.

jeżeli kierowca pojazdu nadjeżdżającego z prawej nie wykonał żadnego znaku (włączenie świateł ostrzegawczych, gest ręką), z którego można wywnioskować, że udziela Ci pierwszeństwa lub nie włączy świateł awaryjnych (dających do zrozumienia, że będzie stał), nie możesz jechać.

w przypadku błyśnięcia światłami lub gestu ręką, ten moment może być tak krótki iż nie zauważy tego egzaminator, we Wrocławiu mówi się: "korzystam".
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez Obelix321 » poniedziałek 19 lutego 2018, 22:45

A czy po pewnym czasie tego po prawej nie można potraktować jako włączającego się do ruchu?
W końcu jego zatrzymanie nie wynika z przepisów ani warunków na drodze, więc jakaś granica czekania chyba musi być.
Czy taka linia obrony miałaby sens gdy stoimy już np. od minuty ?
Obelix321
 
Posty: 41
Dołączył(a): piątek 07 kwietnia 2017, 16:15

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez waw » wtorek 20 lutego 2018, 00:35

Cyryl napisał(a):jeżeli kierowca pojazdu nadjeżdżającego z prawej nie wykonał żadnego znaku (włączenie świateł ostrzegawczych, gest ręką), z którego można wywnioskować, że udziela Ci pierwszeństwa lub nie włączy świateł awaryjnych (dających do zrozumienia, że będzie stał), nie możesz jechać.

Takie gesty nie mają żadnej mocy prawnej. Pokazując gest ręką czy migając światłami także może sobie ruszyć. Natomiast cała sprawa rozbija się o możliwość przejazdu w takich sytuacjach. Jeżeli ktoś zwalnia lub się zatrzymuje z własnej woli to skorzystanie z takiej uprzejmości nie będzie "zmuszeniem do istotnej zmiany prędkości lub kierunku" bo tamten kierowca zrobił to z własnej woli...
W warunkach egzaminacyjnych, gdzie oceniana jest znajomość przepisów, konieczne jest wytłumaczenie egzaminatorowi swoich intencji by wiedział czy przejazd wynikał z wykorzystania sytuacji czy nieznajomości zasad pierwszeństwa.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez Cyryl » wtorek 20 lutego 2018, 06:54

zgadzam się z częścią, ale wydaje mi się, że autor tego wątku szuka porady: co zrobić, jak się zachować by następnym razem zdać?

moim zdaniem nie do końca zostało mu to wytłumaczone podczas szkolenia, bo na pewno podczas jazd takie sytuacje się zdarzają.

nie wiem jak jest w innych WORD-ach. u nas tak przyjęto jak opisałem i tak przekazujemy. wszyscy egzaminatorzy mają zbliżone kryteria oceny, więc jeżeli uczący się miał to powiedziane w trakcie jazd, wie jak się zachować, co nie znaczy, że na egzaminie zachowa się tak samo.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez waw » wtorek 20 lutego 2018, 15:15

To też się zgadzam. Lepiej powiedzieć niż nie.
A poza tym zawsze przed rozpoczęciem egzaminu można zapytać egzaminatora co należy w takiej sytuacji zrobić.
waw
 
Posty: 1858
Dołączył(a): niedziela 05 lipca 2015, 13:59

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez tomcioel1 » środa 21 lutego 2018, 00:39

Dobrze byłoby gdyby egzaminatorzy przed egzaminem jasno określili jakiego zachowania oczekuja w takiej sytuacji - niektórzy we Wrocku mówią coś takiego "Jeżeli będzie ktos pana wpuszczał prosze nie pytac mnie o pozwolenie tylko samodzielnie podejmować decyzję informując mnie o tym co pan zamierza zrobić słowam np. : Wpuszcza mnie - jadę "

Egzaminator nie jest od pozwalania tylko od oceny zachowania...

Podstawowy problem - czy można wymusić na pojeździe który stoi ?????

Jeżeli pasat stał i nie widać było że rusza albo zamierza ruszyć to ocena egzaminatora była zła - pisz skargę !!!!!

nigdzie nie jest powiedziane Cyryl że jeżeli ktoś nie macha ręką albo nie błyska światłami to ty nie możesz jechać ...
inna sprawa że czasami może lepiej poczekać bo jak sie trafi na barana można jak widać oblać za niewinność, z drugiej strony normalny opierdzieli że utrudniamy ruch nie ruszając w takiej sytuacji...

Skargę pisz żeby wyprostować niektórych nadgorliwych ... na jego miejsce czeka 50 chętnych... a kolejni dalej się szkolą ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez Cyryl » środa 21 lutego 2018, 06:55

z pierwszą częścią się zgadzam, bo na egzaminie to zdający ma się wykazać: czy potrafi podjąć właściwą decyzję, a nie obarczać tą decyzją egzaminatora.

natomiast co do drugiej części: czy można wymusić pierwszeństwo na pojeździe, który stoi?
moim zdaniem: często tak.

wydaje mi się, że oceniasz zdających swoją miarą.
na egzaminie większość zdających jedzie z zupełnie inną dynamiką jazdy.
ruszając nawet na małym skrzyżowaniu nawet nie zdąży dojechać do części centralnej tego skrzyżowania, gdy pojazd, który stał w momencie podejmowania decyzji o ruszeniu przez egzaminowanego, może przejechać to skrzyżowanie w całości.

jeżeli więc zdający jedzie zdecydowanie i dynamicznie, egzaminator taką rzecz zwykle puszcza, ale gdy jego jazda ma charakter defensywny, a ruszanie jest wolniejsze - w takim wypadku, kończy się tak jak tutaj.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Czy oblałem słusznie? Skrzyżowanie równorzędne

Postprzez Blacksmith » czwartek 22 lutego 2018, 02:54

Co prawda fakt faktem.... Powinieneś dla pewności powiedzieć coś w stylu: "Przepuszcza i korzystam". Natomiast gdybyś stał cały czas to byś zapewne usłyszał, że tamujesz ruch (chociaż to by było najlepsze rozwiązanie bo w owej sytuacji nie mógłby Cię oblać, a Ty byś nie panikował co teraz masz robić). Ale mimo wszystko generalnie moim zdaniem egzaminator popisał się przesadzoną nadgorliwością i powinien stracić z miejsca stanowisko, a Ty uzyskać darmowy kolejny egzamin.
waw napisał(a):A poza tym zawsze przed rozpoczęciem egzaminu można zapytać egzaminatora co należy w takiej sytuacji zrobić.

B-Z-D-U-R-A!!- Teraz to dałeś czadu. Nie wiem jak jest gdzie indziej (zapewne podobnie, no chyba, że trafisz na samozwańczą "Matkę Teresę" wśród egzaminatorów skova) ale zapytaj tak w Elblągu to na bank głośnym tonem usłyszysz: "To Pan podchodzi do egzaminu nie wiedząc jak się zachowywać na drodze? To ja mam to wiedzieć?"
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2050
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości