Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez JAKUB » wtorek 15 sierpnia 2017, 21:47

@ eragon - system szkolenia w PL premiumje pseudo szkoleniowców.
Jak za bardzo się starasz, aby wystarczyło min. programowe 30 godzin pozbywasz się nieopodatkowanych nadgodzin.
Cena podstawowa skrojona jest max. aby złapać w sieć płatnika - kursanta.
Obecnie nie opłaca się szkolić dobrych kierowców.
OSK odpowiada tylko za kwity, nie za realizacje programu.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Cyryl » wtorek 15 sierpnia 2017, 22:16

JAKUB napisał(a):...OSK odpowiada tylko za kwity, nie za realizacje programu.


nie bardzo mogę się z tym zgodzić.
jeżeli OSK nie będzie miało dobrej skuteczności, zdawalności - po prostu znika z rynku.
trudno nie realizując programu uzyskać dobrą zdawalność.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez JAKUB » wtorek 15 sierpnia 2017, 22:21

Cyryl - Program realizują - nadgodziny.
Pieniądz lubi się kręcić, a min. 30 godzin nie gwarantuje zakończenia szkolenia.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Blacksmith » wtorek 15 sierpnia 2017, 22:24

eragon napisał(a): Ublizasz naszemu systemowi

Nie ubliża tylko pisze wiekuistą prawdę.
eragon napisał(a):Skoro nie dałeś sobie rady w naszych warunkach

Nie nie dał rady, tylko postanowił zrobić prawko w kraju gdzie system jest sprawiedliwy i też naprzeciw kandydatowi na kierowcę, a nie tylko dla środowisk OSK i WORD
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez sankila » wtorek 15 sierpnia 2017, 22:39

igor32 napisał(a): ten człowiek naubliżał wszystkim wkoło po czym stwierdził że to jego obrażają.
Sforrmułowanie typu "żal mi was", zwłaszcza na początku wypowiedzi, jest odbierane jako skrajne lekceważenie i protekcjonalizm. Należało użyć bardziej fortunnego zwrotu do zagajenia tematu. Gdybyś zaczął od np."współczuję zdającym w Pl i cieszę się, że zdawałem w Irlandii, bo tu łatwiej" - problemu by nie było.
jeśli będzie mógł to praktykować w towarzystwie dobrego kierowcy, ojca, brata, wujka ect.. któremu ufa, i będzie to ćwiczył przez kolejne 1000 prób, bo może jeździć i parkować jak każdy uczesnik ruchu, to prędzej czy później będzie to robił perfekcyjnie i idac na egzamin zrobi to bez żadnych problemów
Patrząc na horrendalne ceny ubezpieczenia "provincjonali" - koszt jazdy z wujkiem, to równowartość około 100 - 200 godzin jazd z instruktorem. A po stu godzinach jazd doszkalających to i w Polsce zdasz egzamin śpiewająco :D
Problem powstaje, gdy ktoś się upiera zdawać po 30 h i woli wsadzić 500 zł w 5 podejść do egzaminu, zamiast w dodatkowe 10 h jazdy.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez gumik » wtorek 15 sierpnia 2017, 23:53

sankila napisał(a):Patrząc na horrendalne ceny ubezpieczenia "provincjonali" - koszt jazdy z wujkiem, to równowartość około 100 - 200 godzin jazd z instruktorem. A po stu godzinach jazd doszkalających to i w Polsce zdasz egzamin śpiewająco
Zaletę jezdzenia z wujkiem widzę taką, że jest to podczas normalnego życia. Jedziesz na zakupy, do pracy, do szkoły. Nie musisz się umawiać specjalnie na jazdy. Wsiadasz do samochodu kiedy chcesz i jeździsz ile masz ochotę (zakładając,że osoba ta osoba z prawkiem jest mocno zaangażowana w Twoje szkolenie). Żeby to sprawiedliwie porównać do naszego systemu, to trzebaby zrobić kurs u nas i tam.

Czy ktoś wie jaka jest zdawalnosc w Irlandii?
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Blacksmith » środa 16 sierpnia 2017, 00:55

Można przecież wyjeździć 30h pod okiem fachowca instruktora, a potem z wujkiem szlifować ile tam trzeba. Najważniejsze, że tam taka opcja po prostu JEST!

gumik napisał(a):Czy ktoś wie jaka jest zdawalnosc w Irlandii?

Tutaj oficjalne statystyki tamtejszego urzędu egzaminującego- http://www.rsa.ie/RSA/Learner-Drivers/T ... ass-Rates/

Różna zdawalność w zależności od miast z ośrodkami egzaminacyjnymi. Ale tamtejsza zdawalność ogólnie i tak rozkłada Polskę na łopatki
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez sankila » środa 16 sierpnia 2017, 20:15

Blacksmith napisał(a): Różna zdawalność w zależności od miast z ośrodkami egzaminacyjnymi. Ale tamtejsza zdawalność ogólnie i tak rozkłada Polskę na łopatki
Bez przesady - 35 % w PL, 47% w GB i 54 % w IRL - różnice d... nie urywają, zwłaszcza, przy możliwości szlifowania jazdy z wujkiem, przez pół roku.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Blacksmith » środa 16 sierpnia 2017, 20:37

Dla mnie jednak różnica na poziomie 20% to naprawdę sporo, biorąc pod uwagę żałosne Polskie 35%. I bierzmy poprawkę na to, że na pewno nie każdy w Irlandii korzysta z usług wujka. Bo ceny OC wtedy są dużo wyższe.

p.s- Jakie widzisz minusy opcji, którą oferuje Irlandia i dlaczego?
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez gumik » środa 16 sierpnia 2017, 22:24

Różnica całkiem, całkiem. W Irlandii zdaje półtora raza więcej osób. Wynik nie do pogardzenia. Ciekawe jaka średnio wychodzi kwota za zrobienie kursu tam. Można by wtedy zrobić porównanie cena/jakość. ;)
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3460
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Blacksmith » czwartek 17 sierpnia 2017, 00:27

Nie wiem jak w Irlandii. Ale w Niemczech (gdzie często bywam i rozmawiałem na ten temat z samymi Niemcami) to całkowity koszt to około 2 tysięcy euro (~8500 zł). Rzecz jasna dla przeciętnego Polaka (zwłaszcza młodego) to kwota robiąca wrażenie i wydaje się mega drogo. Lecz nie zapominajmy, że tam zarobki też są zupełnie inne. Dość powiedzieć, że tydzień temu za zwykłe strzyżenie męskie w salonie fryzjerskim zapłaciłem 25 euro (ponad 100 zł). Do dentysty, gdy raz w Niemczech miałem rwanie zęba to nawet nie myślałem aby iść... przecierpiałem :wink:
Poza tym u nich system egzaminacyjny wygląda zupełnie inaczej. Wiele osób powie: "że co to u nich za egzaminy i na pewno po takich egzaminach nie są to dobrzy kierowcy". Tylko wiele osób wypowiadających się chyba nigdy tam nie było. Tutaj nie chodzi o egzaminy tylko o kulturę jazdy trudność egzaminów ma mega śladowe znaczenie. Tylko dla przykładu... Gdy np. w Niemczech uprawiam jogging poza terenem zabudowanym to 8 na 10 kierowców gdy mnie widzi biegnącego to przełącza na chwilę światła z długich na krótkie aby mnie nie razić w oczy. A w Polsce... jeszcze nie spotkałem się ani razu z takim czymś.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Cyryl » czwartek 17 sierpnia 2017, 06:27

więc wyjaśnij mi jak to jest:
w OSK z którym współpracuję w tym roku było około 20 ludzi na kat. D z Niemiec, Norwegii, Anglii, Irlandii, na kat. C i C+E z 50, na B+E około 10.
są to w większości Polacy (choć nie zawsze) od wielu lat mieszkający, pracujący (zarabiający) i żyjący w tamtych realiach.
i godzą się na ten niesprawiedliwy egzamin, chamstwo egzaminatorów, brak kultury jazdy, a dla nich to utrudnienie, bo muszą wziąć urlop, przyjechać tu parę razy (czasem wynająć mieszkanie we Wrocławiu), więc finansowo wydatek porównywalny z kursem i egzaminem (sprawiedliwym i bezstresowym, a co więcej z lepszą zdawalnością) u siebie na miejscu.
kat. B dokładnie nie śledzę, ale mamy instruktorów anglo- i niemieckojęzycznych, są wykłady dla obcokrajowców, więc takich osób jest więcej.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez sankila » czwartek 17 sierpnia 2017, 19:52

gumik napisał(a):W Irlandii zdaje półtora raza więcej osób.
Nie do końca - ten wynik mówi, że w Pl przeciętnie zdaje się za trzecim podejściem, a w Irlandii - za drugim. Zatem żaden wyczyn, zważywszy, że u nas spisek WORDów, a u nich jazda z wujkiem - "ile się chce i kiedy się chce".

Blacksmith napisał(a): Jakie widzisz minusy opcji, którą oferuje Irlandia i dlaczego?
Po pierwsze - tylko 12 h jazdy z instruktorem; po drugie - co najmniej pół roku od zdania teorii do egz. praktycznego i nie ma zmiłuj. Po trzecie - jazda z wujkiem ma wiele ograniczeń: nie wolno jeździć w nocy, nie wolno nikogo wozić, auto powinno być małe i z niskiej klasy ubezpieczeniowej, itd ...
Już nie mówię, że trudno o wujka, który najpierw wyasygnuje ze 3 tys euro na gigantyczne ubezpieczenie krewniaka, a później będzie woził się godzinami, wysłuchując piłowania skrzyni biegów i wycia silnika własnego samochodu.
To jest głos w dyskusji a nie: "zaśmiecanie forum, wprowadzanie bałaganu, kłótnia, prowokacja".
Avatar użytkownika
sankila
 
Posty: 2378
Dołączył(a): środa 25 lutego 2009, 01:56
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez Blacksmith » piątek 18 sierpnia 2017, 11:30

Cyryl napisał(a):więc wyjaśnij mi jak to jest:
w OSK z którym współpracuję w tym roku było około 20 ludzi na kat. D z Niemiec, Norwegii, Anglii, Irlandii, na kat. C i C+E z 50, na B+E około 10....

Jest kilka opcji:
1-Wbrew pozorom jest niemało ludzi o skłonnościach masochistycznych.
2- Obcokrajowcy zostali oszukani i wprowadzeni w błąd, że w Polsce fajnie się zdaje egzamin.
3- Zdawalność w Polsce na wyższe kategorie jest jednak o wiele lepsza niż na "B". Człowiek idący na kurs "C" jest już obyty z autem i tak dalej. Ma wyczucie hamulców i sprzęgieł w różnych autach. A jeśli ktoś przyjeżdża do nas robić kat.B to patrz punkt pierwszy.
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2051
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Jak się zdaje egzamin w Irlandii, kolosalna różnica...

Postprzez igor32 » piątek 18 sierpnia 2017, 12:28

sankila napisał(a):
gumik napisał(a):W Irlandii zdaje półtora raza więcej osób.
Nie do końca - ten wynik mówi, że w Pl przeciętnie zdaje się za trzecim podejściem, a w Irlandii - za drugim. Zatem żaden wyczyn, zważywszy, że u nas spisek WORDów, a u nich jazda z wujkiem - "ile się chce i kiedy się chce".

Blacksmith napisał(a): Jakie widzisz minusy opcji, którą oferuje Irlandia i dlaczego?
Po pierwsze - tylko 12 h jazdy z instruktorem; po drugie - co najmniej pół roku od zdania teorii do egz. praktycznego i nie ma zmiłuj. Po trzecie - jazda z wujkiem ma wiele ograniczeń: nie wolno jeździć w nocy, nie wolno nikogo wozić, auto powinno być małe i z niskiej klasy ubezpieczeniowej, itd ...
Już nie mówię, że trudno o wujka, który najpierw wyasygnuje ze 3 tys euro na gigantyczne ubezpieczenie krewniaka, a później będzie woził się godzinami, wysłuchując piłowania skrzyni biegów i wycia silnika własnego samochodu.[/qu

Gdzieś dzwoni ale nie wiesz w którym kościele :) Po pierwsze kursant w Irlandii ubezpiecza się na swoje własne nazwisko i ma prawo jeździć swoim samochodem, nie musi w tym układzie psuć skrzyni biegów wujka :) Po drugie każdy ma prawo być twoim wujkiem podczas nauki jazdy, może być to kolega, znajomy, tata, mama, kochanek ect.... ważne by obok kursanta była osoba która ma pełne prawo jazdy. A teraz najlepsze, często garda tzn Irlandzka policja podczas kontroli zatrzymuje osoby z Lką i wiele razy nie ma kursant obok siebie osoby towarzyszącej. I jeśli zostaniesz złapany w swoim miasteczku, większość gardziarzy przymyka na to oko i nie masz z tego tytułu żadnych problemów. A więc jest to bardziej ludzkie podejście do człowieka.Bezwzględnie Lkowcom nie wolno jeździć po autostradach natomiast drogi ekspresowe czy krajowe są zupełnie otwarte. Po trzecie samo ubezpieczenie, fakt jest dużo wyższe dla praktykanta, lecz sam egzamin to 85 euro więc w Irlandzkich warunkach jak za darmo :) Po czwarte jeśli Lkowiec zapłaci np 2000 euro ubezpieczenia na rok z góry, lecz jeśli w czasie tego roku zda egzamin na pełne prawko, idziesz do swoiej firmy ubezpieczeniowej z pełnym prawkiem i automatycznie dostajesz niższą taryfę ze względu na zdany kurs, zwracając ci pieniądze. Po piąte egzamin zdajesz WŁASNYM AUTEM, więc masz niesamowity luksus. A więc zapytam jeszcze raz, który system jest lepszy? :) Pozdro
igor32
 
Posty: 34
Dołączył(a): poniedziałek 02 stycznia 2012, 20:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości