Paraliż

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Paraliż

Postprzez ZPUSTOGLOWA » czwartek 26 października 2017, 14:29

Cześć.
Zwracam się z prośbą o radę. Otóż powracam do prób zdania egzaminu praktycznego. Kilka lat temu próbowałem, ale po 6 porażkach poddałem się. Zdałem nową teorię, ale jazdy idą źle.
Ogólnie jeżdżę samochodem codziennie, jednak brak dokumentów upoważniających do kierowania pojazdem to problem. Dlatego chce je mieć. Ale nie jestem w stanie.
Moim problemem jest stres. Jest on tak wielki, że na samą myśl o egzaminie wrasta mi ciśnienie. Podczas jazdy stres powoduje wyłączenie się mózgu. I zastanawiam się na każdą czynnością.
Stres objawia się w sytuacjach gdy poddawany jestem ocenie. Np. Na obronie mgr nie odpowiedziałem na żadne pytanie bo tak się zestresowałem, że nie byłem w stanie wydusić słowa. Ale zdałem z bo komisja zauważyła moje zdenerwowanie.
W skrócie brak mi pewności siebie, wiary w własne umiejętności. Na dodatek jestem perfekcjonistą i najmniejszy błąd czy pomyłka podkopują szanse na cokolwiek.
I tu skierowane jest moje pytanie. Znacie sposób albo koģoś kto miał podobne problemy i zdał?
Niestety ale już jestem w takim wieku, że dokument ten jest mi niezbędny do dalszego życia i rzutuje na wszystko.
ZPUSTOGLOWA
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 26 października 2017, 13:37

Re: Paraliż

Postprzez Blacksmith » piątek 27 października 2017, 00:01

Po pierwsze nie nazywaj siebie "pustoglowa" bo puste głowy to mają Ci co wymyślili obecny system egzaminacyjny. Po drugie nie przejmuj się Polskim egzaminem (szczególnie praktycznym) na prawo jazdy bo ten nastawiony jest na oblewanie i wyciąganie jak najwięcej pieniędzy od obywateli. WORD to (póki co) takie państwo w państwie. Twój stres wynika nie z samej jazdy pojazdem mechanicznym a z samego faktu odbywania egzaminu. Nie zdać tego patologicznego egzaminu nawet za 10 razem to ŻADEN wstyd. Wszystko jest skonstruowane tak aby jak najbardziej zwiększyć prawdopodobieństwo oblania przez zdającego.
Ale już niedługo, odpowiednie działania zostały podjęte. A odpowiednie osoby odpowiedzialne za ten proceder pójdą siedzieć.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Paraliż

Postprzez camelon » piątek 27 października 2017, 00:46

Kod: Zaznacz cały
Moim problemem jest stres. Jest on tak wielki, że na samą myśl o egzaminie wrasta mi ciśnienie. Podczas jazdy stres powoduje wyłączenie się mózgu. I zastanawiam się na każdą czynnością.


Wyobraz sobie że nie jedziesz z egzaminatorem tylko z jakąś osobą np. autostopowiczem którą chcesz dowieżć w dowolne miejsce.Za 1 razem też sie troche stresowałem i oblałem a za drugim razem tak sobie wyobraziłem i zdałem.
camelon
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 26 października 2017, 18:02

Re: Paraliż

Postprzez Cyryl » piątek 27 października 2017, 05:20

ZPUSTOGLOWA napisał(a):...Ogólnie jeżdżę samochodem codziennie, jednak brak dokumentów upoważniających do kierowania pojazdem to problem...
...Moim problemem jest stres. Jest on tak wielki, że na samą myśl o egzaminie wrasta mi ciśnienie...


a moim zdaniem przyczyna tkwi gdzie indziej, dlaczego?

wyobraź sobie, że jadąc ktoś najeżdża na tył Twojego auta, jego wina, ale jako osoba prowadząca bez uprawnień zostaniesz uznany winnym.
jakie konsekwencje?
- otóż żaden ubezpieczyciel nie pokryje strat wypadku, więc będziesz płacił z własnej kieszeni. powiedzmy Ty masz auto zwykłe, ale ten gość z tyłu właśnie przyjechał z Torunia i w jego samochodzie zderzak kosztuje tyle co auto średniej klasy w salonie.
- jeżeli osoba w drugim pojeździ zostanie ranna, to: pomoc, leczenie szpitalne i rehabilitacja, również będzie po stronie Twoich kosztów.
- jeżeli osoba w drugim aucie zginie, a będzie posiadała dzieci, to do tych kosztów musisz jeszcze dołożyć utrzymanie dzieci do końca procesu nauczania, maksymalnie studiów.
jeżeli jesteś osobą dorosłą możesz sobie to wyobrazić.

natomiast podczas egzaminu, co by się nie stało, odpowiedzialność spada na egzaminatora, jedyną konsekwencją spadającą na Ciebie jest cena egzaminu. gdzie większy stres? sam pomyśl.

może lepiej spojrzeć na to w ten sposób.

ps. zostały 4 dni października.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Paraliż

Postprzez kolezankafilizanka » piątek 27 października 2017, 10:08

ZPUSTOGLOWA napisał(a):Cześć.
Zwracam się z prośbą o radę. Otóż powracam do prób zdania egzaminu praktycznego. Kilka lat temu próbowałem, ale po 6 porażkach poddałem się.

Nie patrz na rankingi i kto za którym razem zdał. Tu nie ma reguł. Jeżeli stres Cię paraliżuje, to tym lepiej, że jeszcze jeździsz z instruktorem. Przeczytaj, co Ci radzi Cyryl, i ćwicz. Kiedy opanujesz nerwy, zdasz, i wtedy będziesz gotowy, aby być kierowcą. Każdy z nas zaczynał inaczej.
--
Kat. B od X 2016. Uczyłam się w clio, a teraz wio!
kolezankafilizanka
 
Posty: 251
Dołączył(a): wtorek 25 października 2016, 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Re: Paraliż

Postprzez Blacksmith » sobota 28 października 2017, 00:51

kolezankafilizanka napisał(a):Przeczytaj, co Ci radzi Cyryl, i ćwicz

Co on poradził? Jedynie straszy konsekwencjami jeżdżenia bez PJ i tylko tyle umie "poradzić": A czy Cyryl potrafi podać jakiekolwiek opcje zmian w patologicznym Polskim egzaminie na prawo jazdy? Nie potrafi! Dlaczego nie potrafi? Bo ma kupę kasy z tzw. powtórkiewiczów, i jemu to jest na rękę! Ale poczekaj drogi Cyrulu. Jeszcze trochę.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Paraliż

Postprzez Cyryl » sobota 28 października 2017, 08:33

Blacksmith napisał(a):...Co on poradził? Jedynie straszy konsekwencjami jeżdżenia bez PJ...


a co Ty poradziłeś?

Blacksmith napisał(a):...Nie zdać tego patologicznego egzaminu nawet za 10 razem to ŻADEN wstyd...


jak radzisz zdawać z godnością dalej i oblewać, to przynajmniej przekaż kasę na następne oblane egzaminy (bo od tego chyba jesteś najlepszym ekspertem na tym forum), czyli realizację Twoich rad.

jednym słowem, jeżeli ktoś będzie pytał: jak zdać? to nie zabieraj głosu, bo tego po prostu nie potrafisz.
ale jak zapytają: jak oblać? to tutaj jesteś najlepszy.

czy według Ciebie konsekwencje prowadzenia bez prawa jazdy są nieprawdą?
a może wydaje Ci się, że jazda bez uprawnień nie pociąga za sobą żadnych konsekwencji?

Blacksmith napisał(a):...Bo ma kupę kasy z tzw. powtórkiewiczów, i jemu to jest na rękę! Ale poczekaj drogi Cyrulu. Jeszcze trochę.


jeżeli to jest prawda, to proszę wymienić dokładne sumy.

czekam z niecierpliwością, zostało 3 dni października.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Paraliż

Postprzez camelon » sobota 28 października 2017, 17:49

Blacksmith napisał(a):
kolezankafilizanka napisał(a):Przeczytaj, co Ci radzi Cyryl, i ćwicz

Co on poradził? Jedynie straszy konsekwencjami jeżdżenia bez PJ i tylko tyle umie "poradzić": A czy Cyryl potrafi podać jakiekolwiek opcje zmian w patologicznym Polskim egzaminie na prawo jazdy? Nie potrafi! Dlaczego nie potrafi? Bo ma kupę kasy z tzw. powtórkiewiczów, i jemu to jest na rękę! Ale poczekaj drogi Cyrulu. Jeszcze trochę.


Dlaczego patologicznym egzaminie? Ten egzamin wcale aż tak trudny nie jest skoro go zdałem za 2 podejściem tylko chodzi o to żeby sie nie trzęść ze strachu bo to utrudnia prowadzenie pojazdu i zburza koncentracje na drodze.A czy Twoim zdaniem powinni na tym egzaminie przepuszczać kierowców co nie panują nad samochodem i nie potrafią dobrze zaparkować albo nie znają przepisów.Wiesz ile wtedy było wypadków ,o ile by wzrosły stawki ubezpieczenia OC? no ja bym nie chciał żeby nagle OC wzrosło 3x bo właśnie kierowcy z bombowca nie patrzą jak jadą i nie zwracają uwage na przepisy.
camelon
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 26 października 2017, 18:02

Re: Paraliż

Postprzez Blacksmith » poniedziałek 30 października 2017, 01:34

@Cyryl- Muszę się przyznać do błędu i chciałbym przeprosić za jedną rzecz. Trochę się zagalopowałem i umknęło mi z pamięci, że nie zajmujesz się kat.B (gdzie zdawalność jest żałosna, w przeciwieństwie do wyższych kategorii gdzie zdawalność jest całkiem OK). Co nie zmienia faktu i twierdzę, że ogólnie szkolącym na kat.B tak niska zdawalność jest na rękę bo niższa zdawalność= więcej szkolenia=więcej kasy. I tylko nie mów, że dobra zdawalność byłaby na rękę szkolącym bo to tak jakbyś stwierdził, że dobry stan zębów społeczeństwa jest na rękę stomatologom.

Co do Twojej prośby to oczywiście spełnię. Chociaż pragnę zaznaczyć, że to Ty najczęściej odpisywałeś na moje nieskierowane do Ciebie komentarze. Więc to co pisałeś to hipokryzja. Ale OK. Żaden zwolennik tego nikczemnego procederu dziejącego się w WORD'ach wspólnego języka ze mną nigdy nie znajdzie.
p.s- I nie wyliczaj mi żadnych dni bo nie pisałem, że na koniec października mają nastąpić jakieś ustawowe zmiany, tylko, że posłowie mają dopiero zabrać się za sprawę. A zmiany w ustawie to też nie jest pstryknięcie palcem.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Paraliż

Postprzez Cyryl » poniedziałek 30 października 2017, 12:21

Blacksmith napisał(a):@Cyryl- Muszę się przyznać do błędu...
...Trochę się zagalopowałem i umknęło mi z pamięci, że nie zajmujesz się kat.B (gdzie zdawalność jest żałosna, w przeciwieństwie do wyższych kategorii gdzie zdawalność jest całkiem OK). Co nie zmienia faktu i twierdzę, że ogólnie szkolącym na kat.B tak niska zdawalność jest na rękę bo niższa zdawalność= więcej szkolenia=więcej kasy. I tylko nie mów, że dobra zdawalność byłaby na rękę szkolącym bo to tak jakbyś stwierdził, że dobry stan zębów społeczeństwa jest na rękę stomatologom...


zaczynam pojmować Twoje kłopoty z nauka jazdy, która polega na popełnianiu błędów i wyciąganiu z nich wniosków.
Ty za swoich błędów nie wyciągasz ŻADNYCH wniosków.
jeżeli ja uczę na wyższe kategorie i upomniałem się o poprawne traktowanie jest OK, ale już ten tłum bezimiennych instruktorów na kat. B (wśród których są bardzo dobrzy, średni i gorsi) możesz bezkarnie obrażać, niezależnie od wkładu pracy, zaangażowania, staranności i wyników? a tylko dlatego, że uczą na kat. B?
z tego co piszesz wygląda, że KAŻDY instruktor na kat. B świadomie uczy niestarannie, aby później mieć kasę z dodatków.
tylko, że to nie ma się nijak do rzeczywistości.
gdyby mi portfel zginął w Elblągu, mógłbym wszystkich mieszkańców tego miasta włącznie z Tobą nazwać złodziejami?

piszesz również o stomatologach nie mając pojęcia ile zostawia u niego kasy klient posiadający dobry stan uzębienia (własnego) do 70 roku życia, a ile taki co straci zęby poniżej 40-tki.
dobry stan uzębienia, jak i pojazdu kosztuje.
nim zaczniesz się wypowiadać na jakiś temat zastanów się, a jeżeli to dla Ciebie za trudne, może zapytaj się kogoś mądrzejszego.

a przede wszystkim pamiętaj, że jesteś największym propagatorem chamstwa z jakim walczysz, bo jak byś nazwał bezpodstawne oskarżenia całej społeczności egzaminatorów, instruktorów, a do tego dołożyłeś jeszcze ostatnio stomatologów, na publicznym forum?
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Paraliż

Postprzez Blacksmith » poniedziałek 30 października 2017, 19:00

@Cyryl- Nic nie rozumiesz. Czytaj uważnie.... Nigdzie nie napisałem, że szkoleniowcy źle szkołą, ba, uważam i zawsze to pisałem, że szkolą dobrze, tylko problem jest z egzaminami, nie pamiętasz? A co do niskiej zdawalności w WORD'ach i że jest to im (tam w głębi w głowie) na rękę to już zupełnie inna kwestia. Czy dla Ciebie te rzeczy są tym samym? Bo dla mnie nie.
Gdzie ja obraziłem np. stomatologów? Przecież to widome, że gdyby ludzie mieli zdrowe zęby to chodzili by do stomatologów dużo rzadziej i stomatolodzy by dużo mniej zarabiali. Przecież to logiczne. Jak im zdrowy stan zębów może być na rękę? Gdyby teraz nagle wszystkim zęby wyzdrowiały to stomatolodzy będą się cieszyć, że zarabiają np. 4000 zł zamiast 40.000 zł ?? Bądźmy poważni.
Kiedyś na plaży przesadziłem z opalaniem, że wylądowałem w szpitalu z poparzeniami.... i nie miałem pretensji do słońca tylko do siebie. Nie wmawiaj mi, że ja za wszystko innych obarczam.

p.s- Pytanie do instruktorów kat.B, ile tak średnio w procentach wpływów waszych OSK-ów pochodzi od należności za cały kurs kandydatów, a ile za jazdy doszkalające?
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Paraliż

Postprzez skov » poniedziałek 30 października 2017, 22:48

Blacksmith napisał(a):Nic nie rozumiesz. Czytaj uważnie.... Nigdzie nie napisałem, że szkoleniowcy źle szkołą, ba, uważam i zawsze to pisałem, że szkolą dobrze, tylko problem jest z egzaminami, nie pamiętasz?


a na wyższe kat. nie ma problemu z egzaminami ? :D :D
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1411
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Paraliż

Postprzez AMP » wtorek 31 października 2017, 00:03

Nie dostaniesz żadnego magicznego środka na stres - sam wiesz, że nie jest to związane z egzaminem na prawo jazdy, tylko ogólnie - z egzaminowaniem, perfekcyjnością, itp To raczej wyzwanie dla dobrego psychologa :)

Powiem ci, co mi trochę pomaga - przewartościowanie niektórych rzeczy, ustaw sobie hierarchię ważności, wszystko nie może być najważniejsze, zawsze coś jest bardziej a coś mnie istotne. Dobrze jest wyobrazić sobie skutki, wpływ na życie, ale nie tylko te negatywne, również pozytywne (wyobrażałam sobie miejsca, które zawsze chciałam zobaczyć, a nie za bardzo byłam w stanie dojechać transportem publicznym), zawsze są jakieś alternatywy, chodzi o to, by je zauważyć. Jeśli uchodzisz za perfekcjonistę, warto porozmawiać z bliskimi o tym, co czujesz, o swoich obawach, stresie, to trochę kruszy ten obraz perfekcjonisty, działa jak zawór bezpieczeństwa - jeśli nie zdasz, nie będzie żadnej plamy na honorze.
Dobrze jest odreagować stres, który narasta przed egzaminem - jadąc prawie rozpłakałam się w autobusie, byłam tak przeświadczona, że znowu nie dam rady i znowu nie zdam, że z trudem powstrzymywałam łzy, chyba w trasie przeżyłam te wszystkie emocje, a gdy dojechałam do ośrodka, to byłam już tylko wkurzona, że znowu tu jestem i miałam już tak dość, że chciałam mieć egzamin za sobą niezależnie od wyniku. Niektórym pomaga krzyk, płacz, wysiłek fizyczny, cokolwiek co na ciebie zadziała.
Dobrze jest wyciągnąć wnioski z niezdanych egzaminów - ja zawaliłam ze stresu górkę (nigdy nie miałam z tym problemu w czasie nauki), gdy po egzaminie facet chciał mi wytłumaczyć jak to się robi, to oczywiście zrobiłam to bezbłędnie - z tego nie da się wyciągnąć za bardzo wniosków, poza opanowaniem stresu, ale z jazdy po mieście, jak najbardziej.

ZPUSTOGLOWA napisał(a):Ogólnie jeżdżę samochodem codziennie, jednak brak dokumentów upoważniających do kierowania pojazdem to problem.

W twoim przypadku raczej bałabym się jazdy bez prawka, tak jak Cyryl napisał, co zrobisz, jeśli kiedyś dojdzie do wypadku? Nie musi być z twoje winy (np. warunki pogodowe), ale możesz ponosić konsekwencję zdarzenia. Jak rozumiem umiesz jeździć, tylko nie radzisz sobie z formułą egzaminu, z ocenianiem. Podejdź do tego na luzie, czemu miałabyś przejmować się opinią Iskińskiego, czy Igrekowskiego (egzaminatora), to jest tylko ich ocena - nie zdają osoby, które zbyt dynamicznie albo zbyt anemicznie jeżdżą, czasem pozytywny wynik uzyskują osoby, które nie potrafią jeździć, ale mają szczęście i te które godzinami jeździły i robią to dobrze, ale trafiają raz po raz na niezbyt przychylne okoliczności.

Egzamin na prawko jazdy to jeden z nielicznych, które wymagają trochę szczęścia. Powodzenia.
AMP
 
Posty: 67
Dołączył(a): wtorek 18 kwietnia 2017, 10:44

Re: Paraliż

Postprzez Cyryl » wtorek 31 października 2017, 07:38

Blacksmith napisał(a):...Nigdzie nie napisałem, że szkoleniowcy źle szkołą, ba, uważam i zawsze to pisałem, że szkolą dobrze...


zwykłe kłamstwo.
to, że przekłamujesz cudze wypowiedzi, do tego już przyzwyczaiłeś, ale przynajmniej nie kłam w swoich.
jak Twoją powyższą wypowiedź pogodzić z tym?

Blacksmith napisał(a):...Cyryl...ma kupę kasy z tzw. powtórkiewiczów, i jemu to jest na rękę! Ale poczekaj drogi Cyrulu. Jeszcze trochę.

Blacksmith napisał(a):...szkolącym na kat.B tak niska zdawalność jest na rękę bo niższa zdawalność= więcej szkolenia=więcej kasy...


w jaki sposób dobrze ucząc, czy ja czy instruktor na kat. B mamy mieć kupę kasy?
to jest oskarżenie świadomego, złego szkolenia w celu oblania egzaminu i czerpaniu z tego korzyści finansowych. oskarżenie imiennie mnie i wszystkich instruktorów kat. B.

z głupoty można czasem wyrosnąć - zmądrzeć, ale z tego (właściwie nie wiem jak to nazwać) chyba już nie.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Paraliż

Postprzez Blacksmith » wtorek 31 października 2017, 09:06

Cyryl napisał(a):to jest oskarżenie świadomego, złego szkolenia w celu oblania egzaminu i czerpaniu z tego korzyści finansowych

Nieee! NIGDY nie napisałem, że instruktorzy celowo źle szkolą w celu aby zdający oblewali egzaminy. Uważam, że ogólnie szkolą dobrze. A to, że zdawalność na kat.B jest tak żałosna wynika z patologii egzaminu. A na to mogą poradzić tylko zmiany w egzaminie. Zrozumiałeś już? Bo nie wiem jak to Ci prościej wytłumaczyć.
Teraz starasz się wciskać mi na siłę jakieś swoje wymysły i coś czego nie pisałem.

Pytanie do Ciebie... Instruktorzy uczą dobrze a zdawalność kat.B jest gorzej niż żałosna.... z czego to wynika?

p.s- Mówisz, że ja Cię obrażam a sam niemal w każdym wpisie zarzucasz mi choroby psychiczne, itp. Hipokryzja na całego.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości